Make Me Bio Garden Roses, Nawilżający krem do skóry suchej i wrażliwej 

Make Me Bio Garden Roses to nawilżający krem przeznaczony do skóry suchej i wrażliwej, który dobrze spełnia swoje zadanie. Produkt ma delikatny zapach róż, co sprawia, że jego stosowanie jest przyjemne. Krem ma lekką, ale bogatą konsystencję, która szybko się wchłania, nie pozostawiając tłustej warstwy. Po kilku dniach stosowania zauważyłam, że moja skóra stała się bardziej nawilżona i miękka. Opakowanie jest poręczne i estetyczne, co dodatkowo uprzyjemnia codzienną pielęgnację. Jest poprawny, ale szału nie zrobił, nie wiem czy kupię ponownie.

Kupiłam bez czytania składu, niestety. Ten krem mnie uczulił, dość mocno, a szkoda bo formulacja zapowiadała się naprawdę bardzo fajnie. Dobre nawilżenie, miękka skóra, szkoda że czerwona i w uczuleniowych krostkach ????. Potem zobaczyłam w składzie olejek eteryczny, a jak wiadomo większości ludzi, interesującej się substancjami obecnymi w kosmetykach, olejki eteryczne mają ogromny potencjał uczulający. Szkoda, że jest opisany jako krem do skóry wrażliwej. Skóra wrażliwa + olejki eteryczne to się po prostu nie dodaje, albo dodaje ze strasznym wynikiem ???? Próbowałam krem sprzedać koleżance, niestety ją również podrażnił, a ona nie ma skłonności do uczuleń. Ma za to trądzik różowaty. Po aplikacji na godzinkę, miała na kolejny dzień widocznie pogorszony stan cery i nowy wielki wyprysk. Myślę że właściwości pozostałych składników kremu mogą zrobić naprawdę fajny efekt, także szkoda. Jeśli chodzi o zapach to był to naprawdę bardzo mocny zapach róży, dla mnie zdecydowanie zbyt mocny. Opakowanie ładnie zaprojektowane graficznie, jednak dość niehigieniczne. Ogólnie super by było nie nazywać tego kosmetykiem do cery wrażliwej. Ze względu na bogatą formułę i brak konieczności nakładania dużej warstwy, zakładam, że jest wydajny.

Krem zamknięty w wygodnym i estetycznym szklanym opakowaniu. Krem jest średniej gęstości, nie przelewa się przez palce ale też nie jest zbitą masą. Dla mnie konsystencją jak najbardziej na plus. Zapach nie jest bardzo uderzający a raczej delikatny. Może nie typowo różany i perfumowany ale bardziej w kierunku naturalnego. Działanie: Krem stosuję codziennie wieczorem z uwagi na to że rano przed makijażem używam bazy i też nie mam wtedy czasu na rozbudowaną pielęgnację. Jak to rano... Wiadomo ;) Pod krem zazwyczaj wlatuje też jakieś serum i wtedy po przebudzeniu efekt jest najlepszy - skóra ujednolicona, "giętka" i miękka. Jednak nawet jeśli nakładam sam krem na szybkości to daje radę i sprawia że skóra może odpocząć w nocy i odpowiednio się zregenerować. Nie mam obecnie większych problemów z trądzikiem czy przebarwieniami (na szczęście ten okres za mną) dlatego nie wypowiem się co do działania na takiej skórze. Mimo tego myślę że nie zrobiłby jej krzywdy bo przy mojej skórze mieszanej ze skłonnością do zapychania nie zauważyłam negatywnego wpływu na stan cery. Ogólnie więc polecam krem osobom które potrzebują codziennego produktu i które chcą sięgać po niego bez większego zastanawiania się nad dobieraniem pielęgnacji. Jest produktem który nawilża i koi skórę, nie zapycha i nie ma intensywnego zapachu. Jeśli ktoś potrzebuje bardzo mocno nawilżające go kremu dla skóry suchej czy nawet atomowej pewnie nie będzie on wystarczający ale dla innych powinien być okej. Cena może nie jest najniższa ale też zdarzają się dużo wyższe ceny za buble a poza tym jest dość wydajny ;) Myślę że przy jakiejś promce warto się nim zainteresować.

Do kremu wracam regularnie, bardzo przyjemna i lekka konsystencja. Krem nie zapycha, nie jest on jednak wystarczający w zimę, kiedy moja skóra potrzebuje mocniejszego nawilżenia. Idealnie sprawdza się jednak w miesiącach z wyższymi temperaturami. Posiada delikatny różany zapach.

Krem bardzo dobrze sprawdził się na mojej mieszanej/tłustej cerze. Pod makijaż się nie nadawał z powodu na swoją konsystencję, natomiast używałam go na noc, dzięki czemu uzyskałam przyjemne nawilżenie, a rano buzia była bardzo przyjemna w dotyku.

Lubię ten krem. Przyjemnie, bardzo delikatnie pachnie - idealny zapach do kremów do twarzy. Nie jest ani za mocny. Konsystencja jest bardzo gęsta, przyjemnie rozsmarowuje się ją na twarzy, niweluje uczucie ściągnięcia i suchości na twarzy. Jeżeli ktoś szuka nawilżającego kremu w dobrej cenie to bym ten poleciła. Nie jest tak, że to krem na wszystkie smutki, natomiast spełnia swoją rolę. Dużym plusem tego kremu jest również to, że z powodzeniem można go stosować pod makijaż. U mnie sprawdził się bez zarzutów. Bardzo duży plus za plombę na etykiecie - dzięki temu wiem, że nikt przede mną tego kremu nie otwierał i wiem, że jest świeży! (a jest to o tyle dla mnie ważny, że ludzie bardzo często otwierają produkty w sklepach, a nie chciałabym by ktoś wkładał wczesniej do mojego kremu do twarzy palce)

Krem bardzo delikatny również o delikatnych właściwościach nawilżających. Ładnie pachnie, nie zapycha, super do cery wrażliwej. Czy dla cery suchej - poszukałabym czegoś innego. Użyłam 2 opakowania i już więcej do niego nie wróciłam

To jest jeden z tych klasyków, do których zawsze wracam z podkulonym ogonem. Moja cera jest kapryśna: tłusta, trądzikowa, ale tez wrażliwa. To, czego szukam w kremie na dzień/noc to kojące działanie i głębokie nawilżenie - i w tej roli Garden Roses sprawdza się znakomicie. Ma przyjemny, naturalny zapach, aksamitną konsystencje, a skóra po aplikacji jest głęboko odżywiona i mięciutka. Świetnie nadaje się pod makijaż. Często testuję inne kremy nawilżające, żeby skóra się do niego za bardzo nie przyzwyczaiła, ale zawsze do niego wracam.

Krem jest zrobiony z naturalnych składników. Zamknięty został w szklanym słoiczku z ciemnego szkła, z esteycznymi biało różowymi naklejkami. Po otworzeniu unosi się delikatny bardzo przyjemny różany zapach. Mam skórę wrażliwą i bardzo obawialam się tego kremu. Jednak nałożony na twarz otacza ją delikatna chmurką i łagodzi wszelkie pogrążenia. Skóra po nim jest delikatna, nawilżona i ukojona.

Krem sprawdził się bardzo dobrze jako krem nawilżający. Bardzo dobra konsystencja: nie za lekka, nie za tłusta. Przyjemny zapach różany nie jest zbyt intensywny i nie jest sztuczny. Nawilżenie na 5+ Piękne opakowanie 60ml, więc ciut większe niż standardowe.

Powiedziałabym że ten kremik oraz inne produkty z tej samej linii są idealne na prezent. Pachną przecudnie - delikatnymi różami, takimi prawdziwymi różami a nie sztucznym al'a zapachem. Krem również jest dobry, nawilża, nie zostawia tłustej świecącej warstwy, choć nie jest super lekki. Dla przetłuszczającej się skóry może być zbyt ciężki i ewentualnie zważyć makijaż

Krem otrzymałam w prezencie wraz z wodą różaną i stosuję oba produkty w duecie. Krem ma prześliczne opakowanie, szklany i ciemny słoiczek doskonale chroni zawartość, dodam że słoiczek jest zgrabny i niewielki, nie zajmuje dużo miejsca na półce. Konsystencja kremu jest treściwa, przypomina masełko, które jest dość gęste i wydajne. Pięknie nawilża skórę, a zapach dodatkowo relaksuje i odpręża. Stosuję krem na noc, gdyż jestem posiadaczką cery mieszanej. Pod makijaż niestety u mnie się nie sprawdzi. Ale na noc super! Polecam go również na szyję i dekolt. Rano skóra jest odprężona i gładsza. Nie uczula , nie zapycha, a skład tylko zachęca do delektowania się takim produktem!

Krem pachnie cudownie. Naturalnie, nienachalnie. Ma lekką konsystencję, wspaniałe naturalne składniki, nie zapycha. Jedyne ale to czas wchłaniania dlatego stosowałam go na noc. Pięknie nawilża skórę i dba o nią w bardzo delikatny sposób. Polecam dla osób z problematyczną cerą.

Ten krem to mój hit hitów! Cerę mam dosyć kapryśną, ze względu na historię trądzikową, mocno przesuszoną a zarazem przetłuszczającą się (najprawdopodobniej poprzez zniszczenie bariery hydrolipidowej skóry poprzez mocno wysuszające kosmetyki). Ten krem jest moim wybawieniem w walce o nawilżenie skóry. Stosuję go już od kilku lat na noc i jestem bardzo zadowolona! Głęboko nawilża, koi i uspokaja cerę :)

Gdy przyszedł do mnie ten krem i zobaczyłam jego opakowanie na żywo to byłam zachwycona, jak ładnie to wygląda i super że zamknięty krem jest w szklanym ciemnym słoiczku, który można później na coś wykorzystać! Krem ma wspaniały naturalny skład, i to jest chyba w nim najlepsze, w konsystencji jest lekki, dobrze się go rozprowadza, fajnie nawilża, ale nie jest to jakieś duże nawilżenie, jeśli chodzi o zapach to ciężko określić czym pachnie, jak dla mnie na pewno nie różami, mógłby być ładniejszy. Nadaje się tez super pod makijaż, dobrze się wchłania.

Krem kupiłam przypadkowo w jednym ze sklepów z naturalnymi kosmetykami. Mimo że już prawie 3 lata jestem po kuracji izotkiem, na mojej twarzy czasami lubi wyskoczyć parę niespodzianek, zatem mam cerę wrażliwą mieszaną w stronę trądzikowej z przebarwieniami. Krem, mimo że jest do skóry suchej, ma bardzo delikatną konstystencję. Z łatwością się rozsmarowuje i momentalnie wnika w głąb w skóry, pozostawiając uczucie nawilżenia. Jest idealny zarówno pod makijaż jak i na noc. Najbardziej lubię go stosować zimą, kiedy za oknem pogoda nie jest łaskawa dla cery. Co najważniejsze: nic mi po nim nie wyskoczyło, a nawet polepszył stan mojej biednej buzi, która przez lata tyle wycierpiała z powodu ciemiężliwego trądziku. Moim zdaniem jest to jak najbardziej bezpieczny kosmetyk dla cer wrażliwych, które borykają się z wypryskami. Bardzo dobry kremik, chętnie będę do niego wracać! Wraz z hydrolatem z tej samej serii stanowią zgrany duet. Jedyną wadą jest opakowanie, zdecydowanie wolałabym żeby było chociaż w tubce, a najlepiej air-less.

Ładny, spory słoiczek ze szkła. Po zakupie miał dodatkowy sznureczek z druczkiem. Użyteczne opakowanie. Łatwo nabiera się krem czy to na dłoń czy wacik. Fajnym jest rozwiązaniem papier naklejony na wieczko i kosmetyk, dzięki temu wiadomo, że nie był wcześniej odkręcany, aczkolwiek po dłuższym czasie używania kremu papier się odkleja i wygląda to mało estetycznie. Samo w sobie opakowanie jest porządne i solidne. Gęsty i odżywczy krem. Dobrze rozprowadza się po twarzy, lecz wmasowując palcami lubi zostawiać białe plamy. Dlatego nakładam ten krem wacikiem i ten mankament znika bo w tedy nie bieli twarzy. Nie jest tłusty. Szybko się wchłania i pozostawia twarz matową. Jak wciśnie się nos prosto w opakowanie to rzeczywiście czuć ładny różany zapach. Podczas nakładania jest znacznie delikatniejszy a po wchłonięciu mało co wyczuwalny. Krem ma przyjemną, gęstą konsystencję. Jak już wcześniej wspominałam lubi zostawiać białe plamy dlatego od dłuższego czasu nakładam go wacikiem zamiast dłonią i ten efekt znika. Po nałożeniu czuć przyjemne ukojenie na twarzy. Widocznie zmniejsza zaczerwienienia. Buzia jest super miękka i gładka. Dobrze nawilża, aczkolwiek pod koniec całego dnia, wieczorami czuję delikatne spierzchnięcie się skóry zwłaszcza na policzkach jakby skończyło się nawilżenie w tych miejscach i po wieczornej aplikacji kremu to uczucie znika a pełne nawilżenie powraca. Krem nie zostawia żadnej warstwy na buzi, w pełni się wchłania. Twarz po wchłonięciu kremu jest całkowicie matowa przez cały dzień. Nie przesusza. Używam go od około miesiąca i obecnie zużyłam 1/3 opakowania używając go rano i wieczorem. Tym samym jest bardzo wydajny, a nie małą ilość jego nakładam. Bardzo fajnie sprawdza się teraz w zimie, kiedy jest minusowa temperatura, po wyjściu na dwór policzki mnie nie szczypią. Ładnie regeneruje skórę i pozostawia ją gładką, nie robi się w odczuciu chropowata. Nie obciąża, nie zapycha. Niweluje przesuszone miejsca. Delikatny i zarazem odżywczy, kojący. Nie podrażnia.

Kosmetyk zakupiłam, gdy zachłysnęłam się naturalną pielęgnacją. Krem ma świetny skład, cudne, solidne opakowanie - słoiczek (który trzymam do tej pory).Niestety nawilżenie tego kremu nie było dla mnie wystarczajace, chociaz moja skóra jest raczej mieszana. Podczas stosowania kremu, w miejscach typowo dla mnie suchych czułam nasilone przesuszenie. A z czasem zauważyłam na twarzy wysyp drobnych krost. Dlatego mam mieszane odczucia co do tego produktu. Filozofia marki i bardzo dobre składy bardzo mi odpowiadają, niestety nie zawsze idzie to w parze z rzeczywistym działaniem kosmetyku.