Batiste Wonder Woman Dry Shampoo Suchy szampon do włosów

Skuteczny jak klasyczny Batiste. Ekspresowo odświeża fryzurę. Szampon występuje w formie białego proszku. Trzeba po rozpyleniu wmasować go we włosy, następnie włosy rozczesać i gotowe. Może delikatnie mimo wszystko przebijać biała barwa proszku, gdy użyjemy go więcej. Szampon posiada bardzo fajną szatę graficzną nawiązującą do Wonder Woman, ALE... myślę, że niestety nie każdemu przypadnie do gustu jego zapach. Mi osobiście nie spasował. Według mnie pachnie jak środek odstraszający owady. Przypomniał mi się od razu taki kwiatek, chyba komarzyca się zwał ;)

Nie ukrywam, że kupiłam te wersję Batiste ze względu na opakowanie, Wonder Woman, super bohaterka, więc i na włosach powinno dziać się dobrze. I w sumie tak było, odświeżał, pomagał mi gdy rankiem nie chciałam myć włosów ze względu na zimno, ale i gdy miałam leniwy dzień. Działanie: szampon nie pozostawia białego osadu jeśli umiejętnie się go nałoży, ja trzymam go na włosach kilka minut, wtedy wiem, że u mnie sprawdzi się tak najlepiej. Po tych kilku chwilach wytrzepuję go, rozmasowuję go z włosów, dodaję sobie w ten sposób objętości i świeżości. Wersja WW nie różni się praktycznie niczym w działaniu od innych Batiste, ale wiem, że sięgnę po nią ponownie, ze względu na zapach i ładną grafikę. Zapach: kwiatowy, słodki, ale nie duszący, nie zatykała mnie chmura produktu podczas aplikacji. Może to moja podświadomość, ale wyczuwam tutaj wiśnię. Opakowanie: tak jak wspominałam, grafika mocno wyróżnia się na półce sklepowej i to ona zachęciła mnie do kupna. Lubię poręczność Batiste, ich wąskie opakowania ułatwiają aplikację, dużo łatwiej używa mi się takich formatów niż np. lakierów do włosów.

Już samo sam wygląd szamponu zachęca do przetestowania. Ale najważniejsza jest jego skuteczność. Szampon w łatwy i szybki sposób odświeża włosy, dodaje im objętości. Dzięki niemu szybciutko sposób można wyczarować piękną fryzurę. W przeciwieństwie do innych suchych szamponów nie pozostawia na włosach białych śladów.

Zawsze byłam wierna szamponowo zwiększającemu objętości. Tę wersję kupiłam na promocji i jestem bardzo zadowolona. Klasyczna wersja suchego szamponu, który świetnie działa! Jest bardzo wydajny, wystarczy niewielka ilość na całą głowę. Troche bardziej bieli, ale proszek szybko wytrzepuje się z głowy. Ma bardzo ładny zapach i zdecydowanie spełnia swoją rolę.

Szampon ten kupiłam jako kolejną wersję zapachową do przetestowania. Kosztował mnie zapewne kilkanaście złotych w jednej z drogerii stacjonarnych. Mam łatwo przetłuszczające się i sklejające w strąki cienkie, proste włosy. Dlatego też suchy szampon koniecznie muszę mieć pod ręką. Zawsze wybieram te od Batiste, ponieważ mają najwięcej wersji zapachowych do wyboru i po prostu wiem, że mnie nie zawiodą. Tym razem padło na wersję Wonder Woman. Nie jestem żadną jej fanką, po prostu kupiłam z czystej ciekawości. No i oczywiście działanie jak zwykle na piątkę z plusem. Spryskuję wybraną partię ilością ''na oko'', a następnie wcieram palcami lub od razu wyczesuję szczotką. Włosy momentalnie odzyskują świeżość, choć wiadomo, że jest to działanie doraźne. I wiadomo też, że jakiś tam osad na tych włosach będzie, bo jednak spryskujemy je białym proszkiem. W szczególności brunetki mogą zauważyć u siebie siwy nalot. No ale coś za coś. Przy odpowiedniej technice można nawet uzyskać zwiększoną objętość, ale ja do osiągnięcia takich efektów stosuję inne produkty. A jak to jest z zapachem? No i tutaj już trochę czuję się zawiedziona. Producent, a właściwie dystrybutor w języku polskim, napisał o połączeniu róży, frezji i bergamotki. Ja natomiast czuję nijaką pudrową słodycz. Nie potrafię swoim nosem wyróżnić w tym zapachu żadnej nuty, a chcę podkreślić, że mam bardzo wyczulony zmysł węchu. Wątpię, żeby węch zawodził - po prostu ten zapach nie jest najlepszej jakości. I nie sądzę, żeby tak silna postać, jak Wonder Woman, chciała pachnieć tak nijako, słodko i delikatnie. Zużyję tę wersję do końca i już do niej nie wrócę. Batiste ma w swojej ofercie zapachy wręcz oszałamiające i to do nich będę wracać. Opakowanie to metalowa butelka z przyciskiem spray'u i plastikową zatyczką. Szata graficzna przedstawia słynną Wonder Woman na niebieskim tle. Jest kolorowo i przyjemnie dla oka. Spray działa bez zarzutu od początku do końca, nie ''pluje'' i nie zacina się. Całość ma w porządku jakość. Pojemność to 200 ml.

Wszystkie suche szampony Batiste kocham miłością dozgonną. W drogerii co rusz sięgam po kolejną, nową wersję zapachową. Ten kupiłam w sumie w ciemno i bardzo mi się podoba. Działanie - takie jak wszystkich Batiste: widocznie poprawia wygląd włosów natychmiastowo wchłaniając sebum. Trochę pewnie bieli, ale na blondzie nie wygląda to źle, więc nie mam z tym problemu. Jedyna różnica to nowa wersja zapachowa. Dość ciężka, kwiatowa (róże i frezje), niektórym może się wydać dusząca, ale to aromat w sam raz na zimne dni, taki ciepły, nieco orientalny. Mi tam pasuje ;)

Bardzo lubię tę markę ale ta wersja jest dla mnie słaba. Inne szampony Batiste są wg mnie mocniejsze, bardziej unoszą włosy u nasady, mocniej działają na sebum i dają większą objętość. Tutaj po aplikacji włos staje się tylko suchy ale nadal jest płaski. Może trafiłam na felerną wersję. Zapach intensywny, słodki, duszący. Po naniesieniu na włosy wygląda tak jakbym się mąką obsypała. Ciężko jest go wczesać bo ta biel jest widoczna.

Nie wyobrażam sobie kosmetycznych zbiorów bez suchego szamponu . To jest dla mnie jeden z produktów pierwszej potrzeby . Batiste ma bezapelacyjnie najlepsze . Czasem zdarza mi się kupić suchy szampon innej marki ale nigdy nie jestem zadowolona tak jak z tych. Wersję Wonder Woman dostałam w prezencie od kochanej Flexi <3. I jestem zadowolona . Bardzo fajna wersja , nie odbiegająca jakością od innych suchych szamponów tego producenta . Świetna grafika - taka z automatu przyciągająca wzrok i zachęcająca do zakupu . Ja ogółem bardzo lubię komiksowe grafiki w kosmetykach więc super , że można sobie pocieszyć oko . Świetnie działający atomizer . Nie zacina się i nie zapycha od produktu . Zapach jest bardzo przyjemny . Faktycznie kwiatowy ale z lekko słodką nutą . Dominuje róża ale można wyczuć zarówno frezję jak i bergamotkę . Dodatkowo zapach jest trwały . Wyczuwam go przez cały czas od rozpylania produktu na włosy ( suchy szampon zawsze staram się jak najszybciej wymyć ale dłużej niż 12 godzin to na włosach nie miałam go nigdy ) . Gęstość białego proszku odpowiednia - nie mam problemu by ten biały nalot z włosów wyczesać , Jak wiadomo suche szampony są takie typowo awaryjne bo każdemu się zdarzy , że dzień planowanego umycia włosów nie pokrywa się z naszym grafikiem spraw do załatwienia i wtedy każdy potrzebuje szybkiego odświeżenia , bo przecież suchy szampon tradycyjnego mycia włosów nam nie zastąpi . I wtedy cały na komiksowo w tym wypadku wkracza Batiste . Już niewielka jego ilość działa jak trzeba . Gdy już pozbędziemy się białego nalotu czy to przy pomocy szczotki czy opuszków palców możemy cieszyć się odświeżeniem włosów . Są one bardzo dobrze odbite od nasady a przy tym nie są w żaden sposób sklejone w nieestetyczne strąki czy też usztywnione . Skóra głowy mnie po tym produkcie również nie swędzi . Efekt utrzymuje się do 9 godzin i jest to dla mnie wystarczający czas . Jego pozostałości bez problemu można wymyć klasycznym szamponem . Do tego jest to produkt wydajny i dobrze dostępny . Właściwie to Batiste reklamy nie potrzebuje . Bo nie wiem czy istnieje ktoś kto jeszcze nigdy o tych szamponach nie słyszał . Jeśli już je znacie i lubicie to ta wersja też przypadnie Wam do gustu . A jeśli nie znacie to Wonder Woman będzie fajną opcją na zapoznanie się z marką .

Od dobrych 3 lat jestem fanką suchych szamponów z Batiste . Gdy kupuję je w rossmim to biorę ilość hurtową. Przeszłam już chyba wszystkie kolory ,oprócz tych dedykowanych brunetkom. Jestem posiadaczką dość cienkich włosów, bez objętości. Suchy szampon czasami to dla mnie jedyne rozwiązanie aby odświeżyć moją czuprynę. Bałam się kiedyś tego białego osadu ,ale odpowiednia odległość spryskiwania nim włosów i nie ma problemu. Jedyne na co uważam, to gdy już go stosuję to nie mam na sobie żadnych czarnych lub ciemnych ubrań. Biały osad wtedy na nich gwarantowany . Mamy tutaj na opakowaniu piękną grafikę z Wonder Woman ,która dla prawdziwych sroczek jest fajną gratką. Mamy atomizer ,który równomiernie rozprowadza produkt na naszych włosach . Piękny kwiatowo-owocowy zapach umila nam korzystanie z produktu. Od razu zauważalnie większa objętość włosów i odbicie ich od nasady . Zaoszczędzamy w ten sposób czas na normalne mycie włosów pod prysznicem , 2 min I gotowe. Plus za duży komfort w ułatwianiu życia!

Świetny szampon! Suche szampony Batiste jak zawsze nie zawodzą i spełniają się w 100%. Nie zostawia białych śladów i sprawia, że włosy są miłe w dotyku i puszyste. Prze cudownie pachnie i kusi .;-) Piękne opakowanie z insertującym wzorem na opakowaniu oraz praktyczny i super się go stosuje wierny pomocnik w szybkim odświeżeniu włosów.

Zdecydowanie najlepszy z serii Batiste. Świetny szampon, który wielokrotnie ratował mnie w ciężkich chwilach. To włosowy niezbędnik każdej kobiety. Wielkim plusem jest jego piękny zapach. Suchy szampon doskonale spełnia swoją funkcję odświeżając włosy i nadając im objętości. Czasem pozostawia biały osad, ale łatwo można sie go pozbyć wyczesując i wytrzepując włosy.

Nie wyobrażam sobie sytuacji, że w mojej łazience nie znajduje się awaryjny suchy szampon. Często eksperymentuje z olejkami do włosów, ale i zdarza mi się przesadzić z ilością zaaplikowanej wcierki, więc taki mały pomocnik, który na szybko odświeży mi czuprynę i zapewni jej elegancki wygląd. Nie będę oryginalna twierdząc, że moimi ulubieńcami w tej kategorii są propozycje od marki Batiste, ale tak często zrobiła już ona na mnie pozytywne wrażenie, że nie wyobrażam sobie, aby mogło być inaczej. Tym razem zdecydowałam się na bardzo ciekawą propozycję o nazwie Wonder Woman, która swego czasu była do zdobycia w Klubie Recenzentki. Ja mimo tego, że nie brałam udziału w tamtym rozdaniu, poczułam się zaciekawiona tą konkretną wersją, więc kiedy tylko zauważyłam ją na drogeryjnej półce, kupiłam ją bez większego namysłu. Kosmetyk zamknięty został oczywiście w opakowaniu o formie butelki wykonanej najprawdopodobniej z aluminium. Ma ona na sobie bardzo ciekawą, przyciągającą wzrok, komiksową grafikę przedstawiającą oczywiście Wonder Woman na ciemnoniebieskim tle. U góry znajdziemy jeszcze takie informacje jak logo producenta czy nazwa kosmetyku. Z drugiej strony naklejona została etykietka przedstawiająca bardziej szczegółowy opis produktu wraz ze sposobem użycia oraz składem. Pod mleczno - transparentną nakrętką wykonaną z plastiku znajduje się aplikator w formie klasycznego atomizera. Kosmetyk ma formę sprayu, trochę tak jak dezodorant, pozostawiającego jednocześnie biały osad na fryzurze. Przy moim pierwszym spotkaniu z tego typu produktem bardzo przestraszyłam się tej białej warstwy, która pozostała na mojej czuprynie, jednak szybko okazało się, że łatwo można jej nadmiar wyczesać. Suchy szampon dokładnie odświeża naszą fryzurę sprawiając, że nie wygląda już dłużej na przetłuszczoną, oklapniętą bądź niezbyt świeżą. Nie dość, że w mgnieniu oka potrafi dać nam efekt świeżo umytych i wypielęgnowanych włosów, to jeszcze zwiększa ich objętość i unosi je u nasady, jeżeli tylko zastosujemy odpowiednią formę aplikacji, to znaczy głową w dół. Dodatkowo bardzo ładnie pachnie, wyraźnie czuć tu nuty kwiatowe oraz owocowe, które są przyjemne dla nosa, niezbyt intensywne czy drażniące. Suchy szampon to zdecydowanie jeden z tych kosmetyków ratunkowych, które polecam każdemu. W tym wypadku nie jest inaczej, wersja z Wonder Woman bardzo przypadła mi do gustu i z chęcią jeszcze kiedyś do niej powrócę. Zdecydowanie polecam, bo mamy tutaj do czynienia nie tylko z cudownym i ekspresowym działaniem, ale i atrakcyjną ceną i zadowalającą wydajnością.

To był 1 szampon po który sięgnęłam do testów. Jak dla mnie o niebo lepszy niż stare wersje. Szampon dobrze się rozprowadza. Ma przyjemny zapach, super odświeża włosy. Koleżanka już go ma w łazience

Szampon ratujący z opresji w sytuacjach tego wymagających. Szybki i łatwy w użyciu. Bez problemu można go wyczesać z włosów. Nie pozostawia wrażenia łupieżu. Podnosi u nasady, zwiększając objętość i daje efekt matowienia. Dodatkowym plusem jest ładny zapach!

Batiste to jedna z topowych marek i takie są jej produkty. Włosy są idealnie odświeżone i gotowe na wyjście. Suchy szampon delikatnie unosi włosy od nasady, sprawiają że włosy nie są przetłuszczone, a do tego nadają włosy piękny świeży zapach. Jest też bardzo wydajny.

Świetny kosmetyk. Włosowy niezbędnik ratujący z opresji. Pięknie pachnie, spełnia swoją funkcję odświeżając włosy. Pozostawia biały osad, którego łatwo można sie pozbyć wyczesując i wytrzepując włosy. Zwiększa objętość i pomaga utrzymac dobry wygląd włoskom.

Jak każdy z suchych szamponów Batiste, świetnie radzi sobie nawet z mocno nieświeżymi włosami, więc sprawdzi się także w sytuacjach mocno awaryjnych. Zapach cudowny. Zdarza się, że zostawi biały ślad, ale łatwo można go wmasować/wyczesać z włosów. Długotrwały efekt, a mam włosy ze skłonnością do przetłuszczania. Radzę rozczesać włosy po użyciu, żeby rozprowadzić szampon. Bez tego może sprawiać nienaturalne wrażenie. Świetny design. Polecam.

rewelacyjny szampon od batiste, uwialbiam za kwiatowy, dosyc mocny zapach, ktory dlugo utrzymuje sie na wlosach, odswieza je, sprawia, ze wygladaja swiezo, aplikowany z odpowiedniej odleglosci i wyczesany nie zostawia na wlosach bialego nalotu, uzywam go regularnie, wlosy myje co 2-3 dni i zaleznie od tego czy wlosy sa rozpuszczone czy nie to psikam grzywe, bo ona niestety najszybciej sie wytluszcza. uwielbiam szampony batiste i polecam kazdemu.