L'Oreal Paris Infallible, 24H Lipstick Długotrwała pomadka i błyszczyk do ust 2 w 1

Zawsze marzyłam o szmince w kolorze ognistej czerwieni, jak to mówi mój mąż "strażacka czerwień", ale nigdy nie miałam w sobie dość odwagi na taki krzykliwy kolor. W końcu jednak nadszedł ten dzień i odważyłam się, kupiłam L`Oreal Paris, Infallible, 24H Lipstick nr 506 red infailible. Kolor jest bardzo ładny, ognista żywa czerwień i dobrze pokrywa usta już po pierwszym nałożeniu. Jednak pomimo tego, że kolor bardzo mi się podoba i niby dobrze w nim wyglądam to jednak niezbyt dobrze czuję się w takim kolorze, jest dla mnie zbyt rzucający się w oczy. Może to kwestia braku przyzwyczajenia do mocniejszego akcentowania ust bo od zawsze mocniej maluję tylko oczy? Może jeszcze się do niego przekonam? Na razie postanowiłam kupić sobie Infallible w innym kolorze, mam już nawet upatrzony jeden czy dwa :) Szminka jest wraz z błyszczykiem, takie 2 w 1, bardzo wygodne rozwiązanie. Ma też wygodny aplikator, pomimo braku wprawy nie miałam większych problemów z malowaniem. Jest niesamowicie trwała, wytrzymuje kilka godzin i większość posiłków ;) Trzeba się trochę namęczyć przy demakijażu. Bałam się, że będzie wysuszała usta bo po nałożeniu szminki zastyga i tworzy taka jakby warstewkę, powłokę ale nie wysusza, mam tylko takie wrażenie suchych ust. Jest ono trochę nieprzyjemne ale po nałożeniu błyszczyka mija. Moim zdaniem to dobra szminka, muszę tylko dobrać sobie ciut spokojniejszy odcień, który będę mogła stosować na co dzień.

pamiętam, że taką (albo bardzo podobną) pomadkę Loreala w odcieniu wściekłej czerwieni kupiłam jeszcze na studiach. Była nie do zdarcia, ale nie nosiłam jej, bo nie czułam się dobrze w tak zdecydowanych kolorach. Parę ładnych lat później wspominałam z nostalgią tę pomadkę, bo odcień był ładny, i teraz nie mam problemu z noszeniem zdecydowanych kolorów. Byłam przekonana, że formuła nie jest już w sprzedarzy, aż natknęłam się na nią przypadkiem w sklepie internetowym. Tym razem wybór padł na odcień 217 eternal vamp, bo ciągnie mnie bardziej do retro makijaży, do których świetnie wyglądają takie ciemne usta. Produkt, tak jak wtedy, składa się z płynnej pomadki z dość nieprecyzyjnym aplikatorem i części z błyszczykiem. Nakłada sie to dosc mozolnie, bo nie zawsze wystarczy jedna warstwa, a ciemny jagodowy fiolet to nie jest kolor, który cokolwiek wybacza. Potem usta nieco się kleją, wiec ta część z błyszczykiem jest niezbędna nie tylko dla dodatkowego nawilżenia i lepszego wyglądu (pomadka solo wygląda tak matowo, jakby została potraktowana solidną ilością pudru), ale też niweluje ten efekt i sprawia, że pomadka jest bardzo, bardzo, bardzo trwała. Jeśli nie jemy nic bardzo tłustego (w stylu tradycyjny obiad u babci), będzie siedzieć na ustach w niezmienionym stanie cały dzień, a i zmycie jej wymaga dodatkowcych zabiegów. Tyle, że noszenie jej dłużej niż 8h jest mało komfortowe, bo wysusza usta. Zazwyczaj płynne pomadki nawet wysokopółkowe mają inne formuły w przypadku trudniejszych kolorów, a to i tak jeden z najlepszych takich odcieni, jakie miałam. Być może bardziej standardowe, łatwiejsze kolory nie wysuszają tak ust (mam tak z Maybelline Superstay - fiolet robi mi saharę, czerwienie i rudy są bardzo przyjemne), ale na dzień dzisiejszy mam sporo czerwieni, różów i nudziaków, więc na razie nie będę się przekonywać. A pomadkę nakładam ilekroć chcę poczuć taki retro vampy klimat.

Dla mnie produkt bardzo wydajny i dobry jakościowo. Najbardziej lubię w nim to, że ma dobre krycie i długo wytrzymuje na ustach. Nie wysusza ust, pozostawia je nawilżone i daje uczucie komfortu. Mam odcień Timeless Rose i Corail Constant . Bardzo fajne jest to, że szminka się nie rozmazuje i cały dzień pozostaje na ustach. Przyjemna kremowa konsystencja, łatwo się ją aplikuje. Daje taki fajny efekt, świeżych, soczystych i zdrowych ust. Kolory są bardzo ładne, a nie takie sztuczne. Pomadka nie wysusza ust. Pielęgnuje je. Ja nakładam pomadkę, a następnie błyszczyk dla efektu większych ust. Bardzo polecam, cena jak najbardziej adekwatna do jakości pomadki. Łatwo dostępne kolory, ja zamawiam przez Internet, często są na nią promocje.

Pomadka ma super rozwiązania 2w1. Z jednej strony matowa zastygającą pomadka z drugiej twardy błyszczyk. Pomadka jest płynnej konsystencji bardzo ładnie rozprowadza się po ustach. Zatyga na matową, nie tworzy skorupy i długo się utrzymuje. Błyszczyk aplikowałam po kilku godzin gdy czułam że moje usta potrzebują nawilżenia. Nawilżał i dawał błysk ale to bylo chwilowe. Sprawiał równie ze pomadka dłużej się utrzymywała. Obie strony bardzo dobrze ze sobą pracowały i świetnie są dobrane. Jedna pomaga drugiej.

Znaleźć dobrą, matową pomadkę już nie jest tak trudno jak kiedyś, jednak znaleźć idealną - czyli nie wysuszającą ust, dobrze napigmentowaną i taką która przetrwa starcie z posiłkiem, to już nie jest taka prosta sztuka. Ja posiadam kolor Wandering Wildberry, który jest bardzo ładnym malinowo-czerwonym odcieniem, ma w sobie coś neonowego i bardzo ładnie optycznie wybiela zęby. Kolor jest bardzo udany, jednak aby pokryć nim równo całe usta trochę trzeba wprawy ponieważ ma tendencję do smużenia. Sama część matowa pomadki jest rzeczywiście bardzo trwała, można spokojnie śmiać się, gadać, jeść a pomadka zostaje na ustach, nie rozlewa się i wygląda dobrze. Trwałość zdecydowanie na plus! Jednak ja mam zastrzeżenia co do tego jak wygląda na ustach - jest suchawo, a nawet bardzo sucho, więc zanim aplikujemy pomadkę dobrze wykonać sobie peeling ust aby nie podkreślała ona suchych skórek i wyglądała estetycznie. Kolor trochę się ściera w wewnętrznych partiach ust, jednak nie wygląda to źle - zjada się ładnie. Druga część pomadki to taka jakby wazelinka - i to muszę przyznać bardzo wygodne rozwiązanie jeśli chcemy po jakimś czasie w ciągu dnia zmienić usta z matowych na błyszczące. Efekt jest super, po posmarowaniu pomalowanych ust balsamem, wydają się one większe, bardziej soczyste i sam kolor również zyskuje na intensywności. Jednak wtedy jak łatwo się domyślić - gubimy trwałość. Jest to logiczne, w końcu nakładamy na pomadkę balsam który trochę zmienia jej konsystencję. Finalnie nie jest źle, lubię tą pomadkę za to, że jest bardzo uniwersalna, myślę, że również przetestuję inne kolory, ponieważ są bardzo twarzowe i dobrze przemyślane. Nie jest to ideał, jednak ciekawy produkt na rynku, który warto wypróbować.

Przyznam szczerze, że jeszcze nigdy nie widziałam tej pomadki . Podczas robienia zakupów moją uwagę przyciągnęły kolorki i całkiem fajna cena, myślę sobie czemu by nie spróbować. Jestem totalną fanką pomadek dlatego nie mogłam się doczekać aż będę ją mogła w końcu przetestować. Zacznę od tego, że wybrałam dla siebie kolorek 109 BLOSSOMING BERRY. W pierwszej chwili nie byłam przekonana, bo jest to typowy róż, raczej staram się wybierać bardziej stonowane kolory, jednak po chwili zakochałam się, ujrzałam na ustach przepiękny kolorek. Jest to pomadka 2 w 1 z jednej strony otrzymujemy kolorową pomadkę z aplikatorem z drugiej balsam. Jeśli użyjemy samej pomadki mamy matowy, niesamowicie trwały produkt, o lekkim satynowym wykończeniu. Dodając balsam otrzymujemy efekt błyszczyka. Opakowanie wygląda elegancko, jest trwałe. Niestety aplikator nie przypadł mi do gustu, jest on dość typowy, ścięty z jednej strony, jednak jak dla mnie jest on zbyt miękki i wygina się w każdą stronę, przez co nie mogę precyzyjnie wykonać makijażu. Balsam jest typowy, wykręcany, w delikatnym różowym kolorze. Jeśli chodzi o pomadkę jest ona dość "przezroczysta", ma słabą pigmentację. Malując usta jedną, cienką warstwą są duże prześwity, jednak gdy chciałam dać więcej produktu, usta zaczęły się niesamowicie kleić. Co na wielki plus? Jej trwałość. Nie odbija się na kubkach czy sztućcach. Wieczorem nadal ciężko ją zmyć płynem micelarnym. Jest lekka i komfortowa w noszeniu. Przy cienkiej warstwie czy to z blyszczykiem czy bez pomadka się nie klei za co kolejny plus. Produkt również nie wysusza ust. Podsumowując nie jest to najgorsza pomadka (miałam gorsze), jednak w cenie regularnej bym jej nie kupiła.

Zakupiona w Rossmanie na promocji, przy okazji. Okazała się totalnym strzałem w 10. ❤️nasycony kolor o naturalnym blasku ❤️ wrażenie świeżo nałożonej szminki, które trwa przez cały dzień ❤️nie rozmazuje się i nie ma potrzeby poprawiać jej w ciągu dnia ❤️nie wysusza ust, nadaje im poczucie komfortu i nawilżenia

Mam mieszane uczucia co do tej pomadki. Jeśli chodzi o balsam to uwielbiam, świetnie nawilża, pięknie sie błyszczy na ustach robi poświatę niczym błyszczyk oraz obłędnie pachnie jak landrynki. Z drugiej strony mamy pomadkę i tu już nie jestem przekonana. Trwałośc całkiem ok ale wybrałam kolor 111 piękny kolor różu który niestety po chwili ciemnieje i tu czar prysł. Używam tylko osobno bo jakoś razem nie może mi się to pogodzić. Nie jestem przekonana uważam ze za tą cenę są o wiele lepsze pomadki chociażby znany każdemu czekoladowy matte liquid lipstick od loreala.

Bardzo ciekawy produkt, mamy tu takie 2w1 i szminka matowa i blyszczyk. Funkcjonalność : 1. Gdy nałożymy sam produkt aplikatorem mamy matową szminkę, bardzo trwałą, ale o lekkim satynowym wykończeniu. 2. Gdy nałożymy produkt, a następnie dołączony z drugiej strony balsam, to mamy efekt błyszczyku. Ładnie się błyszczy i prezentuje na ustach. Opakowanie : Dwustronne, z jednej strony mamy szminkę, zamknięta w małej fiolce, z bardzo precyzyjnym i wygodnym aplikatorem, którym dobrze się nakłada produkt, jest mięciutki i dobrze aplikuje nawet w kącikach ust produkt. Z drugiej strony mamy dołączony balsam, dobrze nawilża usta i pielęgnuje. Działanie : Bardzo długo się utrzymuje na ustach, szybko zastyga, dobrze napigmentowane i intensywne kolory. Podsumowanie : Szminka sama w sobie jest bardzo fajna, ale solo, bo jest mega trwała, ładnie wygląda i nie ściera się. Natomiast przy wersji błyszczykowej wypada słabo, bardzo się klei wredy na ustach. Balsamu używam natomiast w wieczornej pielęgnacji ust, tu sprawdza się świetnie

Produkt otrzymałam w ramach testowania, numer koloru to 121. W moim przypadku płynna pomadka totalnie się nie sprawdza. Okropnie się lepi w dodatku tworzy suchą skorupę na ustach, która dziwnie się waży/pęka nawet ciężko mi to opisać. Wygląda to naprawdę bardzo nieciekawie... :( Miałam już wiele prób z tym produktem jednak zawsze wygląda na moich ustach źle... Pomadka to dla mnie totalny niewypał, jedynie błyszczyk jest fajny.

Skuszona recenzjami ,skusiłam się na zakup . Niestety bardzo się rozczarowałam już po pierwszym użyciu. Pomadka zupełnie się nie sprawdziła .Plusem jest balsam który pozostawia usta nawilżone ,ale po nałożeniu pomadki waży się co całkowicie ja przekreśla.

Kupując ją i czytając recenzje myślałam, że to będzie coś w stylu Rouge Signature, tyle, że z błyszczykiem. Ale nie... Nie jest aksamitna na ustach, tworzy skorupę jak Lipfinity z MaxFactor. Okropny efekt-ściągnięcie, wysuszenie ust. Kolory owszem piękne. ale no niestety... Poza tym, kredka nie jest taka trwała, trzeba robić poprawki co 3-4 godziny... Nie polecam, zwłaszcza, ze cena jest wysoka.

Bardzo lubie te pomadki, z jednej strony jest aplikator i naklada sie kolor a z drugiej jest taki balsam do ust wysuwany. Balsam nadaje połysku i trzeba go nałożyć bo bez tego pomadka się trochę klei. Jest bardzo trwała, cały dzień wytrzymuje nawet jak się je i pije. kolory są śliczne. Jest droga ale warto kupić i patrzeć na promocje. to jedna z moich ulubionych pomadek, bardzo trwała.

Długo szukałam idealnej dla mnie pomadki. W końcu trafiłam na tą i zachęcona dobrymi opiniami kupiłam ją. Nie zawiodłam się jest dla mnie idealna. Piękny żywy kolor, mega trwałość i nie wysusza ust tak jak większość tego typu pomadek. Jestem zachwycona!!! ????

Nigdy nie lubiłam kolorowych szminek, ponieważ mam tendencje do zjadania wszystkiego co mam na ustach i jak się wszyscy domyślają, każda szminka po chwili wyglądała fatalnie na moich ustach. Pomijam już zostawiane ślady na kubku, chusteczce, ustach męża... Ta szminka jest nie do zdarcia, trzyma się nie przesadzając conajmniej 12h bez szwanku, jak już wyschnie nie zostawia śladów ani nie ściera się podczas jedzenia czy picia. Po całym dniu trzeba się wręcz namęczyć żeby ją usunąć z ust, dobrze się zaopatrzyć w płyn do kosmetyków wodoodpornych. Zauważyłam pewne narzekania na nią, ale mam wrażenie że to po części z niewłaściwego stosowania. Szminka jest duetapowa, nakładać ja trzeba we właściwej kolejności, nie odwrotnie i nie osobno. Najpierw kolor, w formie płynnej szminki z ergonomicznym pędzelkiem (jak dla mnie rewelacja), najlepiej nałożyć jednym płynnym ruchem, bo jak zaczyna zasychać ciężko poprawić np nierówne krawędzie. Czekamy kilka sekund aż zaschnie (zaczyna się wtedy bardzo kleić) i nakładamy drugi etap w postaci praktycznie bezbarwnego "balsamu" w sztyfcie. Sprawia on że usta stają się miękkie i błyszczące. Samo nakładanie balsamu można co kilka godzin poprawiać, nie ma to większego wpływu na trwałość szminki, chociaż zauważyłam że minimalnie się roluje po kolejnym nałożeniu, ale kolo nie schodzi. Jak dla mnie najlepsza szminka jaka kiedykolwiek trafiła w moje ręce. Na tą chwile zakupiłam już 3 kolory: 213, 506 oraz 312. Jeśli ktoś szuka szminki która cały dzień utrzyma się na ustach, bez potrzeby poprawy, bez dziwnych śladów schodzenia koloru w miejscu łączenia się warg, to warto zaopatrzyć się w ten produkt. Dodaję zdjęcie koloru 213, po 4h od nałożenia, zjedzonym śniadaniu, kawie i kilku heets'ach - bruzdy na ustach naturalne, nie efekt wysuszenia czy coś, żadna szminka nie zakryje.

Mam tą pomadkę już chyba 4 miesiące i bardzo często po nią sięgam. Zastanawiam się nad zakupem jeszcze jednego albo dwóch kolorów. Bardzo fajna sprawa, że mamy 2w1. Ja tylko w ten sposób ją lubię-jako dwa oddzielne produkty. Opakowanie prezentuje się naprawdę porządnie i ładnie. Jedna strona to pomadka z wyciąganym aplikatorem. Jest bardzo wygodny. Można nim bardzo precyzyjnie i szybko obrysować usta. Druga to wykręcany balsam do ust, co teraz jest popularne wśród pomadek. Mam kolor 218 Wandering Wildberry. Jest to taki kolor owoców leśnych. Taki jakby fiolet. Bardzo ładny i intensywny kolor. Idealne krycie przy pierwszej warstwie. Zero smug. Pomadka jest płynna i rzadka. Nie robi na ustach takiej gumowej warstwy. Nie jest na ustach wyczuwalna jak np czekoladowe pomadki L'Oreala. Nie wysusza ust. Nie wchodzi w załamania ust i nie daje efektu rodzynki. Ale nie mam problemu z suchymi ustami. Smaruje je zawsze na noc jakimś balsamem i to wystarczy by każda pomadka wyglądała u mnie dobrze. Pomadka od razu po nałożeniu lekko się błyszczy, ale po chwili zastyga i staje się matowa oraz nie do ruszenia. Najczęściej używam tylko samej tej pomadki, jeśli mam ochotę na delikatny błysk to nakładam balsam do ust albo błyszczyk na nią. Nie podoba mi się efekt jaki daje ta pomadka z tą końcówką wykręcaną. Usta stają się błyszczące, ale wszelkie linie i załamania ust stają się widoczne i powiedzmy, że ten efekt postarza. Z jakimś zwykły balsamem do ust ta szminka wygląda dobrze ale z tą końcówką wygląda źle! Sama ta końcówka balsamowa dobrze nawilża ust i je nabłyszcza trochę ale to nie efekt błysku błyszczyku i nie ma glow a taki efekt ciężkiej błyszczącej pomadki dla starszej pani. Już bym wolała żeby tego balsamu nie było a producent zrobił większą przyjemność pomadki. Szminka trzyma się u mnie jakoś tak 6-7 godzin z jakimś piciem w między czasie. Jakaś małą przekąskę wytrzyma. Jednak nie jest tak trwała jak np pomadki czekoladowe. Dla mnie ta pomadka jest błyskawiczna w użyciu. Daje piękny efekt. I zawsze wygląda świetnie nawet nakładana w mega pośpiechu. Jest niewyczuwalna i nie wysusza ust. Przy takim podstawowym dbaniu o usta, gdzie na noc nałożymy jakiś balsam i raz z czasu zrobimy peeling nie ma mowy o żadnym wysuszeniu czy podkreslaniu suchych skórek. Świetna szminka np do pracy, gdzie za bardzo nie jemy a nie mamy czasu na poprawki. Bo też lepiej jej nie poprawiać tylko zmyć i nałożyć od nowa. U mnie szminki się trzymają naprawdę słabo, więc trwałość tej jest dla mnie naprawdę dobra. Naprawdę warta uwagi. Kosztowała ok.11 e.

Super rozwiązanie.. Płacisz za jedno a masz dwa. W zależność od tego co chcesz uzyskać to uzyskasz. Mi bardzo ten produkt się spodobał. Wydajny i konkretny. Kolor dobralam według upodobań. Super

2w1 jest definitywnie bardzo fajnym rozwiązaniem . Zaczynając od pomadki: łanie nawilża usta i jest bardzo trwała, nie zjada się, trzyma się na ustach cały dzień. Błyszczyk: nadaje super połysk i ma lekki odcień kolorystyczny. Dobrze się aplikuje obiema końcówkami. Gorąco polecam.