Make Up Academy (MUA) Undress Your Skin, Shimmer Highlighter Puder rozświetlający do twarzy

Używam go od lat. Kupiłam go w Naturze, gdy była tam jakaś szafa z miksem różnych marek. W opakowaniu wygląda na nieco cieplejszy niż na swatchu lub po nałożeniu go. Na twarzy wypada różowy z fioletowym połyskiem, tworzy efekt takiej poświaty koloru, ale nie przyciemnia. Wygląda to tak ,,wróżkowo", magicznie. Blask dość intensywny, chociaż w obecnych czasach łatwo o mocniejsze. Na pewno lepiej zniósł próbę czasu, niż np. te wypiekane Vivid cośtam z MUR. Pod palcem jest pudrowy, ale jakby minimalnie wilgotny, daje bardzo gładki efekt, nie ma drobinek. Chyba jest dostępny online w niektórych miejscach. Jeśli szukasz intensywnego, gładkiego rozświetlacza z ładną poświatą, to dorzuć go do koszyka, teraz powinien być jeszcze tańszy niż wtedy.

Zakupiłam bo potrzebowałam rozświetlacza do twarzy. Co sądzę po kilku tygodniach używania? - Po pierwsze, ten produkt jest bardzo łatwy w użyciu. Dzięki swojej jedwabistej i miękkiej formule, łatwo równomiernie rozprowadza się na skórze, nie tworząc plam ani smug. Co więcej, ten puder nadaje skórze piękny blask i promienistość. Jego drobinki rozpraszają światło, co sprawia, że skóra wydaje się zdrowsza i bardziej promienna. Można go stosować na różnych obszarach twarzy, takich jak kości policzkowe, łuk brwiowy czy środek nosa, aby podkreślić i rozświetlić te partie. Ten puder ma także kilka wad. Można zauważyć, że niektóre osoby o bardzo suchym typie skóry mogą odczuwać nieprzyjemne uczucie wysuszenia po jego użyciu. Dlatego warto zastosować go z umiarem i wcześniej odpowiednio nawilżyć skórę. Podsumowując, puder rozświetlający do twarzy Shimmer Highlighter od firmy MUA jest łatwy w użyciu, nadaje skórze blask i promienistość, dostępny jest w różnych odcieniach i doda elegancji każdej makijażowej stylizacji. Warto jednak pamiętać o nawilżeniu skóry przy jej stosowaniu, szczególnie jeśli ma się suchy typ skóry.

Posiadam kolor Pink Silver dale efekt rozswietlenia o kolorze różowym jest piękny i pięknie się prezentuje musniety na kościach policzków koncikach oczu i daje delikatnie nad usta idealne zakończenie nie nudnego makijażu jest nie do zużycia nie da się go dużo używać żeby nie przesadzić mam go kilka miesięcy i końca nie widać utrzymuję się na skórze długo polecam

To mój pierwszy rozświetlacz, na który się zdecydowałam i nie żałuje! Aktualnie posiadam go w dwóch odcieniach IRIDESCENT GOLD oraz Pearlescent SheetPuder jest świetnie napigmentowany, nałożony na skórę tworzy piękną taflę. Produkt jest trwały, wytrzymuje na skórze wiele godzin, nie przemieszcza się, ani nie osypuje. Nakładając go, możemy być pewni, że nie zrobimy sobie nim krzywdy, ponieważ rozkłada się równomiernie, bez plam, ani ostrych odcięć. Produkt jest dostępny w relatywnie niskiej cenie, często można dostać go w promocji. Opakowanie jest trwałe, wygodne w użytku.

Bardzo fajny rozświetlacz, posiadam go w odcieniu Pearlescent Sheet, który odbija światło na kolor fioletowy/liliowy. Super się sprawdza zarówno na twarzy, jak i kącikach oczu. Robi cudowną taflę, nie wygląda sucho.

Kiedyś będąc w Drogerii Natura przy jednej z szaf z kosmetykami z różnych marek, natrafiłam na rozświetlacz Make Up Academy, Undress Your Skin – Pink Shimmer. I jak tylko sprawdziłam, jak ten kolor wygląda na dłoni, przepadłam. Jest to rozświetlacz o pięknym, różowym kolorze. Pozostawia delikatny efekt rozświetlonej skóry. Jest to prasowany produkt, z przepięknym tłoczeniem w kształcie jakby fali. Jest on w przystępnej cenie jak na tak duże opakowanie – 8,5g. Trzeba trochę uważać na opakowanie, bo bolec przy zamykaniu może się ‘wyrobić’ co doprowadzi po jakimś czasie do poluzowania przykrywki, która może odpaść. Z tej serii posiadam również inny kolor – Hollywood Rose. Jedyne czym różni się z Pink Shimmer, to kolor. Hollywood Rose jest bardziej różowo-złoty. Oba uwielbiam.

Pierwszy raz spotkałam się z taką formułą produktu, mianowicie jest ona bardzo zbita i ciężko nabrać ją na pędzel. Więc tradycyjne nakładanie tu się nie sprawdzi. Polecam nakładać ten rozświetlacz na jeszcze nieprzypudrowaną skórę (na mokro) i palcem wtedy efekt będzie najbardziej "dawał" po oczach. Wytłoczenia wyglądają rewelacyjnie. Kolor jest jak najbardziej uniwersalny, sprawdzi się do każdego typu urody

Mam odcień Opalescent Amber. Brzoskwiniowy kolor. Kiepsko nakłada mi się go pędzelkiem, więc wolę palcem. Jako roświetlacz jest trochę za ciemny, ale za to nałożony na róż wygląda świetnie. Opalizuje, pięknie chwyta światło. ZALETY + cena + odbija światło + ślicznie wygląda na policzkach +pigmentacja +bez brokatu +wydajność WADY - nic

Pearlesent Sheen: mój pierwszy kolorowy rozświetlacz. Nie posiada żadnych drobin, tylko i wyłącznie niebieska tafla. Idealny, jeśli ktoś lubi kolorowe roświetlacze, do artystycznych makijaży. Jest niezwykle wydajny (8,5g) Mam go od około 2 lat i dopiero zniknął piękny, wygrawerowany na górze ,,kształt fali" Opalescent Amber: Na pewno bedzie pieknie wyglądać na śniadych karnacjach. Ja używam go jako róż, bo ma piękne rose-gold wykończenie. Tak samo bardzo wydajny, jest to nowsza wersja, którą kupiłam później i ma 9gram :)

Iridescent Gold to miłość od pierwszego wejrzenia, już po pierwszym swatchu musiałam go mieć! Oślepiający blask już po niewielkiej ilości produktu! dzięki temu jest mega wydajny a jego blask można stopniować wedle uznania! Długo się utrzymuje i każdy się pyta co to za cudowny rozświetlacz, jestem zachwycona!

Rozświetlacz ten posiadam w odcieniu Radiant Cashmere. Jest to bardzo ładny szampański kolor, pasujący niemal dla każdego. Jest dobrze napigmentowany, pozostawiający rozświetloną taflę koloru na skórze. Kosmetyk ten jest dość twardy, jednak mam wrażenie, że im bardziej się w niego „wgryzam” tym bardziej staje się on „miękki” w dotyku. I taki mały plus ode mnie za napisy na opakowaniu, które są niezdzieralne, w tym wypadku firma mnie pozytywnie zaskoczyła.

Ma wykończenie faliste co ładnie wygląda. Odcień jest delikatny i myślę, że dla każdej cery się nada. Trochę mam problem z aplikacją,bo jest bardzo twardy i nie chce się nałożyć na pędzel. Drobinki delikatnie połyskujące, lecz jest to efekt naturalny. Z trwałością jest średnio, cały dzień niestety nie daje rady. Ogólnie i tak jestem zadowolona, bo robi to co ma robić.

Uwielbiam go! To jak bardzo jest napigmentowany, to jaki daje efekt, jak wygląda na policzkach, jest idealny :) Przyznam się, że wykorzystuję go czasami do kącika oka, żeby je rozświetlić. Nie miałam lepszego rozświetlacza za taką cenę! Serdecznie wszystkim polecam!

posiadam go w złotym kolorze (określiłabym go jako takie białe szampańskie złoto) kolor dosyć unikatowy, ale bardzo ładny na codzień. Rozświetlenia nie jest bardzo intensywne(idealne na co dzień). Warto spróbować zwłaszcza za taką cenę

Posiadam ten w odcieniu złotym i jak dla mnie ma bardzo tandetną żółtą poświatę. Fakt iż jest dosyć mocny i trzeba uważać w jakiej ilości się go nakłada, ale to też chyba zależy w jaki sposób go nakładamy. Na pewno wydajny bo jest go dosyć sporo. Zważając na cenę (w internecie za ok. 15zł) to warto go przetestować a nóż komuś może przypadnie do gustu. Ja jednak do niego nie wrócę.

Oceniam niebieski rozświetlacz, więc z oczywistych przyczyn odpada możliwość oceny, czy odcień pasuje/nie pasuje do cery i wygląda naturalnie. Ten mój ma z założenia naturalnie nie wyglądać. A najlepsze jest to, że mimo, że nie jest to praktyczny kosmetyk i mam go krótko, to i tak mój przeukochany. Rozświetlam nim łuki brwiowe, używam na powieki, albo na kości policzkowe na późnowieczorny wypad. Wykończenie i działanie: Kosmetyk jest mocno sprasowany i twardy, ale pędzlem nabiera się dobrze. Pigmentację określiłabym jako mocną, ale nie jest krzywdząco, dlatego, że na aplikatorze ląduje niewiele produktu. Wykończenie to śliczna, gładziuteńka tafla, nie widzę w nim większych drobinek. W każdym razie, kiedy nakłada się go lekkim woalem na kości policzkowe, nie ma koloru, a jest niebieska poświata. Pięknie to wygląda w sztucznym świetle. W naturalnym prezentuje się ciekawie na powiekach - rozświetlone, jasnoniebieskie muśnięcie dodaje świeżości i przydaje się, kiedy chcę trochę optycznie powiększyć swoje małe oczy, a niekoniecznie mam ochotę na neutralne barwy. Trwałość zupełnie na plus, jakieś rozświetlenie widać przez cały dzień, natomiast bez żadnego ścierania jest przez ok. 6 godzin. Na plus: -twardy, więc trudno z nim przesadzić -nie sypie się z pędzla -rozświetlenie jak gładka tafla -ciekawe kolory -ładne ukształtowanie w opakowaniu nie utrudnia aplikacji -jest trwały -będzie wydajny, wygląda jak nietykany Na minus: -opakowanie z wypukłym wieczkiem gorzej się przechowuje, a napis już zaczyna się ścierać od noszenia w torebce Po poznaniu niebiańskiego, zastanawiam się nad którymś ze złoto-brzoskiwiniowych odcieni. Wykończenie jest tak ładne, że najchętniej wzięłoby się wszystkie.

PLUSY: + super pigmentacja + drobinki opalizujące na złoto pięknie rozświetlają + daje efekt mocnej tafli + wydajność - na zdjęciu przedstawiam zużycie po trzech miesiącach + cena ok 15 zł w drogerii internetowej MINUSY: - zbyt sucha formuła - kolor, który mam ja może nie pasować do wielu typów urody ponieważ jest bardziej żółty - słabe opakowanie - odpadła pokrywka

Jeżeli szukasz rozświatlacza, dzięki którego będziesz oślepiać kierowców na drogach, to dobrze trafiłaś. Po kupieniu najlepiej od razu chwycić się za duży, szorstki pędzel i zdrapać pierwszą warstwę, gdyż fabrycznie posiadają one twardą, cienką, przezroczystą warstwę, a dopiero pod spodem jest kremowa konsystencja. Jako fanka mega rozświetlenia jestem bardzo zadowolona. Duże opakowanie na pewno na długo wystraczy. Przypomina trochę rozświetlacze z Makeup Revolution, ze względu na wybór kolorów, ale przebija nawet tamte, mimo, że są droższe. Polecam jak najbardziej!