Naturikke Krem przed zaśnięciem z naturalnym kwasem hialuronowym 

Ten krem to po prostu magia! Już po krótkim użytkowaniu widzę poprawę w nawilżeniu mojej skóry. Świetnie nawilża, odżywia i koi, a dodatkowo mimo wszystko nie jest ciężki i tłusty, nie zapycha. Bardzo szybko się wchłania i ma przepiękny zapach.

Kosmetyki marki Naturikke wcześniej znałam tylko ze słyszenia, jednak kiedy dostałam ten krem w prezencie bardzo się ucieszyłam, że będę mogła go wypróbować. Tym bardziej byłam go ciekawa, że otrzymał on nagrodę kosmetyku KWC, co świadczy o jego wysokiej jakości i zaufaniu jakim obdarzyły go inne Wizażanki. Krem z kwasem hialuronowym świetnie nawilża, odżywia skórę, idealnie sprawdza się jako kosmetyk uzupełniający wieczorną pielęgnację. OPAKOWANIE Krem zapakowany jest w zafoliowany kartonik. Zdejmujemy folię, otwieramy kartonik i czeka nas miła niespodzianka dla oka. Pudełeczko w środku ma jakby zakładkę z głównymi założeniami marki oraz podziękowanie za wybór tego produktu. Kiedy lekko je odchylimy ukazuje nam się pudełeczko z kremem. Szata graficzna samego kartonika jest prosta pod względem kolorystyki i grafiki. Dominuje zieleń, biel i srebro. Każda ścianka kartonika jest odpowiednio zagospodarowana –opis, informacje na temat składników aktywnych, skład, logo marki, główna ścianka oraz wizualizacja słoiczka. Całość prezentuje się ładnie i schludnie. Pudełeczko wykonano z grubego, zielonego szkła, półprzezroczystego, a nakrętka w kolorze złotym posiada logowanie. Po odkręceniu zakrętki znów spotykamy się z niespodzianką w postaci plastikowej nakładki chroniącej produkt z napisem „Witam”. Takie małe detale naprawdę cieszą użytkownika i świadczą o dbałości marki i każdy szczegół. Słoiczek pozwala na zużycie produktu do samego końca, jest praktyczny w codziennym użytkowaniu. KREM Krem posiada biały kolor i przyjemny, lekko orzechowy zapach z uwagi na obecność oleju jojoba, makadamia, masła shea z dodatkiem zielonego kawioru oraz kwasu hialuronowego. Ciekawy skład, z takim połączeniem się jeszcze nie spotkałam. Konsystencję określiłabym jako treściwą, bardzo miłą dla skóry, gęstą, łatwo rozprowadzającą się na skórze. Mimo dość bogatej formuły, krem bardzo szybko się wchłania i tworzy leciutką warstwę ochronną, która nie jest jednak tłusta i lepka. Świetnie nawilża, odżywia i wygładza skórę, która w dotyku jest niezwykle przyjemna. Już chwilę po aplikacji czujemy miękkość i gładkość skóry, które utrzymuje się aż do porannego zmycia resztek kosmetyku. Nie zapycha, choć mam cerę mieszaną, która bardzo szybko reaguje jeśli coś w danym kosmetyku jej nie odpowiada. Tutaj jednak nie mam żadnych niespodzianek po jego użyciu. Co do działania przeciwzmarszczkowego – zużyłam 1 opakowanie, mam niewielkie zmarszczki mimiczne i nie zauważyłam większej zmiany w ich wyglądzie, jednak nie oczekiwałam tego, liczyłam na dobre działanie pielęgnacyjne i je otrzymałam. Krem ten dedykowany jest osobom w wieku 30-60 lat, więc wiele kobiet będzie mogło go stosować. Krem jest bardzo wydajny, bo nie trzeba go wiele na całą twarz i szyję, można nabyć go w korzystnej cenie, często w promocji w wielu drogeriach. Ciekawy skład i innowacyjne formuły kosmetyków Naturikke zachęcają do wypróbowania tego kosmetyku, dla mnie to było udane spotkanie z marką. Krem jest dobrym sposobem na zakończenie dnia. PLUSY + ciekawa konsystencja + szybko się wchłania + dobrze nawilża, wygładza + nie zapycha + ma ładne opakowanie + jest wydajny + korzystny cenowo + dobrze dostępny

Produkty marki I'm Naturikke to moje odkrycia zeszłego roku i jedne z ulubionych produktów. Bardzo lubię wersje dostępne w Rossmannie - te w tubkach, zarówno z bakuchiolem jak i kolagenem. Długo polowałam na te wersje - z naturalnym kwasem hialuronowym, bo nie są dostępne stacjonarne. Są dwie podstawowe różnice między tym produktem a wersją tubkową: 1. opakowanie - urzekający słoiczek - naprawdę jest elegancki, szklany i robi wrażenie. Idealny na prezent tym bardziej, że zapakowanie w duży efektowny graficznie i bogaty w informacje kartonik. Przy okazji trochę nadmiarowy :) pod nakrętką miłe wieczko z napisem "Witam" i serduszkiem . 2. Cena - tubka jest zwyczajnie tańsza :) Podobieństwa to: 1. Urzekający i trwały zapach - bardzo podobny do pozostałych serii 2. Przyjemna sensorycznie konsystencja 3. Wyraźne działanie nawilżające i odżywcze 4. Wydajność 5. Uniwersalność stosowania 6. Względnie łatwo się wchłania choć konsystencja nie jest ultralekka, wymaga wmasowania, szczególnie na wielowarstwowej pielęgnacji 7. Bardzo dobre działanie zamykające pielęgnację, okluzyjne - dobrze współpracuje z innymi kosmetykami o różnych formułach 8. Niezbyt duża różnica w odczuciu między wersją dzienną a nocną - co może być wadą lub zaletą 9. Na pewno będzie lepszy dla cer suchych i odwodnionych a dla mieszanych i tłustych na noc lub przy oszczędnej pozostałej pielęgnacji 10. Duży procent składników pochodzenia naturalnego - tutaj 97% 11. Standardowe PAO - 6 m-cy Reasumując, cieszę się, że spróbowałam. Jednak ze względu na niską dostępność i mniej praktyczny słoiczek, nie będę do nich wracać. Zwyczajnie wolę serie dostępne w Rossmannie, bo są tańsze, bardziej dostępne a tubka jest praktyczna w kosmetyczce i/lub podróży i bardziej higieniczna. Do samego produktu nie mam uwag - jest cudowny! Polecam spróbować, gdy ktoś lubi mocne zapachy w pielęgnacji.

Krem sprawdził się mi bardzo fajnie. Jest lekki, szybko się wchłania i skóra jest po nim nawilżona. Ma przyjemny zapach. Mimo, że głównie stosowałam go wieczorem, to zdarzało mi się go używać również rano i w tej roli też się sprawdził. Sprawdził się też pod makijaż.

To chyba mój ulubiony krem na noc jaki miałam. Super nawilża, ma dobry skład, piękne, porządne opakowanie. Bardzo ubolewam nad tym, że został wycofany z Rossmanna:( Udało mi się go kupić na suuper promocji za jakieś 8zł.

Krem dostajemy zapakowany w bardzo eleganckie pudełko i szklany słoiczek. Ma naturalny, dobry skład pełen olejków roślinnych. Zapach przyjemny, jakby kwiatowy, konsystencja lekka, szybko się wchłania. Nie jest ani za rzadki, ani za gęsty, taki idealny. Twarz po nim wydaje się być ładna i wypoczęta. Jestem z niego zadowolona, tym bardziej, że kupiłam go na wyprzedaży w Rossmanie za 1/4 ceny.

Produkt kupiłam na promocji wyprzedażowej w Rossmannie, więc zapłaciłam za niego niewielkie pieniądze. Niestety za normalną kwotę bym go nie kupiła, ponieważ jest wiele lepszych produktów w tej samej cenie.

Mam cerę dojrzałą ( prawie 40 lat) i nadal problematyczną jak u nastolatki. Duże problemy ze skórą to była moja zmora, z którą walczyłam, ale nawet dermatolog nie pomagał. Pomogła zmiana pielęgnacji i włączenie do niej kremów z serii Nutrikke. Wcześniej używałam kremu na noc za 400 zł ( tak! byłam zdesperowana). Był dobry, ale zbyt drogi. A kiedy natrafiłam na próbkę Naturikke, okazało się, że mam lepszy efekt za duużo mniejszą cenę. Jednocześnie zmieniłam tonik na taki, który zawiera kwas migdałowy. Twarz myję zieloną glinką (Bielenda). A ten krem dopełnia całości - od pół roku nie mam większych problemów ze skórą - po raz pierwszy odkąd skończyłam 15 lat... Wcześniej też próbowałąm używać kosmetyków z kwasami, ale dopiero teraz znalazłam idealne połączenie. Ten krem perfekcyjnie regeneruje moją mieszaną cerę. Budzę się bez zmian trądzikowych ( a były głębokie, poważne), z wygładzoną skórą, bez zatkanych porów. Na dzień stosuję też krem Nutrikke, mimo że wolałabym efekt odrobinę bardziej matujący, to fakt posiadania wreszcie czystej cery jest dla mnie nadrzędny. Z drogich podkładów też przeszłam na tani - za to niezapychający ( Fit Me Maybelline). Współgra z kremem Naturikke całkiem dobrze. Podsumowując, kremy z linii Naturikke z czystym sumieniem ( i czołem ;) ),polecam wszystkim zmagającym się z mieszaną, problematyczną skórą wchodzącą w wiek dojrzały.

Jako posiadaczka cery mieszanej z tendencją do przesuszania muszę powiedzieć, że krem przyjemnie mnie zaskoczył. Bardzo ładny zapach to pierwsza cecha, którą odkryłam po otwarciu szklanego pojemniczka w kolorze zielonym. Konsystencja jak dla mnie również w sam raz - niezbyt gęsta, dzięki czemu dobrze się wchłania. Dodawałam również booster, co nieco rozrzedzało krem, ale wchłaniał się równie dobrze. Sprawdzałam skład i też niewiele rzeczy było wątpliwych. Stosowany w połączeniu z kremem na dzień, rzeczywiście delikatnie spłycił część zmarszczek mimicznych w okolicach ust. Z rzeczy negatywnych, zdarzało się, że któryś z kremów zatykał pory, ale być może chodziło o zbyt słabe oczyszczenie twarzy przed użyciem lub o fazę cyklu. W połączeniu z dobrym płynem micelarnym/tonikiem jest nieźle. Zdecydowanie dobrze nawilża, efekt utrzymuje się bardzo długo i pozostawia przyjemnie gładką twarz.

Przywiązuje dużą wagę do nawilżenia skóry twarzy , a przecież w nocy także trzeba o siebie dbać i krem na noc jest dla mnie bardzo istotny. Ten raczej w pełni spełnia moje wymagania. Co prawda u mnie jeszcze zmarszczek nie ma za bardzo i co do tej kwestii odnieść się nie mogę ale w pozostałych nie mam zastrzeżeń. Krem nawilża, nie zapycha porów, szybko się wchłania i skóra rano nadal jest wygładzona i nawilżona . Używam go codziennie po oczyszczeniu i stonizowaniu skóry. Nie uczula. Konsystencja jest bardzo fajna, lekka , dobrze się rozprowadza i szybko wchłania.

Chyba ciut większe wrażenie zrobił na mnie krem na dzień, ale na noc też jak najbardziej daje radę. Zapach i słoiczek - cudo ! Fajnie wygładza i nawilża, troszkę dłużej się wchłania niż ten na dzień, ale nie jest to bardzo problematyczne. Jest dość gęsty, to dobrze, konsystencja idealnie wpasowuje się w moje gusta co do kremów. Niwelowanie zmarszczek - niestety nie, ale dam mu jeszcze czas :)

Krem na noc dobrze regeneruje skórę. Nawilża i odżywia, a skóra staje się gładsza. Jego konsystencja jest gęstsza, ale uważam, że to dobrze, ponieważ kremy na noc powinny być bardziej treściwe. Szybko się wchłania, ładnie pachnie i relaksuje przed snem. Nie podrażnia, nie powoduje alergii.

Nigdy nie przepadałam za kremami na noc. Miałam wrażenie, że obciążają moją świeżo wymytą skórę. Krem przed zaśnięciem z naturalnym kwasem hialuronowym zupełnie zmienił moje podejście do tego typu kosmetyków. To dzięki niemu moja skóra odzyskała dawno utracony blask. Dzięki niemu poczułam, że odżywienie, nawilżenie i uspokojnie w nocy ma sens! I moja skóra może tylko na tym skorzystać. Zdecydowanie polecam ten produkt bo jest bardzo wydajny i przyjemnie pachnie.

Krem Natürikké Przed zaśnięciem zawiera od 97% do 98% składników pochodzenia naturalnego. Zawiera kwas hialuronowy, który sprawia że skóra jest odpowiednio nawilżona, gładka, odżywiona a zmarszczki stają się mniej widoczne. Ma lekką konsystencję i przyjemny zapach. Bardzo wydajny i ma poręczne opakowanie. Idealny do każdego typu cery.

Krem zamknięty w pięknym szklanym sloiczku. Jest gęsty i zbity. Przepięknie pachnie, wspaniale wygładza skórę. Pozostawia ją nawilżoną i bardzo gładką. Jest mocno odżywczy, lekko wygładza zmarszczki. Bardzo dobrze mi się dobrze z nim pracuje

Krem ma średnio gęstą konsystencję, dobrze rozsmarowuje się na skórze. Zapach jest mocno wyczuwalny, ale po jakimś czasie wtapia się w skórę. Krem jest wydajny, wystarcza niewielka ilość, by nawilżyć skórę twarzy. Kosmetyk ma działanie rozświetlające i lekko odżywiające. Na szczęście rano nie budziłam się z uczuciem tłustej skóry. Dobry, nawilżający kosmetyk, bez większych fajerwerków. Dodatkowy plus za to, że krem nie podrażnił mojej wrażliwej skóry.

W przypadku tego kremu dużo bardziej odczuwam wygładzenie skory po jego zastanawianiu. Buzia jest bardzo przyjemna w dotyku. Zapach dla mnie jest baaaaardzo delikatny, ledwo wyczuwalny. Mam skore sucha, wiec próbowałam używać go tez na dzień i również super się sprawdził. Konsystencje ma raczej gęstsza, treściwa i praktcznie nie wyczuwam różnicy w konsystencji między nim a kremem na dzien. Ogromny plus za naturalny skad i piękne, eleganckie, szklane opakowanie.

Bardzo się cieszę że mogłam wziąć udział w teście, ponieważ produkt totalnie mnie zaskoczył. Ale od początku... Moja cera jest dość wymagająca, a szczególnie ostatnimi czasy... Ma bardzo duże tendencje do zapychania, więc kosmetyki muszę dobierać z większą ostrożnością. Ponad to jest sucha. Suchość doskwiera mi szczególnie na czole. Skóra jest tam rozdrażniona, spięta i bardzo często wręcz obolała (najczęściej od jesieni do wiosny). Lubi receptury z jednej strony bogate ale nie mogą być przesadnie ciężkie i tłuste bo "wsyp" będzie gwarantowany i trudny do ogarnięcia. Do kremu podchodziłam początkowo z wielką niepewnością. Swojego typu upatrywałam raczej w wersji dziennej, a tu taka niespodzianka - strach był absolutnie niepotrzebny. Kremy zamknięte są w przepięknych, dość ciężkich szklanych słoiczkach. Kolorystyką idealnie wpisują się w trend eko. Jedyne co bym zmodyfikowała to krem nocny mógłby mieć ciemniejszy słoiczek lub nakrętkę by od razu móc odróżnić który jest który na półce. Ja osobiście nie mam problemu by sięgnąć wzrokiem do etykiety i w niczym mi to nie przeszkadza, ale moja mama która - korzystając z okazji - testowała kremy razem ze mną musiała sekundę się zastanowić którym się posmarować. Ale to tylko drobna uwaga - nie zarzut. Zapach produktów dość intensywny. Odwykłam od tak aromatycznych kremów, ale przyznam że po pierwszym zderzeniu i oswojeniu stwierdzam że pachną pięknie. Połączenie "zielonych" aromatów z tymi bardziej...eleganckimi...? Konsystencja treściwa, choć nie ciężka. Trzeba troszeczkę popracować by krem dobrze się rozsmarował i aby lekki film zniknął. Ale naprawdę krótko. Skóra po rozsmarowaniu jest CUDOWNA. Mam wrażenie że krem dociera gdzieś do głębszych warstw przez co skóra nagle się rozluźnia, rozpręża i uspokaja. Suchość znika na pstryk. Nie ma zaczerwienień czy podrażnień. Ten produkt to dla mnie bomba nawilżająco-odżywczo-regenerująca. Dawno, na prawdę dawno nie miałam tak, że czekam z niecierpliwością na wieczór by móc posmarować się kremem! Skóra po przebudzeniu nie jest w żaden sposób zapchana czy zmęczona formułą produktu. Przeciwnie - cudownie miękka, odżywiona, nawilżona. Kompletny brak oznak najmniejszego przesuszenia. Rewelacja! Korzystając z faktu że pod test "podpięła" się również moja mama pozwolę sobie króciutko opisać jej wrażenia. Mama jest już w wieku zdecydowanie dojrzałym - ma 60 lat. Skórę od kiedy pamiętam ma ekstremalnie suchą i od zawsze bardzo ciężko było jej znaleźć krem który da jej solidną porcję nawilżenia i regeneracji, a przy tym będzie działał przeciwzmarszczkowo Smarowała się kremami kilka razy dziennie jak tylko miała możliwość i to nie dlatego że tak uwielbiała o siebie dbać - była to niezbędna konieczność bo dyskomfort był doskwierający. Jej skóra lubi formuły ciężkie i solidne. Nie ma i nie miała nigdy żadnych tendencji do zapychania. Do tego kremu podeszła z otwartą głową, mimo że kiedyś uciekała od produktów poniżej swojej grupy docelowej, opisanych jako po prostu nawilżające. I w zasadzie moja relacja o jej reakcji na produkt mogłaby się sprowadzić do jednego jej zdania - "Krem jest super!" Tak samo jak ja od razu poczuła ulgę, skóra przestawała krzyczeć "pić!" Krem wchłaniał się jej troszkę szybciej jak u mnie. Mama jest zachwycona miękkością skóry i tym że do rana skóra jest w świetnej kondycji - tj po przebudzeniu nie ma pilnej potrzeby posmarowania się czymś. Jak tylko dowiedziała się że jest seria Naturikke z kolagenem do skóry dojrzałej od razu zażyczyła sobie całą serię - łącznie z kremem pod oczy. Ja zresztą też mam w planie kupić krem pod oko ale do mojego kompletu. Podsumowując: Rewelacyjny produkt. Nawet nie wiem jak lepiej przekazać to jaka zadowolona z niego jestem. Idealny dla skóry bardzo suchej, nawet tej z tendencją do zapychania. Ultrakomfortowy, porządny i uzależniający. I piekielnie wydajny! Używamy we dwie już ok 2 tygodnie a ubytku prawie nie widać.