M.A.C. Pro Longwear SPF 20 Compact Foundation Podkład w kompakcie

Mój pierwszy podkład z MAC\'a a także pierwszy w kompakcie. O płynnych podkładach z serii Pro Longwear słyszałam bardzo dobre opinie ze strony znajomych, także podkład w kompakcie był dla mnie strzałem w dziesiątkę! + bardzo szybka i schludna aplikacja (mi oryginalna gąbeczka wystarczyła do czasu zużycia połowy opakowania, później warto zakupić nową) + dobre krycie, daje sobie radę z drobnymi krostkami, w zależności od ilości kosmetyku można uzyskać delikatny lub bardziej mocny efekt. +nie zapycha ani nie powoduje błyszczenia się twarzy +/- sucha konsystencja.Uwidacznia wszelkie suche skórki, większe niedoskonałości. Warto kilka minut wcześniej zaaplikować dobry krem nawilżający aby zachować komfort przy nakładaniu podkładu na twarz. Ogólnie nie jest najgorzej, mój poprzedni płynny podkład o wiele bardziej podkreślał suche partie skóry. - Wydajność. Produkt zużywa się dość szybko, przy pierwszym zużytym opakowaniu (codzienne nakładanie 1 warstwy) wystarczył mi na ok 3-3,5 miesięcy. - Trwałość. Wrażliwy na dotyk, szybko się ściera. Wytrzymuje do 3-4 godzin bez poprawek (krem nawilżający, podkład, puder matujący) Po 8 godzinach jest już bardzo kiepsko. Oczywiście można wspomagać się bazami utrwalającymi, czasem nawet zmiana zwykłego kremu może mieć pozytywny wpływ na trwałość o czym ostatnio się przekonałam :) Jestem w trakcie kończenia 3 opakowania (z licznymi przerwami) i jak do tej pory był to najlepszy podkład jaki stosowałam, nawet przy jego średniej trwałości. Nie zapycha, więc nadaje się też dla osób z mieszaną cerą. Nie tworzy maski, jego aplikacja jest bardzo szybka i przyjemna. Jeśli nie znajdę lepszego, znów do niego wrócę :) Używam tego produktu od: 1,5 roku Ilość zużytych opakowań: 3 opakowania

Do tej pory miałam jeden podkład z firmy MAC i był to słynny studio fix. Byłam zadowolona. Gdy w moje posiadanie wpadł pro longver również się ucieszyłam. Nie był to mój pierwszy podkład w kompakcie, więc wiedziałam wstępnie czego mogę się spodziewać. +podkład najlepiej rozprowadza mi się syntetycznym języczkowym pędzlekiem (o dziwo!!!). Próbowałam również zwykłym pędzlem do podkładu, gąbką RT, gąbeczką dołączoną do podkładu również była niezła). Jednak języczkowy wypada zdecydowanie najlepiej. +posiadam kolor NC20. JEst to odcień zdecydowanie żółty. Dla mnie w okresach z mniejszym nasłonecznieniem jest idealny. Według mnie będzie pasował wielu. Generalnie do wyboru jest kilkanaście odcieni. +podkład ma bardzo dobre krycie, wręcz zaskakująco dobre. Pokrywa zaczerwienienia, delikatne krostki. Osoby, które nie mają, aż chorobliwie problematycznej cery powinny być zadowolone. +jednak przy swoim mocnym kryciu jest bezlitosny dla nierównej faktury skóry. Uwidacznia wszelkie większe niedoskonałości, podskórne grudki, suche skórki. Naprawdę trzeba mieć w miarę gładką i nawilżoną cerę, aby nie przeklinać go w myślach przy aplikacji. -jego zdecydowanie największą wadą jest trwałość, ponieważ jest bardzo wrażliwy na dotyk - znika w mgnieniu oka po dotknięciu dłonią. Katar to morderstwo dla tego podkładu, jedno wydmuchanie nosa i nie pozostaje na nim ani gram podkładu. -ma dosyć suchą konsystencję, a przez to może zbierać się w zmarszczkach. Ja po jakimś czasie muszę sprawdzać swoją lwią zmarszczkę, ponieważ właśnie tam lubi się na mojej twarzy zebrać. - ostatnim minusem jest wydajność. Mam go od czerwca a już widzę porządne denko. Wyłączając stosowanie go w lipcu i sierpniu. Generalnie nie jest wydajny. - co do ceny czy dostępności nie ma co się wypowiadać. Co dla kogo i za ile. Podkład zużyję, ale na pewno do niego nie wrócę. Dołączam zdjęcia przed i po :) Używam tego produktu od: czerwiec 2014 Ilość zużytych opakowań: w trakcie pierwszego