Opis produktu
Składniki
Opinie użytkowników
Produkty podobne
Artykuły
KWC LogobyWIZAŻ logo
Kremy i maski do rąk

Green Pharmacy Krem do rąk i paznokci `Róża` 

3,7 na 534 opinie
flame1 hit!
47% kupi ponownie

Porównaj ceny

ceneo
Green Pharmacy krem do rąk i paznokci Róża 100ml
5,60  zł

Opis produktu


Składniki


Opinie użytkowników

Dokładamy starań, aby recenzje zamieszczone w katalogu były rzetelne i wiarygodne.
Średnia ocena:
3,7 na 5
Wydajność:
Zgodność z opisem producenta:
Stosunek jakości do ceny:
Opakowanie:
Zapach:
Kupi ponownie: 47% osób
  • 26 lutego 2021 o 12:53
    Zapach zniewala, efekty działania też
    Kupi ponownie:Tak
    Używa od:miesiąc
    Wykorzystał/a:w trakcie pierwszego opakowania
    Odkąd kupiłam pierwszy raz ten krem już innego nie kupuję. Cudowny różany zapach kremu, idealnie aksamitne dłonie po zastosowaniu produktu to jest to na czym mi zależy. Krem skutecznie odżywia i regeneruje skórę. Produkt jest bardzo wydajny, ponieważ niewielka ilość wystarczy by dokładnie posmarować dłonie. Opakowanie produktu jest poręczne i estetyczne
    Zalety:
    • odżywia i regeneruje
    • piękny zapach
    • wydajny
    Szczegóły:
    • Wydajność
    • Zgodność z opisem producenta
    • Zapach
    • Stosunek jakości do ceny
    • Opakowanie
    Produkt kupił/a w
    W aptece
    2 osób  uznało tę opinię za pomocną
  • 13 stycznia 2021 o 9:03
    Różane konfitury w kremie
    Kupi ponownie:Tak
    Używa od:2 tygodnie
    Wykorzystał/a:w trakcie pierwszego opakowania
    Lubię kremy do rąk i są dla mnie, osoby o suchej, często ściągniętej skórze na dłoniach, szczególnie w obecnych czasach, kiedy okoliczności wymuszają mycie rąk jest częściej, niż wcześniej, bardzo ważnym kosmetykiem. Oprócz specjalistycznych dermokosmetyków, przeznaczonych specjalnie dla osób z tendencją do atopowego zapalenia skóry, w ciągu dnia, po rutynowych myciu rąk czy po prostu wtedy, kiedy czuję, że moja skóra jest już sucha, używam kilku różnych „lżejszych” produktów do rąk, kremując nimi dłonie na przemian, dla zachowania różnorodności i sprawienia, że produkty będą się wolniej kończyły (w porównaniu z innymi moimi kosmetykami, kończę je bardzo szybko). Od tych „lżejszych” kremów nie wymagam wiele – lekkiego nawilżenia i zniwelowania uczucia ściągniętych rąk, a także mile widziany przeze mnie przyjemny zapach, który umili mi stosowanie danego produktu oraz dzień. Wszystkie te warunki spełniają chociażby balsamy z marki własnej perfumerii Douglas, ale bardzo lubię i w tej kategorii znajdować nowe produkty i odkrywać inne zapachy. Po skończeniu kremu do rąk z marki Neutrogena, którego niezbyt przyjemny dla nosa zapach nie był już wyczuwalny przy końcówce, postanowiłam kupić coś, co będzie pachniało mocniej i przyjemnie. W drogerii Natura, do której poszłam, nie było niestety dużego wyboru, szczególnie że nie miałam pewności, czy dany produkt nie jest aby mniej lub bardziej bezzapachowy – zdecydowałam się na inny kosmetyk, ale ostatecznie recenzowany krem z Green Pharmacy przyciągnął mój wzrok. Nie ukrywam, spodobała mi się cena, ale także duże opakowanie oraz fakt, że produkt ma mieć coś wspólnego z różą, którą uwielbiam zarówno w ogrodzie, jak i w kosmetykach. Po przyjrzeniu się bliżej produktowi, spodobała mi się również szata graficzna, nieco inna niż w większości kosmetyków. Krem zamknięty jest w zwykłej dla takich produktów tubie, wykonanej z miękkiego plastiku. Jest to opakowanie bardzo skromne, które na półce nie przyciąga wzroku w porównaniu z innymi, bardziej kolorowymi czy ciekawszymi. Grafika jest bardzo skromna, delikatna, w całości kojarzy mi się z klimatami, które mogę nazwać jako „babcine”, trochę retro, z lekkim trąceniem myszką, ale w tym sentymentalnym, pozytywnym sensie, co zaczyna doceniać się dopiero po dłuższym przyglądaniu się całości. Być może wrażenie to wywoływane jest przez grafikę z różą na przedniej stronie opakowania – ilustracja rozwiniętego kwiatu różowej róży, liści, młodych pączków oraz rozwijających się pąków tego kwiatu na białym tle wyglądają jak wyjęte z jakiejś dziewiętnastowiecznej ilustracji, czy to z jakiejś książki, czy aptecznej reklamy. Wrażenie to pogłębia jeszcze logo marki – stylizowane na szyld starej apteki – pastelowożółta ramka wokół całości i dwa prostokąty w kolorze pastelowego, delikatnego różu, na których prostą czcionką czarną i różową w języku angielskim wpisano nazwę kosmetyku, grający główną rolę składnik oraz funkcję, jaką ma spełniać produkt. Na drugiej stronie mamy do czynienia już tylko z białym tłem i napisami po polsku i angielsku, wypisanymi czarnym drukiem, zawierającymi opis kosmetyku oraz sposób użycia, a także skład. Zakrętka tuby jest biała, klasyczna, do czego nie mam żadnych zastrzeżeń, chociaż zdecydowanie bardziej wolę te na „klik”, w tym również ze względu na ryzyko zgubienia. Produkt ma kolor biały, jest średniej, typowej gęstości, jednak lekko w stronę konsystencji bardziej rzadkiej. Mimo tego jest raczej wydajny, bo niewiele potrzeba, by posmarować nim dłonie, zarówno po wewnętrznej, jak i zewnętrznej stronie – podejrzewam więc, że starczy go na dość długo, nawet jeśli używam kilka razy dziennie, szczególnie że pojemność opakowania to 100 ml. Warto poświęć odrobinę czasu zapachowi produktu, bo, przyznam, to bardzo mnie zaskoczyło. Kupując krem, nie spodziewałam się fajerwerków, ale lubię właściwie każdy wariant różanego zapachu, zarówno ten bardziej naturalny, jak i słodki, chemiczny. Po otwarciu opakowania i powąchaniu kremu – zaniemówiłam i sprawdziłam, czy produkt przypadkiem nie zawiera hydrolatu albo olejku eterycznego. Produkt rzeczywiście pachnie całkiem, całkiem podobnie do naturalnych które wącham latem - jednak dla mniej jest nieco bardziej dusząca, skoncentrowana, kojarząca się raczej z różanymi konfiturami i zapachem płatków róż zatopionych w miodzie (miałam z czymś takim do czynienia), chociaż ta nieco cierpka, naturalna nuta zapachowa również jest wyczuwalna. Na dłoniach ta woń jest znacznie słabsza, ale utrzymuje się dość długo, co jest kolejnym plusem, szczególnie dla mnie - przyjemnie spędzać czas z delikatną, różaną wonią unoszącą się gdzieś w tle. Zgodzę się jednak, że nie jest to zapach dla każdego, szczególnie dla osób, którzy nie lubią mocno zapachowych produktów albo zapachu róży jako takiego. W składzie znajdziemy w nim przede wszystkim nawilżającą glicerynę, witaminę E, głęboko nawilżającą pochodną witaminy A, jaką jest octan retinylu, łagodzący i nawilżający pantenol, biotyna, w takiej formie poprawiająca lekko kondycję paznokci oraz skóry rąk, nawilżający mocznik, hydrolizowana kreatyna, łagodzący chlorowodorek witaminy B1 (Thamine HCI) a także mój ukochany niacynamid, który ma właściwości wygładzające oraz zmniejszające utratę wody z naskórka. Skład został również uzupełniony o substancje pochodzenia naturalnego: natłuszczający olej kokosowy, który redukuje nieprzyjemne uczucie ściągnięcia skóry, wyciąg z arniki górskiej, rośliny o właściwościach łagodzących i przeciwzapalnych oraz hydrolat oczarowy, spotykany zdecydowanie częściej w kosmetykach do pielęgnacji twarzy. Za okluzję w tym produkcie odpowiada bielony wosk pszczeli, dodatkowo mający właściwości odżywcze i przyspieszające regenerację skóry, a także dimetykon, silikon, który dodatkowo zabezpiecza przed utratą wody z naskórka. Pozostałe składniki to substancje konsystencjotwórcze, zapachowe oraz konserwanty. Uważam, że biorąc pod uwagę cenę kosmetyku, skład jest bardzo ciekawy i bogaty, chociażby porównując do marki Ziaja z podobnej półki cenowej, której tanie kremy do rąk nie zawierają niemal niczego ciekawego, poza parafiną (co w samo w sobie nie jest złe, tylko po prostu uważam, że to bardzo niewiele w porównaniu do tej propozycji). Krem łatwo i bardzo przyjemnie rozsmarowuje się po dłoniach. Od razu po tym, w oparach różanego zapachu, czuć jak formuła tworzy na naszych dłoniach delikatną, nie lepiącą się okluzję, przyjemną kołderkę, a kosmetyk lekko łagodzi ściągniętą bądź podrażnioną skórę, sprawiając, że dłonie stają się w dotyku gładsze i bardziej miękkie. Muszę jednak zaznaczyć, że chociaż nie jest efekt, który mnie w pełni satysfakcjonuje, szczególnie kiedy aplikuję go po dłuższym czasie i wtedy, kiedy dłonie są suche bardziej niż przeciętnie z różnych podwodów (na przykład intensywne mycie w zbyt chłodnej, albo zbyt ciepłej wodzie) – pozostawia niewielkie uczucie dyskomfortu Lekko wyczuwalna, nieśliska okluzja nie przeszkadza w tym, by od razu wrócić chociażby do pracy na komputerze czy przewracania kart książki, bez obawy o tłuste plamy czy inne zabrudzenia – jak wspomniałam już wyżej, jest to produkt niemal zupełnie nietłustej konsystencji, za co bardzo go lubię. Myślę, że również delikatnie chroni przed mrozem, chociaż ja nie zapominam rękawiczek. Ta przyjemna, gładka warstewka utrzymuje się do mycia rąk z mydłem – później jest już wyczuwalna zdecydowanie słabiej. Kosmetyk też nie ma bardziej zauważalnych długofalowych efektów, jeśli chodzi o nawilżenie i odżywienie moich rąk, może poza lekkim zmiękczeniem naskórka w ogóle. Przyznam szczerze, że krem marki Green Pharmacy (będącej jedną z marek Elfa Pharm, producenta chociażby VisPlantis czy Gift of Nature) ten zaskoczył mnie, bardzo pozytywnie oczywiście. Patrząc na cenę, nie spodziewałam się otrzymanej jakości z tego powodu jestem dość usatysfakcjonowana. Bardzo pozytywnie zaskoczył mnie zapach, przyjemne, otulające uczucie, które pozostawia na dłoniach, a także delikatność tego kosmetyku w ogóle. Szkoda, że jego działanie kojące i nawilżające nie jest takie mocne, jak bym sobie tego życzyła, ale rozumiem też, że produkt z tej kategorii cenowej nie jest w stanie dać mi określonych efektów. Jednak przyjemność codziennego używania – połączona z możliwością wąchania tego wspaniałego zapachu - w przerwach pomiędzy pracą na komputerze czy po powrocie do domu ze spaceru sprawia, że pozostawia po sobie dobre wrażenie i myślę, że wrócę do niego, chociażby ze względu na bardzo przyjemny dla mnie zapach.
    Zalety:
    • zapach
    • ciekawy design opakowania
    • niektóre składniki, jak mocznik, niacynamid, bielony wosk pszczeli, olej kokosowy
    • produkt tworzy na dłoniach
    Wady:
    • czasem ukojenie i nawilżenie jest dla moich rąk za słabe
    Szczegóły:
    • Wydajność
    • Zgodność z opisem producenta
    • Zapach
    • Stosunek jakości do ceny
    • Opakowanie
    Produkt kupił/a w
    Drogeria Natura
    4 osób  uznało tę opinię za pomocną
  • 4 kwietnia 2020 o 16:05
    Dobry krem
    Kupi ponownie:Tak
    Używa od:miesiąc
    Wykorzystał/a:kilka opakowań
    Krem ma bardzo przyjemny zapach róży i lekką konsystencje. Przyjemnie nawilża i daje poczucie otulenia rąk lekką ochronną warstewką. Szybko się wchłania co jest atutem. Bardzo przyjemna aplikacja, krem nie jest zbyt gęsty dzięki czemu szybko zostaje wchłonięty w dłonie.
    Zalety:
    • Zapach
    • formuła
    Szczegóły:
    • Wydajność
    • Zgodność z opisem producenta
    • Zapach
    • Stosunek jakości do ceny
    • Opakowanie
    Produkt kupił/a w
    Inna drogeria
    2 osób  uznało tę opinię za pomocną
  • 10 października 2019 o 23:59
    co za skład, co za zapach!
    Kupi ponownie:Tak
    Używa od:rok lub dłużej
    Wykorzystał/a:kilka opakowań
    Co za skład, co za zapach! Zapach jednak tylko dla amatorów róży, pozostałych może drażnić. Cenię sobie kosmetyki firmy Elfa Pharm i rzadko kiedy jestem nimi rozczarowana, mimo że nie są to produkty za miliony monet i z najwyższej półki ! Tym lepiej ! :) Lubię, kiedy kosmetyk faktycznie ma coś konkretnego do zaoferowania. A to przede wszystkim za przyczyną dobrze skomponowanego, bogatego i w miarę możliwości naturalnego składu. Tak jest w przypadku tego niepozornego kremu do rąk, który najpierw skradł moje serce zapachem- ale mnie fascynuje zapach róży/różany pod każdą możliwą postacią. Wspomniałam wcześniej o ciekawym składzie produktu (co za cenę, w jakiej go nabywamy, zasługuje na najwyższe pochwały :). Mamy tu wiele składników o udowodnionym działaniu pielęgnacyjnym na skórę: jest i keratyna, jest i olej kokosowy, pantenol, alantoina, niacynamid, mocznik i biotyna. Oprócz tego wiele ekstraktów i olejów pochodzenia naturalnego. Krem jest zapakowany w tradycyjną tubkę. O dużej pojemności ! Łatwo się z niej wydostaje. Łatwo aplikuje się na skórę rąk, bardzo dobrze się wchłania, nie pozostawia lepkiej warstwy. Zapach utrzymuje się na skórze dość długo. Co do efektu wygładzenia- zgadzam się w 100 %, skóra faktycznie jest gładsza, przyjemna w dotyku. Co do efektu nawilżenia- jest całkiem w porządku, aczkolwiek nie jest to stan długotrwały. Skóra upomina się o aplikację kolejnej dozy dość szybko. Faktyczny efekt łagodzący ! Ciekawy produkt, polskiej marki, po który warto sięgnąć!
    Szczegóły:
    • Wydajność
    • Zgodność z opisem producenta
    • Zapach
    • Stosunek jakości do ceny
    • Opakowanie
    Produkt kupił/a w
    W drogerii internetowej
    6 osób  uznało tę opinię za pomocną
  • 1 września 2019 o 14:42
    Będę omijać!
    Kupi ponownie:Nie
    Używa od:kilka miesięcy
    Wykorzystał/a:jedno opakowanie
    Wakacje postanowiłam spędzić na spokojnym i dokładnym testowaniu produktów, których recenzję zostawiłam na wrzesień. Ten krem jest jedną z moich zdobyczy pielęgnacyjnych... jednak zdobyczy, które okazały się klapą. Krem moim zdaniem nie nadaje się do dobrego nawilżenia dłoni, a jego zapach jest dla mnie drażniący. OPAKOWANIE Opakowanie to plastikowa tubka, o bardzo ładnej, przyciągającej wzrok szacie graficznej. Jest prosto, jasno, naturalnie. Uwielbiam róże i ich zapach, dlatego od razu sięgnęłam po krem. ZAPACH Zapach jest pierwszą cechą kremu, jaka do mnie dotarła. Jest różany, owszem, ale to tak intensywna, drażniąca wręcz woń, że powoduje u mnie zawroty głowy. Przypomina mi wodę różaną, która jest dla mnie zbyt ostra. Zapach zostaje długo na dłoniach i przeszkadza... niestety, tak duża intensywność nie jest dla mnie. Zapach wydał mi się nawet lekko sztuczny. DZIAŁANIE Mam dłonie potrzebujące codziennej pielęgnacji i nawilżenia, w szczególności po myciu rąk. Krem ma bardzo lekką konsystencję, wręcz wodnistą - i podczas aplikacji czuję się, jakbym polała sobie dłonie kranówką. Nie czuć prawie zupełnie efektu nawilżenia, skóra jest lekko zwilżona, ale na pewno nie zabezpieczona przed wysychaniem. Musiałam zużyć bardzo dużo kremu na jedną aplikację, by otrzymać jakikolwiek efekt - a i tak wtedy miałam ręce klejące, a nie przyjemnie natłuszczone. Krem zużyłam jako lekki balsam po prysznicach w upały, kiedy i tak potrzebowałam czegoś naprawdę lekkiego i symbolicznego. Podsumowując, krem nie jest wart zakupu. Lepiej kupić inne kosmetyki od tego producenta, lub jakiegokolwiek. Brak efektu nawilżenia krem nie jest ratowany nawet przez niską cenę. Zapach mi się nie spodobał, drażnił mnie i odrzucał przez pewien czas.
    Zalety:
    • ładne opakowanie
    • skład ok
    • cena zachęcająca
    Wady:
    • zapach
    • wodnista konsystencja
    • nie czuć go na dłoniach
    • brak efektu nawilżenia
    Szczegóły:
    • Wydajność
    • Zgodność z opisem producenta
    • Zapach
    • Stosunek jakości do ceny
    • Opakowanie
    Produkt kupił/a w
    Drogeria Natura
    11 osób  uznało tę opinię za pomocną

Produkty podobne


Artykuły

Jakiekolwiek aktywności, w szczególności: pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie, lub inne wykorzystywanie treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, w szczególności w celu ich eksploracji, zmierzającej dotworzenia, rozwoju, modyfikacji i szkolenia systemów uczenia maszynowego, algorytmów lub sztucznej inteligencji jest zabronione oraz wymaga uprzedniej, jednoznacznie wyrażonej zgody administratora serwisu – Burda Media Polska sp. z o.o. Obowiązek uzyskania wyraźnej i jednoznacznej zgody wymagany jest bez względu sposób pobierania, zwielokrotniania, przechowywania lub innego wykorzystywania treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, jak również bez względu na charakter tych treści, danych i informacji.
Powyższe nie dotyczy wyłącznie przypadków wykorzystywania treści, danych i informacji w celu umożliwienia i ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz umożliwienia pozycjonowania stron internetowych zawierających serwisy internetowe w ramach indeksowania wyników wyszukiwania wyszukiwarek internetowych
Więcej informacji znajdziesz tutaj.