Weleda, Hafer Aufbau-Spulung (Odżywka do włosów suchych i zniszcznych z bio-owsem)

Mocno nawilża, ostry zapach i gęsta formuła

Opakowanie to naprawdę spora miękka tuba. Łatwo się otwiera jak i zamyka. Odżywka jest baaardzo gęsta. Jest niczym jak gęsta pasta. Ciężko ją wydobyć przez to z opakowania. Za każdym razem kiedy jej używam delikatnie ogrzewam daną ilość odżywki w dłoniach i dopiero w tedy ją rozprowadzam po włosach. Ma w sobie sporo nierównomiernych grudek, przypuszczam, że prawdopodobnie jest to owies. Dobrze się nakłada ją na włosy. Łatwo się spłukuje. Mocna i zarazem ostra, cytrusowa woń. Najbardziej przypomina mi on zapach sprayu na komary to dokładnie to samo. Na dodatek ten zapach nie schodzi z włosów. Po myciu go czuć i nawet po nałożeniu pianki nawilżającej na włosy. Mi ten zapach kompletnie nie odpowiada. Już po nałożeniu czuć różnicę w strukturze włosów. Dość szybko wsiąka. Wystarczy, że ją trzymam na włosach jakieś 10 minut. Już przy spłukiwaniu włosy są znacznie bardziej miękkie i wygładzone. Jak już wspominałam łatwo i szybko się spłukuje. Już od kilku lat suszę włosy naturalnie. Odżywka intensywnie nawilża. Włosy są miękkie, sypkie, nie puszą się. Końcówki nawet są gładkie w dotyku. Łatwo się rozczesują. Fryzura jest tak mocno nawilżona i odżywiona, że włosy się aż mocno błyszczą. Rzeczywiście wygładza. Oczywiście one nie robią się momentalnie proste, ale moje naturalne loczki i fale są mniej widoczne kiedy używam tego produktu, pomimo tego włosy fajnie się układają i wyglądają zdrowo. Jak na pojemność 200ml jest istotnie wydajna. Używałam około 2 miesiące.

Na początku nie zrobiła na mnie wrażenia ta odżywka, bo nie zachowuje się na włosach jak większość odżywek, po nałożeniu błyskawicznie się wchłania we włosy i sprawia wrażenie zbyt lekkiej, mało treściwej, w ogóle nienawilżającej, w ogóle jej nie czuć na włosach. Może rozczarować przy pierwszych użyciach.

A jednak włosy po jej użyciu bardzo dobrze się układają, nie puszą się i nie falują w brzydką stronę. Są gładkie, zdefiniowane i bardziej błyszczące.

Odżywka stosowana kilka razy z rzędu może się nie sprawdzić na suchych włosach, zależy od ich indywidualnego stopnia przyswajalności protein. Natomiast stosowana zamiennie z odżywkami i maskami nawilżającymi działa genialnie, zamyka łuski, dociąża, ale nie obciąża włosów. Pozwala też włosom odpocząć od polimerów, silikonów i składników typowych dla większości odżywek.

Ma gęstą i zbitą konsystencję, która na pozór może się wydawać zbyt odżywcza, ale w kontakcie z mokrymi włosami zupełnie zmienia swój charakter. Wnika we włosy głęboko i przywiera, tworząc swoisty cement, nie zostawia jednakże na włosach ciężkiej i śliskiej, wyczuwalnej powłoki, topornej w zmywaniu. Bardzo łatwo się spłukuje.

Stanowczo polecam, zwłaszcza na lato. Zasługuje na uwagę również ze względu na wydajność, która jest powyżej przeciętnej, starczyła mi na dłużej od innych odżywek otworzonych i stosowanych w tym samym czasie.

Jedyną wadą wg mnie może być zapach. Nie jest zły, ale fiołkami też nie pachnie. Kojarzy mi się z pastą do obuwia, ale nie jest mocny i wyczuwalny na włosach, to ratuje odżywkę.

Szczerze polecam. To jedna z lepszych proteinowych odżywek, jakich używałam, w dodatku naturalna. Jeszcze do niej wrócę.

Odżywkę dostałam od kuzynki z Kanady.
Produkt znajduje się w miękkiej, plastikowej tubie w energetyzującym pomarańczowym kolorze. Dla mnie to ogromna zaleta, bo tubę łatwiej przeciąć i można zużyć produkt do końca.
Produkt ma gestą, treściwą, białą konsystencję, jak maska. Zapach jak dla mnie, to połączenie marcepanu z ziołami. No dość specyficzny.
Moje włosy są w dobrej kondycji. Odżywka ma je jedynie trochę wygładzić. No ten produkt tak naprawdę oprócz delikatnego nabłyszczenia nie robi nic, bynajmniej ja tego nie zauważam. Jest on dedykowany dla włosów suchych, zniszcznych, moje są normalne, ale zawsze jakieś tam dodatkowe nawilżenie, wygładzenie by się nie puszył się przyda. Tu tego nie ma. Nie czuję, że użyłam odżywki, tzn. czuję, ale tylko jej zapach, Ewentualnie widzę, że włosy troszkę bardziej się błyszczą i tyle.
Być może te 89% organicznych składników działa, ale tylko na suche i zniszczone włosy, że jakoś je odbudowuje, a skoro moje nie są zniszczone ,to tego nie widzę, ale czemu nie nawilża chociaż? No nie wiem, nie wiem.
Plus za skład.

Używam tego produktu od: miesiąc
Ilość zużytych opakowań: w trakcie pierwszego