Schwarzkopf Gliss BB Cream 11 w 1, Hair Repair Balsam upiększający

Bardzo fajny balsam, włosy są miękkie i sypkie. Zapach ciekawy, niekonwencjonalny, ale nie jest zły. Kupiłam na spróbowanie skuszona niską ceną i przy najbliższej okazji kupię ponownie!Polecam balsam do włosów marki Gliss Kur. Jest to dobry produkt, który w znacznym stopniu ułatwia rozczesywanie włosów, sprawia, że wyglądaja zdrowiej, lepiej sie układają, nie puszą się. Trzeba jednak uważać, żeby nie nałożyć go zbyt dużo, bo wtedy włosy szybciej będą wyglądały na przetłuszczone. Ja nie nakładałam też tego preparatu przy skórze głowy, jedynie na dalszą część włosa.Zarówno odżywka jak i balsam z tej firmy jak dla mnie są świetne, używałam jakiś czas i moje włosy wydawały się dużo zdrowsze. Najlepiej kiedy stosujemy całą linię tych kosmetyków, wtedy efekty będą najbardziej widoczne. Ma ładny zapach i włosy ładnie się po nim rozczesują.

Kosmetyk ma przyjemny zapach i gęstą konsystencje. Niestety nie robi kompletnie nic z tej długiej listy korzyści. Na plus jedynie to, że kosztował chyba z 12 zł.

Moje włosy puszą się oraz przetłuszczają. Bardzo niekorzystne zestawienie - dlatego kupiłam ten balsam. Efekt wygładzenia jest świetny. Włosy są miękkie i wyglądają na ułożone. Efekt przetłuszczania nie wystąpił - myję włosy tak jak samo. Dobra propozycja dla zabieganych, można go nosić w torebce - nakładamy go na suche włosy.

Mam gęste włosy i szukałam czegoś co je wygładzi i nada blasku. Opis tego produktu tak mnie zachęcił, że kupiłam go na próbę.....NIE ŻAŁUJĘ. Włosy wygładzone i bardzo miękkie w dotyku. Dodatkowo ładnie pachą. Super sprawą jest to że nie obciąża moich przetłuszczających się włosów. Wystarczy niewiele produktu aby osiągnąć efekt. Fajne jest też to że nakładamy go na suche włosy. Mega blasku niestety nie zauważyłam.....ale i tak wrócę do niego. No ...chyba że trafię na coś lepszego ;-)

Jestem na etapie próbowania wszelakich specyfików do pielęgnacji włosów, chcąc bardziej zadbać o moją czuprynę. Ten balsam BB kupiłam już dosyć dawno; skusił mnie tym, jakie to cuda niby potrafi uczynić. Balsam ma konsystencję lekkiego kremu, który po rozsmarowaniu na dłoniach ma biały kolor; ale po rozprowadzeniu na włosach go na szczęście nie widać. Używałam go codziennie rano i muszę powiedzieć, że poza kilkoma rzeczami nie robi zbyt wiele. Włosy na pewno są miękkie, przyjemnie pachną, bardziej się błyszczą i nie wyglądają na przetłuszczone czy obciążone przy zalecanej przez producenta ilości (zresztą przy moich długich do połowy pleców włosach taka ilość jest idealna). Ale większych cudów nie zdziałał. Opakowanie troszeczkę niepraktyczne, ale za to nic się z niego nie wylewa.

Jest to odżywka BB bez spłukiwania. Ma przepiękny, nie za mocny i nie za delikatny zapach, który pozostaje na włosach. Można jej używać codziennie i nie musimy bać się, że włosy będą przetłuszczone. Nie obciąża ich i nie skleja. Włosy są po niej miękkie, pachnące i lejące. Pojemność buteleczki jest mała, bo to tylko 50 ml, ale jest wydajna. Uwielbiam ją i bardzo polecam.

Włosy mam suche, kręcone. Cały czas szukam produktów, które nawilżą je, zlikwidują puszenie i podkreślą skręt. Balsam BB skusił mnie "kompleksem z płynną keratyną". Zapach ma przyjemny, konsystencję nie za gęstą, dzięki czemu możliwa jest równomierna aplikacja. Producent obiecuje 11 korzyści. Niestety tylko obiecuje, bo balsam nie zmiękcza włosów, nie nadaje włosom połysku, nie zmniejsza puszenia, nie upiększa włosów. Nie polecam.

Producent oferuje aż 11 korzysci wynikających z stosowania go , nie wierzyłam w to przy jego kupnie , ale byłam ciekawa jak zadziała i czy cos zrobi . Ładne opakowanie było dosc kuszące przy jego zakupie . Tak więc przejdźmy do opinii : Plusy : - zapach - opakowanie - wygładza włosy - nie obciążył moich włosów . nie mam z tym problemu i trudno moje włosy obciążyć - pomaga w jakims stopniu rozczesywać włosy - napuszone włosy wracają do porządku na parę godzin Minusy : - Producent oferuje 11 korzysci dla włosów , odrazu skazuje na marketingowy chwyt i to się potwierdziło . - OGROMNY MINUS Okropna aplikacja , nacisnij lekko a poleci Ci na ubranie albo na twarz -Cena mogła by być owiele lepsza - brak blasku , który obiecywano - konsystencja nie przypadła mi do gustu

Najlepszy produkt tego typu. Gdy używałam olejku lub jedwabiu, czesto mialam efekt posklejanych strąków. Ten produkt robi dokładnie to co bobiecuje producent Jest bardzo wydajny, produkt trzeba nakładać bardzo oszczędnie Plusy: + włosy zdyscyplinowane, nie pusza sie + miękkie w dotyku + wyraźnie wygładzone bez obciążenia + ułatwia rozczesywanie - opakowanie, wygodniej byłoby z pompką. Podczas otwierania zawsze gdzies chlapnie

-konsystencja bardzo kleista - gdy rozcieram produkt zostają białe ślady na rękach - nic z nie zrobił z 11 zapewnień producenta - jak go używałam mialam wrażenie, że nakład spienione mydło ma włosy ;) +cena +wydajność

Nie pamiętam, żebym kiedykolwiek używała czegoś gorszego do włosów. Nie zrobił nic pozytywnego, obciążył włosy, mam po tym jakieś dziwne posklejane siano, a nie użyłam tego dużo. Masakra. Strata pieniędzy. Używam tego produktu od: miesiąc Ilość zużytych opakowań: jedno

Moje wlosy sa przesuszone i farbowane. + fajnie je dociazyl ale nie obciazyl, + wlosy sa blyszczace + latwo sie rozczesuja, - male opakowanie - cenamoglaby byc nizsza Używam tego produktu od: luty 2015 Ilość zużytych opakowań: 1 normalne

To moje drugie rozczarowanie produktem Gliss Kur. Co prawda podchodziłam do kremu BB do włosów „jak do jeża”, nie bardzo wierząc w te 11 w 1, ale sądziłam, że marketingowy chwyt ma jakiekolwiek oparcie w faktach. Oczekiwałam, że krem COŚ zrobi. I zrobił – obciążył mi włosy, które później musiałam częściej myć. Trochę je też wyprostował, a to ostatnie czego szukam w kosmetykach do włosów. Poza tym nie zrobił u mnie niczego co miał robić: - jedwabistą miękkość – nie zauważyłam różnicy, - lśniące refleksy – brak, - ochronę przed rozdwajaniem się końcówek – to ciężko stwierdzić :p - przeciwdziałanie łamliwości – przeciwdziałanie też jest czymś, co ciężko stwierdzić :p - zmysłową sprężystość – nic z tego… - kontrolę puszenia się włosów – zdecydowanie nie – zamiast sprężystych loków miałam „obciążone siano” - odporność i siłę - eeee… nie wiem jak to stwierdzić empirycznie ;-) - naturalną objętość – ok, może było ich ciut więcej, ale nie wiem czy to zasługa akurat tego kremu, czy innych kosmetyków dodających objętości, które stosuję ;-) - promienny blask – ZERO blasku, - ułatwione rozczesywanie – wręcz przeciwnie! - głębokie odżywienie - to coś co ciężko sprawdzić, chyba, że masz mega zniszczone włosy i zastosujesz na nie krem… Ja takich nie mam, różnicy nie widziałam. Jak dla mnie – totalna strata pieniędzy, znacznie lepsze rezultaty osiągam bez kremu, albo z innymi produktami Gliss Kur (które ogólnie uważam za fajne i skuteczne). NIE POLECAM! Używam tego produktu od: wrzesień 2014 Ilość zużytych opakowań: w trakcie 1