Catrice Prime and Fine, Pore Refining Anti - Shine Base Baza wygładzająca i matująca

Nie dała jakiegoś zachwycającego efektu. Dała efekt matu, ale on nie był jakiś długi. Powiedziałabym, że bardziej wygładzała niż matowiła skórę. Dla osób szukających matującej bazy nie polecam. Jeżeli ktoś szuka wygładzającej bazy w dobrej cenie, to można spróbować, ale osobiście myślę, że lepiej kupić wygładzający puder.

Stan cery: Mieszana Skłonna do podrażnień Lekkie przebarwienia Cera trądzikowa Skłonna do alergii DOSTĘPNOŚĆ – kupowałam online, stacjonarnie nie widziałam, prawdopodobnie nie jest już dostępny (a szkoda  ) OPAKOWANIE – łatwo zużyć do końca SZATA GRAFICZNA – prosta, biała, elegancka, bardzo #instafriendly SKŁAD – nie mam już wiedzy WYDAJNOŚĆ – wystarczył na naprawdę długi czas TRWAŁOŚĆ – dzięki temu produktowi makijaż był bardziej trwalszy niż bez niego ZAPACH – niewyczuwalny dla mnie KONSYSTENCJA – nie jest zbyt gęsta, łatwo się rozprowadza EFEKT – idealne przygotowanie pod makijaż, nie wysuszał, matowił strefę „T” ZESTAW – nie widziałam PODRÓŻ – łatwo się mieści w kosmetyczce CENA – adekwatna do jakości

Miałam już wcześniej kilka produktów z Catrice i wszystkie były dobre lub nawet bardzo dobre. Niestety tutaj przydarzył się nieprzyjemny wyjątek. Produkt kiedyś był popularniejszy, widywałam go często w Naturze, teraz jakoś rzadziej, co niespecjalnie mnie dziwi. Do zakupu zachęciła mnie przede wszystkim niska cena. Sama baza ma proste, biało-czarne opakowanie z czarną nakrętką. Ma lekką, delikatną konsystencję, którą z łatwością można rozprowadzić na twarzy. Porządnie trzyma się skóry. Szybko się wchłania. Zapach neutralny, nie przeszkadza w użytkowaniu. Jeśli chodzi o działanie to według mnie nie ma szału. Faktycznie ułatwia rozprowadzanie podkładu. Fluid zdaje się lepiej trzymać na twarzy. Cudownie wygładza, skóra jest niesamowicie przyjemna w dotyku. I właściwie tyle z plusów. Podkład nadal schodzi z brody i nosa tak jak schodził i bez tej bazy. Jeśli chodzi o utrzymywanie matu, to może na 3-3 godziny. I tak muszę poprawiać makijaż pudrem w ciągu dnia, więc nie powiedziałabym, że jest tutaj spektakularny efekt. Coś tam robi, ale nic specjalnie dobrze. Szło zużyć, ale nie jestem zachwycona. Na wygładzeniu aż tak mi nie zależało, a baza nie zwiększa trwałości makijażu ani nie zmniejsza świecenia skóry. Makijaż wygląda świetnie przez 2h, a potem tak, jakby tej bazy w ogóle nie było.

W codziennym makijażu zawsze stawiam na matowe wykończenie zwłaszcza w strefie T. Nie lubię, kiedy moja skóra w tej okolicy zbyt mocno się wyświeca i mimo, że ostatnie trendy makijażowe stawiają na większe głow i tym samym tłumaczą to naturalnością, ja dalej brnę w wygładzenie i brak świetlistości w okolicy czoła, nosa oraz brody. Oczywiście oprócz dobrze utrwalających i matujących pudrów stosuję też różnego rodzaju bazy i często eksperymentuje z tego typu produktami, szukając tej idealnej i wymarzonej. Podczas jednych z ostatnich zakupów w drogerii Natura złapałam dla siebie propozycję od marki Catrice z serii Prime and Fine. Już kilka razy miałam okazję stosować tego typu kosmetyki właśnie od tego producenta i szczerze mówiąc nigdy nie byłam jakoś specjalnie zachwycona, ale mimo to postanowiłam dać szansę kolejnej propozycji. Kosmetyk zamknięty został w opakowanie w formie spłaszczonej tubki o pojemności 30 ml. Ma ona biały odcień i jest bardzo prosta pod względem graficznym, gdyż znajdziemy na niej jedynie logo producenta, nazwę produktu, jego podstawowe właściwości oraz nazwę serii, z której pochodzi, wszystko to w języku angielskim i za pomocą czarnej czcionki. Z drugiej strony umieszczona została etykietka z polskim opisem bazy i jej zalecanym sposobem użycia. Produkt zamykany jest za pomocą zakrętki. Primer ma biały odcień i w swojej konsystencji przypomina leciutki krem. Przyjemnie rozprowadza się na skórze i dosyć szybko się wchłania, pozostawiając delikatnie lepką, nieoleistą warstwę, na której bardzo przyjemnie rozkłada się na niej podkład. Dodatkowo podczas zastygania czuć, jak baza ta pochłania sebum. Kosmetyk ten może nie przedłuży nam jakoś znacząco trwałości makijażu, ale na pewno sprawi, że będzie on matowy przez wiele godzin. Może być stosowany również solo, jeżeli chcemy zniwelować świecenie się skóry, a nie chcemy nakładać innych kosmetyków kolorowych. Sama posiadam cerę normalną w kierunku suchej i nie wydzielam tyle sebum co osoby z cerą tłustą, dlatego zaznaczę, że przy takiej skórze jak moja baza ta może się sprawdzić, ale przy buziach mocniej wyświecających się raczej nie zda egzaminu. Ja jednak się z nią polubiłam i nie mogę jej wystawić negatywnej oceny. Po za tym przemawia na jej korzyść również lekka konsystencja, wydajność i cena.

wygladzaja jak najbardziej , jesli chodzi o zapach malo wyczowalny cena jest naprawde dobra ale raczej na co dzien bym jej nie stosowala bo balabym sie ze mnie zapcha raczej jest dobra ale tak od swieta, fajnie sie rozprowadza nie jest tepa i sie nie roluje

Kupiłam ze względu na formułę oil-free. Faktycznie baza nie zapycha. Również nie podrażnia i nie uczula. Poza tym strasznie słaba, nie robi nic. Nie maskuje porów, nie wygładza, nie zmiękcza skóry. Wcale nie matowi, wręcz cera po niej jeszcze gorzej się świeci. Nie zauważyłam przedłużenia trwałości makijażu. Opakowanie odkręcane z precyzyjną końcówką. Nie polecam!

Z opisu wynika iż ta baza ma za zadanie wygladzać zmniejszać widoczność porów oraz matowić. Niestety mimo iż lubię produkty catrice ten zupelnie się nie sprawdził. Pory były nadal widoczne, a świecić zaczęłam sie po 1 h. Na plus ze dobrze współgra z podkładem i lekko przedłuża jego trwałość. Nie zauwazylam też efektu wygładzenia. Nie polecam, produkt nie robi właściwie nic

Przyszedł czas bym wystawiła recenzję bublowi wszechczasów wśród baz. Ok, używałam już beznadziejnych, ale ta to już całkowita porażka pod makijaż. Kupiłam go około roku temu w Hebe za jakieś 10-15 złotych, dobrze nie pamiętam. Dziś sprzątałam komodę w której trzymam kosmetyki i właśnie tą bazę wyrzuciłam i nie mam nigdy zamiaru nigdy więcej jej używać. Bazę bardzo źle się nakłada. Matuję? Raczej rozświetla. Jednak najważniejsze to ma przedłużać trwałość podkładu i reszty makijażu, czego ta baza oczywiście nie robi w ogóle. Podkład bardzo szybko mi się starł, i to szybciej niż zwykle (i mówię to o testowaniu przed maseczkowym). Produkt ten od Catrice nie chciał po za tym współpracować z innymi kosmetykami i pozostawiała mi plamy, które nigdy prawie się nie robią, więc wiadomo, że winowajcą jest ona.

Catrice nie jest marką, która jakoś bardzo często pojawia się w mojej kosmetyczce. Zwykle jednak było tak, że jeśli już zdecydowałam się na zakup, to okazywał on się przynajmniej przyzwoitym. Może dlatego ten produkt mimo wszystko trochę mnie zdziwił. Produkt chyba nie jest ultrapopularny, ale zakup też nie sprawia jakiegoś wielkiego problemu. Czasami widuję go w Naturze, zdecydowanie częściej w sklepach online. Na zakup zdecydowałam się głównie ze względu na promocję, 12 złotych za opakowanie, chociaż cena regularna też zawyżona nie jest. Opakowanie proste, ale trwałe. Sam produkt dosyć wydajny- starczył na jakieś 3 miesiące, co chyba nie jest najgorszym wynikiem przy codziennym stosowaniu. Właściwie trudno mi ocenić ten produkt, ponieważ w sumie nie widzę jego żadnego działania. Na początku stosowałam na całą twarz, z czasem tylko na nos i czoło, ponieważ zależało mi na zmatowieniu. No i właściwie bez zmian. Nos i czoło wyświecają się nadal po 2-3 godzinach. Pory są nadal widoczne, a skóra trochę wygładzona, ale właściwie nie było to główne, przeze mnie oczekiwane działanie. Wybabrałam, ale bez większej przyjemności. Na pewno nie kupię ponownie.

Opakowanie to biała tubka z czarną zakrętką. W środku 30 ml produktu za około 19 zł. Przy codziennym stosowaniu starcza na ponad miesiąc czasu. Baza ma konsystencję kremu i jest białego koloru. Jest lekka i nie ma problemu z jej rozprowadzeniem. Pachnie, ale nie jest to zapach zbyt przyjemny i na szczęście nie jest zbyt wyczuwalny. Po stosowaniu baza nawilża naszą skórę, jest lekka i wygładza cerę. Nie trzeba stosować pod nią kremu. Jeśli chodzi o matowienie to nie posiada tego efektu. Przedłuża trwałość makijażu i jest wydajna, gdyż niewielka ilość wystarczy by pokryć całą twarz. Jeśli chodzi o redukcję porów to również nie zauważyłam tego efektu. Moim zdaniem jest to średni produkt, gdyż jak sama nazwa wskazuje jest to produkt matujący, a taki nie jest. Ja jednak oczekuję przede wszystkim przedłużenia makijażu i tu sprawdza się świetnie. Wszystko zależy od tego kto czego poszukuje jeśli chcemy trwałości to się sprawdzi jednak na inne rzeczy nie ma co liczyć.

Wśród kosmetyków marki Catrice, znajdziemy zarówno produkty średnie, dobre i bardzo dobre. Baza Prime and Fine, Pore Refining Anti – Shine należy do tych z półki dobrych. Jest w wąskim opakowaniu, które idealnie zmieści się do kosmetyczki w podróż. Ma przyjemną, lekką konsystencję, dość podobną do kremu nawilżającego. Można jej używać tylko w stefie ‘T’, ale ja nakładam ją na całą twarz. Baza delikatnie minimalizuje widoczność porów, sprawia, że skóra staje się wygładzona. Jest bardzo lekka na twarzy i mam dość dobrą przyczepność dla innych produktów, uwzględniając w tym podkład sypki, którego ja używam. Mnie nie zachwyca ale też nie jest zła.

Baza ma kremową konsystencje z wyczuwalna formuła silikonową dla mnie przyjemna. Dobrze wyrównuje cerę ,nawilżając a jednocześnie matując skórę. Trwałość może nie jest zadowalająca ale z 6 godz wytrzymał.Nie używam do codziennego makijażu bo może mocno zapchać pory,ale na wieczorne wyjście się sprawdzi. Nie należy on może do mojej grupy MUST HAVE ale narazie zużywam opakowanie.

Zmiękczająca, wygładzająca baza o piankowej konsystencji.Nie jest śliska i silikonowa, raczej puszysta i bliżej jej do musu. Płaska tubka to mój ulubiony rodzaj opakowania na taki kosmetyk, bo łatwo się dozuje jest higieniczna. Pod podkładem zapewnia gładszą, wyrównaną cerę na której wszystko lepiej się trzyma i wygląda lepiej. Bazy Catrice w sumie nigdy mnie nie zawiodły.Dla kogoś kto szuka czegoś delikatnie wygładzającego i zmiękczającego rysy – godna uwagi.

Potrzebowałam bazy matującej i wygładzającej i właśnie tą poleciła mi pani w jednej z drogerii. Ale niestety średnio wygładza i nie matuje. A przynajmniej nie na tyle, jakiego efektu oczekiwałam. Ładne i wygodne opakowanie. Konsystencja produktu jest odpowiednia, wygodnie się rozprowadza po twarzy. Ale nie przyniosła zamierzonego efektu. Na pewno więcej akurat tej bazy nie kupię.

Jakiś czas temu miałam fazę na szukanie fajnej bazy, która pomoże utrzymać makijaż dłużej na mojej mieszanej cerze. Mój wzrok przyciągnęło opakowanie tej bazy,, proste, minimalistyczne. Biała miękka tubka z czarnymi napisami i czarną zakrętką. Według opisu miała zostawiać cerę matową, zmniejszyć widoczność porów, miała działać przeciwko świeceniu i przedłużać trwałość makijażu. Konsystencja bazy jest rzadka, lekko wodnista, nakłada się bardzo dobrze. Niestety obietnice producenta nie zostają spełnione. Po nałożeniu cera nie jest matowa, pory nie są mniej widoczne, a przede wszystkim, buzia świeci się praktycznie od razu. Co więcej, nie przedłuża trwałości makijażu, a moim zdaniem zdecydowanie go skraca. Po żadnym innym kosmetyku nie spływa mi tak makijaż, jak po tej bazie. Próbowałam łączyć ją z wieloma kosmetykami i mimo wszystko efekt jest taki sam. Jedyne do czego nie można się przyczepić to wydajność, produkt wystarcza na baaaaaaardzo długi czas.

Zamknięta jest ona w minimalistycznym biało czarnym opakowaniu, które zawiera 30 ml produktu. Produkt jest bardzo wydajny, więc pomimo małego opakowania starcza na długo. Ma ona biały kolor, który nałożony na skórę staje się przezroczysty, a wchłania się nie za szybko, nie za wolno. Co do efektów, to jestem średnio zadowolona, gdyż baza ma za zadanie matowić, jednak efekt ten jest krótkotrwały. Mam też wrażenie że zamiast ukrywać suche skórki, makijaż z nią od czasu do czasu je uwydatnia. Myślę że już raczej do niej nie wrócę, ale jeśli ktoś nie ma problemów z suchymi skórkami, może okazać się ona dla niego całkiem przyjemna.

Dla mnie dramat.. baza szybko schnie na twarzy, roluje się, gdy nałoży się podkład na nią to waży się.. makijaż z tą bazą to koszmar.. mało tego od stosowania tej bazy pojawiły mi się zaczerwienienia na twarzy..

Nie polecam tego produktu. Męczyłam się z tą baza, szybko zasychala czasem się rolowala pod podkładem. Na pewno jest wydajna, ładnie pachnie. Po prostu jeśli masz suchą skórę lepiej z niej nie korzystaj.