Batiste Dry Shampoo Original Suchy szampon do włosów

Testowałam kilka marek suchych szamponów i te z Batiste zdecydowanie przebijają pozostałe. Świetnie odświeżają włosy, unoszą u nasady tak, że czasem wyglądają lepiej niż po zwykłym myciu. Szampon pozwala wydłużyć świeżość na co najmniej dzień dłużej. Na moich średnio ciemnych włosach nie jest widoczne wybielenie przy skórze głowy. Nie można jednak używać suchego szamponu zbyt często, ponieważ wysusza on głowę. Ja używam tylko w wyjątkowych, doraźnych sytuacjach. Zapach jest bardzo delikatny i świeży.

Batiste Original to klasyk wśród suchych szamponów. Świetnie odświeża włosy w kilka sekund, nadaje im objętości i usuwa nadmiar sebum. Idealny, gdy nie masz czasu na mycie włosów, a chcesz, żeby wyglądały świeżo. Minusem jest biały osad, który może być widoczny na ciemnych włosach, jeśli go dobrze nie wmasujesz. Może też lekko wysuszać skórę głowy przy częstym stosowaniu. Mimo to działa szybko i skutecznie, więc zawsze warto mieć go pod ręką.

jako pierwszy suchy szampon trafiłam właśnie na ten produkt nie doceniłam go wtedy bo nie potrafiłam z niego korzystać. Od tego czasu korzystałam z zamienników które często odświeżały włosy wizualnie natomiast wciaż towarzyszyło mi nieprzyjemne uczucie włosów posklejanych lakierem. Gdy wróciłam do tego produktu o matko jaka to była ulga. Włosy po użyciu sypkie miękkie i o pięknym zapachu. Problem był taki że bielił mi moje włosy (ciemny blond). Mimo wszystko zużyłam go do końca korzystajac z niego tylko na lekko nieświeże włosy aby używać małej ilości. Był do z użycia ale jako następny zdecyduje się na wersję dla ciemnych włosów. Polecam po zapsikaniu i wterciu przeczesać włosy szczotką bądź skorzystać z suszarki jeśli znajdziecie na to czas. Przy sporadycznym używaniu małych ilości produkt wystarczył mi na pół roku.

Rzadko używam suchych szamponów, jedynie w sytuacjach kryzysowych, gdy np. rano za długo pośpię i już nie zdążę umyć głowy. Dlatego zawsze w mojej łazience stoi jakiś suchy szampon, na tzw. w razie "W". Dotychczas używałam suchego szamponu Syoss, tym razem postanowiłam się skusić na przetestowanie innej marki. Szampon zamknięty jest w metalowej butelce pod ciśnieniem, o pojemności 200 ml. Atomizer był sprawny do samego końca opakowania i można było wydobyć całą zawartość kosmetyku. Szampony Batiste dostępne są w różnych wariantach zapachowych, ten akurat to Original, a więc świeży z cytrusową nutą. Ta cytrusowa nuta była jak dla mnie prawie niewyczuwalna, wiodącym zapachem był ten standardowy, nieprzyjemny i duszący zapach suchego szamponu. Zawsze po użyciu takiego kosmetyku zastanawiam się, czy wszyscy wokół mnie też to czują... Producent twierdzi, że szampon odświeża włosy, sprawiając że są puszyste, jedwabiście miękkie i uniesione od nasady. Niestety nie mogę się zgodzić z tymi stwierdzeniami. Owszem, włosy są odświeżone dzięki absorbcji sebum i tym samym nie są takie klapnięte, jak wtedy, gdy są przetłuszczone. Jednak z tym uniesieniem od nasady, jedwabistą miękkością i puszystością, to chyba jednak już ktoś troszkę popłynął. Włosy są po prostu odświeżone, a nie przetłuszczone. I tyle. Jak to bywa przy suchych szamponach włosy tracą blask, są matowe. I ten efekt jest mocno zauważalny, bardziej niż ma to miejsce przy szamponie od Syoss. Dodatkowo szampon dość mocno bieli ciemne włosy, nawet mocno i długo wstrząsany. Często konieczne jest wycieranie ich ręcznikiem, żeby pozbyć się tego białego pyłu. Szampon spełnia swoje zadanie, choć moim zdaniem, jako brunetki, suchy szampon Syoss jest znacznie lepszy. Po tego nie sięgnę ponownie.

Suchy szampon Batiste Original to jeden z moich ulubionych produktów tego typu , kiedy potrzebuje natychmiastowego odświeżenia włosów . Ma dla mnie więcej plusów , bo poza podstawową funkcją dodatkowo unosi je u nasady przez co cała fryzura dużo lepiej się prezentuje . Jednym z pierwszych aspektów, które zauważyłam, jest jego wyjątkowy zapach. Batiste Original ma subtelną, lecz odświeżającą nutę cytryny, która sprawia, że moje włosy pachną świeżo niemal przez cały dzień. Zapach nie jest przytłaczający ani sztuczny, co często zdarza się w przypadku innych suchych szamponów. Dla mnie, jest to jeden z głównych powodów, dla których sięgam po ten produkt. Kosmetyk doskonale radzi sobie z absorbowaniem nadmiaru sebum, pozostawiając włosy czyste i pełne objętości. Włosy po jego użyciu wyglądają na świeżo umyte, są lekkie i nieprzyklapnięte. Produkt nie pozostawia białych śladów na włosach, co jest dodatkowym plusem . Aplikacja jest bardzo prosta i wygodna.

Mój codzienny must have! Używam go od lat i sprawdza mi się bardzo dobrze! Unosi włosy od nasady, jest wydajny i sprawia że włosy wyglądają świeżo. Cena i dostępność także są bardzo dobre! Polecam

Natychmiast odświeża włosy bez użycia wody, sprawia, że włosy są puszyste i uniesione u nasady. Zapach jest subtelny i egzotyczny. Zgodnie z opisem producenta owocowy z kremową nutą mleka kokosowego, kwiatu lotosu, wanilii, drzewa sandałowego oraz piżma. Szampon jest bardzo wydajny i zawsze ratuje mnie w kryzysowej sytuacji.

Bardzo dobrze radzi sobie w sytuacjach awaryjnych, kiedy potrzebujemy odświeżyć sobie włosy w sytuacji awaryjnej bez dostępu do wody. Unosi je delikatnie oraz sprawia, że są puszyste i miękkie. Ma bardzo przyjemny zapach, egzotyczny delikatnie słodki. Nie drażni, bardzo łatwo i szybko się z nim pracuje, jest bardzo wydajny.

Mój ulubiony produkt do włosów. Po użyciu moje włosy wyglądają lepiej niż po tradycyjnym myciu :D naprawdę. Pięknie podnosi u nasady, odświeża, a nawet lekko zmienia kolor. Rewelacja, polecam na 200%

używam tylko w awaryjnych sytuacjach, częste używanie powodowało podrażnienie więc zrezygnowałam z tego sposobu mimo, ze potrafi zdziałać cuda jeśli chodzi o wygląd fryzury

Na pewno każda kobieta miała taką sytuację, że potrzebowała pilnie,nagle i szybko wyjść i mieć piękne włosy, ale piękne nie były. Więc na ratunek przychodzi suchy szmapon. Świetne działania, włosy od razu wyglądają lepiej, nie są przetłuszczone. Oczywiście nie jest to rozwiązanie na dłuższą metę ,ale w kryzysowych sytuacjach świetnie się sprawdzi. Ładnie, odświeżająco pachnie. Produkt jest wydajny, bo jeśli damy go zbyt wiele, wtedy możemy mieć "siwe odrosty" :) Więc lepiej nie przesadzajmy z ilością bo produkt pomoże i w małej ilości. Dla mnie must have, gości w mojej szafce ciągle na wszelki wypadek. Minus ,że ostatnio drożeją .

Rzadko używam suchych szamponów, więc nie czuję się znawcą i nie aspiruję do tego. Jest to dla mnie produkt awaryjny i tak naprawdę miałam dwa lub trzy suche szampony w życiu. Ten dostałam w prezencie "do testów" od mojej koleżanki, bo sama go używa i jest z niego bardzo zadowolona (to jej ulubiony suchy szampon). Mi się on sprawdził tak średnio... Uniósł trochę włosy od nasady i ten efekt rzeczywiście mi się podoba (czasem psikam na włosy właśnie w tym celu). Ładnie pachnie. Tak świeżo. Miętowo? Cytrynowo? Aplikacja nie przysparza trudności, a spray rozpyla delikatną chmurką - nie dusi, nie dławi, daje poczucie jako-takiej świeżości, ale krótkotrwałej. Ponadto matowi włosy i pozostawia na nich biały osad (bez względu na to czy wstrząśnięmy puszką, czy nie). Nie zauważyłam, żeby był zdolny do redukcji nadmiaru sebum, ani nie przedłuża znacząco świeżości włosów. Przetestowałam - i bez rewelacji. Chyba raczej do niego nie wrócę, ale kto wie? W tej chwili myślę, że stosowanie tego produktu mija się z celem, skoro nie widzę głównego efektu, o jakim zapewniał mnie Producent... Może spróbować sięgnąć po innego Batista?

Ten suchy szampon nie raz uratował moje przyklapnięte kosmyki włosów. Działa, pachnie ładnie, nie pozostawia nieprzyjemnej warstwy i włosy wyglądają po nim na prawdę świeżo i są uniesione u nasady. Mam ciemne włosy i nauczyłam się nakładać go tak, że nie widać że czymś je psikałam ;) Polecanko!

Szampon ten kupiłam jako kolejną wersję zapachową do przetestowania. Tak się złożyło, że zużyłam najpierw wiele innych wersji, zanim doszłam do oryginalnej :D. Nie wiem, dlaczego nie sięgnęłam po nią wcześniej. Może coś mnie kiedyś zniechęciło. Kosztował mnie zapewne kilkanaście złotych w jednej z drogerii stacjonarnych. Mam włosy długie, cienkie, totalnie proste, a skóra głowy się przetłuszcza. Nie potrafię więc żyć bez suchego szamponu. Muszę zawsze mieć chociaż jeden w domu w razie nagłych przypadków. Nigdy nie wiem, kiedy moje włosy postanowią się posklejać w strąki, bo tak to z nimi bywa. Suche szampony kupuję wyłącznie od Batiste, bo lubię formę spray'u i duży wybór zapachów. Tym razem w końcu dane mi było używać wersji oryginalnej. I bardzo mi się spodobała! Pachnie dosłownie pudrowymi cytrusami, które są słodko-kwaśne. Kojarzy mi się to trochę z filtrami przeciwsłonecznymi, więc przywodzi na myśl miłe skojarzenia z gorącym latem :). Ta pudrowość nie jest przytłaczająca czy dusząca, tylko świeża. Pozostaje we włosach na długo, choć to zależy od użytej ilości. A jak jest z działaniem? Niezmiennie dobrze. Wystarczy spryskać wybraną partię włosów, wmasować palcami lub od razu wyczesać i możemy się cieszyć odświeżoną fryzurą. Wiadomo, że jakiś tam siwy nalot zostanie, mniej lub bardziej widoczny, ale coś za coś. To produkt, który ma zadziałać doraźnie, a potem i tak trzeba czuprynę umyć. Tak więc wersja oryginalna okazała się być świetna i pewnie jeszcze nie jeden raz po nią sięgnę. Opakowanie to aluminiowa butelka z przyciskiem spray'u i plastikową zatyczką. Bardzo podoba mi się kolorowa, artystyczna szata graficzna. Zresztą Batiste wszystkie swoje opakowania ma bardzo kolorowe, pozytywne i po prostu ładne. Spray działa bez zarzutu od początku do końca - nie zacina się, nie pluje. Całość ma dobrą jakość. Pojemność to 200 ml.

Jest to pierwszy suchy szampon, który miałam okazję przetestować. Przede wszystkim warto napisać, że jest to produkt do doraźnego stosowania i nie zastąpi tradycyjnego mycia skóry głowy i włosów - ale o tym mam wrażenie, że wystarczająco dużo się mówi w kontekście suchych szamponów:). Szampon dobrze i łatwo się rozprowadza, nadając jednocześnie włosom bardzo przyjemny zapach. Pochłania nadmiar sebum, dzięki czemu można się poratować, gdy nie udało się umyć włosów czy też z innych powodów nie wyglądają wystarczająco świeżo. Dodaje włosom objętości. Dobrze mi się sprawdził też na samą grzywkę, którą trzeba częściej oczyszczać i szybciej widać na niej przyklap. Stosuję szampon naprawdę doraźnie i przy takim stosowaniu nie zauważyłam żadnych negatywnych efektów - przesuszenia włosów czy skóry głowy, podrażnień, swędzenia. Polecam! Fajny produkt.

Suchy szampon to przydatna rzecz. Sprawdzałam kilka tego typu produktów i Batiste Originals sprawdził mi się najlepiej. Jest droższy niż inne suche szampony w drogerii, ale efekt utrzymuje się na włosach przez resztę dnia a nie parę godzin, więc cena nie wydaje mi się wygórowana. Drażni mnie w nim tylko zapach.

Testowałam różne suche szampony, ale ten jest zdecydowanie najlepszy. Po użyciu ratuje włosy i likwiduje przetłuszczenie na dobrych kilka godzin. Zostawia białe ślady, więc trzeba go dobrze wyczesać. Szampon jest wydajny, ładnie pachnie, nie podrażnia skóry głowy. Na minus to, że matowi włosy, ale inaczej pewnie nie dawałby efektu.

Pierwszy szampon Batiste - właśnie ten klasyk w zielonym opakowaniu - przywiozłam kiedyś z Londynu, w czasach, gdy jeszcze Batiste nie były dostępne w Polsce. Był tak genialny i działał tak fantastycznie, że bałam się go zużyć - potem nie byłoby go gdzie kupić. To był mój kosmetyk do stosowania "od święta". Na szczęście te czasy minęły i Batiste klasyczny jak i całą jego wariantów zapachowych można kupić niemal w każdej drogerii. I super, bo nie mogę bez niego żyć. Jest to produkt niezastąpiony do szybkiej rewitalizacji nieco przyklapniętych już włosów, gdy nie mamy czasu ich umyć. Sprawdzi się zwłaszcza u posiadaczek grzywek - gdy włosy przy twarzy ocierają się o skórę czoła i przez to stają się przetłuszczone szybciej niż reszta czupryny. Nieraz ratował mnie z opresji na różnych wyjazdach, kiedy nie było możliwości umycia włosów. Dobrze się rozpyla, łatwo wyczesuje i co najważniejsze - widocznie poprawia wygląd włosów natychmiastowo wchłaniając sebum. Trochę pewnie bieli, ale na blondzie nie wygląda to źle, więc nie mam z tym problemu. Próbowałam już suchych szamponów różnych marek, ale zawsze, ale to zawsze wracam do Batiste, tyle że co rusz próbuję innego wariantu zapachowego - i wszystkie są tak samo świetne. Inne marki mogą się schować.