Bobbi Brown Long Wear Cream Shadow Stick Kremowy cień do powiek w sztyfcie

Cień jest super trwały. Ma przyjemną konsystencję, dobrze się go aplikuje. Nie tworzy na powiece skorupy i jej nie obciąża. Zastyga i nie rozmazuje się. Nie zbiera się w załamaniach powieki. Świetny do szybkiego makijażu. Utrzymuje się cały dzień. Niestety minusem jest wysoka cena.

Posiadam odcień Nude Beach - bardzo uniwersalny zgaszony średni róż. Cień jest bardzo kremowy, doskonale rozciera się palcem, można go nałożyć niemal w ciemno ponieważ rozłożenie pigmentu na powiece jest bardzo równomierne. Cień nie zastyga do całkowitego matu co jest plusem kiedy stosujemy go jako bazę pod cienie prasowane lub sypkie. Jeśli używam go samodzielnie to po prostu delikatnie pudruję powiekę pudrem transparentnym :) Uważam, że cień w kremie to podstawa dla fanki makijażu oka wykraczającego poza użycie tuszu - ten jest naprawdę wart polecenia.

Podatność moja na reklamy Sylwi Butor na instagramie wygrała. Zakupiłam bardzo drogi i designerski cień do powiek. Wmawialam sobie, że bede miała praktyczny cień na wyjazdy. Wydałam ciezko zarobione pieniądze. Kolor taupe. Kolor ktory miał byc jasnym brązem. Jego kolor jest tak czerwony, ze ostatnio gdy zrobiłam sobie nim makijaż moj chłop krzyknął „co ci sie stało?” Myslal ze dostałam reakcji alergicznej, i zaczerwienilo mi oczy dookoła. Blendowanie tragiczne, nie da sie tego rozetrzeć. Klei sie do powieki. Kolor okropny. Wyrzucone pieniądze w błoto.

Posiadam cień w kolorze taupe. Zachęcona dobra jakością kosmetyków Bobbi Brown, zakupiłam i to "cudo". Z dobrych rzeczy - forma wykręcanego sztyftu. Reszta już całkiem mnie zawiodła. Pomimo, że cieniowi nie można odmówić trwałości, w noszeniu jest zupełnie niekomfortowy. Mam lekko opadające powieki a ta kleista konsystencja kredki okropnie mi przeszkadzała. Skóra się skleja przy każdym mrugnięciu, wkurza. Kolor mało wyrazisty, żeby uzyskać ciekawy odcień trzeba nałożyć wiele warstw. W nakładaniu - jedna warstwa niby łatwo, ale nie widać wtedy koloru. Kolejne warstwy, to takie trochę smarowanie świeczką po oku. Ech, wydałam dużo pieniędzy, szkoda mi wyrzucić, ale każda próba oswojenia cienia kończy się niepowodzeniem. Dodaję gwiazdkę za trwałość.

Bardzo lubie produkty ktore pomagają rano skrócić czas na makijaż. Dla mnie Bobbi się świetnie sprawdził na wakacjach, malutko miejsca w kosmetyczce, poręczny bo nie trzeba żadnych pędzelków do aplikacji no a efekt jest. Miałam oczywiście już od dawna do czynienia z takimi produktami od Clinique, Yoko, Loreala czy Maybelline. Tutaj jest bardzo fajny look, ale w zależności od odcienia. Nie wiem dlaczego taka marka ma niewątpliwie różna jakość tekstury produktu i wykończenie, przez co różne odcienie mają się inaczej na powiece. Dla mnie najlepsze są taupe - pięknie się rozciera, idealny bazowy, uniwersalny całodzienny można powiedzieć, odrobina i świetna pigmentacja. K nude beach z kolei zupełnie jest subtelniakiem, taki do uzupelnienia makijazu dosc transparentny, niezbyt mocno pigmentowan bark- idealnie współpracuje z taupe, oba są mega udane, mają intensywne kolory dobrze się rozcierają. Reasumując jeśli się znajdzie swój kolor to produkt wyprze inne bardziej angażujące czas produkty.

W mojej ocenie są trwalsze od Laura Mercier.Mam ich sporo ponieważ jest to dla mnie mega wygodna i szybka metoda aplikacji.Nakładam jaśniejszy na powiekę rychomą i rozcieram.Następnie przy linii rzęs(nie całej,ok 3/4,omijam wewnętrzne kąciki)ciemniejszy i też go rozcieram lekko palcem. Naturalny look lekko ,,przydymionego,,oka. Coś dobrego dla szybkiego makijażu. ????Nie wszystkie są z Douglas jak np.Violet Plum...nie pamiętam gdzie online kupiłam????

Kolory super, Golden Pink nienachalny, codzienny; łatwa aplikacja-tyle pozytywów. Niestety powieka po nałożeniu jest kleista, a sam produkt mocno się rozmazuje powodując wędrowanie drobinek z górnej pod dolną powiekę. Dla mnie jest to dość duże rozczarowanie.

Kredka / cień w kremie. Posiadam krędkę w kolorze szampana - była częścią zestawu DARK CHOCOLATE EYE SET. Niewątpliwą zaletą produktu jest jego pigmentacja. Kredka pozostawia na powiece ładny, intensywny kolor. Można nią rozświetlić łuk brwiowy oraz kącik oka. Pewnym problemem jest jej rozcieranie, a takze nałżenie mniejszej ilości produktu, np. na linię wodną. Wydaje mi się, że to poręczny kosmetyk, który prosto się aplikuje, i dzięki któremu możemy szybko wykonać dzienny makijaż. Noszę ją zawsze w kosmetyczce, w celu zrobienia drobnych poprawek w ciagu dnia. Zadadniczym minusem jest jednak jego cena. Z tej przyczyny nie jestem pewna, czy zdecydowałabym się na nią po raz kolejny (kredkę dostałam w prezencie). Myślę, że odpowiedniki z drogerii mogą spokojnie pełnić rolę substytutu i w tym przypadku, jak również w wielu innych, po prostu nie warto przepłacać za kosmetyki do makijażu. Szczególnie, że te loreal, maybelline czy bjouris niczym nie odstają od najlepszych marek (poza może uboższą gamą kolorów). Używam tego produktu od: 1 miesiaca Ilość zużytych opakowań: 1 opakowanie