Kosmed Paluszek (Gorzki płyn przeciw obgryzaniu paznokci) 

Obgryzam paznokcie od około 10 lat. Robię to już półautomatycznie, a więc częściowo nieświadomie. Mam ciągłą potrzebę grzebania przy paznokciach, której nie da się na dłuższą metę opanować. Obgryzam aż do krwi, szczypanie palców przy dotknięciu czegokolwiek to dla mnie normalne zjawisko. Mam mocno obniżoną płytkę paznokciową oraz wady zgryzu. Dziękuję za uwagę. Naszym zadaniem jest regularnie nakładać specyfik na paznokcie, dając mu chwilę na wyschnięcie. Płyn czasem pozostawia lekko zabieloną i zmatowioną płytkę paznokcia. Zawiera alkohol i różne inne świństwa w składzie, przez co też zyskuje faktycznie gorzki smak. Niby miał on znikać po umyciu rąk, ale u mnie spokojnie się utrzymywał nawet po kilku umyciach (!), co teoretycznie jest na plus, ale… Płyn miałby szansę działać, gdyby nie fakt, że jego smak czuć po zwykłym dotknięciu ust, jedzenie rękami też zresztą odpada. Człowiek przestaje traktować ten gorzki smak poważnie, skoro czuje go w ustach przez praktycznie pół dnia. Niby udało mi się zapuścić paznokcie, ale to raczej dzięki własnej woli, a nie płynowi. Płyn w zasadzie uprzykrzał mi dzień i po jego odstawieniu czuję się o wiele lepiej.

Moja córcia już od długiego czasu miała problem z obgryzaniem paznokci. Mimo iż zwracałam jej uwagę, że ma nie obgryzać, robiła to mimowolnie w momentach kiedy nie miałam jej na oku. Nie wiem skąd jej się to wzięło, bo ma dopiero cztery lata, więc nie ma żadnych stresów. Ja jak byłam mała też lubiłam obgryzać paznokcie. Nie tak przesadnie do krwi, ale nigdy nie doczekałam się długich paznokci. Zaś obgryzanie paznokci spowodowało, że z czasem mój wolny brzeg paznokcia się cofnął i nie wygląda to estetycznie. Odkąd pamiętam marzyłam o pięknych, długich paznokciach, których wolny brzeg paznokcia zaczyna się z końcem opuszka. Teraz aby moje paznokcie wyglądały przyzwoicie muszę je przedłużać. Samo pomalowanie hybrydą nie wystarczy, bo moje paznokcie są naturalnie miękkie. Ponieważ chcę tego zaoszczędzić córce, postanowiłam kupić jej preparat do paznokci, który oduczy ją nawyku obgryzania. Poszłam więc do apteki, a tam dostałam Płyn Paluszek, który ma gorzki smak. Muszę powiedzieć, że produkt bardzo dobrze się sprawdza. Co prawda szukałam lakieru, ale taki płyn też jest bardzo ciekawy. Jest to płyn o bardzo gorzkim smaku, porównywalnym do gorzkiego grejpfruta. Oczywiście nie jest to rozwiązanie długotrwałe, ponieważ płyn ten zmywa się wraz z umyciem rączek, więc dziecko podczas jedzenia nie musi się martwić, że coś zepsuje mu smak jedzenia. Z tego co pisze producent preparat można stosować już od 1go roku życia. Niestety wyrzuciłam już opakowanie, więc dodaję zdjęcie samego produktu. Produkt i aplikacja: Preparat zamknięty jest w szklanej buteleczce o pojemności 10ml, wyposażonej w aplikator w postaci pędzelka. Produkt jest przezroczysty i niewidoczny na pazurkach. Podczas aplikacji odczuwalny jest zapach alkoholu, jednak szybko on odparowuje, a sam produkt staje się bezzapachowy. Kiedy córka zapominała się i wkładała pazurki do buzi, czuła bardzo gorzki smak i kończyło się na tym, musiała pić dużo wody, żeby go zapić. Wystarczył tydzień i już widzę znaczną poprawę. Paznokcie w końcu zaczynają jej odrastać. Jak widać Pazurek spełnia swoją funkcję doskonale. Oducza nawyku obgryzania paznokci, ale również sprawdzi się taż doskonale z problemem ssania palców i wkładania ich do buzi. A jak wiadomo wszystkie te złe nawyki maja istotny wpływ na rozwój nie tylko paznokci ale również zgryzu naszego skrzata. Dodatkowym plusem jest też transparentna butelka, ponieważ widać aktualny poziom zużycia. Dostępność i cena: Z dostępność jest całkiem nieźle. Ja swój preparat kupiłam stacjonarnie w aptece Gemini i dałam za niego ok. 9zł. Śmiem twierdzić, że ten produkt dostaniemy w prawie każdej aptece. Dodatkowo dostępny jest w wielu aptekach i sklepach internetowych. Jego cena jest bardzo przystępna i wynosi ok. 8-13zł.

Kupiłam go dla córeczki bo obgryzala paznokcie nie wiem kiedy ostatnio jej obcinalam paznokcie, nawet sama spróbowałam na język i OMG. serio gorzki ale najważniejsze że podziałał i wkoncu córeczka ma ładne paznokcie i pozbyla się tego głupiego nawyku.