Rimmel ScandalEyes, Jumbo Liner Tusz do kresek

Eyeliner w formie grubego markera ze spiczastym zakończeniem zbitego, twardego rysika z tuszem. Tusz pachniał delikatnie, przypominał krem z nikłym dodatkiem alkoholu, szybko całkowicie wietrzał. Rysik bardzo szeroki, trudno było zrobić nim cienką kreskę a grubszą jeszcze trudniej, ponieważ rozlewał się na skórze powieki, prześwitywał, tworzył bardzo nierówny, abstrakcyjny efekt. Aplikowany na powiekę na jaśniejsze cienie nie zostawiał prawie żadnego śladu, a na ciemnych nie rysuje niczego, a nawet czasami ściąga fragmenty cieni pozostawiając paskudne dziury. Kolor najczęściej znajdował się na skali szarości, ale nie był jednolity tylko smużył, w żadnym przypadku nie był czarny. Pod wpływem wilgoci całkowicie się rozpływał, po potarciu ścierał się bez rolowania. Mleczko do demakijażu radziło sobie świetnie z ubogimi pozostałościami, które przetrwały kilka godzin.

Jest to chyba najgorszy produkt do robienia kresek jaki miałam okazję testować. Cieszę się tylko z tego, że kupiłam go na promocji za niewielkie pieniądze. Produkt nawet nie jest czarny. Kompletnie nie radzi sobie, gdy na powiece są już cienie. Wchodzi w załamania, rozmazuje się. Trwałość jest zerowa. Nie polecam nikomu.

- gruby pisak, który nie jest precyzyjny - nieporęczne opakowanie - tusz szybko wysycha - fatalna jakosc - wygórowana cena -nie jest wydajny - nie jest trwały Niestety nie dostrzegam zalet tego eyelinera.

Kupuje na zmianę eyelinery w markerze i pędzelku. Gdy poprzedni mi się skończył, zakupiłam ten od Rimmel chyba w Rossmannie za jakieś 35 złotych. Jak dla mnie spora kwota jak za eyeliner, ale od czasu do czasu pozwalam sobie na takie przyjemności. :) Przepłaciłam i nie zyskałam zadowolenia z tego produktu. Wtedy kupowałam w ciemno bez poleceń na yt(to tez w sumie nie najlepsze rozwiązanie), nie czytałam recenzji, itp. i kupowałam wszystko co tylko gdzieś zobaczyłam lub mi się spodobał. Albo trafiłam na jakaś wadliwą\ starą sztukę albo on po prostu taki był. Jednorazowy kosmetyk. Na jedną aplikacje był ok, (nie była kreska rewelacyjna)a później już nie chciał malować wcale. Kreska wychodziła marna, bardzo jasno-szara. Wyglądało to tak, że jakby w opakowaniu nie było wcale tuszu. Jak próbowałam namalować i poprawić to ścierałam poprzednią kreskę. Aplikator nie wydaje się być precyzyjny. Nie ma to jak kupić już zużyty kosmetyk....

Eyeliner ma formę markera, z ostro zakończoną końcówką. Grubość trochę przeszkadza, bo źle się go trzyma. Samo aplikowanie na początku było dość ok, ale za 5 razem gdy rysowałam kreski, końcówka zaczęła się gibać i strzępić. Przez co tusz na końcówkę nie dochodzi. Nie zrobił na mnie szału i nie zauważyłam w nim precyzji, chyba że ktoś robi grube, wielkie krechy. Mi ten efekt się nie spodobał. Nie jest zbytnio trwały.

Bardzo słaby produkt - by cokolwiek było widac na powiecie trzeba przycisnąć, kreska - a raczej krecha - jest bardzo gruba, nie da się wykonać nim cieńszej kreski czy też tzw. jaskółki. Nigdy więcej

Prawie zawsze wybieram eyeliner w pisaku ponieważ takim najłatwiej mi się maluje kreskę, ale z tym produktem jest coś nie tak! Nie da się nim namalować cienkiej precyzyjnej linii chociażbym się nie wiadomo jak starła. Trzeba go bardzo przyciskać do powieki żeby coś z niego "wyleciało". Do tego wszystkiego jest nietrwały i niewydajny. Bubel.

Ten produkt nie maluje. Nie robi kreski, chyba że przerywaną przy mocnym naciskaniu. Nie działa w cale. Kupiłam go w Rossmanie kiedyś (3 lata temu) na promocji. Od nowości nie działał. Nie da się nim kreski zrobić na powiece z cieniem, na takiej bez cienia, kreska była dość przezroczysta. Bubel straszny.

Jest troche jak cienko zakończony marker - takie też jest wrażenie, gdy maluje się nią po oku. Moja ocena to 3, nie robi nic spejcalnego- maluje podobnie do tańszych eyelinerów (np. eveline)

W kilku słowach, Na początku (jako pierwszy liner w pisaku) wydawał się świetny. Odpuściłam słabe napigmentowanie, gdyż po raz pierwszy udało mi się narysować w miarę prostą kreskę. Pierwsze opakowanie miałam aż tydzień, ponieważ w kosmetyczce otwarła się zatyczka i wysechł. Kupiłam 2, ale i ten zbyt długo nie pociągnął. Po 2 tyg. całkowicie stracił kolor. + nie widzę, gdyż po nim zakupiłam podobne linery innych marek i sprawdzają się o niebo lepiej. - paskudna cena w stosunku do jakości - słabo pigmentowany - ściera się nawet po 30 min - robi paskudne stemple nawet na dobrze zmatowionej powiece - nie ma mowy o nałożeniu na błyszczący cień Używam tego produktu od: miesiąc Ilość zużytych opakowań: 2.0 niepełne

+ idealna kreska + łatwość malowania - cena - zużył mi się po 3 użyciach, nie dało namalować się mocnej kreski - za pierwszym użyciem mocna czerń, już za drugim kolor szary Nigdy do niego nie wrócę, szkoda tylko tych ponad 20 złotych... Używam tego produktu od: 6 miesięcy Ilość zużytych opakowań: jedno, które BARDZO szybko sie skonczyło

Zakupiłam go po zachwytach na YT, na początku byłam pod wielkim wrażeniem tego produktu. Ekscytacja niestety nie trwała zbyt długo... :( PLUSY +łatwość malowania kresek +długotrwałość na oku +intensywność koloru MINUSY -wysechł mimo przechowywania go "do góry nogami" -cena (jak na tydzień używania) Używam tego produktu od: listopad 2014 Ilość zużytych opakowań: jedno