Biolove Blueberry, Moisturizing Face Cream Nawilżający krem do twarzy `Borówka`

Krem jest bardzo przyjemny, niby konsystencja na palcu lekka, a po rozprowadzeniu czuć, że jest bardziej konkretna niż wskazuje na to sama konsystencja. Produkt ma intensywny owocowy zapach, w sumie trochę długo go czuć, ale mi nie przeszkadza, bo jest przyjemny. Efekty bardzo fajne, odpowiednia dawkę nawilżenia i odżywienia ma długi czas. Skóra jest taką miękka i gładka, bardzo przyjemna. Co do kwestii niwelowania niedoskonałości, chyba to nie jest rolą kremu, co prawda po tym kremie mnie nie wysypywało, ale to oznacza, że składniki dobre dla mojej skóry, a nie, że niweluje te niedoskonałości, więc tutaj nie wierzę w obietnicę producenta. Ogólnie z kremu jestem pozytywnie zadowolona, wykorzystałam cały i zajęło mi to kilka ładnych miesięcy, więc wydajny produkt.

Krem z bardzo dobrym składem o raczej lekkiej konsystencji. Przyjemnie się go nakłada, ładnie się wchłania, ma delikatny zapach. W składzie masło shea i olej ze słodkich migdałów przy tłustej skórze może więc nie sprawdzić się pod makijaż. Ja używam na noc i choć to miłe zakończenie wieczornego rytuału pielęgnacyjnego to nie zauważyłam znaczących efektów nawilżenia skory nawet przy dłuższym stosowaniu. Po nałożeniu cera jest przyjemnie miękka jednak rano tego nie widać. Z pewnością nie niweluje niedoskonałości jak zapewnia producent. Duży plus za pompkę airless i niemal w 100% naturalny skład.

Uwielbiam szczególnie borówkową serię tej marki, dlatego też zdecydowałam się na tą wersję kremu. Podoba mi się higieniczne opakowanie, gdzie nie musimy wkładać w nie palców. Pompka jest też bardzo wygodnym rozwiązaniem. Krem ma bardzo ładny slodko owocowy zapach. Nie jest jednak zbyt sztuczny, ani mocny. Przechodząc do działania świetnie sprawdza mi się zimą, gdy moja skóra potrzebuje nie tylko nawilżenia, ale też więcej odżywienia. Sezon grzewczy sprawia, że jest zaczerwieniona i przesuszona, więc ratuje ją cięższymi formułami. Oczywiście krem może zapchać cery trądzikowe oraz wrażliwie, jednak u mnie nic takiego się nie stało. Skóra po nałożeniu jest jedwabiście miękka, a rano rozświetlona i nawilżona. Wygląda na wypoczętą. Polecam krem dla cer, które nie mają problemu z trądzikiem oraz wymagają bogatszych formuł.

Mam 34 lata, moja skóra od jakiegoś czasu wymaga większego nawilżenia i bogatszej konsystencji kremu. Ogólnie moja cera jest normalna, jednak z powodu mojego wieku lekkie konsystencje kremów powodowały, że po paru minutach miałam uczucie ściągnięcia. Krem ten mimo bogatszej konsystencji jest dla mnie super pod makijaż. Cały dzień mam komfort na twarzy. Jest wydajny, mi wystarcza niecała pompka. Bardzoo ładnie pachnie, higieniczna forma podania, bardzo dobry skład. Dla mnie ideał, na pewno jeszcze kupię.

Krem Biolove, kupiłam na promocji w Kontigo. Szukałam czegoś do codziennej pielęgnacji. Skuszona pozytywnymi opiniami postanowiłam ten krem zakupić. Produkt ten posiada obłędny zapach i jest zamknięty w wygodnym i poręcznym opakowaniu. I to są jego największe zalety. W moim odczuciu krem nie nadaje się pod makijaż, skóra bardzo szybko się po nim zaczyna błyszczeć. W trakcie jego stosowania zauważyłam u siebie pewne pogorszenie stanu cery (większy wysyp niedoskonałości). Dopiero jak zaczęłam się interesować składami, zauważyłam, że już na drugim miejscu w zawartości jest składnik silnie komadogenny. Krem zużyłam stosując go do rąk. Tu również niezbyt się sprawdził. Powoli się wchłania i zostawia tłustą i lepką warstwę. Więcej nie kupię.

Mam cerę mieszaną, raczej wrażliwą. Już po kilku dniach używania krem całkowicie mnie zapchał. Jak nigdy żadnych niedoskonałości nie miałam na czole, to po używaniu tego kremu zaskórników w tym miejscu mam mnóstwo. Na pewno nie kupię ponownie.

Uwielbiam w tym kremie dosłownie WSZYSTKO. Jest lekki, szybko się wchłania i idelanie nadaje się pod makijaż, dodatkowo ma przecudowny zapach, który nie znudził mi się przez wiele miesięcy. Krem ma higieniczne opakowanie z pompką, do tego jest bardzo wydajny. Dwoma ogromnymi atutami są także całkowicie naturalny skład oraz fakt, że Biolove jest polską marką.

Mój nowy ulubieniec. Pudełeczko bardzo wygodne, dobrze wykonane. Konsystencja idealna - nie za ciężka, nie za lekka. Nawilża wspaniale, jest bardzo wydajny. No i ma cudowny, borówkowy zapach. Mój nowy ulubieniec!

Biolove Blueberry Moisturizing Face Cream się u mnie super sprawdza, a mam cerę mieszaną. Dobrze nawilża skórę, szybko się wchłania i nie zapycha. Zapach obłędny, ale nie bardzo intensywny. Jak najbardziej nadaje się pod makijaż. Fajny produkt za niecałe 30 zł.

Dostałam cały zestaw kosmetyków tej marki w grudniu. Jestem zachwycona tym kremem. Używam go rano i wieczorem. Moja skóra jest nawilżona, gładka, promienna. Wczesniej miałam problem z miejscowym przesuszaniem się. Teraz mogę o tym zapomnieć. Zapach jest obłędny! Aż robię się głodna. Krem jest lekki, nie obciąża.

Kosmetyków Biolove używałam po raz pierwszy kilka lat temu - i były to balsamy do ust albo produkty do ciała. Pamiętam, że dobrze mi się sprawdziły i wszystkie miały CUDOWNE zapachy, z czego chyba marka słynie najbardziej :) Obawiałam się jednak pierwszego kosmetyku do twarzy z Biolove - ale już wiem, że niepotrzebnie. Opakowanie jest bardzo wygodne i higieniczne - pompki zawsze takie będą. Zapach jest cudowny, słodki, borówkowy i niesztuczny. Cena bardzo przystępna, a wydajność na bardzo wysokim poziomie - na jeden raz zużywam chyba nawet mniej niż pół pompki. Z dostępnością kremu może być dla niektórych problem, nie jest dostępny w wielu miejscach. Krem był dla mnie bardzo pozytywnym zaskoczeniem jeśli chodzi o działanie na skórze. Mam cerę mieszaną, z równie silną tendencją do wysychania jak i do tłustości, żadne nie przeważa. Krem ten opisałabym jako połączenie walorów konsystencji tłustych i lekkich - wiem, może to brzmi dziwnie, ale postaram się napisać więcej :) Na początku ogólnie jego konsystencja jest dość treściwa, gęsta, bogata - ale mimo to bardzo szybko się wchłania, nie tworzy tłustej powłoki na skórze, nie zatyka porów i nie powoduje niedoskonałości oraz nie powoduje ogólnie uczucia ciężkości na skórze. Lubię lekkie kremy, więc tym bardziej podoba mi się takie działanie kremu. Jeśli chodzi o działanie - poza tym, co napisałam powyżej - to krem idealnie i długotrwale nawilża skórę i poprawia jej stan w dłuższej perspektywie, choć dla celów regulacyjnych używam serum - krem nie będzie remedium np. na trądzik, ale w połączeniu z innymi kosmetykami świetnie działa na skórę :)

Krem wspaniale nawilża i odżywia skórę twarzy, jest bardzo delikatny i świetnie działa na skórę atopową. Jest mniej tłusty niż mus i balsam z tej samej serii, nie zapycha porów, przepięknie pachnie. Nie powoduje podrażnień wrażliwej skóry, a nawet pomaga je łagodzić. Niezwykle wydajny- ilość wielkości ziarna grochu wystarcza na całą twarz.

Krem borówkowy z Biolove odkryłam zupełnie przypadkiem. Śledziłam instastory jednej z blogerek która polecała marke Biolove, skorzystałam z kuponu rabatowego i między innymi zamówiłam krem borówkowy oraz krem mandarynkowy z tej samej serii. Widząc, że krem nie ma rozgłosu na który zasługuje postanowiłam napisać recenzję, gdyż jest to absolutny hit i must-have mojej codziennej pielęgnacji. Zapach: Krem borówkowy pachnie obłędnie, po wyciśnięciu go z buteleczki czuć lekką woń borówki. Zapach nie jest ciężki ani męczący, wręcz przeciwnie, jest subtelny i idealnie wyważony przez co nakładanie kremu staje się jeszcze przyjemniejsze. Opakowanie: Opakowanie kremu to kolejny ogromny plus. Krem zamknięty jest w buteleczce z pompką, która umożliwia higieniczną aplikację produktu oraz precyzyjnie dozuje ilość. Produkt nie wylewa się z opakowania, nie brudzi ani nie ma opcji, że nałożymy go za dużo. Konsystencja: Tu kolejne miłe zaskoczenie. Po wyciśnięciu otrzymujemy bardzo lekką i przyjemną dla skóry formułę, krem dobrze wsmarowuje się w twarz, nie pozostawia lepkiej warstwy a po paru minutach wchłania się i pozostawia uczucie nawilżenia i komfortu. Produkt jest idealny pod makijaż, lubi się z każdym produktem który na niego nałożę, dosłownie każdym. Od kiedy używam tego kremu nie mam problemu z rollowaniem się kremu wraz z podkładem co często zdarzało się w przypadku innych kremów. To pierwszy krem na dzień który stanowi świetną bazę pod makijaż i nie utrudnia a wręcz ułatwia pracę z kosmetykami jednocześnie nawilżając i pielęgnując skórę. Wydajność: Pierwsze opakowanie kremu zakupiłam w grudniu i wtedy też zaczęłam testować krem. Jedno opakowanie kremu borówkowego starczyło mi na 5 miesięcy codziennego używania. Byłam w szoku, ponieważ czasami zdarzało mi się używać kremu 2 razy dziennie a mimo to dopiero w połowie maja skończyłam pierwsze opakowanie. Nie spotkałam się jeszcze z tak wydajnym produktem jak ten, niewielką ilością jesteśmy w stanie pokryć całą twarz. Podsumowanie: Od kiedy pierwszy raz użyłam tego kremu nie wyobrażam sobie mojej codziennej pielęgnacji bez niego. Moja skóra jest nawilżona, wygląda zdrowo i promieniście. Twarz jest idealnie przygotowana do nałożenia makijażu, który po nałożeniu na krem wygląda świetnie. Opakowanie 50ml starcza na około 5 miesięcy codziennego stosowania gdyż już niewielka ilość produktu pokrywa twarz.Przy takiej pojemności płacimy niewielką cenę bo około 30zł a na stronie Kontigo często można dorwać krem na promocji. Polecam wszystkim zainteresować się tym produktem bo jest naprawdę cudowny a mam wrażenie, że niedoceniony.