DelaWell, Sensual Cuticle Oil (Zmysłowa oliwka do skórek i paznokci)

Też ją mam ze styczniowego ***a. Wszelkie jej zalety: takie jak przyjemny zapach, łatwa aplikacja opakowanie itd dyskwalifikuje jedna generalna wada: po zastosowaniu oliwki skórki wokół paznokci wyglądaja jakbym właśnie obrała pomarańczę. Są zółto-pomarańczowe.

Produkt dający taki efekt nadaje się tylko do wyrzucenia.

Używam tego produktu od: miesiąca
Ilość zużytych opakowań: w trakcie pierwszego

Oceniam pierwsza, ale po mnie pewnie przyjdą inne recenzje, bo oliwka była w styczniowym Shiny.

Testuję od 11 dni codziennie lub dwa razy dziennie i myślę, że mogę już ocenić. Jeśli moja ocena się zmieni, to edytuję tę recenzję.

Oliwka ma piękny kolor i delikatny, przyjemny zapach. Może nie sensual, ale ładny. Bardzo fajne, pożądne szklane opakowanie z wygodną pipetą, chociaż ja chyba wolę pędzelki, mniej się wtedy nakłada.

Nakładanie oliwki i wcieranie jej w skórki jest bardzo przyjemne, a po zabiegu okolice paznokcia wyglądają na bardziej nawilżone, natłuszczone, po prostu zadbane. Niestety (tu dochodzę do sedna) - jest to zjawisko do pierwszego umycia rąk. Potem skórki są tak samo suche jak były. Oliwka nie wchłania się wystarczająco dobrze, mimo wtarcia i odczekania paru godzin. Po pierwszym umyciu już nie ma śladu efektu. I możemy sobie ją nałożyć znowu.

Wydaje mi się, że lepsze i bardziej długotrwałe efekty daje mój krem do rąk.

Cena jest moim zdaniem niewspółmierna do zawartości. Wydaje mi się, że płacimy głównie za opakowanie, a nie zawartość.

W porównaniu - oliwka do masażu ciała Alterra o podobnym składzie (też różne pomieszane olejki) kosztuje ok 15 zł za 100 ml, a ta 25 zł za 15 ml.

Szybko się też zużywa. Przez 10 dni zużyłam 1/4 opakowania.

Potem przeleję sobie Alterrę ;)

Fajnie przetestować, ale nie kupię ponownie.

Używam tego produktu od: dwóch tygodni
Ilość zużytych opakowań: jedno opakowanie