Batiste, Divine Dark Dry Shampoo with a Hint of Colour Dark & Deep Brown (Suchy szampon do włosów dla brunetek)

Gdy kosmetyk tylko pojawił się na rynku sięgnęłam po niego z dużym entuzjazmem. Biały pył zostawiany w przypadku tradycyjnej wersji był szczególnie widoczny za zdjęciach oraz w przypadku rozpylenia go ze zbyt bliskiej odległości. Po pierwszym rozpyleniu jednak trochę się rozczarowałam. Przede wszystkim nie działa on tak dobrze jak tradycyjna wersja. Trzeba go zużyć znacznie więcej aby uzyskać ten sam efekt. Drugą sprawą jest ten ciemny pył który zostaje na palcach kiedy wmasowujemy produkt. Może on czasem spaść na twarz, ubranie czy zostać na uchu co jest chyba największym minusem. Zużyłam jedno opakowanie i wróciłam jednak do tradycyjnej wersji.

Bardzo fajny bajer do odświeżenia włosów, kiedy nie ma się czasu żeby je umyć. Co najważniejsze nie zostawia na głowie białego pyłu. Ma bardzo ładny zapach i faktycznie sprawia, że włosy wydają się świeże.

Tego szamponu używam bardzo często, nie tylko do odświeżania włosów. Dobrze się po nim układają, więc spełnia też funkcję stylizatora.
Szybko "znika" na włosach, jest niewidoczny bez jakiegoś wcierania, wczesywania itp. Utrzymuje świeżość i kształt przez większość dnia.

Brudzenie szczotki czy paznokci po podrapaniu skóry głowy to chyba oczywista oczywistość i nie traktuję jako wady, tylko normalną cechę.

Zapach jest ok, opakowanie też, cena regularna nie jest wysoka a i często są promocje w drogeriach.

Zaczynając od tego, że jak sama nazwa mówi, jest to suchy szampon do włosów przeznaczony dla brunetek. Jeśli o to chodzi to jak najbardziej się to zgadza. Do niedawna miałam włosy farbowane na ciemny brąz z dużym odrostem w kolorze moich naturalnych ( ciemny blond). Zakupiłam wtedy ten szampon pierwszy i ostatni raz. Spełniał swoją funkcję dot. odświeżenia włosów tak jak każdy suchy szampon Batiste. Zatuszował on również mój odrost, który miałam i dzięki niemu miałam jednolite, ciemnobrązowe włosy. Byłam zadowolona, dopóki nie zaczęłam drapać się po głowie, ani nie zwracałam uwagi na to, jak wygląda mój różowy Tangle Teezer.
Paznokcie miałam czarne, szczotkę tak samo, a po przespanej nocy z "tym" na głowie - brudną poduszkę.
Niestety, jest on dobry dopóki nie zaczniemy dotykać swojej głowy i czesać jej szczotką oraz dotykać nią czegokolwiek.
Masakra !

Używałam już w wielu różnych szamponów jednak tym nie jestem zachwycona przede wszystkim przez to że jest widoczny na włosach. A szczególnie ten i brudzi on ubrania. Szczególnie widać jak duże ilości spływają podczas mycia włosów. Używa bym go ponownie Jednakże wolę inne

Używałam różnych suchych szamponów dla brunetek ale ten jest zdecydowanie najlepszy. Dobrze odświeża włosy i dodaje im objętości. Z innych firm szampony pomimo brązowego barwnika zostawiają widoczny osad na włosach. Trochę brudzi, jeżeli przejedzie się palcami po włosach, jednak mi to akurat zupełnie nie przeszkadza. Wolę to niż mieć biały osad na włosach po zwykłych suchych szamponach. Jeden nieostrożny ruch i już można mieć białą plamę, której ciężko się potem pozbyć.

Genialny

Uwielbiam! Kocham! Ratował mnie już nie raz w sytuacjach kryzysowych przed różnymi wyjściami, kiedy lenistwo brało górę, kiedy na dworze zimno i bałam się zaziębić latając z wilgotnymi włosami. W dodatku moje włosy lubią prędzej przetłuszczać się u nasady i sobie klapnąć zaś tworząc tym samym spuszoną aureolę na końcach. Jednak ten szampon to moje wybawienie na takie problemy, polecam go serdecznie. Zachęcam do obejrzenia dodanych przeze mnie zdjęć z serii "przed i po" <3

Nie wiem do końca dlaczego, ale jest gorszy od standardowych suchych szamponów tej samej firmy.

Tych zwykłych używam już bardzo długo i je uwielbiam, ale czasami zostawiają białe plamy, więc postanowiłam przetestować wersje z brązowym kolorem (mam ciemne włosy).

Niestety ta wersja jest jakby bardziej dusząca, a dodatkowo potrafi nieźle ubrudzić... Także więcej nie kupie, a wam polecam suche szampony od Batiste w wersji standardowej.

Kupiłam ten suchy szampon w zastępstwie za kompletnego bubla z Isany i okazał się o niebo lepszy.
Przede wszystkim działa - odświeża włosy, lekko nadaje objętość. Nie zostawia również jasnych plam ani jasnej poświaty na włosach.
Nie zauważyłam negatywnego działania tego szamponu na skórę głowy i włosy, ale staram się nie używać go za często.
Jest droższy od Isany, ale jeśli już ktoś decyduje się używać tego typu kosmetyk to warto zapłacić kilka zł więcej i mieć coś co porządnie działa niż taniego nic nie robiącego bubla. Ja polecam.

Wszyscy szaleją za suchymi szamponami od Batiste więc i ja kupiłam sobie jeden. Stwierdziłam, że ten będzie najlepszym wyborem, ponieważ mam ciemne włosy i uniknę białego pyłu. Generalnie to się trochę rozczarowałam, bo nie zauważyłam jakiegoś spektakularnego odświeżenia niestety. Miałam inne suche szampony dla brunetek i lepiej sprawdzały się niż ten. Odniosłam wrażenie, że wydajny nie jest. W moim odczuciu szybko się skończył. Jest dosyć "duszący". Zawsze aplikowałam go przy otwartym oknie. Taki sobie. Zużyłam jedno opakowanie i więcej go nie kupię.

Z powodu że jestem leniem i lubię sobie pospać - a włosy myje zawsze rano, zdarza mi się używać suchego szamponu. Ha, w sumie to co drugi dzień jest w mojej dłoni. Owszem, włosy są matowe, ale w tym samym momencie cięższe w moim przypadku po czasie jeśli ich nie zepnę dzielą się na osobne pasma (nie czesze swoich włosów, są kręcone). Dlatego jak suchy szampon to tylko do włosów spiętych aby były uniesione u nasady.

Trzeba uważać aby się nie pobrudzić. Miałam sytuacje że wracając do domu, podczas wiatru, jedno z moich pasm zostawiło mi podłużną linie na czole...dopiero w domu zorientowałam się że miałam bardzo "ładny" brązowy pasek.

Dodatkowo, odnoszę wrażenie że formuła została zmieniona na wiele cięższą. Przez to, suchy szampon dla brunetek od Batiste zaczęłam coraz rzadziej stosować. Zapach jak i sama ilość brązowego proszku sprawia że łazienka staje się brudna w mgnieniu oka, a tuż po spryskaniu włosów nie ma mowy o oddychaniu w pomieszczeniu w którym się stało. Mówiąc szczerze zaczęłam się obawiać czy aby czasem ów spray nie ma jakiegoś wpływu na raka płuc?


Zapomniałam dodać, polecam sprawdzić przed zakupem czy czasem czubek od sprayu nie jest ułamany, niestety udało mi się taki zakupić w Rossmanie i...nie miałam jak go użyć - do śmieci.

Miałam już chyba każdy suchy szampon od Batiste i ten jest zdecydowanie najgorszy.
Po pierwsze, brudzi niemiłosiernie. Nie tylko włosy, jak się okazuje, ale dłonie, ubrania, wszystko. Nawet kilka godzin po aplikacji, po przejechaniu dłonią po włosach, mamy gwarantowane brudne i lepkie dłonie.
Jeśli chodzi o działanie, odświeża włosy na znacznie krócej niż pozostałe produkty z tej marki, a nawet wydawało mi się że trzeba użyć znacznie większą ilość żeby wyglądało dobrze.