Ziaja Sopot Spa, Maseczka nawilżająca 30+ 

Mam cerę tłustą z rozszerzonymi porami oraz błyszczącą strefą T+trochę zaskórników otwartych, z małą skłonnością do niedoskonałości- wypryski drobne i sporadyczne przed okresem lub z powodu niewłaściwej pielęgnacji, podskórne gule praktycznie w ogóle. Jednocześnie moja skóra twarzy jest dosyć wrażliwa, skłonna do alergii oraz rozszerzonych naczynek. Recenzowaną maseczkę kupuję przede wszystkim dla przyjemności urozmaicającej moje małe domowe weekendowe spa(każdej z nas należy się taka chwila dla siebie) -ma piękny odświeżający zapach(morsko-gruszkowy, charakterystyczny dla błękitnej serii Sopot Spa, ja uwielbiam) oraz uroczy niebieski kolorek z mnóstwem brokatowych drobinek(kocham świecidełka, dziękuję za uwagę ^^ ), który wygląda po prostu fajnie oraz bajerancko na twarzy. Oczywiście też wymagam chociaż minimum działania pielęgnacyjnego-lekkiego nawilżenia, wygładzenia oraz doraźnego efektu rozświetlonej skóry. W maseczce Sopot Spa to dostaję, warunek jest jeden-cera musi być zadbana, przy znacznym wysuszeniu czy podrażnieniu na nic się zda. Delikatnie nawilża, skóra po zmyciu maseczki jest miękka oraz gotowa na makijaż, ponieważ lubię używać maseczek także przed jakimś wyjściem gdzie będę na full glam z full glam make upem :). Nie jest to efekt trwały i dogłębny, a jedynie doraźny. Zresztą sam producent na opakowaniu deklaruje ,,delikatną pielęgnację", więc warto brać to pod uwagę przy ocenie tego kosmetyku-ja uważam, że Ziaja tutaj spełniła swoje obietnice i deklaracje. Uwielbiam odświeżenie jakie ta maseczka daje-po jej zmyciu cera jest przyjemnie świeża oraz lekka. Produkt nie uczula, ale potrafi podrażnić jakąś rozdrapaną krostkę czy mocno rozszerzone naczynka, które mogą delikatnie zapiec. Nie zapycha, nie powoduje wysypu niedoskonałości, wzmożonego wydzielania sebum(a co za tym idzie-nadmiernego błysku) czy obciążenia skóry.

Uważam że maseczki z ziaji sa jednymi z lepszych. Ta na przykład ma gęsta formułę o delikatnym zapachu. Bardzo dobrze nawilża ona skóra i pozostawia ją miękką i gładką. Idealnie sprawdzi się do suchej skóry potrzebującej głębokiego nawilżenia.

Maseczki używałam latem i sprawdziła się całkiem fajnie. Ma niebieski kolor z połyskującymi drobinkami i żelową konsystencję. Łatwo się rozprowadza i pięknie pachnie. Po nałożeniu nie ścieka, za co ma duży plus i daje efekt delikatnego chłodzenia. Opakowanie wystarczyło mi na 2 razy. Łatwo się zmywa ciepłą wodą. Jeśli chodzi o efekty, to tutaj nie ma może jakiegoś wow, ale jest całkiem w porządku. Maseczka nieźle nawilża i wygładza skórę. Na pewno bardzo przyjemnie się jej używa, a biorąc pod uwagę to, że kosztuje grosze, to jak najbardziej polecam, właśnie jako domowe spa.

Nawilża, to fakt i w zasadzie koniec opisu działania. Odkąd kiedyś używałam mydła pod prysznic z tej serii Sopot przepadłam w tym zapachu. I w zasadzie to był powód dlaczego dorzuciłam tę maseczkę do zakupów. Druga zaleta to niewątpliwie cena. Kuszące też są wszelkie wymienione na opakowaniu składniki, czy widnieją w składzie rzeczywiście nie zagłębiałam się. Nie doczytałam i to mój błąd, że maska jest żelowa. Okropnie lepka, niebieska, w żelu. Po nałożeniu bardzo szybkim i sprawnym, bo ślizga się i momentalnie wchłania jest przezroczysta. Po zmyciu i ewentualnym wklepaniu pozostałości dalej mam wrażenie lepkości. Dla mnie zbędny dodatek, bo nie poprawia stanu cery nawet powierzchownie. Może zastąpić krem od czasu do czasu. Ale dla tego zapachu mogę się nawet oszukiwać, że była to chwila relaksu.

Jak pewnie każda z nas maseczek mam w domu na pęczki . Różnych różnistych . Od matujących przez oczyszczające do rozświetlających i nawilżających . Lubię mieć spory wybór a zwłaszcza jeśli chodzi o takie jednorazowe saszetki - wystarczy po prostu ogarnąć jaką na daną chwilę nasza skóra ma potrzeby i ciach - leci maska . Tą konkretną otrzymałam w prezencie od mojej kochanej MissYou00 :* i z działania tej maski jestem naprawdę zadowolona - nie znalazłam w niej niczego do czego mogłabym się przyczepić . Saszetka graficznie ładna . Błękitna z białymi napisami . Jest wstępnie nacięta i bardzo łatwo ją otworzyć i bez pomocy nożyczek . W opakowaniu znajdziemy ilość która wystarczyła mi na jedno użycie na twarz i szyję - czyli w sam raz . Maseczka ma przepiękny lazurowo błękitny kolor i jest nasycona takimi mini drobinkami które pięknie połyskują . Jej konsystencja jest idealnie żelowa a przy tym leciutka . Przepięknie pachnie - miał to być zapach morski jednak dla mnie jest słodkawy i jabłkowy - odrobinę przypomina mi zapach genialnej złotem maseczki marki Herla . Rozprowadzenie maski idzie błyskawicznie - można użyć pędzla ale nie chciało mi się go szukać , więc nałożyłam palcami i nie mam zastrzeżeń - wszystko rozprowadziło się szybko i równą warstwą . Nic się nie rolowalo ani nie grudkowało. Trzymałam ją na twarzy zalecany przez producenta kwadrans . Co ważne mimo żelowo - lekkiej konsystencji maseczka z twarzy nie ścieka . Nie musimy więc mając ją na twarzy leżeć plackiem - można bez obaw wykonywać wszelkie domowe czynności . Ściągnęłam ją również tak jak sugeruje producent - przy użyciu płatków kosmetycznych ( bez zmywania wodą ) Wystarczyły mi 4 płatki . Twarz na niebiesko się nie zabarwiła - a tego się trochę obawiałam . Resztki maseczki które z twarzy nie zeszły ( minimalne ilości ) po prostu wmasowałam. Faktycznie bardzo dobrze nawilża skórę , powoduje , że w dotyku robi się mięciutka i gładka i jest doskonale przygotowana pod resztę zabiegów pielęgnacyjnych jakie mamy zamiar wykonać . Nie zauważyłam żadnych przesuszeń czy podrażnień . Nie doświadczyłam również nie przyjemnego uczucia ściągniętej czy nadmiernie wysuszonej skóry . Uważam tą maseczkę za świetny dodatek do pielęgnacji i to taki budżetowy . Świetna opcja na wyjazdy - mam zamiar kupić kilka saszetek i sprawdzić jak na mojej mieszanej cerze maska sprawdzi się użyta jako krem - maska na noc :) Polubiłam ją i polecam

Ziaja, Sopot Spa, Maseczka nawilżająca 30+, kupiłam w sklepie firmowym Ziaja. Kiedyś w jakieś recenzji wspomniałam, że będąc w galerii , zawsze zachodzę do sklepu Ziaja i kupuję kilka produktów. Powyższą maseczkę zaproponowała mi Pani, która tam pracuje. Zresztą nie tylko tą, kupiłam ich kilka, natomiast tą użyłam jako pierwszą. Ziaja, Sopot Spa, Maseczka nawilżająca, zamknięta jest w jednorazową saszetkę o pojemności 7 ml. Zawartość maseczki, śmiało można podzielić na dwa razy, jednak ja osobiście lubię nakładać na bogato i nie przepadam za trzymaniem otwartego produktu do następnego razu. Jeśli zapomnimy zabrać ze sobą nożyczki do łazienki, nic nie szkodzi, ponieważ saszetka dobrze się rozrywa. Opakowanie z maseczką jest w kolorze błękitnym, zresztą jak cała seria Ziaja Sopot Spa. Kolor nawiązuje do nadmorskiego klimatu i zapachu całej serii. Jak wspomniałam już o zapachu, to po otwarciu opakowania roznosi się przyjemny zapach morskich fal, połączony z delikatnym morskim wiatrem. Szata graficzna dość uboga, na saszetce brak jakiejkolwiek grafiki, natomiast znajdują się na niej napisy, opisujące nasz produkt. Maseczka w konsystencji jest dość gęsta i mocno żelowa. Produkt w swoim składzie zawiera substancje aktywne takie jak: solanka sopocka, kwas hialuronowy, hydro-retinol, ekstrakt z alg morskich. Ziaja, Sopot Spa, Maseczka nawilżająca 30+, bardzo dobrze rozprowadza się na twarzy i szyi, nie pozostawia warstwy klejącej na dłoniach. Po nałożeniu na twarz, czuć lekki chłodek na skórze, co jest bardzo przyjemnym uczuciem. Po ok 13-15 minutach maseczkę zmywam ciepła wodą. Trochę opornie się ją zmywa, miejscami musiałam troszkę potrzeć skórę, aby dokładnie ją zmyć. Po zastosowaniu maseczki cera była fajnie nawilżona, miękka i przyjemna w dotyku. Twarz była lekko napięta, natomiast nie czułam mocnego uczucia jej ściągnięcia. Myślę że dzięki temu, że kosmetyk ma właściwości chłodzące, idealnie sprawdzi się w lato w upalne i suche dni. Dodatkowym atutem jest niska cena maski.

Trochę się dziwię, że dopiero teraz wpadłam na ten produkt. Niezbyt często bywam w sklepie Ziaji, więc może to przez to. W Naturze i Rossmannie jej nie widuję. Lubię Ziaję, więc musiałam koniecznie wypróbować. Oprócz tego, jak to u Ziaji, skłania niska cena. Saszetka łatwo się otwiera, nie trzeba jej rozcinać nożyczkami, czego nie znoszę. Po otwarciu uwagę zwraca przyjemny, faktycznie morski zapach. Może dla kogoś wyda się on sztuczny, jednak mi przypadł do gustu. Przy okazji, śliczny, sopocki kolorek. Łatwo nakłada się na twarz, od razu daje przyjemne uczucie chłodzenia. Przy zmywaniu jest gorzej. Żelowa konsystencja okazała się trudna do zmycia. Nie jestem w wieku docelowym tego produktu. Do 30-stki jednak trochę mi brakuje, ale producent pisze o działaniu, którego potrzebuję. Nie podrażnia skóry, to przyjemne chłodzenie daje nawet uczucie delikatnego ukojenia. Zauważyłam również nawilżenie, moje suche skórki pod makijażem są już mniej widoczne, więc jestem zadowolona z efektu. Jedyny defekt to wygładzenie: odczuwałam je tylko przez kilka minut, później skóra wróciła do stanu sprzed użycia maski. Za taką cenę żal nie spróbować. Maseczka spełniła moje oczekiwania, jest wydajna, starcza na dwa razy, więc z pewnością kupię ją ponownie. Spokojnie mogę polecać :)

Sopockie Spa? Czyż to hasło nie brzmi zachęcająco? Letnie kosmetyki z sopockiej serii naszej rodzimej marki są mi dobrze znane, jednak nie miałam jeszcze maseczki do twarzy – owszem filtry od kilku lat goszczą w mojej letniej kosmetyczce. Będąc w drogerii zakupiłam sobie zapas różnych masek, (maseczkowy freak wita czytających) w tym wariant nawilżający z serii Sopot Spa. Moja skora obecnie przechodzi okres buntu i przesuszenia, więc poszukuję kosmetyków dobrze nawilżających, możliwie lekkich i niezapychających mojej mieszanej cery skłonnej do niedoskonałości, która nie znosi zbyt bogatych, tłustych formuł. Jak ta maseczka wpisuje się w ten schemat, poczytajcie. OPAKOWANIE Jak na markę Ziaja przystało mamy tutaj minimalistyczną saszetkę w kolorze błękitnym, który idealnie wpasowuje się w nadmorskie klimaty. Napisy w kolorze białym idealnie uzupełniają całość. Na przedniej stronie producent zadbał,a by wszystkie istotne cechy produktu i składniki aktywne zostały wymienione i krótko opisane. Z tyłu opis jest bardziej szczegółowy z uwzględnieniem głównych cech i funkcji kosmetyku. Saszetka wystarcza na 2 zastosowania, więc fajnie by było gdyby była podzielona na pół, gdyż wtedy jej przechowywanie byłoby mniej problematyczne. MASKA Maseczka ma formę gęstego żelu w kolorze niebieskim z widocznymi, połyskującymi drobinkami. To właśnie żelowa konsystencja skusiła mnie do zakupu. Posiada bardzo przyjemny zapach, taki lekko morski, dość nietypowy, ale a to bardzo relaksujący, co pozwala poczuć się jak w spa. Maska mimo takiej konsystencji łatwo się nakłada, nie lepi się do dłoni.Po aplikacji daje lekkie uczucie chłodu, które w upalne dni jest bardzo przyjemnym urozmaiceniem. Po zalecanych 15 minutach produkt praktycznie się wchłania, a ewentualne pozostałości usuwam wacikiem, choć nie jest to wcale takie łatwe. Resztę maseczki zostawiam na całą noc i zmywam dopiero rano. Po takim zabiegu skóra jest gładka w dotyku, miękka, nawilżona, choć spodziewałam się lepszej dawki nawilżenia (mam cerę mieszaną, ale obecnie potrzebuje ona większej dawki wilgoci). W tym aspekcie nieco mnie zawiodła. Uważam jednak, że to dobry produkt spełniający większość obietnic producenta. Cena to ok. 1,50 zł za 10 ml maski, co jest całkiem dobrym zakupem. Na plus wydajność, dostępność i ciekawe składniki aktywne takie jak solanka sopocka, morskie algi, hydro retinol, kwas hialuronowy. Czy maseczka jest oparta na tytułowej recepturze młodości ciężko stwierdzić, ale być może jej formułą była inspirowana jakimś sekretnym połączeniem nadmorskich składników. PLUSY żelowa konsystencja ciekawy kolor i zapach łatwość aplikacji wygładza, zmiękcza i lekko nawilża wydajność, cena, pojemność, dostępność MINUSY dla mnie zbyt lekko nawilża ciężko usunąć nadmiar maski

Jak tylko zobaczyłam te maseczkę pomyślałam jak z Ziaji to musi być cudo. Z wielkimi nadziejami nałożyłam niebieski żel na twarz i odczekałam 10min jak sugeruje producent. Zaczęłam zmywać wacikami i tu zaczął się mój koszmar. Tego się nie da zmyć wacikami!! Lepka niebieska maź zostawała na mojej twarzy razem z watą powodując olbrzymi dyskomfort. Koniec końców zmyłam twarz żelem nie zauważając żadnych pozytywów maski.

Maseczka ma fajną lepką konsystencję oraz kolor jak na opakowaniu. Z twarzą nie zrobiła nic specjalnego. Wygląda jak po nałożeniu kremu nawilżającego. To maseczka z niskiej półki cenowej, ale jak na Ziaję jest to niewypał. Bardzo lubię firmę i mam wiele perełek z różnych serii, niestety maseczka jak i cała seria nie przypadły mi do gustu.

Ta maseczka towarzyszy mi każdego lata, mam jej w domu dzikie zapasy i modlę się, aby nie została wycofana z produkcji - moim zdaniem to jedna z lepszych masek firmy Ziaja! Maseczka ma postać wspaniale pachnącego,niebieskiego żelu, który po nałożeniu na skórę od razu zaczyna działać. Chłodzi i koi podrażnioną skórę, w mig usuwa zmęczenie i opuchliznę, dając w zamian nieocenione poczucie świeżości, nawilżenia oraz energetycznego zastrzyku młodości dla skóry. Cera wygląda po niej fantastycznie, jest wypielęgnowana, gładka i miękka w dotyku, koloryt jest ujednolicony, po prostu widać po niej dobroczynne działanie kwasu hialuronowego, sopockiej solanki, alg oraz retinolu. Dzięki niej moja wrażliwa skóra dobrze znosi upały, robię ją codziennie po wieczornym demakijażu - idealnie relaksuje po ciężkim dniu, po prostu coś wspaniałego. Nie uczula i nie zapycha porów, nawet przy częstym stosowaniu, do tego jest tania i łatwo dostępna. Mimo żelowej konsystencji, nie pozostawia na skórze lepkiej warstwy. Pakowana w jednorazowe saszetki (ilość w jednej jest doskonała na jeden pełny zabieg dla twarzy i szyi), niedroga, z fajnym składem -jest po prostu idealna pod każdym względem. Dla mnie to letni niezbędnik, nic tak nie koi zmęczonej słońcem skóry, jak ta maseczka!

Bardzo lubię maseczki Ziaji i praktycznie testuje każdą, która jest dedykowana mojej cerze. Maseczka ma przyjemną dla oka szatę,żelowa,świetlista konsystencja. Dostarcza przyjemnego odczucia spa w domu. Delikatnie chłodzi, co przynosi niesamowitą ulgę latem zwłaszcza po opalaniu. Nawilża. Jest łatwo dostepna i tania. Bardzo fajny produkt.

Nie dość, że nie zrobiła nic, by nawilżyć moją skórę, to mam wrażenie, że w okolicach niedoskonałości dodatkowo ją wysuszyła. Maseczka ma przy nakładaniu bardzo ciekawą, żelową konsystencję, jednak po odczekaniu 15-20 minut robi się klejąca i trudno ją ściągnąć wacikiem i zmyć. Nawilżenia zero, pozytywnych efektów zero :(

Maseczka ładnie wygładziła i nawilżyła moją cerę zapewniając jej świeży oraz zdrowy wygląd. Ma przyjemny i orzeźwiający zapach. Łatwo zmyłam ją ciepłą wodą. Niestety mrowiła mnie podczas nałożenia i piekła w oczy powodując łzawienie. Gdyby nie problem podrażnienia, to bardzo byśmy się polubiły, szczególnie ze względu na ten świeży i relaksujący zapach. Łatwo dostępna, w ziajowej niskiej cenie.

Maseczka posiada żelową i jedocześnie nie tłustą konsystencję. Po otwarciu opakowania zostałam pozytywnie zaskoczona jej niebieskim kolorem. Po nałożeniu daje uczucie chłodzenia, które jest bardzo przyjemne i będzie jeszcze przyjemniejsze w lecie. Kiedy stosowałam ją rano na zmęczoną cerę miałam wrażenie że skóra jest bardziej wypoczęta i zyskuje zastrzyk energii. Dobrze nawilża, nie podrażnia, pomimo stosowania blisko oczu nie odczuwam dyskomfortu. Szybko się wchłania, ale i tak resztki zawsze zmywam wodą, ale nie powoduje to że jej działanie znika. Niska cena, a opakowanie starcza na parę razy. Polecam wypróbować, jak dla mnie jest super.

Bardzo fajna maseczka. Najlepiej działa oczywiście po zrobieniu peelingu. Świetnie nawilża,zmiękcza cerę. Przyjemne jest także uczucie chłodu i świeżości. Ma przyjemny ,delikatny zapach i konsystencję. Jedna saszetka wystarczy na około trzy użycia. Cena jest OK. Na pewno użyję jeszcze wiele razy.

Kupiłam ją na wyjazd na wakacje, okazało się że świetnie łagodzi skórę po opalaniu. Super chłodzi i nawilża, a wiadomo po kąpielach słonecznych jest to bardzo ważne. Uznaję tę maseczkę za wakacyjny/urlopowy/po opalaniu MUST HAVE.

Świetna żelowa konsystencja. Byłam zaskoczona po otworzeniu ale na plus. Kolor oczywiście niebieski. Delikatnie nawilża. Nie zmywajcie tylko wata jak karze producent na opakowaniu bo idzie to opornie. Poza tym dobra wydajność. Jedno opakowanie starcza na trzy razy ( nie trzeba jej dużo nakładać). No i cena. Śmieszna. Mam nadzieje ze uratuje moja przesuszona cerę z powodu sezonu grzewczego Używam tego produktu od: Tydzien Ilość zużytych opakowań: Jedno