Clarins Crème Démaquillante Anti - Pollution [Extra - Comfort Anti - Pollution Cleansing Cream] Krem do mycia twarzy

Krem otrzymałam w prezencie, to moje pierwsze spotkanie z Clarins. Bardzo przyjemnie pachnie, ma delikatną, nieco tłustą konsystencję i bez problemu radzi sobie z makijażem. Stosowałam go na początku podczas kąpieli gdy oczyszczałam twarz, przed tym stosowałam płyn micelarny lub inny kosmetyk tego typu do demakijażu (początku nie miałam przekonania do tego kremu). Po przeczytaniu pozytywnych opinii wypróbowałam ten krem w tym celu, sprawdził się i tak już zostało. Zaznaczę, że tusz musiałam zmywać niestety mocniejszym kosmetykiem, ten krem nie zawsze sobie z tym radził. Służył mi bardzo długo, a ja byłam zadowolona ponieważ dokładnie oczyszczał twarz oraz przy okazji nawilżał. Nie podrażnia, nie zapycha, ale cena odstraszająca ;) Gdyby nie prezent to raczej sama nie zdecydowałabym się na zakup.

Dostałam go w prezencie, sama raczej nie zdecydowałabym sie na krem do demakijażu, wolę mleczka, olejki, żele czy micele. Jest bardzo delikatny i chyba najlepiej się sprawdzi w przypadku suchej skóry, wmasowuje go w skórę a potem spłukuję wodą i poprawiam żelem. Nie podrażnia oczu ale muszę zmyć tusz micelem dodatkowo. Ja raczej do niego nie wrócę bo mam innych ulubieńców, np gentle foaming cleanser with shea butter. Bardzo wydajny. Używam tego produktu od: Kilku miesięcy z przerwami Ilość zużytych opakowań: W trakcie 1

Krem ten zakupiłam, ponieważ potrzebowałam czegoś kremowego i bardziej nawilżającego do mycia twarzy niż żel. Chciałam nieco wzmocnić nawilżenie mojej skóry i choć raz dziennie używać do mycia kremu zamiast żelu. Tak też robię – rano stosuję żel, a wieczorem, kiedy mam nieco więcej czasu, robię sobie "rytuał kremowy" z Clarinsem ;-) Wybór padł na markę Clarins, gdyż mam do niej dość spore zaufanie, które i tym razem nie zostało nadwyrężone. Krem idealnie spełnia moje oczekiwania – po jego użyciu skóra jest miękka, wygładzona i nawilżona, a także doskonale oczyszczona. Kosmetyk radzi sobie również z makijażem (twarzy, do oczu lepiej stosować coś innego, mocniejszego), ale z reguły używam go już na twarz pozbawioną makijażu. Ale jeśli ktoś zechce zmywać tym kremem makijaż, z pewnością będzie zadowolony, bo wszystko bardzo ładnie się pod nim rozpuszcza. Ja stosuję krem w następujący sposób: rozsmarowuję na twarzy średniej grubości warstwę kosmetyku, wciskam lekko w skórę słynną Clarinsową metodą (lekkie "wtłaczanie" kosmetyku w skórę), zostawiam na kilka minut, a potem wmasowuję i zmywam wodą. Krem bardzo ładnie oczyszcza, a do tego zmiękcza i nawilża. Nie podrażnia, nie zapycha – nie spowodował u mnie żadnych problemów ze skórą, a wręcz wzmocnił jej poziom nawilżenia. Co do kwestii typowo estetycznych to zapach kremu jest w mojej opinii urzekający, jak to u Clarinsa. Delikatny, subtelny, przyjemny. Dodatkowo uprzyjemnia rytuał mycia twarzy. Krem znajduje się w ładnej, estetycznej tubie, dość sporej jak na kosmetyk tego typu (200 ml) – nie ma żadnych problemów z jego wydobyciem. Jestem bardzo zadowolona z działania tego kremu i jedynie cena mnie lekko odstrasza (za to pół gwiazdki w dół), ale od czego są promocje i okazje? ;-) Używam tego produktu od: ok. 2 miesięcy Ilość zużytych opakowań: pod koniec jednego, drugie już czeka