Biocosmetics Maska algowa do skóry z rozszerzonymi naczynkami
dodaj swoją opinię i zdjęcia do produktu
4,7 na 57 opinii
3 hity!
86% kupi ponownie
Porównaj ceny
Biocosmetics Maska algowa do skóry z rozszerzonymi naczynkami ze skłonnością do ich pękania 40 g
16,90 zł
Opis produktu
Maska algowa do skóry z rozszerzonymi naczynkami, ze skłonnością do ich pękania.
Algi zawierają duże ilości węglowodanów (szczególnie polisacharydów) protein, lipidów, różnego rodzaju mikroelementów oraz witamin, dzięki czemu są stosowane w wielu kosmetykach przeznaczonych do skóry wymagającej nawilżenia, ujędrnienia i liftingu.
Maska regeneruje i odmładza skórę starzejącą się, zniszczoną, pożółkłą z przebarwieniami. Wzmacnia sieć naczyń krwionośnych, a także łagodzi podrażnioną skórę i rumienie występujące na twarzy. Produkt usuwa toksyny poprzez dotlenianie skóry. Maska algowa usuwa oznaki zmęczenia i stresu, powoduje,że skóra nabiera sprężystości i witalności. Zawarte w masce składniki aktywne hamują i redukują efekty starzenia się skóry, minimalizują zmarszczki.
Witamina C zawarta w masce algowej firmy Biocosmetics jest konieczna do syntetyzowania kolagenu, którego poziom spada znaczącą wraz ze starzeniem się skóry.witamina C regeneruje witaminę E w skórze. Witamina E jako antyoksydant ma ograniczone możliwości w redukowaniu wolnych rodników ( energia elektronów do wykorzystania),a witamina c regenerując witaminę E zapewnia jej zachowanie jej właściwości i wykorzystanie potencjału antyoksydacyjnego w skórze.Odgrywa także bardzo ważna rolę w naprawie struktury skóry (np.gojenie się ran), witamina C przyspiesza gojenie się ran gdyż stymuluje wzrost kolagenu.
Wskazania do zastosowania maski:
- cera naczynkowa, zaczerwieniona,
- zwiotczała, ze zmarszczkami,
- skóra starzejąca się, zniszczona, pożółkła,
- niedotleniona, szara, tzw. cera palacza,
- sucha, odwodniona,
- brak napięcia, jędrności i witalności,
- witamina C zwalcza wolne rodniki.
Wyciąg z wiśni Acerola - zawiera najwięcej naturalnej Witaminy C ze wszystkich znanych owoców.
Wyciąg z Himanthalia Elongata - zapewnia optymalny poziom nawilżenia zawiera najwięcej żelaza ze wszystkich gatunków alg, jest niesamowicie bogata w Wit C, sole mineralne oraz posiada idealne proporcje sodu i potasu.
Polisacharydy morskie - błyskawicznie poprawiają nawilżenie skóry.
Algin (kwas alginowy) uzyskuje się ze ścian komórkowych alg i trawy morskiej. Wykazuje on silne działanie nawilżające, odżywcze, regenerujące i ochronne. Dostarcza dużej ilości witamin z grupy B i C, pierwiastków oligoceńskich, soli wapnia oraz aminokwasów.
Składniki maski są obfite w witaminy z grupy A, C, B1, B2, B6, B12, PP.
Dokładamy starań, aby recenzje zamieszczone w katalogu były rzetelne i wiarygodne. Przed dodaniem recenzji każdy/a użytkownik/czka musi podać informację, jak długo stosował/a recenzowany produkt oraz gdzie go nabył/a.
Pierwszy raz użyłam maski algowej w zakładzie kosmetycznym. Byłam zaskoczona konsystencją i działaniem, postanowiłam spróbować osobiście. Maskę kupiłam w opakowaniu 30g. To jest jasnoróżowy proszek, który w połączeniu z wodą tworzy gumowatą masę, którą natychmiast trzeba nałożyć na twarz. Trzeba uważać na dobre proporcje, gdyż raz zrobiłam za rzadką i maska mocno ściekała mi z twarzy (pobrudzone ubranie jest nie do wyprania!). Maska jest bezzapachowa, może gdzieś tam w tle jakiś zapach lekko słonej wody, ale w stosunku do maski zielonej, którą użyłam i która śmierdzi wodorostami, ta naprawdę jest mało wyczuwalna. Dobrze się zdejmuje po zastygnięciu, a skóra zostaje ukojona, nawilżona i przyjemna w dotyku. Używam ją, gdy mam większy problem z naczynkami, nie czyni cudu, ale uspokaja i wycisza. Bardzo mi odpowiada i zakupiłam kolejną porcję.
Maskę algową nabyłam w bardzo prozaiczny sposób. Po prostu do darmowej wysyłki brakowało mi kilku złotych, a że ten kosmetyk był na promocji to rozumiecie...
Nie żałuje, bo to naprawdę dobry produkt. Z cerą naczynkową borykam się odkąd pamiętam i nie jest to łatwa walka. Jak tylko coś może pomóc w poprawie jej ogólnego stanu, to nie waham sie tego użyć. Tak też było w tym przypadku.
Od razu zaznaczę, że używałam produktu o wadze 30 g, zamkniętego w papierowej torebce z okienkiem. Opakowanie otwierało się i zamykało za pomocą plastikowej struny, która świetnie zabezpieczała przed niepożadanymi czynnikami zewnętrznymi, które mogłyby obniżyć jakoś kosmetyku.
Maska ma dziwny słony zapach. No nie jest on najpiękniejszy, dlatego fani pachnących kosmetyków będą raczej zawiedzeni.
Konsystencja produktu to jasnoróżowy proszek, który po kontakcie z wodą zmienia się w gumowatą paćkę. Oczywiście wygląd maski zależy od proporcji składników jakie użyjemy do mieszania maski. Może mieć ona postać bardziej zbitej, ale również i mocno wodnistej. To zależy już od tego kto co lubi. Kosmetyk ma postać maski peel-off i przy tym dobrze aplikuje się na twarz, a po wyschnięciu zdejmuje. Aby produkt ładnie schodził z buzi, należy nałożyć warstwę o grubości około 2 mm, aczkolwiek to co nie zejdzie za pierwszym razem można bez problemu domyć wilgotnym wacikiem.
Maska jest idealna do cer wrażliwych i naczynkowych. Pozostawia skórę miękką w dotyku, nawilżoną i wygładzoną. Stany zapalne są wyciszone, przez efekt chłodzenia, jaki daje kosmetyk, pieczenie ( zwłaszcza na policzkach ) zmniejsza się, a drobne popękane naczynka znikają. Regularne stosowanie daje najlepsze efekty, ale już po pierwszym razie zobaczymy znaczącą różnicę w odświeżeniu cery i ujednoliceniu kolorytu.
Nie wiem, czy można dostać tą maskę w sklepach stacjonarnych, ale internet jest nimi wypchany. Cena to średnio 14 zł ale można znaleźć ją na promocji.
Jestem zachwycona działaniem tego produktu i na pewno jeszcze nie raz z niej skorzystam. Nadaje się nie tylko na szybkie zabiegi przed ważnym wyjściem, ale również jako jeden z elementów programu domowego SPA.
Jest to moja druga maska algowa w życiu, wcześniej używałam Nacomi maski rozjaśniającej borówka i jest to moje jedyne porównanie na ten moment. Zapach jest delikatny i bardzo przyjemny, nie działa drażniąco. Konsystencja maski o wiele fajniejsza od tej z Nacomi. Po dodaniu odpowiednich ilości produktu i zmieszaniu z wodą powstaje gładka masa, bez grudek, którą łatwo można zdjąć z twarzy. Należy nałożyć grubszą warstwę maski, aby łatwiej pozbyć się jej z twarzy. Jeśli chodzi o działanie, a to chyba najważniejsze, to maska jest zdecydowanie lepsza niż moja poprzednia. Uspokaja skórę twarzy i redukuje lekko zaczerwienienia, wygładza. Użyłam maski kilka razy, ale mam nadzieję, że po dłuższym stosowaniu zauważę lekkie wzmocnienie naczynek, co dla mnie jest obecnie najważniejsze. Generalnie bardzo fajny produkt tego typu, który chętnie polecam.
Pokładałam w tym produkcie ogromne nadzieje, ponieważ słyszałam wiele dobrego na jego temat. A tu jedno wielkie rozczarowanie, skóra jest dużo mniej nawilżona niż po normalnej kremowej maseczce. zabawy z tym jest dużo więcej w przygotowaniu. No i nie zauważyłam zbawiennego wpływu na naczynka jak obiecuje producent.
Świetna maseczka, bardzo pozytywnie mnie zaskoczyła :)
Działanie - istne cudo! Skóra po użyciu tej maski jest wygładzona, zaczerwienienia i podrażnienia jakby uspokojone, złagodzone, koloryt wyrównany. Skóra jest gładka, mięciutka i elastyczna, naprawdę petarda.
Maska w opakowaniu ma postać różowego proszku o nieco „tępej” konsystencji. Po wymieszaniu z wodą zmienia się w glutowato-żelową papkę o zapachu który ciężko mi opisać - jest dosłownie taki „różowy”, trochę pudrowo słodki, przypomina nieco kisiel.
Nakłada się dość wygodnie, szybko zastyga. Zdejmowanie to czysta przyjemność, to chyba pierwsza w moim życiu maseczka typu peel-off, którą bez najmniejszego problemu za każdym razem zdejmuję z twarzy w jednym kawałku. Jedyne o czym trzeba pamiętać to nakładanie odpowiednio grubej warstwy - przy pierwszym użyciu nałożyłam baaaardzo cieniutką warstwę i musiałam się sporo namęczyć żeby się jej pozbyć, więc nie polecam oszczędzać ;)
Pierwszy raz do czynienia z maseczką typu peel-off miałam do czynienia jakieś 3 lata temu, kiedy zafascynowana byłam marką Avon. Od tamtej pory nie używałam tego typu kosmetyków.
Maseczka znajdowała się z tak zwanej "strunowej" torebeczce,które sproszkowana zawartość wynosi 40g. Zawartość saszetki wystarczyła mi na 6 zabiegów na twarz i szyję. Stosowałam ją wg instrukcji producenta, mieszając odpowiednio 1 miarkę proszku z 2 miarkami wody. Z bezwonnego proszku,koloru pudrowego,powstawała maseczka koloru różowego,która w ekspresowym tempie tężała.Po szybkiej aplikacji znajdowała się już na pożądanym miejscu,czyli twarzy i okolicach szyi.Konsystencja maski jest bardzo kremowa i rewelacyjnie się ją aplikuje. Nie ma żadnych problemów w czasie nakładania jej na twarz.
Są różne sposoby aplikowania maseczek, dla mnie najwygodniejsza metoda to po prostu aplikacja palcami. Jest to najprostsza metoda i najszybsza,ponieważ możemy pokryć każdy milimetr bez poprawek. Maska,jak już wspomniałam, zastyga rewelacyjnie szybko,tworząc żelowatą powłokę koloru różowego. Maseczka musi być aplikowana tak,aby warstwa jej nie była cieńsza niż 2mm,ponieważ może za szybko wyschnąć.Po upływie 20 minut "pracy" maseczki, ściągnięcie jej nie sprawia najmniejszego problemu. Nie udało mi się ani razu zdjąć maski w jednym kawałku,ale kilka skorych płatów i już po problemie.
Podczas stosowania maski zauważyłam efekt chłodzenia i ogromnego nawilżenia skóry. Kilka razy zastosowałam maseczkę na wieczór. Okolice moich oczu są pokryte skórą naczynkową ,co bardzo irytuje.Następnego ranka po aplikacji maski skóra jest w lepszym stanie, popękane naczynka nie są aż tak widoczne. Jestem zachwycona działaniem maski i jej poziomem dogłębnego nawilżenia. Efektem stosowania maski jest dotlenienie skóry,efekt "odmłodzenia" skóry twarzy i zmniejszenie oznak zmęczenia,a także naczynek.
Ta maseczka spadła mi z nieba. Kiedy już myślałam że żadne serum, kremy itp. nie uratują mojej naczynkowej, wiecznie czerwonej cery znalazłam tę maseczkę. Nigdy nie miałam maseczki którą trzeba samemu połączyć z wodą i wymieszać- zawsze korzystałam z gotowców w saszetkach. 1 łyżka stołowa proszku+ 2 łyżki stołowe wody i mieszamy aż nie będzie żadnych grudek. Zaraz po dokładnym wymieszaniu należy nakładać bo szybko zastyga. Przygotowana porcja pozwala na pokrycie twarzy dość grubą warstwą. Nakłada się bez problemu. Ja trzymam ja ok. 15 min i zdejmuję. Czasami zaraz po zdjęciu na brzegach (tam gdzie kończyła się linia maseczki a zaczynała skóra) zostawała czerwona obwódka ale po niedługim czasie znikała. Doradzam stosowanie jej na noc. Skóra jest wyraźnie uspokojona, ma bardziej jednolity koloryt. Nie szczypie, nie piecze etc. Kładziona na rany po wypryskach (nawet świeże) nie podrażnia ale uspakaja, sprawia że stają się mniej widoczne i szybciej się goją. To jeszcze nic! Najpiękniej twarz wygląda po niej rankiem następnego dnia: maksymalnie wyrównany koloryt ( a moja cera naprawdę jest mocno naczynkowa), świeża, promienna , CUDOWNA!
Ma nie drażniący zapach i różowy kolor.
Stosuję 2-3 razy w tygodniu.
Bardzo polecam!
Używam tego produktu od: kilku tygodni
Ilość zużytych opakowań: w trakcie pierwszego