Yves Rocher Elixir 7.9, Soin Energie Jeunesse Jour Peaux Normales a Mixtes Krem rewitalizujący do skóry normalnej i mieszanej

Krem kupiłam już jakiś czas temu. Moim zdaniem cena regularna jest zawyżona, ja kupiłam w promocji. Krem ma eleganckie, ładne opakowanie - ciężkie, szklane, dające wrażenie prestiżu i luksusu. Zapach nie narzucający się, przyjemny, konsystencja pół na pół - ani zbyt gęsta ani rzadka. Krem jest z rodzaju kremów "bogatych", odżywczych, raczej dla cer dojrzałych. Przyjemnie się wchłania, aczkolwiek może pozostawiać minimalną warstewkę, niestety może też zapychać skórę, jeżeli ktoś ma do tego tendencję. Nie zauważyłam żadnych spektakularnych efektów, krem nawilża, nieco odżywia i tyle, zdecydowanie zbyt drogi jak na jego działanie.

Mówiąc szczerze dla mnie to jakiś dramat. Jestem daleka od nacechowanych emocjonalnie opinii, ale już dawno tak bardzo się nie zawiodłam. Ten krem nie ma w mojej opinii żadnych zalet. Nawet opakowanie jest ciemne, osobiście mi się nie podoba taka kolorystyka, nie wspominając o tym, że jest niehigieniczne (wolę kremy w tubie niż te w słoiku, które przy każdym użyciu się zanieczyszczają - ale świadomie i tak się zdecydowałam na takie pudełko, wiec tu nie będę kontynuować narzekań). Krem po otwarciu ma konsystencję zważonego budyniu, wygląda nieestetycznie. Pachnie zbyt intensywnie. Po użyciu piecze. Nie mam cery wrażliwej i do tej pory żaden produkt mnie nie uczulił, ale po użyciu tego kremu twarz mnie lekko piekła. Zrobiłam do niego kilka podejść. Pare razy wytrzymałam, jednak były takie momenty, że od razu go zmyłam. Cena jest wysoka. Efekt nawilżenia i rewitalizacji niezauważalny. Krem zrobił na mnie tak złe wrażenie, że kilkakrotnie sprawdzałam datę ważności - podejrzewałam, że może po prostu jest przeterminowany. Nie, data ważności na 2 lata do przodu, rozpakowałam go osobiście więc nie było mowy o pomyłce. Kompilacja nieszczęścia w zielonym słoiku za 100 zł...

Otrzymałam go w prezencie. Okazał się nietrafiony. Opakowanie bardzo estetyczne, szklany słoik z plastikowym wieczkiem. Zawartość bardzo lekka, szybko się wchłania i nie pozostawia tłustego filmu na skórze. Krem jednak uczulił mnie i nie stosuję go już. Nie pachnie niestety, co mi trochę przeszkadza. Świetnie nadaje się na krem do rąk.

Kupiłam ten krem - jak większość rzeczy w YR - korzystając z oferty zniżkowej. Z opisu i z opowieści Pani Konsultantki w sklepie wynikało, że ten krem pozbawi mnie pierwszych zmarszczek, wygładzi i odżywi skórę, poprawi jej nawilżenie i w ogóle nie poznam się po jego użyciu w lustrze. Postanowiłam sprawdzić, tym bardziej, że używałam serum z tej serii i byłam w sumie zadowolona. Krem przyjemnie pachnie, dobrze się rozprowadza i ekspresowo wchłania. Nadaje się pod makijaż i wcale się nie roluje. To wielka zaleta, Fakt, krem pozostawia moją skórę nawilżoną i sprawia, że policzki są mniej ściągnięte. Ale nie zauważyłam jakiegoś istotnego polepszenia stanu skóry. Plus za to, że nie pogorszył- ktoś pisał wcześniej o zapychaniu. U mnie nic takiego nie miało miejsca. Nieporozumieniem jest natomiast cena podstawowa. Tyle pieniędzy za krem, którego efekty nie są powalające, to trochę dużo. Firma mogłaby też zainwestować w szklane słoiki - w końcu jest taka eco-friendly.

Najpierw mi się podobał i zapach i działanie i opakowanie. Ale z czasem miałam wrażenie że dostaję od niego krost mimo że nie jest to u mnie normalne bo mam cerę w miarę gładką. A tutaj zaczęły sie pojawiać podskórne grudki które ciężko było wyleczyć. Podobny efekt miałam po kremie Yves Rocher hydra vegetal. oba zostawiają cienką warstewkę na twarzy więc może to jest przyczyna tych krostek, szczególnie jesli nałoży się na to makijaż. Chyba na tym kremie zakończę przygodę z kremami z tej firmy.

Przeczytałam jedną z recenzji gdzie było napisane że krem się roluje, jestem w ogromnym szoku! Krem wchłania się natychmiastowo.. nigdy nie miałam szybciej wchłaniającego się kremu niż ten, dlatego jest genialny pod makijaż, nie trzeba czekać aż się wchłonie, niweluje widoczność suchych skórek, poprawił zdecydowanie wygląd mojej cery, jest bardzo wydajny, niewielka ilość starcza na cała twarz i dekolt, mam jedno opakowanie od kilku miesiący i jest jeszcze ponad 1/3. Konsystencja jak dla mnie 10/10 ;)

Krem kupiłam w lipcu w ramach prezentu urodzinowego dla siebie :) Był akurat na promocji, a mój poprzedni zwyklak się skończył. A co mi tam, zaszaleję. Na początku bałam się go używać przez konsystencję, ale jak raz go nałożyłam na cały dzień pod makijaż byłam w szoku. Buzia wyglądała bardzo ładnie, podkład nie zjechał, po zmyciu makijażu nie była przesuszona. Ogólnie to nie zauważyłam jakichś spektakularnych efektów jeśli chodzi o ultra nawilżenie i wygładzenie pierwszych zmarszczek (a na moim 23 letnim czole już takowe się pojawiają - za dużo rzeczy mnie dziwi ;) ) Przyjemnie mi się go używało, dziś właśnie został "zdenkowany". Jakby mi trochę to czoło wyprasował, to pewnie bym po niego znowu sięgnęła. A tak, to cena regularna niestety bardzo mocno odstrasza. Podsumowując, krem przyjemny, nie zrobił mi krzywdy, ładnie wyglądał pod makijażem, szybko się wchłaniał, skóra czuła się komfortowo, ale tylnej części ciała nie urwał. Zapach na plus, nie był dla mnie drażniący w żaden sposób, nie zapchał, nie uczulił, a opakowanie też miło wyglądało w łazience.

Piszę ku przestrodze - krem powoduje zaczerwienienie mojej skóry (naczynkowej, suchej). Miałam kilka podejść i za każdym razem ten sam efekt - po kilkunastu sekundach na buzi mam czerwone plamy, lekko piekące.

O nie! Kiedyś to był bardzo dobry krem. Po tym jak zmienili formułe i nazwę już go nie lubię. Plusy: + przyjemny, świeży, owocowo- trawiasty zapach + wydajny + często można dostać w gratisie Minusy: - zostawia tłusty film na skórze - utrudnia wymianę gazową ;) - przyczynia się do powstawania bolesnych gól, zatyka pory - jest nieprzyjemny w użytkowaniu Na mojej skórze nie robi już niczego dobrego. Mam cerę 30 plus, mieszaną.

Po dwudziestych urodzinach chciałam zacząć prewencję przeciwzmarszczkową. Zdecydowałam się na ten krem ze względu na pozytywne opinie, które o nim przeczytałam. Ale... w zasadzie nie wiem, co myśleć o tym produkcie. Po pierwsze: konsystencja - jest bardzo przyjemna. Krem ma satynowe wykończenie, dzięki czemu nadaje się pod makijaż. Ładnie pachnie. I w zasadzie tyle. Nie wiem, czy faktycznie działa na zmarszczki, bo mam tylko drobne mimiczne. Ale nie zauważyłam ani ujednolicenia, ani wygładzenia, ani "energii i blasku". Myślę, że produkt sprawdzić się może u kogoś, kto szuka kremu na dzień, pod makijaż, a nie ma wielkich oczekiwań. Ot, taki kremik. Dla niewymagającej cery - ze mną jest chyba trochę więcej problemów. Momentami miałam wrażenie, że mnie trochę zapychał, ale nie mogę z pełnym przekonaniem stwierdzić, że to stuprocentowo jego wina. Uwaga: nie polecam tego kremu osobom, które szukają nawilżenia. Wiem, że producent wcale tego nie obiecuje, ale warto to podkreślić - to nie jest krem nawilżający. Co jest oczywiście, przynajmniej dla mnie, bez sensu - logiczne wydaje mi się, że krem przeciwzmarszczkowy powinien przede wszystkim nawadniać skórę. Podsumowując - nie jest zły, świetny też nie. Dla mnie niewart swojej ceny. Nie planuję ponownego zakupu.

Kremik dostałam od mamy. Z zewnątrz zrobił na mnie miłe wrażenie. +fajne opakowanie +ładny zapach +przyjemna żelowa, konsystencja +całkiem przyzwoicie się wchłania +skóra miła w dotyku i nawilżona ale niestety -zapychał mnie okropnie :-( -trochę za drogi Robiłam do niego podchody ze 3x z nadzieją ze może jednak się mylę.Niestety jakieś nieciekawe zaskórniaki wyłaziły namiętnie. Szkoda bo na prawdę przyzwoity krem.

Krem naprawdę fantastyczny. Lekka, żelowa konsystencja szybko się wchłania, co sprawia, iż buzia po użyciu tego kremu nie klei się i można szybko zrobić sobie makijaż po aplikacji tego kremu. I nic się nie roluje! :) Dodatkowo faktycznie widać efekt - cienie pod oczami znikają, a jeżeli rano mam lekko opuchnięte pod oczami to szybciej mi schodzi niż bez użycia kremu. Skóra na buzi jest miękka i delikatna :) Na plus również zapach, subtelny, roślinny. Jeszcze nie raz go kupię. Jedynym minusem może być cena, aczkolwiek jak wszystkie kremy z serii przeciwzmarszczkowej :)

Kremowy nierób, chociaż przepraszam jedną rzecz robi wyśmienicie - zapycha. Zużyłam całe opakowanie, początkowo na twarzy, ale odstawiłam, bo gra była nie warta świeczki, musiałam po nim walczyć z armią pryszczy. Ostatecznie skończył na dekolcie i szyi, niestety tak silnie zapycha, że na dekolcie również mnie zapchał. Zużyłam go na ręce, które nie poczuły z kolei w ogóle działania nawilżającego i pozostały suche. Cieszę się, że dostałam go w gratisie do zamówienia, bo gdybym miała go kupić myślę, że żal ściskałby mi portfelowe gardło. Żadnych rewelacji opisanych przez producenta nie zauważyłam. Z plusów - jest wydajny, bardzo długo się z nim musiałam męczyć, aby mógł mi zejść z oczu bez wyrzutów sumienia.

Cena i reklama nie współgrają z jakością produktu. Krem ma fajną konsystencję, przyjemny zapach, miło się rozprowadza na skórze ,wydaje się, że ją pielęgnuje ale czy na pewno? Pozostawia na skórze wyraźny filtr dzięki któremu skóra jest nawilżona, nawet lekko natłuszczona ale pory się rozszerzają i czuć go pod palcami.Czasem zdarza się,że moja skóra jest nieco przesuszona,wtedy krem mi pasuje ale na co dzień pod makijaż błysk murowany. Daje trzy za dobre nawilżenie. Używam tego produktu od: pół roku Ilość zużytych opakowań: w trakcie pierwszego opakowania

Yver Rocher ma w swojej ofercie perełki, ale ten krem definitywnie do nich nie należy. Ja na szczęście dostałam go gratis do zamówienia złożonego online. Moja cera jest tłusta, skłonna do trądziku, z bliznami potrądzikowymi, lekko zaczerwieniona, z rozszerzonymi porami. Plusy: -eleganckie opakowanie -roślinny zapach -wydajny (mam go od kwietnia a na pewno starczy mi do końca listopada) Minusy: -bardzo zapycha -nie nawilża, jedynie natłuszcza -rozświetlenie polega na natłuszczeniu -nie nadaje się podmakijaż bo roluje każdy kosmetyk kolorowy -nie wchłania się w ogóle - tworzy tłusty lub lepki film na twarzy (w zależności od ilości kremu nałożonej) -zdecydowanie nie wart swojej ceny nawet na promocji -40% Używam go sporadycznie na twarz, a na szyję i dekolt codziennie. Akurat nie mam problemu z trądzikiem na szyi więc mogę go w taki sposób spokojnie wykończyć. Jeśli zapłaciłabym za niego jakąkolwiek złotówkę to nie potrafiłabym sobie tego później wybaczyć. Nie polecam cerom, które są skłonne do trądziku, zapychania, bo będzie pogarszał stan cery. Używam tego produktu od: kwietnia Ilość zużytych opakowań: na finiszu 1 opakowania

Niejednokrotnie zastanawiałam się nad tym, jak to kremy YR są zwyczajne, ale wiele razy byłam w miarę z nich zadowolona. Krem na dzień, "filtrów nie ma, do widzenia", pierwszy mój odruch na jego widok. No dobrze, mam już filtr 50 Clarins, nakładany na kremy przeróżne, więc czepiać się YR nie wypada. Jest to krem delikatny, o konsystencji lekkiej i przyjemnej, zarazem nieco sztucznej, czyli krem nowoczesny. Wchłania się szybko, więc nie sprawia problemu, jeśli chcemy na niego nałożyć filtr. Efektów większych nie zauważyłam, nie do końca wierzę w napisy na opakowaniach kosmetyków, ale też na wiele nie liczyłam. Krem jest z tych delikatnie działających, wielkiej szkody nie uczynił. Nie powodował uczuleń, nie zapychał cery, ogólnie bez niespodzianek, bez większych efektów i bez problemów. Używam go teraz raczej na noc i w tej roli znacznie bardziej mi się podoba. Używam tego produktu od: 2 mies. Ilość zużytych opakowań: 50% z opakowania 40 ml

Po raz kolejny dałam się podejść specom od marketingu i zainwestowałam niemałe środki w produkt, który okazał się do niczego. Mamy tutaj pięknie opakowany i wychwalony przez reklamy krem o konsystencji glutu (a raczej kleju szkolnego), który robi wszystko poza spełnianiem obietnic. Efekt rozświetlenia opiera się na tym, że rozsmarowany "glut" zostawia lepką, klejącą i świetlistą niewchłanialną warstwę, która konserwuje twarz. Do tego wszystkiego nie nadaje się pod makijaż (na co szczerze liczyłam!), bo roluje każdy nakładany na niego podkład. Może i skład jest "na bogato", może i zawiera super substancje, może wykorzystują przy nim super patenty. Co z tego, skoro efekt jest mierny. Nie mam pomysłu na to jak go zużyć. Chyba jedynie jako krem na noc, bo na dzień się nie nadaje. Dla mnie to najgorszy jak dotychczas krem do twarzy. A do tego wszystkiego sowicie przepłacony. Zdecydowanie potwierdza regułę, że nie zawsze cena równa się jakość. Używam tego produktu od: 3 miesiące Ilość zużytych opakowań: kończę 1 op.

jestem zadowolona z tego kremu. Stosuję go regularnie i nie zauważyłam żadnych negatywnych skutków stosowania kremu. Mam tez wrażenie, że nie pojawia mi się tak dużo niedoskonałości podczas jego stosowania. +wydajność + piekne opakowanie +zapach + twarz odrazu wydaje się byc bardziej promienna + długotrwałe nawilżenie -cena jest zabójcza Używam tego produktu od: 3 miesięcy Ilość zużytych opakowań: jedno wtrakcie