Avon Little Black Dress, Body Cream Balsam do ciała

Balsam ma przepiękny, kobiecy, elegancki, wieczorowy, intensywny, słodki (ale nie mdły) zapach. Konsystencja tego produktu jest lekka, nie pozostawiająca na skórze filmu. Fantastycznie się rozprowadza i błyskawicznie wchłania. Samo opakowanie jest higieniczne i wygodne. Produkt delikatnie wygładza skórę i krótkotrwale nawilża, jednak nie przeszkadza mi to (średnie działanie), ponieważ lubię używać go jako perfum przed wyjściem (potem poprawić perfumami i bajka). Ten fantastyczny zapach jest wyczuwalny na skórze minimum kilka godzin. Dodatkowo na plus jest wydajność.

Stosując różne kosmetyki, bardzo lubię posiadać kilka produktów z tej samej linii. Dzięki temu utrwalam zapach kosmetyków i wszystko świetnie współgra. Balsam Little Black Dress pachnie bardzo elegancko, w sumie tak jak wskazuje jego nazwa. Jest elegancki jak mała czarna, kobiecy i zmysłowy. Opakowanie to czarna tubka stojąca na korku. Balsam bardzo fajnie się rozprowadza, jest wydajny i szybko się wchłania. Opakowanie starcza na około 4-5 miesięcy codziennego stosowania. Mam skłonności do alergii skórnych ale ten balsam mnie nie uczulił i nie podrażnił mojej skóry.

Balsam jest lekki w konsystencji, nie jest zbyt tłusty. Bardzo łatwo wydobyć go z giętkiej tuby, jest koloru białego. Lekko i delikatnie rozprowadza się po skórze ciała, szybko się wchłania i nie pozostawia uczucia lepkości na ciele. Skóra jest po nim nawilżoną, glodka i lekko napięta, pozostawia po sobie piękny i zmysłowy zapach perfum. Idealnie się sprawdza wraz z perfumem, podbijając i utrzymując dłużej zapach.

Elegancki, delikatny zapach. Idealny do użycia przed perfumami, z tej samej serii. Wyczuwalna peonia, jeszcze przez dość długi czas, po nałożeniu balsamu. Jednak jeśli chodzi o nawilżenie nie ma tu szału. Raczej nie jest to kosmetyk do stosowania oddzielnie, jako balsam nawilżajacy. A jedynie jako 'przedłużenie' zapachu perfum.

Balsam zakupiłam od konsultantki oczywiście wraz z perfumami tego samego zapachu. Uważam,że balsamy o nucie zapachowej znanych perfum wyprodukowane są by używać je jako baza utrwalająca ten zapach. Zawsze takim produktem balsamowałam miejsca w które potem wędrowały perfumy,a więc dekold,klatka piersiowa ,szyja czy ramiona. Nigdy,przenigdy nie smarowałam nimi nóg, czyli miejsca najbardziej u mnie przesuszonego bo to profanacja takiego balsamu. W ten oto sposób również używałam balsamu LBD i muszę śmiało stwierdzić,że spęłnia on swoje zadanie czyli utrwala zapach na dłużej. Bez dwóch zdań same perfumy nie wytrzymają całego dnia,z balsamem jest to możliwe,więc gdy kupuję ten zapach to zawsze w zestawie i tak polecam wszystkim miłośnikom LBD. Jeśli chodzi o nawilżające walory tego balsamu to może nie są one zbyt szałowe, ale dla miejsc które wspomniałam wcześniej,wystarczające.Balsam nie jest tłusty,ma delikatną konsystencję. Szybko się wchłania pozostawiając na ciele piękny zapach. Nie uczula.

Balsam mam już około roku. Nadal nie mogę go dokończyć z powodu ograniczonego działania. Gdyby zapach był jeszcze zachęcający, ale jest taki nijaki dla mnie. Jeśli chodzi o działanie to nie nawilża na długo. Gdybym nie stosowała innych balsamów, pomyślałabym że już tak po prostu jest. Nie wiem, czy kiedykolwiek go skończę.

Nie ma właściwości nawilżających. Podtrzymuje dłużej zapach perfum na ciele. Na duży plus to że nie zostawia plam na ubraniu ani na czarnym ani na kolorowym . Bardzo wydajne opakowanie.

Perfumowane balsamy od Avon niestety nie nawilżają, jedynie co robią to podtrzymują zapach perfum. Tak jest też z zapachem Little Black Dress. Niestety balsam nie nadaje się do każdej skóry, szczególnie do przesuszającej się czy wrażliwej. Zero pielęgnacji w tym balsamie tak na prawdę. Co prawda zapach pozostaje na długo na skórze, lecz skład jest jest do końca przyjazny dla skóry.

To jeden z moich gwiazdkowych prezentów. Pamiętam , że kilka lat temu miałam wodę perfumowaną z tej serii i byłam pod wrażeniem. Balsam przypomina rzeczywiście zapach wody, pachnie podobnie , zmysłowo. Konsystencja produktu średnio-gęsta, lekka. Balsam dobrze rozprowadza się na skórze otulając ją pięknym, intensywnym zapachem i szybko się wchłania . Zapach długo utrzymuje się na skórze. Niestety poza walorami zapachowymi balsam nie robi nic. Owszem skóra jest gładka i delikatna w dotyku, ale daleko jej do osiągnięcia nawilżenia i odżywienia. Sam zapach to za mało aby kupić balsam ponownie.

Kupiłam ten balsam w zestawie z wodą toaletowa . Balsam posiada praktyczne i ładne opakowanie . Łatwo jest wycisnąć z tubki balsam więc aplikacja jest wygodna . Zapach jest piękny i jak dla mnie nie za mocny w porównaniu do wody. Jeśli chodzi o działanie to szału nie ma. Balsam szybko się wchłania ale nie zauważyłam jakiś super efektów nawilżenia. Stosuje go często przed wyjściem aby także moja skóra ładnie pachniała. Polecam ale czy kupię ponownie to zobaczę.

Zawsze używając tego typu produktów, boję się, że tak intensywnie perfumowany balsam zaszkodzi mojej skórze. Na pewno sama bym nigdy się nie zdecydowała na zakup tego produktu, ale dostałam w prezencie, więc szkoda było go nie używać. Nie widzę żadnego efektu nawilżenia skóry, właściwie nic z nią nie robi, prócz zostawienia zapachu, który dla mnie jest zbyt mocny i ciężko mi w nim wytrzymać.

Zapach balsamu, luksusowy , mocno perfumowany, uwielbiam nim pachnieć tak samo jak perfumami Little Black Dress , moje ukochane jeszcze od szkoły średniej i sentyment pozostał do dziś, nie znalazłam innych perfum by pachniały tak samo jak te. Balsam może być tylko dodatkiem do tej wody. Nic więcej. Choć tubka duża i wydajność też bo jest dość rzadki to na skórze nie robi nic i to kompletnie nic. Nie nawilży, błyskawicznie się wchłania i pachnie.. długą chwilę ...ale to za mało by dać mu szansę . No bo płacić za sam zapach to trochę średnio. Jako gratis możecie brać, świetnie podbije zapach perfum na ciele. I tyle.....

Jeśli dobrze pamiętam był to mój pierwszy balsam z tej samej linii co perfumy. Obecnie już takich nie używam. Kupiłam go w zestawie z perfumami za jakąś niewielką cenę. Niestety zapach mi nie odpowiadał. Fakt, był podobny, ale na mojej skórze nie pachniał wonią LBD, tylko jej mieszanką z plastikiem. Zapach był dość ostry, a jednocześnie mdły. Podejrzewam, że to moja skóra reaguje tak na zapachy perfumowanych balsamów z Avonu, bo była to pierwsza taka sytuacja, ale nie ostatnia. Jeśli chodzi o przedłużanie trwałości zapachu to tutaj się nie wypowiem, bo nie używałam go w tym celu. Balsam szybko się wchłaniał i odpowiednio nawilżał skórę. Dla mnie był w sam raz, bo nie potrzebuję mega odżywienia. Nie podrażnił mnie ani nie wysuszył. Więc można powiedzieć, że technicznie był całkiem okej. Z powodu zapachu nie chciałam go dalej używać i się męczyć, oddałam w inne ręce.

Z racji tego że Little Black Dress to jeden z moich ulubionych zapachów z AVON do kompletu dołączył i balsam. Zapach wydajność działanie jak najbardziej na plus. Czasem jednak gdy nałożyłam za dużo balsamu zaczął się tak dziwnie "kulkować" i musiałam się ponownie wykąpać . Jednak pomimo to jest fajna bazą i utwaleniem perfum .

Balsam bardzo przypadł mi go gustu jak tylko wypróbowałam perfum wiedziałam że tym produktem będę bardzo chętnie się nim balsamować. Może jego konsystencja nie jest jakaś bardzo nawilżająca i zbita lecz bardzo lekka i szybko się wchłania coś dla tych którzy nie lubią czekać na wchłanianie się produktu i ci co nie potrzebują jakiegoś mega nawilżenia ten produkt tego nie robi.

Jako konsultantka Avon testuje bardzo duzo produktow tej firmy, balsam mozna kupic za ok 5 zl w promocji ,zapach jest dosyc silny i trwaly ,polecam do stosowania z perfumem ,mn nie urzekl tak jak i perfum, polecam zakupic probki,malo wydajny

Moim zdaniem jest to tylko miły dodatek do perfum o tej samej nazwie, trzeba przyznać że pachnie obłędnie ;) Balsam nie nawilża i nie odżywia skóry, używam go głównie do rąk. Ogółem nie zachwyca, ale też nie jest zły.

Balsam który ma za zadnie dawać zapach na ciało i potęgować działanie wody toaletowej z tej samej serii. Używałam na mało wymagające miejsca na ciele, nie wymagające szczególnej pielęgnacji, przeważnie to ręce dekolt po prysznicu dla nadania zapachu skórze. Lekki, nie pozostawiał tłustej warstwy, dostępny w sumie w każdym katalogu. Plusem jest oczywiście zapach natomiast dużym minusem będzie brak działań pielęgnacyjnych skóry.