Tołpa Body & Soul, Balsam do ciała `Spokój` 

Balsam zaskoczył mnie bardzo lekką konsystencją - myślałam, że to będzie kosmetyk na zimę, tymczasem to zdecydowanie letniak. Bardzo szybko się wchłania, daje niezłe nawilżenie - i tylko tyle. No na lato - idealnie. Natomiast zapach jest zupełnie nie-letni: mocny, intensywny, orientalny i długo utrzymujący się. Ta woń z kolei predestynuje ten balsam do stosowania w czasie chłodnych pór roku; podczas panowania wysokich temperatur by mnie zadusiła. Nie wiem, czy ma jakiekolwiek działanie uspokajające, raczej nie - jest zbyt zmysłowa i ciężka. Kosmetyk zamknięto w pojemniku typu słoik - nie jest to higieniczne, ale wygodne. Błękitny kolorek jest dość rzadko spotykany w kosmetykach, ale domyślam się, że ma się kojarzyć z tym spokojem. Cena - bardzo wysoka. Kupiłabym go tylko w dobrej okazji.

Mam mieszane uczucia - kupiłam go latem i wtedy się sprawdza. Jest bardzo lekki, lejący i nawilża. Szybciutko się wchłania, ale nie ma super odżywienia. Nadaje się bardzo dobrze jako balsam po opalaniu :) Kompozycja zapachowa jest przepiękna! Bardzo świeży, wodny zapach. Kompletnie za to nie rozumiem wsadzania go do słoika, dużo lepiej sprawdziłby się w pompce albo tubce, bo aż przecieka przez palce :/ Przez to jest średnio wydajny. Nie ma zachwytu, ale jak ktoś chce bardzo lekki balsam do się sprawdzi. Dodam, że kupiłam go za pół ceny i w normalnej cenie, nie warto.

Plusy(+) - lekko nawilża - magiczny zapach - idealny do aromaterapi - kolor - szybko się wchłania, zostawia po sobie śliski film Minusy(-) - dla mnie nawilżenia jest za mało, nie spełnia moich podstawowych potrzeb - lejąca się konsystencja - opakowanie mało higieniczne - brak jakiegokowiek działania odżywczego

Balsam kupiłem w ciemno. Zdecydowanie przyciągneło mnie opakowanie z estetyczną szatą graficzną oraz opis zapachu. Jestem wielkim fanem takich kompozycji zapachowych! Zapach jest niezwykle intensywny. Formuła bardzo lekka, szybko się wchłania, zapach długo zostaje na skórze i jest super wydajny! Używam go jak taki "plasterek" po goleniu. Skóra wtedy jest bardzo gładka i długo czuć to nawilżanie. Również sprawdził mi się w codziennej pielęgnacji albo kiedy trzeba na szybko się wysmarować. W momencie kiedy mam mocno przesuszoną skórę nie sprawdza się. Ostatecznie uważam, że warto spróbować. Osobiście wolałabym, aby była jeszcze wersja w postaci masełka/puchu/olejku. Po prostu preferuję bardziej tłuste nawilżanie. No i jakby się pojawił w szklanym słoiczku byłoby świetnie;)

Jestem zawiedziona. Pierwszy raz balsam Tołpy okazał się tak słaby. Do tej pory balsamy/mleczka Tołpy kupowałam w ciemno. Moim hitem było mleczko z pompką "Nuts" które rewelacyjnie nawilżało i odżywiało a skóra była wręcz lśniąca i zadbana. Niestety wszelkie kosmetyki do ciała zostały wycofane z Rossmanna a wprowadzono tą nową serię w słoiczkach. Balsam SPOKÓJ odznacza się głównie ładnym, mocnym, korzennym zapachem i leciutką konsystencją, która natychmiast się wchłania. Zapach jest stanowczo za mocny, aż domownicy narzekali i otwierali okna. Nawilżenia nie daje żadnego. Dawałam mu szansę kilka dni, żeby miał możliwość zadziałać. Nic z tego, skóra jest zwyczajnie sucha i szorstka. Mam wrażenie, że firma Tołpa idzie coraz bardziej w kierunku komercji a nie jakości. Droga Tołpo ładny zapach i lekka konsystencja to nie wszystko. Cena też nie należy do niskich. Więcej na pewno nie kupię i nie polecam innym.

Balsam zakupiłam zainteresowana serią "spokój". Muszę przyznać, że oczekiwałam od niego troszkę więcej, jeśli chodzi o stricte balsam, ale jestem całkiem zadowolona z produktu jako całość. Produkt jest raczej lekki, wchłania się bardzo szybko, nie lepi się, nie roluje, skóra po użyciu jest przyjemna, ale bardziej sprawdzi się w przypadku ciała nieprzesuszonego. Zapach ma obłędny, może nie każdemu przypadnie do gustu, ale mi się bardzo spodobał. Po wieczornym użyciu, rano czuć subtelny zapach. Myślę, że stosowałam lepsze produkty, ale ten całkiem daje radę i na pewno sprawdzę pozostałe zapachy.

Jestem osobą, która uwielbia wszelkie intensywnie i pięknie pachnące kosmetyki do pielęgnacji ciała dlatego, gdy dowiedziałam się o premierze serii Body & Soul marki Tołpa to wiedziałam, że prędzej czy później trafi ona w moje ręce :) Na pierwszy ogień poszła linia o wdzięcznej nazwie "Spokój" wyróżniająca się błękitną barwą i oszałamiająca zmysłowymi nutami zapachowymi na myśl przywodzącymi męskie perfumy. Dla mnie zapach to strzał w dziesiątkę. Jest otulający, ciepły i wyczuwalny jeszcze przez dłuższy czas po aplikacji. Zdecydowanie najmocniejszy punkt tego kosmetyku... ...ale od początku ;) Produkt znajduje się w przezroczystym, plastikowym słoiku o pojemności 250 ml. Odkręcay dzięki dużej, czarnej nakrętce. Konsystencja typowego balsamu, czyli nie za rzadka i nie za gęsta. Wygodnie przenosi się go ze słoiczka na skórę. Nic nie ucieka z palców. Składowo, jest w porządku, chociaż po balsamie nawilżającym spodziewałabym się trochę więcej składników o tymże działaniu: * humektanty (gliceryna i fruktoza); * olej migdałowy - nawilża, wygładza, łagodzi i uelastycznia naskórek; * ekstrakt z torfu - wzmacnia strukturę skóry, poprawia cyrkulację krwi i limfy oraz stymuluję odbudowę komórek; * ekstrakt z siemienia lnianego - nadaje elastyczności, gładkości i zdrowego blasku; * ekstrakt z indygo - naturalny, błękitny barwnik; * inulina - prebiotyk, który chroni mikrobiom skóry, zwiększa jego odporność i daje poczucie przyjemnego wygładzenia skóry. Należy też, niestety wspomnieć, że oprócz tych naturalnych, dobroczynnych substancji w składzie znalazło się też miejsce dla kilku kontrowersji pod postacią fenoksyetanolu, barwników i małego zatrzęsieenia substancji zapachowych z głównym "parfumem" wysoko w składzie. to może być za dużo dla wrażliwszych osób. Balsamu używało mi się całkiem przyjemnie głównie ze względu na przepiękny zapach. Kosmetyk też łatwo się aplikuje, szybko wchłania, ale trzeba uważać z nakładaną ilością, bo przy zbyt obfitej potrafi się lepić na skórze. Nawilżenie jest w porządku dla niezbyt wymagającej skóry mojego ciała. Jedynym wyjątkiem okazały się łydki, które dość znacznie przesuszyły się po lecie. Pomimo tego, że skóra z nich nie schodziła to jednak nałożona wieczorem warstwa wchłaniała się błyskawicznie, a rano łydki były suche i potrzebujące kolejnej aplikacji. Reaplikacja rano nie dawała jednak odpowiedniego nawilżenia w ciągu dnia :/ Traf chciał, że w trakcie stosowania balsamu od Tołpy zostałam wybrana do testowania mleczka do ciała Lipikar od La Roche-Posay i dopiero ono przywróciło moją skórę do porządku. Skoro Lipikar w mojej ocenie jest na piątkę dając odpowiedni poziom nawilżenia na cały dzień to niestety, propozycji od Tołpy nie mogę tak wysoko ocenić. Według mnie balsam "Spokój" to dobry kosmetyk dla normalnej, niewymagającej skóry ciała. Nie sprosta jednak wymaganiom skóry suchej. Zdecydowanie kupił mnie zapachem, ale to trochę za mało, aby zatrzymać moją uwagę na dłużej, gdy na rynku są lepsze produkty i co chwilę pojawia się coś nowego.

Balsam doskonale spełnia swoją podstawową funkcję jaką jest nawilżenie skóry. Skóra po zastosowaniu jest miękka i jedwabista. Balsam szybko się wchłania nie pozostawia lepkiej warstwy. Czuć intensywne nawilżenie bez oczekiwania na wchłonięcie. Zapach idealnie wpisuje się w jesienne klimaty, kardamon i kadzidło są mocno wyczuwalne więc nie jest to balsam dla każdego. Konsystencja jest wodnista, ale wydajna już niewielka ilość wystarcza do zregenerowania skóry

Warto uważać na ilość produktu jaką nakładamy na skórę. Ja popełniłam ten błąd i skóra kleiła się a kosmetyk nie wchłonął się tak jak powinien. Krem dobrze się wchłania, ma przepiękny ujmujący zapach. Super sprawdza się przed spaniem, gdy skóra potrzebuje nawilżenia i ukojenia. Fajna trochę galaretowata konsystencja produktu która mi bardzo odpowiada. Wszystko na plus.

Balsamów do ciała używam codziennie przede wszystkim na nogi, ponieważ mam dość wrażliwą skórę, która wysusza się i podrażnia przez golenie. Ten produkt dostałam od koleżanki, za co bardzo jej dziękuję! Pomimo iż nie miałam wobec niego żadnych oczekiwań spisał się naprawdę dobrze. Balsam zamknięto w plastikowym, przeźroczystym słoiku o pojemności 250 ml, co wystarczyło mi na niecałe dwa miesiące stosowania. Balsam miał kremową, lekko niebieskawą konsystencję, która była delikatnie mokra w dotyku. Na ciało nakładałam dość sporą warstwę produktu, która szybko się wchłaniała i pozostawiała moją skórę gładką i nawilżoną. Używałam go również po goleniu i nie odczułam żadnego pieczenia czy zaostrzenia podrażnienia. Odnotowałam za to delikatne ukojenie. To na co najbardziej stawia producent reklamując produkt to jego zapach. I rzeczywiście, jest się tu czym chwalić. Po otwarciu opakowania wyczuwałam przede wszystkim kardamon, piżmo i paczulę, a więc dla mnie typowo męskie nuty. Na szczęście tutaj ta mieszanka dała raczej zapach unisex, ponieważ udawało mi się wychwycić małą nutkę słodyczy. Zapach był bardzo intensywny i wyczuwalny po nałożeniu przez dłuższy czas, dlatego jeżeli ktoś nie przepada za mocno perfumowanymi produktami to ten balsam nie jest dla niego. Producent określa tą mieszankę jako zapach spokoju. Akurat u mnie zapachy nie zapewniają takich doznać, dlatego nie mogę tego potwierdzić. Uważam, iż ten produkt był dokładnie taki, jak opisał go producent. Mocny, aromatyczny zapach, dobre i szybkie wchłanianie nawet w gorące dni, nawilżenie i delikatne ukojenie skóry. Sama nie jestem fanem tak mocnych zapachów, ale jeżeli ktoś lubi to polecam przetestować. Ten balsam spełnił swoje obietnice.

Zgodnie z definicją " Tylko spokój nas uratuje!" można z dużą śmiałością pokusić się o ten balsam. Sam zapach już koi zmysły, a jego nawilżające działanie wspaniałe wpływa na kondycję skóry. Co do balsamu, jest on zamknięty w plastikowym opakowaniu, z dużym korkiem dzięki czemu z łatwością zużyjemy do końca. Plus za opakowanie, które jest przeźroczyste, dlatego też widzimy ile zostało nam jeszcze balsamu. Co wrzuca się nam w oczy to kolor, taki niebiesko szarawo, jak dla mnie bardzo ładny, wpływa na estetykę kosmetyku. Konsystencja dość luźna, dobrze się rozprowadza i szybko się wchłania. I teraz to co pokochałam ❤ zapach, jest tak cudowny, aromatyczny i długo utrzymujący się na skórze, jego atutem jest to, że zapach zmienia swoje nuty zapachowe. Po jego użyciu skóra staje się przyjemnie gładka i miła w dotyku, dla mnie posiadaczki suchej skóry, jest bardzo ważne, aby balsam koil skórę, i tutaj tak jest. Na pewno nie raz do nie wrócę, ale chętnie wypróbuję inne warianty zapachowe z tej serii.

Balsam do ciała jest przyjemny i delikatny. Ogólnie na plus fajnie nawilża i pielęgnuje skórę bez podrażnien. Opakowanie jest na plus, konsystencja jest gęsta nie leista. Cenowo też jest ok odpręża zmysły po całym dniu

Balsam fajny, lekki, dobrze wsmarowuje się w ciało, nie jest tłusty. Konsystencja bardzo dobra. Opakowanie przezroczyste z zakrętką, bardzo poręczne i wygodne bo wiemy ile dokładnie produktu zostało w opakowaniu i jesteśmy w stanie zużyć go do samego końca. Zapach bardzo fajny, lekko słodki, przyjemny.

Otrzymałam balsam w prezencie od przyjaciółek które bardzo chwaliły sobie ten balsam i faktycznie jest super! Miły i relaksacyjny zapach, przypomina mi trochę Święta Bożego Narodzenia????. Ładnie nawilża i wygładza skórę. Najlepiej użyć wieczorem po kąpieli, wtedy relaks gwarantowany Bardzo polecam!

Balsam skradł moje serce. Choć z reguły nie wybieram kosmetyków o wyraźnym zapachu to w przypadku „Tołpa Body & Soul Spokój” zapach jest tak przyjemny, że na długo zagości w mojej pielęgnacji. Kojąco przyjemny ziołowy roślinny zapach w dużym stopniu umilał codzienna pielęgnacje. Używam z reguły po wieczornej kąpieli, swietnie się wchłania, a lekka aksamitna konsystencja bardzo dobrze nawilża. Mam skórę z przejściowym problemem z przesuszeniem, tu jednak kosmetyk zdał egzamin. Skóra jest miękka i przyjemna w dotyku. Z pewnością na długo zagości w mojej pielęgnacji.

Przyjemna kremowa konsystencja, wspaniały uspokajający zapach. Szybko się wchłania i dobrze nawilża. Opakowanie jest wygodne, chociaż osobiście wole tubki. Mam skórę bez skłonności do przesuszania i na takiej sprawdzał się idealnie, nie wiem natomiast jaki będzie poziom nawilżenia na suchej skórze

Konsystencja może nie zachwyca, ale zapach jest przepiękny i faktycznie przywodzi spokój. Mam skórę suchą i produkt spełnił moje oczekiwania. Jak inne produkty tej marki dość dobry skład, nie uczula.

Balsam do ciała świetnie nawilża skórę oraz koi ją. Atutem jest przepiękny zapach, który pozwala nam się zrelaksować. Opakowanie jest bardzo duże i wydajne. Z pewnością starczy na wiele. Dla mnie była to świetna forma relaksu po wieczornej kąpieli. Fajne połączenie olejków eterycznych.