Decubal Intensive Cream Intensywnie odżywczy i regenerujący krem do skóry suchej i atopowej

Niestety działa jak wazelina bo jedynie natłuszcza nie zauważyłam poprawy nawilżenia czy regeneracji a używałam podczas zaostrzenia objawów atopowego zapalenia skóry. Zużyłam połowę i miałam dość pozostałość zużyłam jako krem pod skarpetki i rękawiczki bawełniane. Tu był ok. ale wiele tak samo działa np. klasyczna wazelina Używam tego produktu od: 4mies Ilość zużytych opakowań: jedno

Jest to fajny krem, który ładnie nawilża i regeneruje skórę, fajnie się wchłania. Efekt nawilżenia jest długotrwały. Jedynym ale dla mnie gigantycznym minusem jest jego ZAPACH- osobiście , jest to dla mnie zapach zjełczałego, przeterminowanego produktu (gdyby nie data ważności na opakowaniu byłabym w 100% przekonana, że kupiłam stary kosmetyk). Poradziłam sobie z tym dodając do kremu olejek eteryczny- trochę uratował sytuację. Niemniej jednak tak fatalny zapach dyskwalifikuje go w moich oczach i na pewno (niestety) nie stanie się jednym z moich ulubionych kosmetyków. Używam tego produktu od: 2 tygodni Ilość zużytych opakowań: w trakcie pierwszego

PLUSY: + dobrze nawilża + dobrze się rozprowadza + wygodne opakowanie + nie jest bardzo drogi MINUSY: - nie pachnie za ładnie, ale da się przyzwyczaić Używam tego produktu od: roku Ilość zużytych opakowań: 1

Nim zakupiłam ten kosmetyk wiedziałam czego moja skóra w danej chwili potrzebuje i zapoznałam się ze składem. Po kąpieli używam olejków, niestety przestały sobie radzić z najbardziej przesuszonymi partiami ciała. Decubal Intensive Cream używam właśnie na te partie. Plusy: - skóra po nim jest miękka i delikatnie natłuszczona - krem dobrze się rozprowadza i wchłania (ok. 5 min po nałożeniu mogę się śmiało ubierać) - łagodzi podrażnienia - nie zatyka porów ! (tego się najbardziej obawiałam) - cena Plusy/minusy: - konsystencja – gęsta, co mi jednak nie przeszkadza, gdyż każdą tubę z kosmetykiem typu krem, balsam rozcinam, aby wydobyć zawartość do końca. No i uznaje wyższość tub nad słoiczkami :) - zapach – „parafinowaty”. Używałam wcześniej np. Emolium i tez mnie zapach nie zachwycał. Dermokosmetyki zwykle tak maja – albo śmierdzą nieznośnie, albo tylko śmierdzą :) Minusy: - wazelina i parafina w składzie Używam tego produktu od: 1 m-ca Ilość zużytych opakowań: 2/3 pierwszej tuby

Kosmetyk jest gesty, bardzo ciezko sie rozsmarowuje przez co nie jest wydajny. Bardzo powoli sie wchlania. Nawilza przecietnie. Najgorszy jest jednak zapach: mieszanka smrodu zdechlego skunksa i benzyny. Koszmar. Smrod zostaja na skorze z powodu kiepskiej wchlanialosci produktu. Nie polecam nikomu. Jednen z najgorszych balsamow, jakie mialam kiedykolwiek. Używam tego produktu od: kilka tygodni Ilość zużytych opakowań: W koszu na smieci znalazla sie reszta produktu

Krem jest tak gęsty, że niemalże niemozliwością jest wyciśniecie go z opakowania w żądanej ilości (albo za dużo, albo wcale), ponadto opakowanie odkształca się na wszystkie możliwe strony, jeszcze nie spotkałam sie z czymś takim. Krem jest bardzo gęsty i na dodatek tlusty, oblepia skórę, niestety fatalnie się wchłania. (dlatego stosowałam go tylko na noc)- brudzi, zostawia tłuste plamy. O właściwościach nawilżających nie wspominam, bo takowych po prostu nie zauważyłam. Jakby tego było mało, to w opakowaniu zostaje bardzo dużo kremu (musialam je rozciąć, żeby wykorzystać do końca), choć wydaje się, że już się skończył. Krem rzeczywiście jest bezzapachowy (obietnica producenta) i to chyba jego jedyny plus, jaki dostrzegam w tym produkcie Podsumowując na pewno nie zdecyduję się na ponowny zakup tego produktu. W cenie 20 zł za niewielką tubkę kremu, można kupić inny, o lepszym działaniu. Używam tego produktu od: 2 miesięcy Ilość zużytych opakowań: 1 całe