Iwostin Perfectin Lucidin, Profesjonalny peeling na noc dla skóry z przebarwieniami 

Bardzo dobry produkt dla cery tłustej. Używam go dopiero dwa tygodnie i efekty są już widoczne. Zniwelował ślady po trądziku na twarzy. Jest super!!! Tylko trzeba stosować się do zalecań zawartych w ulotce i stosować go z kremem, ponieważ zawiera kwasy, które mogą podrażniać.

To profesjonalny peeling na noc dla skóry z przebarwieniami zawierający w swoim składzie 12% stężenie kwasu glikolowego. To ciekawa propozycja dla osób zaczynających swoją przygodę z jesienno - zimową kuracją kwasami. Przy regularnym stosowaniu delikatnie złuszcza, wygładza, lekko rozjaśnia przebarwienia oraz ujednolica koloryt. Początkowo przy jego nakładaniu towarzyszyło lekkie szczypanie, przy dłuższym użytkowaniu efekt ten minął. Należy jednak pamiętać o szczególnym nawilżeniu skóry przy tego typu kuracjach. Aplikacja bezproblemowa ze względu na pipetkę, zapewniająca precyzyjne dozowanie produktu. Jego cena wynosi około 45-50 zł, co przy jego wydajności jest rozsądną kwotą.

Koszt peelingu wynosi ok. 45 zł. za 30 ml.. Otrzymujemy go w małej szklanej butelecze z pipetą. Jest naprawdę bardzo wygodny w użyciu i niezwykle wydajny. Nie posiada wyczuwalnego zapachu, szybko się wchłania. Posiadam skórę normalną która raczej nie ma tendencji do przetłuszczania ani wyprysków, ale w ostatnim czasie miała zdecydowanie gorszy czas. Pojawiało się na niej mnóstwo niedoskonałości, a zaraz po nich przebarwienia. Peeling Iwostin stosuję od 3 tygodni, kończąc tym samym codzienną, miesięczną kurację tym kosmetykiem. Po okresie 4 tygodni producent zaleca stosowanie go 2 razy w tygodniu. Pierwsze efekty zauwazyłam już po kilku dniach stosowania- zniknęły wszelkie wypryski i niedoskonałości, skóra była niezwykle gładka i odzyskała blask. Po zastosowaniu peelingu nie odczuwałam żadnego pieczenia, podrażenienia ani wysuszenia skóry. Po 3 tygodniach obserwuję zdecydowane rozjaśnienie przebarwień, a większość z nich zniknęła całkowicie. Skóra wygląda na zadbaną, ma wyrównany koloryt przez co cienie pod oczami są jakby mniej widoczne, nie pojawią się na niej nowe wypryski. Muszę zaznaczyć, że działanie kosmetyku wspomagam punktowym nakładaniem serum depigmentacyjnego po godzinie od zastosowania peelingu, a w ciągu dnia zawsze zabezpieczam twarz kremem z filtrem spf. Zdecydowanie polecam produkt cerom z niedoskonałościami i przebarwieniami

Peeling używałam codziennie wieczorem przez okres 4 tygodni, a później 2 dni w tygodniu do zużycia całego opakowania produktu. Na samym początku skóra musiała przyzwyczaić się do kwasu, dlatego pojawiło się pieczenie. Produkt dostajemy w buteleczce z aplikatorem, wystarczy nacisnąć pompkę i do pipetki zasysa się peeling, dlatego forma aplikacji jest bardzo wygodna. Peeling jest lekko oleisty, nie spływa z twarzy. Co do samego działania, to po 3 tygodniach pojawił mi się okrutny wysyp krost na buzi, bolące grudki, które stopniowo, ale wolno znikały. Po zużyciu całości, skóra była pięknie gładka. Jednak przebarwienia nie zniknęły. Oczywiście należy pamiętać, aby wychodząc na zewnątrz, smarować twarz wysokim filtrem, inaczej dostaniemy jeszcze więcej przebarwień. Dlatego nie wiem czy kupię ponownie ten peeling, zwłaszcza, że cena jest wysoka, a prócz gładkiej skóry, obietnice producenta nie zostały spełnione.

Kupiłam ten peeling po raz kolejny, ale nie na przebarwienia jak sugeruje producent. Przebarwienia owszem mam, ale nie są one duże. Chciałam zwyczajnie odświeżyć skórę, zredukować niedoskonałości, zmniejszyć widoczność porów. Ten peeling ma aż 12% kwas glikolowego, to najwięcej spośród produktów apteczno-drogeryjnych (przynajmniej ja nie znalazłam nic z większym stężeniu). Dla mnie to wystarczająco, szczególnie że w składzie są jeszcze inne kwasy złuszczające. Peeling stosuje codziennie na noc, pod krem. Za pierwszym razem czułam lekkie pieczenie i mrowienie, ale skóra nie była zaczerwieniona. Rano była wyraźnie gładsza i miękka w dotyku. Po kilku dniach zauważyłam że zwiększyła się ilość krostek i nieprzyjaciół na twarzy, jednak wiem że jest to efekt oczyszczania się skóry i to zupełnie normalne. Po 2 tygodniach stosowania skóra była już wyraźnie gładsza, rozjaśniona a drobne przebarwienia stały się praktycznie niewidoczne. Jeszcze raz dodam, że walka z przebarwieniami nie była moim celem, gdyż moje są dość jasne a ich powierzchnia mała. Nie wiem jak produkt się sprawuje w przypadku dużych lub ciemnych plam. Uważam jednak że jest to produkt zasługujący na uwagę dla każdego typu cery.

Stosowałam caly poprzedni sezon i na pewno do niego wrócę. Serum pięknie niweluje zaskorniki, zwęza pory i po pewnym czasie zauwazalnie zmniejsza przebarwienia. Tak jak zaleca producent początkowo stosowalam go kilka dni pod rząd, pozniej zmodyfikowałam to i stosowałam co drugi dzień. Skóra początkowo byla lekko podrazniona, ale o tym od razu uprzedza producent, trzeba tez pamietac o nawilzeniu, aby nie przesuszyc skory. Produkt ma dosc lepką konsystencję, ale po aplikacji kremu juz tej lepkosci nie czuć. Jest tez bardzo wydajny, wystraczą 3 kropelki.

Mam cerę skłonną do trądziku, wszelkich wyprysków i przebarwień. Trafiłam na ten produkt po przegrzebaniu całej strony Iwostinu i ten jako jedyny mnie zainteresował. Kupiłam go po długim namyśle. Stosowałam go nie tak jak producent zalecił, ale wraz z sprawdzonymi wcześniej kosmetykami Iwostinu ale z serii zielonej :) Peeling działa taka jak na opakowaniu napisane, złuszcza naskórek, redukuje zaczerwienienia (już po pierwszej nocy widziałam drobne zmiany), cera jest ewidentnie po każdym użyciu gładsza(widocznie redukował moją lwią zmarszczkę) jednak!!! po wchłonięciu peelingu konieczne jest nałożenie sprawdzonego kremu nawilżającego, ponieważ rano można obudzić się z wysuszonymi plackami. Po za tym trzeba uważać, jeśli ma się rany po krostach/wypryskach. Po nałożeniu na nie peelingu pieką niemiłosiernie :( Co do samego produktu, zapach mnie nie raził, formuła przyjemna, minimalna ilość wystarczała na rozprowadzenie na calej twarzy. Opakowanie solidne szklane, aplikator też przyjemny w użyciu.

Kupiłam ten peeling zachęcona wysoką oceną na wizażu i pozytywnymi recenzjami. Chociaż cena była dośc wysoka i nie zachęcająca, jednak sięgnęłam po peeling. Na szczęście się nie zawiodłam. Używam już 5 dni i widzę ogromną różnicę. Skóra twarzy zrobiłą się jaśniejsza, koloryt wyrównał się, a drobne przebarwienia po trądziku są prawie niewidoczne. Początkowo skóra troszkę się łuszczyła, co było widać po nałożeniu podkładu, Ze względu na swoją niecierpliwość używam dwa razy dziennie. Gdy wiem, że już nigdzie nie będę wychodzić to nakładam peeling na dniu. Produkt jest naprawdę wydajny. Chyba wystarczy mi jeszcze na pół roku :D choc z pewnościa nie będzie takiej potrzeby, bo widząc już takie efekty, nie będzie takiej potrzeby. Później będę używać wg zaleceń producenta, czyli dwa-trzy razy w tygodniu. Polecam. Żałuję,ze wczesniej nie widziałąm tego peelingu.

Doświadczenie z kosmetykami dedykowanymi przebarwieniom niestety mam już spore i nadal liczę na cud. I tym razem go nie było. Przebarwienia umiejscowione pod oczami, więc dodatkowe utrudnienie. Po tym peelingu przebarwienia nie drgnęły, mimo sumiennego używania okupionego rzewnymi łzami, ze względu na umiejscowienie przebarwień silnie łzawiły oczy. Jedynym plusem kuracji jest niesamowicie gładka skóra, prawie jak tafla lustra ;) tyle z mojego cierpienia ;)

Specyfiku używałam sumiennie co wieczór na oczyszczoną olejkiem i pianką twarz (całą). Tym sposobem starczył mi na 3 miesiące. Plamy po lecie wyszły mi głównie pod nosem i pomiędzy brwiami, jedna ciemna mała plamka nad brwią, piegów nie liczę bo mi specjalnie nie przeszkadzają. No i co.... te przebarwienia pomiędzy brwiami są już ledwo widoczne (zależy pod jakim kątem na siebie patrzę) te pod nosem nadal widzę i raczej chyba już się ich nie pozbędę byle specyfikiem z apteki :( ogólnie rzecz biorąc to chyba mam skórę jak na słoniu bo ja nie zauważyłam peelingujących właściwości. nic mi się nie złuszczało. ani mini mini skórki podczas całego użytkowania. szczypać to mnie ten peeling szczypał jedynie po aplikacji na skórę potraktowaną myciem szczoteczką elektryczną i gruboziarnistym peelingu. Ale ogólnie to mnie nawet nie zaczerwienił :) Buteleczka się skończyła i wystarczy. Mam już inne mazidełka do wypróbowania. Dla mnie działanie za słabe by kupić ponownie. Bardzo słaba dostępność. Po przebyciu kilometrów i odwiedzeniu setek aptek kupiłam w internecie.

Z powodu trądziku od lat stosowałam silne leki i kosmetyki również z kwasami. Krem np. z kwasem migdałowym 10% nie spowodował dosłownie żadnego efektu na mojej skórze nosorożca. Stopniowo dochodziłam do coraz mocniejszych kwasów ale robiłam je sama z półproduktów ( Mazidła.pl). Przez długi czas nie było praktycznie silniejszych kosmetyków z kwasami dostepnych stacjonarnie w sensownych cenach. A potem pojawiła się ta seria Iwostinu i na chwilę kiedy go kupowałam był chyba najmocniejszym dostępnym stacjonarnie kwasem w przyzwoitej cenie. Opakowanie- pipeta z przyciskiem u góry, wolałabym inną ale można się przyzwyczaić i dozuje po kilka kropli Zapach- wyczuwalny na twarzy, kojarzy mi się z zapachem aspiryny Konsystencja- dość klejąca i wyczuwalna po aplikacji Stosowanie- po nałożeniu na twarz każde miejsce zadrapane lub podrażnione będzie szczypać, trzeba omijać okolice oczu. Reszta zależy od wrażliwości skóry konkretnej osoby, nie polecałabym zaczynać od tego kosmetyku przygody z kwasami bo jest to żeczywiście mocna żecz. Producent zaleca najpierw stosować codziennie a potem co kilka dni dla podtrzymania efektów, osobicie raczej zaczęła bym od nakładania co kilka lub co drugi dzień przez tydzień żeby zobaczyc czy nie podrażnia skóry a stopniowo dochodziłabym do stosowania codziennie. Wydajność- bardzo dobra, wystarczy kilka kropel Działanie-tak jak kwas glikolowy 12%, wygładza skórę, stopniowo pomagał oczyszczać skórę trądzikową, stopniowo przebarwienia bledły. Cena- drożej niż ze stron internetowych typu Mazidła.pl czy ZrubSobieKrem ale jak na dostepność stacjonarną, brak kosztów przesyłki i zabawy z samodzielnym robieniem jest do przełknięcia. Podsumowując- serdecznie polecam, bardzo skuteczny kosmetyk.

Faktycznie rozjaśnia przebarwienia. Używałam go codziennie przez miesiąc. Teraz stosuję jako "kwas" raz na jakiś czas. Oczyszcza skórę i ewidentnie przeciwdziała powstawaniu nowych przebarwień np po wypryskach (znikają dużo szybciej). Konsystencja nieco lepka ale jest bardzo wydajny. Używam tego produktu od: 3 miesięcy Ilość zużytych opakowań: 2 opakowania (smarowałam też szyję).

Moja skóra to skóra mieszana z tendencją do przebarwień - borykam się z jednym dość poważnym przebarwieniem i dlatego zakupiłam ten peeling - miałam nadzieję, że choć trochę zostanie ono rozjaśnione. Przede wszystkim nie miałam nadziei, że bo tym peelingu znikają wszystkie przebarwienia - tak nie jest i nie należy się tego spodziewać. Biorąc to pod uwagę powinnam ocenić ten produkt negatywnie ale tak nie jest. Po dłuższym używaniu tego peelingu skóra wygląda o wiele lepiej. Delikatne przebarwienia znikają, moje większe przebarwienie lekko zbladło ;) Po użyciu peelingu skóra jest jaśniejsza, gładsza, pory są domknięte a cera wygląda o wiele lepiej. Minusem może być konsystencja tego peelingu, ponieważ pozostawia lepką warstwę. Po kilku pierwszych użyciach wystąpiło pieczenie skóry ale po chwili to uczucie mija. W moim przypadku peeling nie spowodował podrażnienia, uczucia suchości cz też wysypu nieprzyjemnych pryszczy czy krostek. Ogólnie jestem zadowolona z zakupu i z działania tego produktu. Używam tego produktu od: kilku miesięcy Ilość zużytych opakowań: 1

Zdecydowany ulubieniec ostatniego miesiąca! Wobec produktu żywiłam ogromne nadzieje i nie zawiódł mnie! Pierwszy tydzień był dość ciężki, bo wyszło mi pełno malutkich, drobniutkich pryszczyków, ale to co stało się potem to istna magia! Po miesiącu stosowania moja skóra jest: + czysta (rzadko kiedy zdarzały mi się okresy, kiedy na skórze nie miałam żadnych pryszczy, zaskórników itp.) + gładka jak pupcia niemowlaka + nawilżona + jaśniejsza, przebarwienia są o wiele mniej widoczne. Dodatkowo pory nie są zapchane. Nie zostały co prawda zamknięte, ale taka już jest moja cera i cudów nie oczekuję. Peeling stosowałam najpierw codziennie, potem co dwa dni. Skóra, owszem, łuszczyła się, ale nie jakoś bardzo. Kiedy pojawiały się suche skórki, stosowałam jednorazowo maseczkę peel off. Po nałożeniu skóra lekko piecze i produkt zostawia dziwny, klejący filtr na twarzy, który do rana znika. Jest to dość nieprzyjemne, ale to żaden minus jeśli patrzymy na efekty! Peeling kupiłam po 28zł, ale jest wart według mnie ceny regularnej. Jest to mój drugi produkt tego typu (najpierw używałam serum z kwasami z Bielendy, ale Iwostin bije go na głowę...). Produkt jest wydajny i starczy spokojnie na 3 miesiące stosowania. Nie zawaham się kupić go ponownie! :) Używam tego produktu od: miesiąca Ilość zużytych opakowań: w trakcie pierwszego

Na policzkach miałam plamy i blizny (chociaż nie bardzo głębokie) po trądziku - plam było na prawdę dużo i były bardzo widoczne. Miałam używać tego peelingu co drugi dzień na noc i tak też robiłam przez 3 miesiące. Teraz z całą pewnością mogę go polecić, gdyż zlikwidował te straszne przebarwienia z mojej twarzy. Co prawda wysuszył mi przy tym skórę (miejsca mocno przesuszone piekły) i muszę używać tłustych kremów, ale już nie wyglądam jak biedronka biało czerwona. Co do blizn to trochę zostały spłycone do tego stopnia, że praktycznie ich nie widać. Używałam także na dzień filtru 50+ lub nosiłam kapelusze jak było słonecznie, aby się chronić. Efekty są, będę go używać nadal. Opakowanie bardzo mi się podoba - ta pompka w zakrętce i pipetka pozwala na nałożenie niewielkiej ilości peelingu, dlatego moim zdaniem jest wydajny. Używam tego produktu od: 3 m-cy Ilość zużytych opakowań: w trakcie 1 op. 40ml.