Elizabeth Arden Red Door Aura EDT 

Połączenie akordów piżma i drzewnych wydaje się być oklepaną kompozycją. Jest jednak w tym zapachu coś jeszcze, co sprawia, że nie jest to zapach na co dzień, klasyczny psikacz do torebki. To zapach kobiety pewnej siebie, wyrafinowanej, to zdecydowanie woda na wielkie, wieczorne wyjścia. Trwałość ok 5h, flakon jakby MK podpatrzył od Elizabeth Arden - ale ona była pierwsza i lepsza :)

Czerwone Drzwi z grubego, złociście przejrzystego szkła, o głęboko czerwonych bokach... Jednocześnie solidne i nierzeczywiste, kuszą, by przejść na drugą stronę. Nie ma się przecież czego bać! Tu jest tak orzeźwiająco, malinowo, różano; soczyste mandarynki, pomarańcze i cytryny wirują w musującym pieprznymi iskrami szampanie. Szum słodko kwaśnych bąbelków, chłód lodu i karminowy ogień przypraw - oto najnowszy koktail serwowany przez Czerwonego Kapturka. Prawie jak w bajce, tylko Kapturek ma trochę za mocno czerwone usta, i nieco bladą skórę, a za jego dyskretnym uśmiechem kryje się niejedna mroczna tajemnica... Nie wiadomo, dokąd Cię poprowadzi, otwierając Czerwone Drzwi. Idziesz? Flakon piękny. Ogon długi, projekcja przyzwoita, trwałość ok 5 godzin. Na końcu potrafi być bardziej kwaśny, niż powinien, ale nie zawsze. Zauważalny i wysoko energetyczny. Mój :) Używam tego produktu od: 2 miesiące Ilość zużytych opakowań: 1 x 30 ml.