Nivea Volume Styling Primer Primer dodających objętości

Produkt zamkniety w bardzo wygodnej buteleczce z poręcznym aplikatorem, gdzie możemy dozować tyle produktu ile chcemy. Zapach ładny, delikatny ale niestety brak efektów jeśli chodzi o tę obiecaną objętość. Primera po nałożeniu na mokre włosy i wysuszeniu w ogole nie czuć a liczyłam że włosy będą trochę sztywniejsze przez co właśnie zyskają volum.

Po ten primer sięgam zawsze przed stylizacją włosów na gorąco a także czasami aby po prostu wymodelować moje włosy. Dzięki niemu wyraźnie lepiej się układają (bez względu na spanie itp). Primer pięknie pachnie. Jest wydajny, łatwo dostępny i stosunkowo tani. Generalnie polecam, zwłaszcza przy dalszej stylizacji na gorąco (prostownica, lokówka itp)

Kupiłam produkt w Rossmannie, szukałam czegoś co nada moim włosom objętości, odbije je trochę od nasady, ale niestety się zawiodłam. Produkt na moich włosach jest ciężki nie unosi ich, jedynie przesusza i sprawia ze są szorstkie, ciężko je ułożyć. Produkt sam w sobie jest wydajny i ma wygodna butelkę, ale to by było na tyle z zalet.

Mam włosy cienkie, farbowane, puszące się/trochę kręcące. Zawsze szukam w produktach pielęgnacyjnych i do stylizacji tych, które je ogarną i nie zniszczą. Primer ten kupiłam w Rossmannie jak się pojawił i był w jakieś promocji po ok. 13zł. Będzie to już chyba ponad rok temu; nie było jeszcze recenzji (z reguły sobie sprawdzam). Niestety mimo wielu podejść ten produkt na moich włosach się totalnie nie sprawdził. Przede wszystkim nie pogrubia. Przy stylizacji na szczotkę włosy były tępe, szybko się wysuszały na końcach i trzeba było je potem czymś przygładzić. Potem włosy są jakby przeciążone , w ciągu dnia szybko wyglądają na nieświeże, matowe i przyklapnięte. Bardziej się puszyły i elektryzowały, przy skórze były tłuste, a końcówki - suche pióra. W ciągu doby swędziła mnie głowa. Po dłuższym stosowaniu przy myciu "wypadało" mi mnóstwo włosów, więc na jakiś czas zaprzestawałam stosowania tego produktu. Po jakimś czasie wracałam (w różnych konfiguracjach: większa/mniejsza ilość; z innym szamponem, z odżywką/bez, na olejek lub bez, z pianką/bez) - zawsze to samo. Produkt jest b. wydajny a przy tym mi wyraźnie szkodzi - pierwszy raz zastanawiam się czy go nie wyrzucić (nigdy nie wyrzucam, zawsze jakoś zużywam niefajne produkty). Na razie stoi i straszy.

Po Nivea Styling Primer sięgnęłam skuszona opiniami na wizażu. Produkt znajduje się w poręcznej buteleczce, z której bez problemu idzie wydobyć produkt, o pięknym zapachu. Konsystencja jest idealna - nie za rzadka i nie zbyt gęsta. Wystarczy jedna kliknięcie pompki, by zawartość produktu wystarczyła na pokrycie całych włosów o długości za ramiona. Jesli chodzi o działanie.. Fakt, produkt działa. Chroni przed temperaturą i unosi włosy od nasady przez co jest zwiększona objętość. Niestety w przypadku moich włosów nie do końca jest to produkt trafiony. Mianowicie po użyciu produkt moje włosy strasznie się puszą i elektryzują przez co muszę kosmyki włosów "przyklejać" lakierem do włosów.

Bardzo polubiłam ten produkt, choć na początku trochę się obawiałam - to mój pierwszy primer do włosów nie w postaci sprayu, a kremu. Jest on na szczęście lekki i nie skleja włosów. Prawie codziennie nakładam go na wilgotne włosy tuż po myciu i rzeczywiście odbija je od nasady i sprawia, że wyglądają na bardziej puszyste po wysuszeniu suszarką. Mam wrażenie, że równiez mocniej błyszczą i są mniej niesforne w ciągu dnia. Moim zdaniem jest to produkt wart uwagi. Ma bardzo sprytne i wygodne opakowanie. Bardzo dobrze sie rozprowadza na włosach. Ma niesamowity zapach. Pielęgnuje, nawilża włosy, dodaje im niesamowitej objętości i chroni przed działaniem wysokiej temperatury. Z całego serca polecam.

Szczerze początkowo nie wiedziałam jak go używać dopiero po czasie mogę powiedzieć że jednak produkt pomaga w stylizacji w moim przypadku dobrze się sprawdza co najważniejsze dla mnie jest to wydajny produkt

Początkowo obawiałam się tego produktu - z uwagi na to, iż jestem posiadaczką długich, cienkich i względnie szybko przetłuszczających się włosów - a konsystencja produktu wygląda dosyć ciężko, jest gęsta. Przy pierwszym użyciu starałam się aplikować na tyle małą ilość produktu, aby nie przesadzić i nie nadać odwrotnego efektu. Z każdym kolejnym użyciem czułam się coraz pewniej, więc później nie miałam już obaw, że nałożę zbyt dużą ilość produktu. Samo działanie? Włosy wyglądają na bardziej puszyste, są uniesione, wizualnie zyskują na objętości. Dodatkowo zauważyłam, że sam produkt poza zwiększeniem objętości, sprawia, że wyglądają na nieco gładsze, jakby miały mniejszą porowatość. Sam zapach, tradycyjny jak cała linia od Nivea - czysta klasyka, uwielbiam go. Nie można zapomnieć o bardzo praktycznym opakowaniu - pompka dozująca sprawdza się w każdych warunkach. Jedyny mankament - na prawdę trzeba uważać z ilością! Odrobinkę za dużo i niestety efekt jest wręcz odwrotny. Czy faktycznie chroni przy włosy przy wysokiej temperaturze? Tego nie wiem, ale wierzę, że takie jest jego działanie.

Primer marki Nivea zamknięty jest w plastikowym opakowaniu z pompką co jest świetnym rozwiązaniem, bo dozujemy tyle ile nam potrzeba. Ma gęstą konsystencję musu o białawej barwie. Primer ma za zadanie chronić włosy przed wysoką temperaturą suszarki, do 220 stopni i pewnie to robi ALE niestety bardzo obciąża włosy. Po zastosowaniu tego kosmetyku są one jakby posklejane. Unoszenia włosów także nie widzę. Niestety na moich cienkich włosach się nie sprawdził. Przyjemnie pachnie lecz zapach się szybko ulatnia.

Ten produkt na pewno kupię ponownie. Mam włosy długie proste a on sprawia, że nie wyglądam jak topielica po kilku godzinach. Dodatkowo rzeczywiście widać działanie olejku w produkcie.

Ten produkt ma konsystencję mleczka. Jedna pompka daje nam bardzo dużo produktu. Wydaje mi się, że nałożony na końcówki włosów raczej wygładza te napuszone po umyciu niż dodaje objętości. Ja u nasady niestety nie mogę stosować takich produktów ponieważ moje włosy bardzo szybko się obciążają. Produkty typu mleczka, olejki, wszelkiego rodzaju serum - to produkty nie dla moich włosów przy skórze. Od uszu w dół jak najbardziej, aczkolwiek tak jak wspomniałam mam wrażenie że produkt wygładzał mi końcówki. Potestuję jeszcze i zobaczę.

Jestem posiadaczką kręconych włosów, które nie lubią się z wieloma produktami do stylizacji. Ten jednak stanął na wysokości zadania i wykazał dokładnie takie działanie, jakie obiecuje producent, a więc dodał fryzurze wspaniałej objętości. Do tego pięknie podbija skręt i utrwala fryzurę na wiele godzin, chętnie sięgnę po niego ponownie!

Primer chroni przed wysoka temperatura podczas suszenie czy prostowania włosów oraz nie obciąża ich. Ma rewelacyjny zapach który pozostaje na długo. Opakowanie jest bardzo praktyczne i ładne oraz proste w obsłudze. Jestem z tego produktu najbardziej zadowolona. Włosy po nim również wygladają na bardziej lśniące oczywiście uniesione oraz są też bardzo miękki i gładkie w dotyku.

Primer to drugi produkt którego efekt w pełni mnie zadowala. Włosy są uniesione, nabierają fajniej objętości. Nie zaobserwowałam obciążenia i nadmiernego przetłuszczania. Plus za opakowanie i przyjemny zapach.

Opakowanie produktu poręczne z pompką, można odmierzyć odpowiednią ilość produktu. Konsystencja nie jest strasznie gęsta ale też nie jest za płynna, moim zdaniem jest taka akurat. Primer dobrze sprawdza się przy prostowaniu włosów- wyglądają bardzo ładnie, błyszczą i nie są naelektryzowane. Nie zauważyłam, żeby jakoś szczególnie dodawał objętości, ale jak produkt pod stylizację włosów bardzo mi się spodobał.

Primer w wyraźny sposób dodaje objętości, jednak przy zastosowaniu większej ilości mam wrażenie, że włosy się nieco puszą. Po wyschnięciu nie widać, że używało się jakiegokolwiek kosmetyku co jest jak najbardziej na plus, gdyż nie ma nic gorszego niż posklejane czy obciążone włosy. Konsystencja nietłusta, dobrze się rozprowadza. Zapach podobny do reszty kosmetyków z serii, a więc przyjemny. Opakowanie również wygodne w użyciu.

Używam produktu przed prostownicą bądź lokówką, ale ciężko mi stwierdzić czy faktycznie chroni włosy przed szkodliwym działaniem wysokiej temperatury. Wiem na pewno że należy go mało nałożyć, bo w przeciwnym razie skleja włosy. Ma bardzo ładny zapach który utrzymuje się na włosach. Póki co muszę go dłużej potestować żeby wyrobić zdanie.

Primer nakładam na mokre włosy co przygotowuje włosy do stylizacji. Nawilża włosy, dodaje im objętości i chroni przed wysoką temperaturą do 220°C. Produkt nie obciąża włosów ani ich nie przetłuszcza. Zapach mi się bardzo podobał, delikatny i przyjemny. Opakowanie wygodne w użyciu z fajna pompka.