NeoNail Oliwka do skórek (różne rodzaje) 

Posiadam oliwkę o zapachu frezji i muszę powiedzieć, że uwielbiam tę oliwkę. Używam jej nawet częściej niż tylko po zrobieniu paznokci ze względu na zapach i dobre nawilżenie skórek. Oliwka jest mega wydajna.

Do nawilżania skórek olej jest must have. Ja mam chyba nieco nowszą wersję, bo nie z pędzelkiem tylko z pipetą, ale ten sam kształt buteleczki i mam wersję fioletową. Mega mega mega wydajna oliwka. Używa sie jej naprawdę niewiele. Zapach szczerze słaby, sztuczny, ale bardziej patrzę w tym przypadku na działanie i jak mi się używa tego produktu. Jedną buteleczkę mam już od roku, a zużycie jest może 1/8 całego opakowania. Miałam już dwie oliwki z tej firmy i jest zadowolona,

Oliwki to skórek uważam za zbędny produkt. Wolę użyć kremu do rąk. Ta tu ma niezbyt zachwycajacy skład. A po użyciu mam wrażenie, że skórki jeszcze bardziej są suche. Zapach ma... sztuczny? Jakiś taki chemiczny.

Zapach frezji to jedyna zaleta tego produktu. Bo z pewnością nie jest nią skład. Generalnie oliwki do skórek uważam za kosmetyk zbędny i dość uciążliwy w stosowaniu - do pielęgnacji moich wystarcza mi w zupełności regularnie używany dobry krem do rąk - ale dostałam, to zużyłam. Bazą tej "oliwki" jest olej mineralny - paraffinum liquidum, z niewielką domieszką olejów migdałowego i z kiełków pszenicy, witamin A i E oraz naprawdę homeopatyczną ilością lanoliny. Przez cały czas używania, regularnie, codziennie na noc - co zajęło pewnie ok. 12 miesięcy - nie zauważyłam kompletnie żadnego pozytywnego działania ani na skórki, ani na paznokcie. Powiedziałabym, że właściwie wręcz przeciwnie ;-) pojawiły się zadziorki, a skórki są nawet bardziej suche, podobnie jak moje cienkie paznokcie, które strzępią się i łamią, a płytka jest sucha - więc i na macierz działanie zerowe. No cóż, ale jak się nie dało w składzie pod parafinową okluzję nic odżywiającego lub nawilżającego, to i cudów nie ma co obiecywać, drogie NeoNail. "Oliwka" (a raczej płynna parafina) ma ładną, pękatą buteleczkę, wersja frezjowa jest lekko fioletowa, nakłada się dobrze pędzelkiem (w mojej butelce był właśnie pędzelek), nie spływa z paznokci, wymaga wmasowania przez dłuższą chwilę i uczucie tłustości jest do zniesienia. Niestety działanie jest bezobjawowe ;-) Olejek Sally Hansen był o wiele lepszy.

Regularnie wykonuję manicure i zazwyczaj wycinam skórki. Chociaż systematycznie używam kremu do rąk to nie zawsze okolice paznokcia są idealne, potrafią się przesuszyć. Nie mowy o wycinaniu skórek bez ich odpowiedniego zmiękczenia, dlatego dobrym rozwiązaniem jest oliwka. Mój wybór padł na zapach cytrynowy. I popełniłam duży błąd. Miałam nadzieję na kwaśne, orzeźwiające nuty, a dostałam aromat do ciast, nawet konsystencja i kolor podobny. Na domiar złego wybrałam większą buteleczkę z pipetką. Jest ona dużym ułatwieniem, wystarczy tylko lekko nacisnąć nad każdym paznokciem. Wydajność oceniłabym wysoko, ponieważ produkt łatwo się rozprowadza. Raczej nie spływa z paznokci. Wchłania się dłuższą chwilę, trzeba dobrze wmasować, a i tak skórki są lekko tłuste. Po użyciu skóra staje się nawilżona i znacznie pomaga to w zacięciu się przy wycinaniu skórek. Jeżeli chodzi natomiast o działanie długofalowe to w zasadzie go nie ma. Pomimo, że używam oliwki regularnie to skórki nadal wysuszają się. Może faktycznie nie zadzierają się, ale jak już wspominałam, często używam kremu do rąk, więc to on może być tego zasługą. Obietnica poprawy wyglądu paznokci również nie została spełniona, w końcu płytka paznokcia jest martwa, więc jak? Być może wypróbuję inny wariant zapachowy, gdy skończę tę buteleczkę. Mam do wyboru kilka kwiatowych i owocowych zapachów, więc na pewno znajdę coś dla siebie, szczególnie że cena nie jest zbyt wygórowana. Do obecnej wersji na pewno nie wrócę.

Skusiłam się na tę oliwkę już jakiś czas temu, ponieważ zachwyciłam się pięknie nawilżonymi okolicami paznokcia na zdjęciach stylistek paznokci. Można powiedzieć, że sięgnęłam po produkt od Neonail bez większego zastanowienia czy researchu, czy jest godny uwagi, ale nie zawiodłam się. Oliwka do skórek o zapachu brzoskwinia spełnia moje oczekiwania. Nawilża i natłuszcza skórę. Po aplikacji nie czuję żadnego pieczenia ani nawilżenia, nawet gdy mam mikrourazy. Olejek całkiem dobrze się wchłania, gdy rozprowadzę go cienką warstwą. Nie pozostawia tłustych plam na ubraniach, gdy dotknę czegoś nieumyślnie dłońmi. Zapach niewiele ma wspólnego z naturalną brzoskwinią, ale nie jest drażniący ani nieprzyjemny. Warto dodać że ta oliwka jest turbowydajna!

Moja wersja zapachowa to brzoskwinia. Co do opakowania- bardzo wygodne. Dzięki zaopatrzeniu go w pipetkę można użyć tyle produktu ile się potrzebuje- bez zbędnego nadmiaru. Oliwka ma piękny zapach- nie jest natrętny i duszący, wręcz idealny. Bardzo dobrze nawilża skórki- żaden inny produkt nie działa tak szybko. Efekt utrzymuje się kilka dni, dlatego aplikuję co jakiś czas. Polecam raczej użyć przed spanie, do wieczornego relaksu- faktycznie wchłania się ciut dłużej, co może być traktowany jako minus.

Zapach jest rewelacyjny, słodki, takiej dojrzałej brzoskwini. Niestety zapach to jedno, a działanie drugie :/ Konsystencja tłusta i lejąca jak na oliwkę przystało. Mega długo się wchłania (ja po czasie nie wytrzymuje i idę zmyć wodą). Co do działania to jestem niezadowolona, nie zmiękcza skórek, niewystarczająco nawilża, czasem mam wrażenie, że nic nie robi tylko pachnie. Opakowanie bardzo ładne, poręczne z wygodną pipetką, dzięki której nałożymy odpowiednią ilość oliwki. Produkt baaaardzo wydajny, w moim przypadku nie kończący się.

Pierwszy raz mialam styczność z tym produktem podczas zakupu zestawu startowego od neonail. Posiadam oliwkę o zapachu Frezji i pachnie ona idealnie, bez zadnych podtekstow, bez zbędnej slodyczy, bez jakichs dziwnych wychylających sie nut. Zwyczajnie piekny kwiatowy zapach, czegos takiego wczesniej nie czulam, uwielbiam miec ja na skorkach. Niestety nie wchłania sie do konca, ale jak to oliwka- no jest po prostu tłusta, oliwki tak maja :) jednak wiem, ze sa inne lepiej wchłaniające sie. Oprocz zapachu urzekły mnie pływające w niej kwiatki- kosmos! Super pomysl. Producent zamknął ją w szklanym, zakręcanym słoiczku z pedzelkiem, cos w podobie do klasycznego lakieru. Jest łatwa w aplikacji, o wydajności nawet nie wiem co napisac, bo mam ją juz baaaaardzo dlugi czas a zuzylam dopiero pół. Chyba juz czas ją wyrzucic i wymienic na nową ???????? z problematycznym skórkami, ktore sa zle obrobione moze sobie srednio poradzic. Jak dla mnie jest okej, ale efekt nie jest na dlugo, trzeba nia smarowac czesto, zeby byly porządane rezultaty, mam porównanie z innymi oliwkami, ktore "trzymaja" jakos dluzej i skorki sa bardziej odżywione. Jednak ta tez najgorsza nie jest. Jest tłusta ale jednocześnie troszke sucha i tępa. Produkt jednak jest jak najbardziej prawidłowy, jednak ja bede szukala tej jedynej.

Oliwka ladnke nawilża skórki, ładnie pachnie pędzelek jedt wygodny ale moim zdaniem nie odbiega niczym tym tańszym i bardziej dostępnym. Ta oliwkę można kupić albo na wyspie w galerii albo internetowo a to dodatkowo generowało koszta to nikt za darmo nie wyślę produktu.

Oliwkę ta zakupiłam podczas swoich pierwszych zakupów z lampą. Jak na fankę bananów, oczywiście wybrałam tą o zapachu banana. Jest to fantastyczny produkt, który nie obciąży naszego portfela, a warto go mieć w domu, nawet jeśli nie używamy hybryd. W końcu o nasze skórki i paznokcie powinniśmy regularnie dbać, nawet jeśli ich nie malujemy lakierami. W ofercie NeoNail znajdziemy szeroką gamę zapachową zaczynając od zapachów owocowych, poprzez kwiatowe do zapachów oryginalnych jak np. zapach herbaciany czy kaktusowy. Z łatwością każdy znajdzie swój zapach idealny. Z reguły oliwki te mają aplikatory w postaci pipetki, jednak zdarzają się też wyjątki, które posiadają pędzelek. Opakowanie i produkt: Zgrabne, transparentne opakowanie o pojemności 15ml. W przypadku mojej bananowej oliwki wyposażone w aplikator w postaci szklanej pipetki, która fantastycznie dozuje produkt na nasze skórki, w ilości jakiej chcemy. Jej konsystencja jest dosyć lejąca, ale szczególnie to nie przeszkadza, a nawet pomaga lepiej ja wetrzeć w skórki. Zapach ma bardzo intensywny i obłędnie bananowy. Bałam się że będzie bardzo sztuczny, ale nie jest źle. Bardzo przypadł mi do gustu. Z miłą chęcią będę do niego wracać. Aplikacja i działanie: Jak już wspomniałam wyżej, aplikujemy ją na skórki przy pomocy pipetki. Dzięki niej mamy dosyć dużą kontrolę nad ilością oliwki jakiej chcemy użyć. Oliwka fajnie się wciera, ale możemy sobie pomóc blokiem polerskim. Wystarczy delikatnie masować nim okolicę skórek, lub paznokci po ściągnięciu hybryd (oczywiście w momencie kiedy planujemy zrobić im przerwę od hybryd). Oczywiście taka oliwka wchłania się dosyć długo, ale mi to osobiście nie przeszkadza w ogóle. Wiem jednak, że dla niektórych może to być istotna wada. Ja te resztki oliwki, które nie chcą się wchłonąć od razu, lubię sobie wetrzeć w skórę dłoni. Produkt fajnie nawilża nasze skórki i natłuszcza je, poprawiając ich kondycję. Sprawia, że skórki prezentują się o wiele lepiej. Ja lubię ją sobie stosować raz w tygodniu, w moim przypadku jest to zazwyczaj sobota. Produkt jest bardzo, ale to bardzo wydajny. Używam jej już kilka ładnych miesięcy, a ubyło jej naprawdę niewiele. Dostępność i cena: Dostępność stacjonarna w mojej miejscowości jest minimalna, ponieważ jest to tylko jedna wyspa w galerii handlowej, która swoją drogą znajduje się spory kawałek drogi ode mnie i niestety nie chodzę tam zbyt często. Jak już zamawiam to na stronie producenta. Oliwka jest bardzo tania. Jej cena regularna to 11,99zł. Kiedy ja robiłam zakupy, była ona w promocji i ostatecznie dałam za nią ponad 8zł. Jest to kwota, która nie zrujnuje Waszego portfela, z kolei wasze dłonie odwdzięczą się Wam pięknym wyglądem.

Posiadam wariant o zapachu frezji i bez wątpienia jest to powalający zapach! Nie duszący, nie za słodki, tylko lekki i przyjemny. Co do działania, to mogę powiedzieć, że ogólnie jestem zadowolona, jednak spodziewałam się po tym produkcie większego zmiękczenia skórek. Opakowanie ma bardzo ładny i niebanalny kształt oraz wygodną pipetkę, dzięki której możemy bez problemu nałożyć satysfakcjonującą nas ilość produktu na nasze skórki. Dodatkowo powiem, że kolor w moim wariancie zapachowym jest jasno fioletowy.

Ja: Mam paznokcie głęboko osadzone, dość grube z tendencją do rozdwajania się i łamania po bokach. Noszę hybrydę jak i naturalne lakiery na paznokciach. Co jakiś czas daje swoim paznokciom odpocząć i serwuje im różne kuracje odbudowujące i regenerujące. Lubię testować nowe marki lakierów hybrydowych choć najwięcej w swojej kolekcji mam lakierów firmy Neonail i Kabos. Oczekiwania: Dobre nawilżenie i regeneracja skórek. Ładny zapach, długotrwałe działanie. Opakowanie: Przezroczyste, szklane, z aplikatorem w postaci pędzelka. Z łatwością można kontrolować zużycie produktu. Wrażenia: Jakiś czas się wahałam na zapachem, ale stanęło na nieznanym – frezja. Okazał się to strzał w 10. Zapach jest przyjemny, delikatny. Kwiatowy, a przy tym nienachlany. Aplikacja jest łatwa, oliwka szybko się wchłania i nie brudzi ubrań. Do tego rewelacyjnie działa na skórki i paznokcie idealnie je natłuszczając i zmiękczając, Przy regularnym stosowaniu skórki są odżywione i zregenerowane. Do tego kosmetyk jest bardzo wydajny – ja swoje opakowanie mam ponad pół roku i nawet nie jestem w połowie. Cena jest bardzo adekwatna do jakości. Do tego wszystkiego dostępność w Internecie jak i na wyspach sklepowych. Na pewno wrócę po inne warianty zapachowe!

Posiadam wersję z brzoskwiniowym zapachem, który jest piękny. Porządnie nawilża, odżywia skórki. Produkt jest bardzo wydajny. Z dostępnością bywa różne, ale warto na nie polować. Cena też jest przystępna. Ze tak powiem, to jest paznokciowa inwestycja na lata :P

Mój hit ostatnich tygodni - oliwka do skórek NeoNail o zapachu frezji. Oliwka pięknie się prezentuje jak widać na zdjęciu. Zgrabna, poręczna i elegancka "fiolka", fioletowy, przyjemny kolor. Posiada pipetę, dzięki czemu łatwo jest zaaplikować odpowiednią ilość produktu, przyciskając górną gumową końcówkę i nabierając oliwkę do pipety. Sama oliwka ma typową konsystencję, szybko się wchłania. Skóra przy paznokciach pozostaje nawilżona i ładniej wygląda. Paznokcie również. Nie mogę oczywiście zapomnieć o cudownym zapachu oliwki. Naprawdę bardzo mi się podoba. Tym bardziej lubię tego produktu używać. Zdecydowanie godny uwagi i polecenia.

Oliwki zostały mi polecone przez przyjaciółkę. Trudno było mi się zdecydować na jednak ostatecznie poszłam w nieznane i wybrałam frezję. Muszę powiedzieć że był to strzał w dziesiątkę. Zapach jest cudowny, oszałamiający wręcz. Jest delikatny i elegancki, także jeśli nie przepadasz za nachalnymi zapachami to tutaj nie masz się czego obawiać. Olejek nakłada się bardzo przyjemnie i z łatwością, praktycznie sam zrobi to za Ciebie! Po użyciu skórki są nawilżone i zadbane. Zdecydowanie polecam!

Produkty nawilżające to dla mnie must have, również jeśli problemem są suche skórki paznokci. Pierwszy raz miałam styczność z oliwką nawilżającą od NN u koleżanki i, jak tylko poczułam ten cudowny zapach świeżych brzoskwiń, to musiałam dorwać ten produkt. Oczywiście nie skończyło się na zakupie jednego, dokupiłam jeszcze wersję truskawkową oraz kaktusową ;) Jeśli chodzi o właściwości produktu - jego działanie oceniam 10/10. Różnicę widać i czuć już po pierwszym zastosowaniu. Paznokietki są bardzo ładnie nabłyszczone, zaś skóra wokół nich przyjemnie miękka i nawilżona. Takiego produktu właśnie brakowało w mojej kolekcji.

Kupiłam tą oliwkę na mintishop.pl. Jest ona dostępna w wielu wersjach zapachowych, lecz ja musiałam kupić brzoskwiniową( ubóstwiam wszystkie rzeczy o tym zapachu <3). Kosztowała tylko 12 zł i naprawdę warto ją kupić!! Oliwka już po pierwszym zastosowaniu doprowadziła moje zawsze suche skórki do stanu normalności. Co prawda wchłania się ona dość długo, ale nie przeszkadza mi to. Produkt jest też bardzo wydajny( był używany 3 razy, a z buteleczki nic nie ubyło) Podsumowując, oliwka świetnie nawilża, wzmacnia oraz regeneruje. Jest ona tania i wydajna. No i najważniejsze : pachnie obłędnie. Polecam