Giorgio Armani Rouge Ecstasy Szminka do ust

+kolor cudowny, bardzo nasycony +nie wysusza ust +dość trwała (przystawki przetrwa bez problemu, danie główne średnio ale to chyba jak każda inna ) dobrze jest podkreślić ją konturówką +pomysłowe trwałe opakowanie (wiele razy mi upadła i wszystko z nią w porządku) -cena

Armani jest to marka luksusowa, gdzie jej założeniem jest perfekcjonizm i produkty idealnie skrojone do potrzeb. Ta szminka trochę mnie rozczarowała. Mam kolor 304 Jak na taką cenę wysoką, oczekiwałam troszkę więcej. Ta szminka nie jest kompletnie trwała! Pale papierosy, więc jestem przyzwyczajona, że fajki "zjadają" mi szminki, ale ta mam wrażenie, że jest pochłaniania nawet poprzez powietrze :brzydal: Nie wiem nawet co mam o niej napisać, oprócz super opakowania, gdzie na prawdę pomysł z magnesem jest hitem i ekstra nowoczesnym stylem, mega wyrazistym opakowania to szminka jak każda inna kupiona za kilkanaście złotych. Ja nie mam czasu na wieczne poprawki, więc u mnie się nie sprawdza. Na pewno nie wysusza ust to jest plus.

Mam odcień 510 - szminka zakupiona w renomowanej sieciowej perfumerii stacjonarnej (szukałam podobnego odcienia z Yves Saint Laurent, nie było, pani asystentka poleciła Armaniego, cóż). Kolor - jak dla mnie doskonały odcień dzienny, chłodne tony, lekko transparentny, bardzo, bardzo naturalne, satynowe wykończenie, z lekkim subtelnym efektem wilgotnych nawilzonych ust. Tu nie mam uwag krytycznych, jest bardzo dobrze. Zapach, smak - smak neutralny z nutką czegoś pielęgnacyjnego, zapach wyczuwalny, miły, sprawiający przyjemność podczas stosowania. Opakowanie - dizajnerskie, luksusowe, eleganckie, solidne, czerwone! na magnetyczny klik - znowu - poezja! Pielęgnacka - ideał!!! nawilża, odżywia, wygładza, no jak balsam, cudo. Generalnie - można się zakochać. Tylko ta trwałość. Beznadziejna. Czytam recenzje i oczom nie wierzę. Na moich ustach wytrzymuje... do pierwszego lekkiego posiłku czy nawet pierwszego kubka herbaty. Zjada się błyskawicznie. Owszem, bez gadania wchłania się, na styku warg ściera, ale cień koloru się utrzymuje... nieco dłużej, czyli ok. 2-3 godzin maksymalnie, ale jeśli po drodze coś zjeść... znika bez śladu. Do zera. Całkowicie. Helloł, taki efekt za taką cenę? no chyba jednak nie. Nie ma porównania do wspomnianej wyżej szminki od YSL. A jakby szukać w tanich pomadkach, to Paese ma całkiem fajne nawilżające z olejkiem arganowym - kolor utrzyma się znacznie, oj znacznie dłużej. Z przyjemnością jej używam... i chyba szybciutko wykończę, bo wymaga poprawek co godzinę. W tym odcieniu i przy lekko transparentnym wykończeniu to nie jest kłopot, ale na bogów, jak rano robie makijaż, to chciałabym w nim chodzić do popołudnia! a nie że w środku dnia nagle część wizażu znika! Podsumowując: jak ktoś ma sporo kasy do wydania i nie żal mu, polecam jako lekką, pielęgnacyjną pomadkę. Fajny gadżet, miło się używa. Jednak jej trwałość pozostawia wiele do życzenia, przynajmniej w moim przypadku. Nie nadaje się więc do wykonania makijażu, na którym chciałybyśmy polegać. Używam tego produktu od: miesiąca Ilość zużytych opakowań: jedno

Miłość od pierwszego użycia. Cudo z którym się nie rozstaję odkąd je poznałam. Samo jej używanie sprawia mi ogromną przyjemność. +połączenie makijażu z pielęgnacją – daje ustom cudowną, aksamitną miękkość i nawilżenie, które u mnie utrzymuje się jeszcze co najmniej 2 dni po użyciu szminki; +trwałość ok. 4-5h +przyjemny zapach +opakowanie: magnetyczne zamknięcie to ciekawe i praktyczne rozwiązanie, kolor i wytrzymałość (żadnego nie udało mi się uszkodzić, a szminki wędrują po moich torebkach, kosmetyczkach i kieszonkach) Minusy: dość wysoka cena i mała dostępność sprawiają, że traktuję ją jak luksusowy kaprys ;) Kolory, których używam (na razie ): 304, 306,102 Używam tego produktu od: 10 m-cy Ilość zużytych opakowań: 3 w trakcie użycia

Piękna szminka! Idealnie połączenie trwałości i właściwości pielęgnacyjnych. Dużo lepsza od szminek Diora i Chanel. Trwała jeśli weźmiemy od uwagę, że ma właściwości nawilżające i pielęgnacyjne. Na moich ustach ok. 3-4 godziny ( ale u mnie wszystko od razu złazi więc to duży sukces). Trwalsza jest szminka z Make Up For Ever, ale niestety wysusza. Ma śliczny, cudowny zapach ! Duży komfort przy aplikacji, noszeniu etc. No jednym słowem idealna, ma wszystko czego oczekuje się od takich szminek. Jedyny mały minus to cenę 150 zł to trochę dużo, ale można upolować na jakieś promocji -30 % w Douglasie lub Sephorze. Idealna szminka na dzień, fajne kolory, każdy jest wyjątkowy. Nie wiem czy kupię ponownie ( mam bardzo dużo szminek i obiecałam sobie, że narazie koniec z tym :)), ale jeśli się skończy ( a nie wiem kiedy to się stanie, bo jest bardzo wydajna) to myślę, że będę tęsknić :( Używam tego produktu od: 1 miesiąc Ilość zużytych opakowań: w trakcie pierwszego

Mój pierwszy kosmetyk od Armaniego... Przez dłuższy czas byłam sceptycznie nastawiona do zakupu kosmetyków tej marki...Szukałam konkretnego odcienia czerwieni i jedynie Armani posiadał kolor, który sobie "wymarzyłam" (#402). Pomadka utrzymuje się na ustach przez kilka godzin. Muszę przyznać, że w porównaniu z pomadkami, które do tej pory używałam jest niezwykle trwała. Nie wysusza ust. Trafiony zakup! Używam tego produktu od: 5 miesięcy Ilość zużytych opakowań: w trakcie 1

Szminka jest po prostu boska, jedyna taka w swoim rodzaju. Zresztą ostatnio odkrywam kolorowego Armaniego i jestem co raz bardziej na tak. Podczas zakupu podkładu, postanowiłam kupić sobie pomadkę, pierwsze "mażnięcie" i miłość od pierwszego użycia. Szminka jest niesamowicie aksamitna, delikatna, usta ją po prostu kochają - są miekkie i kolorowe, czuję pielęgnację. Ogromny plus za jej niesamowitą trawałość. Za pierwszym razem padło na malinowy roż nr 507, za drugim na różo-beż do codziennego użytku nr 103, a za trzecim razem na połyskującym różu w kolorze 509 (który cudownie współgra z różem nr 6 Armaniego) Pomadka zamknięta jest w pięknej, czerwonej tubie, jej gramatura to 4 gramy, na pomadce "wygrawerowny" jest znak Armaniego. Opakowanie zamyka się magnetycznie. Zakup drogi, bo ta wersja kosztuje obecnie 155 zł, ale dziewczyny warto. To luksus i pielęgnacja dla ust, kolory boskie, trzeba testować. Zdecydowanie POLECAM !!

Zachwycona trwałością, wspaniałym długotrwałym kolorem efektem pokrycia ust szminkami Giorgio Armani lasting satin lip color nr 401 i 404 skusiłam się na kupno kolejnej pomadki tejże firmy. Tym razem wybrałam szminkę z najnowszej serii także długotrwałą a mianowicie Rouge Ecstasy. Nr 400. Jest to klasyczna mocna czerwień o satynowym połysku. Tym razem zamiast czarnego opakowania mamy piękne, gustowne czerwone. Rouge Ecstasy jest tak samo trwała jak lasting satin. Można jeść, pić a ona wciąż pozostaje na ustach, wiele godzin bez najmniejszej poprawki. Także jak poprzedniczka uwydatnia wargi, stają się one ponętne. Różnica pomiędzy Rouge Ecstasy a lasting satin jest taka iż Ecstasy posiada silniejszy zapach (prawdziwej pomadki) coś jak dawna Chanel Hydrabase Creme Lipstick osobiście uwielbiam ten zapach. Po nałożeniu szminki utrzymuje się on na ustach kilka minut. Tak jak zawsze na sztyfcie mamy piękne logo firmy a same opakowanie jest jak zawsze gustowne oraz funkcjonalne. Dla mnie po raz kolejny jest to ideał szminki: długotrwały efekt, piękne kolory, brak śladów na filiżance i cudny zapach prawdziwej pomadki. Cóż więcej chcieć? Rouge Ecstasy spełnia wszystkie moje marzenia dotyczące najwspanialszej szminki. No dobrze może cena wysoka bowiem za 4 g zapłacimy 150zł ale z drugiej strony produkt jest wart swej ceny. Pierwsze zdjęcie przedstawia Rouge Ecstasy a drugie Giorgio Armani lasting satin lip color nr 401 i 404 i Rouge Ecstasy nr 400. Niezgodzem się z opisem firmowym bowiem szminka utrzymuje się na ustach dłużej niż podane 6 godzin. Potwierdzam paleta szminek zadowoli każdy gust. Używam tego produktu od: od 3 tygodni Ilość zużytych opakowań: w trakcie pierwszego