Oeparol Essence, Odżywczy krem pod oczy 

Krem świetnie odżywia okolice oczu. Różnicę odczuwa się zaraz po zaaplikowaniu kosmetyku, ponieważ skóra staje się bardziej nawilżona i delikatna. Przy regularnym stosowaniu można zauważyć większą elastyczność oraz regenerację tej niezwykle wrażliwej okolicy. Produkt nie podrażniał. Nie zauważyłam likwidacji cieni pod oczami.

Mam 28 lat i dzięki tłustej cerze moja skóra wolniej się starzeje, przez co jeszcze nie pojawiły się na niej zmarszczki. Dlatego też wszelkie kosmetyki pod oczy stosuję profilaktycznie. Nie mam również problemów z opuchlizną, cieniami czy workami pod oczami. Krem od Oeparol ma bardzo fajną konsystencję. Nie spływa na twarzy, jest dość gęsty, a przy tym bardzo łatwo rozprowadza się na skórze. Jest wydajny. Szybko się wchłania nie pozostawiając filmu, dlatego nadaje się pod makijaż. Fajnie nawilża okolice oczu, po jego użyciu nie czułam dyskomfortu lub ściągnięcia. Zapach delikatny, prawie niewyczuwalny. W składzie znajdziemy olej z wiesiołka, glicerynę, ceramidy, masło shea, escynę i pantenol, więc nie można narzekać na brak substancji aktywnych. Aczkolwiek pojawia się jeden zgrzyt - DMDM hydantoina (konserwant) będąca silnym alergenem, podejrzewana o działanie rakotwórcze. Krem dostajemy w miękkiej tubce z wąskim aplikatorem, co pozwala na dokładne i higieniczne dozowanie kosmetyku. Cena w porządku. Mimo tylu plusów więcej tego kremu nie kupię, bo staram się świadomie kupować kosmetyki, które nie będą zawierały kontrowersyjnych składników.

Delikatny ale skuteczny, nie podrażnił moich wrażliwych oczu ale też widzę ze daje efekt, skóra jest bardziej gładka i cienie nie są takie widoczne, zawsze ciężko mi było regularnie używać tego typu kosmetyki, ale przy tym kremie zawzięłam się i używam codziennie, robię z tego taki rytuał przyjemy, a nie jest to trudne, bo przyjemnie pachnie, konsystencja tez i odpowiada

Jest to bardzo lekki krem ale nie oznacza to że nie potrafi nawilżyć. Na noc raczej go nie nakładam bo wtedy wolę zastosować raczej "cięższą artylerię" ale na dzień jest super. Bardzo szybko się wchłania, nie zostawia tłustej warstwy i dobrze współpracuje z moim korektorem. Opakowanie jakie uwielbiam które pozwala w wygodny sposób nałożyć odpowiednią ilość produktu, jest higieniczne i wygodne w przechowywaniu. Cena super bo na internecie można go kupić już za 19 zł z dostawą także nic tylko kupować :)

Takie nic specjalnego. Jest to kosmetyk z kategorii " miałam, zużyłam i wyrzuciłam". Ma wąski i malutki otwór, więc bardzo łatwo dozowałam niewielkie ilości kosmetyku. Dobrze się rozprowadzał i szybko wchłaniał. Nawilżał delikatnie, coś tam wygładzał skórę. Nie podrażniał i nie rolował się pod makijażem. Takie nic specjalnego, podobne do wielu innych kremów dostępnych na rynku.

Mam bardzo suchą skórę pod oczami. Pojawiły się na niej już pierwsze zmarszczki mimiczne. Czasem jest mi ciężko dopasować krem do wlasnych potrzeb, bo skóra w tym miejscu szybko mi się wysusza, zwłaszcza pod makijażem. Kreem pozytywnie mnie zaskoczył konsystencją i efektem jaki daje na kilka godzin. Innym kremem musiałam się posmarować nawet 3 razy w ciągu dnia, żeby pozbyć się uczucia dyskomfortu, a tu..... bardzo się ucieszyłam, że zrobiłam to tylko raz i wystarczyło. Cerna kremu jest również bardzo zachęcająca. Bardzo polecam.

Otrzymujemy dość spore pudełeczko, w którym znajduje się niewielka tubka z aplikatorem. Jej pojemność to 15 ml, czyli standardowo jak na krem pod oczy. Opakowanie jest schludne, ładne i praktyczne. Nie ma problemu z wydobyciem kosmetyku na zewnątrz. Produkt jest barwy białej, dosyć gęsty. Łatwo się go wklepuje w skórę wokół oczu. Krem jest wydajny, wystarczy mała ilość, aby położyć go pod oczy, jednakże ja nie żałuję i czasem kładę więcej - skoro niedługo kończy się data ważności, to zależy mi na tym, aby zużyć jak najwięcej kosmetyku. ;) Zapach kremu jest delikatny, ciężko mi go z czymkolwiek porównać. Nie podrażnia on moich wrażliwych oczu, bo chwile później jest już niewyczuwalny na skórze. Krem dosyć szybko się wchłania. Wystarczy wklepać go w skórę, odczekać chwilę i już nie ma po nim śladu. Nie pozostawia tłustej warstwy. Nadaje się pod makijaż, gdyż nie powoduje rolowania się podkładu. Okolice oczu dzięki niemu są nawilżone, odżywione, cienie są troszkę rozjaśnione (ale nadal są widoczne), oczy nie są opuchnięte po nieprzespanej nocy. Produkt mnie nie uczulił, nie spowodował podrażnień, moje oczy nie łzawiły przez niego. Podsumowując, jeżeli szukacie produktu, który nie podrażnia skóry i oczu, dobrze nawilża, szybko się wchłania i nadaje pod makijaż - bardzo go polecam. Zauważyłam lekkie rozjaśnienie cieni, ale nie zlikwidował ich całkowicie. Krem jest niedrogi, aplikacja nie jest problematyczna, nie roluje się i nie waży. Jak dla mnie jest to jeden z lepszych produktów pod oczy, jaki miałam, choć dalej szukam ideału. Ale muszę podkreślić, że mam 21 lat, więc nie umiem powiedzieć, jak sprawdziłby się u osób starszych ode mnie, czy z nawilżenia byłyby tak samo zadowolone jak ja.

Odżywczy krem pod oczy Oeparol z kwasem omega i ceramidami wspominam przeciętnie. Nie był to niestety cudotwórca ani nawet kosmetyk po który chciałabym ponownie sięgnąć. Nałożony nieco grubszą warstwą na noc podrażniał moje oczy i rano mogłam go ściągać wacikiem, bo w ogóle się nie wchłaniał. Nawilżenie, na którym najbardziej mi zależało również nie powala na kolana. Wszystko jest takie \'niby-dobre\'. Niby działa, niby coś tam robi, niby nawilża - a jednak zmywając oczy dalej odczuwam przesuszenie i dyskomfort... Szukam dalej swojego ulubieńca. Używam tego produktu od: używałam jakiś czas temu. Ilość zużytych opakowań: jedno.

W sumie to nawet nie nawilża, jedynie natłuszcza skórę. Do tego niestety skóra po nałożeniu piecze przez dłuższą chwilę. Do tego po obfitszym nałożeniu rano budziłam się z opuchniętymi powiekami. Nie nadaje się pod makijaż - jest za tłusty. Równie dobrze mogłabym nie używać żadnego kosmetyku pod oczy i nie zauważyłabym specjalnej różnicy. Używam tego produktu od: 2 miesiące Ilość zużytych opakowań: jedno

Niestety to już 2 produkt ze stajni Adamedu, który mnie zawiódł. Pierwszy był płyn micelarny, który spowodował u mnie reakcję alergiczną. Z tym produktem nie było inaczej. Skóra pod oczami szczypała, była ściągnięta, o nawilżeniu mogłam tylko pomarzyć. Wymęczyłam jakoś to opakowanie, ale produktom tej firmy chyba już podziękuję... Używam tego produktu od: miesiąca Ilość zużytych opakowań: 1 opakowanie

rzeczywiście działa, ale przy regularnym stosowaniu. pierwsze efekty pojawiły się u mnie już po 2 tygodniach. skóra pod oczami jest rozjaśniona, bardziej delikatna i rozpromieniona. za taką cenę warto go przynajmniej przetestować. każda skóra reaguje w inny sposób, wiadomo Używam tego produktu od: miesiąca Ilość zużytych opakowań: 1 opakowanie

Plusy: - polska firma, - tani, - szybko się wchłania, - nie uczula, - nie podrażnia, - nie powduje światłowstrętu, - wygodne opakowanie w tubce, higieniczne. Minusy: - trudno dostępny, - nie nawilża ani nie odżywia wystarczająco mojej skóry pod oczami. Początkowo dawał radę, ale później zauważyłam wysuszenie, zmarszczki, których nawet nie byłam świadoma, że istnieją. Nakładałam ten krem kilka razy dziennie, aby sprostać wymaganiom mojej skóry i wówczas było lepiej. Na noc nakładałam naprawdę grubą warstwę i wszystko się szybko wchłaniało. Nie jest to krem, po który sięgnę ponownie, gdyż potrzebuję czegoś zdecydowanie mocniejszego mimo 28 latek. Mimo wszystko polecam ten krem dla pań, które nie borykają się z pustynią pod oczami. Używam tego produktu od: Dłużej niż 3 miesiące Ilość zużytych opakowań: 1

Jestem z niego bardzo zadowolona, robi wszystko czego moja skóra wokół oczu potrzebuje: -odżywia -regeneruje -koi skórę po zmyciu makijażu -nie piecze -wygładza -bez zapachu -idealna konsystencja, szybko się wchłania, nie spływa z palców, sprawnie się rozprowadza -wydajność 15 ml starczyło prawie na 3 miesiące stosowania 2 razy dziennie -cena ok 14 pln w cefarmie Teraz jest na wykończeniu, mam zamiar zakupić inny produkt pod oczy Oeparol, mam nadzieję że będzie równie :) Używam tego produktu od: ok 3 miesiące Ilość zużytych opakowań: 1 x 15 ml

Jest to po prostu solidny odżywczo-nawilżający krem pod oczy, który ładnie wchłania się do matu. Skóra jest po nim miękka i ukojona i co najważniejsze... w składzie tego kremu jest wiesiołek, który wiele dobrego zrobił dla mojej skóry i to kolejny produkt, który potwierdza jego skuteczność (szczerze polecam suplement tej marki!) Krem nie podrażnia, nie uczula i w ogóle nie wywołuje żadnych przykrych niespodzianek, a nalezę do osób z bardzo wrażliwą skórą oczu, z którą wiele kremów sobie nie poradziło. Jest wydajny... wystarczy niewiele kremu, a biorąc pod uwagę to, że w opakowaniu jest 15ml produktu, to starczy na pewno na długo. Dorzucając do tego atrakcyjną cenę, jest to bardzo dobra inwestycja jeśli chodzi o taki codzienniak. Do tego jest to produkt z naszego podwórka:) Nie zauważyłam działania przeciwzmarszczkowego, ale też i go nie oczekiwałam. Używam tego produktu od: ok miesiąca Ilość zużytych opakowań: w trakcie pierwszego

Bardzo się na tym kremie zawiodłam. Ostatnio dużo pracuje przy komputerze, w soczewkach. Zauważyłam, że skóra wokół oczu robi się przesuszona, pojawiają się pierwsze kurze łapki i uznałam, ze potrzebuje czegoś mocniejszego niż żele z ziaji. Ten krem nie robi nic. Nie usuwa cienie, ani opuchlizny. Skóra jest w gorszej kondycji niż była zanim zaczęłam do używać. Na pewno nie odżywia, nie uelastycznia i nie robi wszystkiego, co tam na opakowaniu było wypisane. Jedyny mały plus to to, że przynajmniej nie wysusza, ale też i nie nawilża. A, i konsystencja - dobrze się nakłada. Używam tego produktu od: 2 miesięcy Ilość zużytych opakowań: kończe pierwsze

Dawno dawno temu, zanim Adamed przejął Oeparol, był sobie krem który nazywał się AWC. I był genialny. Ale ktoś postanowił z niego zrezygnować. :( No i teraz wreszcie do niego wrócili. Kremik ma odpowiednią, nie za tłustą konsystencję (nie jak balance), ale też nie jest tak wodnisty jak Hydrosense. Idealny na dzień, pod makijaż - przynajmniej w moim przypadku się sprawdza. Skóra jest dobrze zabezpieczona na cały dzień. Przy demakijarzu nie jest ani ciut wysuszona, pomimo całodziennego suszenia klimą w pomiesczeniu i pudrowania skóry pod oczami. Nie stosuję go na noc - tu mam coś mocniejszego. Nie piecze, nie podrażnia, nie migruje (noszę soczewki, i mam dość wrażliwe oczy, które ciągle łzawią, ale Essence nic takiego nie powoduje). Nie mam zmarszczek, pomimo 32 latch, więc nie zalezy mi na działaniu korygującym, ale zapobiegawczym. I tu Essence sprawdza się idealnie. Polecam przede wszystkim takim jak ja - poszukiwaczom zaginionej arki Oeparolu AWC. Używam tego produktu od: miesiąca Ilość zużytych opakowań: 0, w trakcie pierwszego