Lush Sex Bomb, Bath Bomb (Musująca kula do kąpieli) 

Kule do kąpieli firmy Lush to mój obowiązkowy zakup w czasie zagranicznych wakacji. Kule z Lush'a znane są z intensywnego zapachu, barwienia wody na kolorowo, co z pewnością czyni kąpiel wyjątkową. W związku z czy miałam spore wymagania co do kuli Sex Bomb, bo nie była to moja pierwsza kula i tu niestety się rozczarowałam. W porównaniu do kuli Intergalactic wypada bardzo słabo. Owszem, barwi wodę na różowo, ale zapach jest kwiatowy, ale słaby. Uroku kąpieli dodają płatki róży "zatopione" w kuli. Moim zdaniem brakuje jednak tego efektu wow, kula jest poprawna, ale nic poza tym. Poza tym nie podrażnia skóry, nie wysusza.

Uważam, że warto chociaż raz spróbować kuli od Lush, żeby przekonać się, że to nie są zwykłe kule. Jakość zdecydowanie idzie w parze w ceną w tym przypadku. Kula jest bardzo duża, więc ja podzieliłam ją na kilka mniejszych kawałków - nie trzeba wrzucać całej kuli, żeby poczuć efekt. Kula Sex Bomb nadaje wodzie intensywnego różowego koloru, zmiękcza ją, ale woda pozostaje dość przejrzysta (w przeciwieństwie do niektórych mlecznych kul tej firmy). Co ważne nie podrażnia wrażliwej skóry i nie wysusza jej.

Cóż, jakość kul do kąpieli marki Lush to klasa premium. Stąd i cena niska być nie może. Dla mnie przyjemność na wyjątkowe okazje.Ale też dzięki temu czuję wyjątkowość tej okazji. Kule są duże, robione ręcznie, zawierają dużo substancji odżywiających skórę, naturalnych. Rozpuszczają się bardzo powoli (inaczej niż przeciętne kule) jak witaminowa tabletka dając kolor i musując. Zapachy wspaniałe. Tutaj czuć wyraźnie jaśmin. Kąpiel jest wręcz kremowa. Niezwykła. Kiedy się kończy zostawia po sobie bardzo miłe wspomnienia. Wolę jedną z tej marki niż 4 zwykłe.

Nie wiem czy wart swojej ceny mimo ze kosmetyki ręcznie robione, słodko pakowane, ładno pachnące itd to jednak na jednorazowe użycie lekko przecenione. Idealne na specjalne okazje

Była to moja pierwsza bomba do kąpieli tej marki. Po wrzuceniu do wody daje niesamowity efekt, woda w odcieniach różu i fioletu po całkowitym rozpuszczeniu z płatkami róży. Zapach piękny. Taką kąpiel można uznać już za prawie luksusową zważywszy na cenę jednej bomby :) Ale jak tu się nie oprzeć :)

Wszystkie kule Lush robią na mnie wrażenie, ponieważ efekt jaki dają jest nieporównywalnych do innych które miałam. Kolor, zapach, działanie na skórę, wszystko tutaj jest na najwyższym poziomie. Jednak jak już spróbowałam kilka, i mam porównanie to oczywiście mam też swoich faworytów. Sex Bomb barwi wodę na jasno różowy kolor ale mimo wszystko intensywny. W sercu kuli znajdują się zatopione płatki róży, co zdecydowanie dodaje naszej kąpieli wyjątkowości. Zapach nie jest intensywny (liczyłam na więcej), ale bardzo relaksujący. Moje jedyne rozczarowanie dotyczy zapachu, liczyłam na różany, ale nie mogę mieć pretensji, nie doczytałam. Mylnie wywnioskowałam że skoro kolor różowy i płatki róż to zapach też będzie różany. Nawilżenie skóry jak najbardziej ok. W tej kuli nie ma też połyskujących drobinek. Oczywiście jedna kula wystarcza na jedną kąpiel, więc ciężko wyciągnąć jakieś głębsze refleksje na temat jej działania jako kosmetyku. Dla mnie to przede wszystkim forma przyjemności i relaksu, więc oceniam zapach i efekt wizualny. Ciężko także ocenić wydajność i opakowanie którego w zasadzie nie ma. Dlatego w tych kategoriach daję 5 aby nie zaniżać oceny. Kula sama w sobie nie jest w nic zapakowana, przy kasie sprzedawca pakuję ją w papierową torebkę i przykleja metkę z nazwą, ceną oraz datą sprzedaży. Wydajność dla mnie jest na 5 ponieważ jedna kula daje dla mnie mocny efekt zapachowy, wizualny, relaksacyjny oraz nawilżający.

Tyle lat skutecznie opierałam się kosmetykom Lush, a tu wystarczyła jedna kula tej marki w prezencie i przepadłam ;) Lush zapachowo kojarzył mi się głównie z cukierkowymi, lekko sztucznymi aromatami, absolutnie nie podejrzewałabym tych kąpielowych bomb o jakieś złożone wonie. Bardzo się myliłam, bo Sex Bomb wbrew dziewczyńskiemu liliowemu odcieniowi i różyczce na czubku, pachnie zwierzęco, mrocznie jak pewna siebie femme fatale i w dodatku przypomina niezapomniane Bal a Versailles. Jaśmin, wytrawne przyprawy, coś skórzanego - wszystko niesamowicie intensywne, a kula trzymana w bieliźniarce wspaniale perfumuje i ją i całą bieliznę ;) W wannie również cuda - woda w tym kolorze wspaniale poprawia humor. Skóra nie jest może jakoś specjalnie nawilżona, ale wysuszać też nie wysusza. Zapachowy gadżet, ale w wersji luksusowej, taki niezbędnik do każdej łazienki przy buduarze ;) Na pewno jeszcze kupię, bo zakochałam się w zapachu, a i inne wersje kuszą by wypróbować :-) Używam tego produktu od: jakiś czas temu Ilość zużytych opakowań: 1 kula

Nie moge nic złego powiedzieć o tej kuli... poza faktem, że 20 zł to za drogo za taką małą przyjemność. Dostępność też kiepska. Po użyciu tej kuli woda robi się pięknie różowa, ślicznie pachnie. Nie ma piany, a szkoda. Skóra po kąpieli jest nawilżona i pięknie pachnie, do tego zrelaksowany umysł i ciało:) Używam tego produktu od: raz Ilość zużytych opakowań: 1 kula

Uwielbiam kulki lushowe, mam ich w lazience zawsze kilak sztuk, w zime kupuje ich dosc sporo, bo wtedy robie sobie dlugie wylegiwanie w wannie. Moja ukochana jest niebieska kulka, uwielbiam kolor wody po kulkach. Zawsze uzywam jednej kulki na jedna kapiel. Zapach po kulkach na skorze zostaje do nastepnego dnia w domu tez mozna dosc dlugi cieszyc sie tym zapachem. Wiekszosc kulek fajnie nawilza skore, najczesciej wtedy nie uzywam juz zadnego balsamu, tylko pozwalam skorze wyschnac. Używam tego produktu od: od ponad roku Ilość zużytych opakowań: wiele

Zaczne od tego ze bardzo rzadko biore kapiele,wole zdecydowanie szybki prysznic niz dlugie wylegiwanie sie w wannie,ale jesli juz sie na kapiel decyduje to tylko i wylacznie z lushowymi bombami ;D Zawsze mieszam ze soba przynajmniej ze 3.Na kwc zbyt duzo ich tu nie ma:( Ta jest jedna z moich ulubionych! Dziele ja zawsze na pol i taka ilosc starcza mi na porzadne wylegiwanie sie w wannie.kulka bardzo szybko rozpuszcza sie pod strumieniem wody,musujac po calej wannie;) Daje bardzo przyjemna rozowa,lekko zmiekczajaca skore wode o przepieknym kojacym zmysly zapachu:) Taka aromaterapia w domowym zaciszu:) Mysle ze bd do niej zwlaszcza w zimowym okresie chetnie wracac;) Używam tego produktu od: znam ok 1.5 roku Ilość zużytych opakowań: kilka

Kupiłam, zrobiłam mega kąpiel, wrzuciłam kulkę i... ehh, może za dużo się spodziewałam? Kulka zabarwiła mi wodę na mocny róż, pobzykała w wannie, było trochę zapachu olejku różanego. Trzea uważać na wszystkie otarcia i zranienia, bo musująca kulka od razu o nich przypomni. Chyba kulki nie dla mnie. Brakowało mi pianki w wannie :) Jest mnóstwo innych gadżetów do kąpieli, które sprawiają mi większą frajdę. Zapłaciłam za nią cenę dwukrotną jak na stronie Lush (sklep Lush w ZEA). Może jeszcze się skuszę... jak wyjdzie jakaś fajna świateczna linia czy coś. Używam tego produktu od: raz Ilość zużytych opakowań: jedna kulka

Jest to miły dodatek. Aczkolwiek nie przepadam za kulami, wolę bubble bars i bath melts. Wrzuciwszy ją będąc już w wannie daje efekt łagodnego jacuzzi :) Nie wysusza i nie podrażnia a wrażliwcem jestem. I niestety ciężko ją rozłupać na pół a cała dla mnie jest troche zbyt intensywna. W każdym razie z testowania ful różnych firm, ta jedyna się nadaje do użytku ;p Używam tego produktu od: 5 lat Ilość zużytych opakowań: uch, kilka

Moja pierwsza kulka do kąpieli lusha. Kupiłam mając nadzieje na miłą relaksującą kąpiel w pianie po ciężkim dniu. I nie zawidłam się. Kulka ma miły zapach. Bardzo odpręża ciało i działa na zmysły. Barwi wodę na różowo. Bardzo przyjemny dodatek do kąpieli :) Samemu lub we dwoje ;) \\nDodatkowo znalazłam dla niej nowe zastosowanie. Druga kulka stoi na mojej szafeczce nocnej i działa jak delikatnie pachnący odświeżacz powietrza. \\nKupię ją ponownie jednak najpierw zamierzam poeksperymentować z innymi kulkami lusha :) \\nPodoba mi się sam pomysł sklepu. Kosmetyki maksymalnie naturalne i co najważniejsze nie testowane na zwierzętach.

Najlepszy zapach jaki jest w LUSHu. Jestem zakochana od pierwszego "wąchnięcia" :) Do wszystkich kosmetycznych bajerów związanych z kąpielą podchodziłam sceptycznie (raz że cena, dwa krótkotrwały zachwyt). Przełamałam się. Zakupiłam między innymi Sex Bomb. Urzekła mnie swoim wyglądem, a zapach jedynie potwierdził słuszność mej decyzji. Konkrety: - kula jest ogromna (jak dla mnie), widziałam mniejsze, dzielę ją na dwa razy - przede wszystkim zapach, nie potrafię go opisać, bo jak to jest w przypadku LUSH\'a każdy postrzega zapachy inaczej. Dla mnie to bardzo kobiecy, zmysłowy, delikatny a przy tym długotrwały zapach-prawdziwy sex ;) - długotrwały zapach (po wieczornej kąpieli czuję zapach nadal następnego ranka), cała łazienka pachnie :) - piękny kolor wody ( wyrazisty różowy- a co jest śmieszne nie jestem fanką różowego, chyba że pudrowego ;)) - delikatnie nawilża, wnioskuję po tym, że nie mam szybko pomarszczonych palców od wody - wygląd (różyczka na samym środku-kupuję to) Podsumowując: mimo ceny(a jak dla mnie jest wysoka), pozostanę jej wierna po wsze czasy :) Używam tego produktu od: używam od 2 dni Ilość zużytych opakowań: 1 cała

Miałam juz wiele kul do kąpieli Lusha- puddingowe, cytrusowe i waniliowe- POLECAM POLECAM I JESZCZE RAZ POLECAM. Włożona do wanny rozpuszcza sie, a zapach unosi sie w calym domu. Jest wspaniala. Cena adekwatna do jakosci. Po wyjsciu z wanny zawsze mam mięciutką skore nawet w tych miejscach, gdzie jest zrogowaciałam. Naturalne kosmetyki to jest to! Używam tego produktu od: pol roku Ilość zużytych opakowań: duzo roznych kul kapielowych

Nie wiem skąd tyle negatywnych recenzji... Kąpiel z tą kulą była przyjemna, zapach intensywny i ładny (choć są lepiej pachnące kule lusha i stąd tylko 4 gwiazdki) a skóra pozostała jakby natłuszczona więc nie musiałam używać balsamu- stąd dziwią mnie recenzje o wysuszaniu skóry- może to wina wody? Co do ceny- rzeczywiście kule lusha są drogie, ale cenowo wychodzi tak samo jak przywoływana tu stendera, bo kule lusha mają 200 gram i wystarczają na dwie kąpiele. Używam tego produktu od: jakis czas temu Ilość zużytych opakowań: 1

Tez mialam „przyjemnosc” z ta kula niedawno Szukalam czegos bardzo intensywnego w zapachu i kolorze, wybralam ta wlasnie. Stanowi fajne urozmaicenie kapieli, ale uwazajcie alergicy. Ja zastosowalam ja rano i skonczylo sie to dla mnie calym dniem dmuchania w chusteczke i niekonczacego sie kichania. Mimo tego sama kapiel wspominam jako mile doswiadczenie. Wydaje mi sie jednak troche za droga jak na jednorazowa przyjemnosc, tym bardziej, jak juz tu zauwazono-jej dzialanie to tylko zapach i babelki-nie pielegnuje skory-wydaje mi sie, ze nawet wysusza. Dodatkowo ten intensywny rozowy kolor zabarwil wanne, ciezko bylo ja doczyscic. Używam tego produktu od:tylko raz Ilość zużytych opakowań:1

Prezent gwiazkowy... Nigdy nie wiedziałam jak ustosunkować się do tego typu wynalazków. Ani to płyn do kąpieli, zero pielęgnacji, coś buszuje po dnie wanny... dziwne. Kula jest ogromna, rozpuszcza się przez całe trwanie kąpieli, wydobywają się z niej też jakieś galaretowate elementy, barwi wodę na jaskrawy róż (na szczęście nie skórę), a zapach jest mocno kwiatowy. Po wyjściu z kąpieli skóra nie pachnie specjalnie. Plus za to, że produkt nie jest testowany na zwierzętach. Poza tym jest kompletnie bezużyteczny ;-) Używam tego produktu od: jednokrotnie Ilość zużytych opakowań: 1 kula