Biotherm Blue Therapy, Night Cream Krem na noc dla wszystkich typów cery

Zdecydowanie ten krem mnie kupił. Idealna konsystencja, tępa, nieco zwarta, bardziej kremowa niż żelowa, ale zaaplikowany na skórę twarzy staje się miękki, idealnie się rozprowadza. Czuć, ze krem jest bardzo odżywczy i bogaty. Bardzo szlachetny zapach, wygodny słoiczek. Rano skórę pozostawia gładką, miękka i odżywioną. Moja twarz z tendencją do przesuszania na brodzie i wokół ust jest zaopiekowana tym kremem, który jednocześnie delikatnie wygładza zmarszczki na 32 letnim obliczu.

Regularnie obracam się wśród produktów tej marki, większość bardzo mi służy i widzę efekty! Kolejnym kosmetykiem do sprawdzenia był ten krem. Czego potrzebuję od kremu na noc? Przede wszystkim nawilżenia! Choć cerę mam mieszaną, to po całym dniu i usunięciu makijażu jest koszmarnie sucha. Potrzebuję natychmiastowego ratunku, ukojenia, skutecznego nawodnienia. Oprócz tego oczywiście zależy mi na kilku innych rzeczach jak odżywienie, napięcie skóry czy ujednolicenie kolorytu, ale jednak nawilżenie jest priorytetem. Krem nie spełnił żadnych z moich wymagań. Przede wszystkim jest koszmarnie ciężki, tłusty, zapychający. Aż dziwię się, że nie ma na nim oznaczenia 80+ (co najmniej). To tak trochę pół żartem. Po nałożeniu zostawia tłustą powłokę czego nie znoszę. Długo się wchłania. Jak już się wchłonie to skóra jakby bez zmian. Poszarzała, brak napięcia i widocznego nawilżenia. Widocznego - ale jednak jest ono odczuwalne, natomiast wygląda, jakby była sucha, zmarniała. Za każdym razem po zastosowaniu wyskakują mi jakieś niespodzianki na twarzy i ewidentnie jest to winą kremu. Konsystencja jest gęsta, dziwnie rozprowadza się po twarzy-jakby ciężko i nierównomiernie. Oczywiście pięknie pachnie, jak większość produktów Biotherm i tylko dlatego nie stawiam 1 gwiazdki. Ja go omijam z daleka.

Fajna konsystencja kremu, fajny zapach. Niestety w moim przypadku się nie sprawdził. Po zastosowaniu kremu na drugi dzień dostałam wypryski. Ogólnie rzadko kiedy moja skóra reaguje w taki sposób na kosmetyk.

Jeden z lepszych kremów na noc jakie miałam. Używa się go bardzo przyjemnie. Buzia jest po nim jak marzenie. Rano jest jakby "rozpulchniona", odżywiona. Krem przyjemnie pachnie i jest bardzo wydajny. Zniechęca jedynie cena...

Moja mieszana cera 35+ nie znosi odżywiania, reaguje wypryskami, bardzo się tego kremu bałam. Niepotrzebnie. Delikatna konsystencja, ładnie się wchłania, pozostawia niewielki filtr na skórze, tyle, by dać poczucie porządnej pielęgnacji na noc. Efekt rano: cera wypoczęta, zrelaksowana, ładny kolor. Efekt po 2 miesiącach: wyraźny wzrost nawilżenia, linie lekko wygładzone, ujednolicony koloryt. Nie podrażnia okolic oczu, mimo że producent przed tym ostrzega. Nie zapycha mimo treściwej konsystencji. Bardzo przyjemny, kupie ponownie. Mały minus za opakowanie - krem jest wydajny, wkładanie palca do słoiczka przez wiele tygodni budzi mój sprzeciw. Wolałabym pompkę.

Mam 21 lat, cerę z drobnymi liniami na czole i niezbyt równą strukturę skóry po oparzeniach słonecznych. Krem zastosowany na noc sam, jak i z serum z tej serii, działa bardzo dobrze. Ma bogatą, zbitą, masełkowatą konsystencję, przyjemny morski zapach, który jednak po nałożeniu kremu staje się mniej intensywny/niezauważalny. Plusy: -dobre nawilżenie, skóra rano jest napompowana, rozświetlona, miękka! -spłyca drobne linie, jakby napina -nie wchłania się całkowicie, co na noc mi odpowiada, bo skóra jest otulona kremem, lubię to! Minusy: -szybko ubywa ze słoiczka