Hakuro Pędzel do cieni H67 

Kupiłam go już jaaaaaakiś czas temu po recenzji RLM razem z pędzlem H64. Razem stanowią naprawdę fajne połączenie. Nie używam tych pędzli do żadnych kremowych kosmetyków, tylko do rozcierania cieni. I sprawdzają się do tego naprawdę fajnie. Mimo upływu czasu i częstego mycia nie dzieje się z nimi nic złego - nie tracą kształtu, ani miękkości (choć jakoś mega miękkie nie są). Jak na syntetyki nabierają ekonomicznie produkt i ładnie transferują go na powiekę. Mimo wszystko w takim przedziale cenowym bardziej lubię pędzle glambrush, ale Hakuro mają mój sentyment choćby przez wzgląd, że były to moje pierwsze pędzle jakie kupiłam do makijażu lata temu. POLECAM.

Nad moją sympatią do pędzli Hakuro rozwodzę się prawie w każdej recenzji ich pędzli.. i słusznie! Uważam, że robią świetne pędzle za niewielkie pieniądze. Jeśli uczysz się makijażu to warto zainteresować się tą marką, na początku najzwyczajniej nie ma sensu przepłacać. WYKONANIE PĘDZLA bardzo mi odpowiada, ma dość zbite włosie, ale bardzo miękkie i elastyczne. Skuwka się nie niszczy, trzonek wykonany z drewna nie rysuje się i nie zauważyłam, aby napisy się z niego ścierały. Coś go wyróżnia ten pędzel od innych to długość trzonka - jest znacznie krótszy w porównaniu do innych pędzli tej marki (załączam zdjęcie gdzie mam kilka pędzli jako porównanie). Włosie też jest umalowane inaczej niż na miniaturce, mój wygląda jak pędzel typu skunks w mini wersji:) PRACA z pędzlem idzie bardzo sprawnie i przyjemnie. Włosie jest bardzo miękkie i nie niszczy się podczas mycia (myję swoje pędzle szarym mydłem, najlepiej mi się sprawdza). Pędzel wykorzystuję głównie do blendowania cieni powyżej załamania powieki, ponieważ dzięki miękkiemu włosiu i jego gęstości cienie pięknie blendują się ,,na chmurkę". Czasem aplikuję nim bazowy matowy beż, może być wykorzystany do pudrowania okolicy pod oczami, do aplikacji rozświetlacza - doprawdy każda znajdzie dla niego zastosowanie :) to, że jest nazwany pędzlem do cieni absolutnie nie musi oznaczać, że nadaje się wyłącznie do oczu. Zapłaciłam za ten pędzel około 27zł - jak dla mnie to dobra cena za pędzel, z którym dobrze się pracuje i nie gubi włosia. Polecam wszystkim, początkującym i zaawansowanym :) to pędzel na lata

Często nakładam nim korektor mineralny na niedoskonałości i do tego celu naprawdę nadaje się doskonale. Ładnie nakłada też korektory płynne. Czasem podkreślam rozświetlaczem za jego pomocą łuk kupidyna. Nie gubi włosów. Jest bardzo miękki i przyjemny w dotyku.

Kupiłam go w celu rozcierania cieni, ale sprawdza się do nakładania i rozcierania korektora oraz aplikowania cienia bazowego na całą powiekę. Używam go też do nakładania rozświetlacza pod łuk brwiowy i nad usta. Co do blendowania, ideałem nie jest...powinien być mniejszy i zdecydowanie mniej sztywny...ściąga kolor. W sklepach w opisach jest opisany jako między innymi do blendowania, a napisać o nim tak to gruba przesada moim zdaniem. Jeśli szukacie dobrego blendera, przyjrzyjcie się Zoevie, praktycznie w tej samej cenie. Używam tego produktu od: miesiąca Ilość zużytych opakowań: pierwszy pędzel