Clinique Take the Day Off, Make Up Remover Dwufazowy płyn do demakijażu oczu i ust

Opakowanie: Bardzo estetyczna butelka o pięknym fioletowym kolorze, jednak brak w niej dozownika, po odkręceniu nakrętki jest jedynie duży otwór wprost do szyjki butelki, co utrudnia właściwe dozowanie produktu Konsystencja: Całkowicie płynna i bezbarwna Wydajność: Stosunkowo niska za sprawą dwóch czynników: wspomnianego wcześniej braku dozownika, ale przede wszystkim dużej ilości produktu potrzebnego do zmycia makijażu oczu (nawet samego eyelinera) Zapach: Brak Działanie: Płyn do demakijażu sprawdza się w swojej roli i całkowicie zmywa makijaż, również ten wodoodporny, poza tym nie podrażnia wrażliwej skóry ani oczu, nie pozostawia też tłustej warstwy; jednak do jego skutecznego działania potrzebne jest użycie dużej ilości produktu i dość mocne i długie pocieranie oczu, co nie jest ani przyjemne ani efektywne Podsumowanie: Jest to delikatny i ostatecznie skuteczny płyn do demakijażu, który radzi sobie z wodoodpornym eyelinerem i tuszem do rzęs. Ma ładną, choć niepraktyczną butelkę. Choć wykonuje swoje zadanie, to jednak wkład potrzebny do jego owocnego użycia (długotrwałe pocieranie) jest wyższy w porównaniu do tego typu produktów.

Szukałam jakieś kolejnego płynu dwufazowego do demakijażu, no i zachęcona pozytywnymi opiniami postanowiłam wypróbować ten od Clinique. Kupiłam wersję 125ml za blisko 70zł no i hmm, pierwsze rozczarowanie to butelka. Piękna, ale za tą cenę spodziewałabym się jakiegoś praktycznego dozownika. Choćby ogranicznika z małą dziurką. Nie. Mamy nakrętkę (co prawda z zabezpieczeniem dociśnij-przekręć) a po odkręceniu dziurę jak krater bez żadnego dodatkowego zabezpieczenia. Przyznam, że nawet w najtańszych dwufazówkach jest to lepiej rozwiązane. Dalej jest lepiej. Jest to bezwonny i bezbarwny płyn- choć znowu, nie jakiś genialny. Wyobrażałam sobie, że wystarczy wylać go na płatek, przyłożyć do oka, przytrzymać chwilę i pięknie rozpuści tusz do rzęs. Radzi sobie w taki sposób z cieniami do powiek i korektorem, ale kompletnie nie z moimi tuszami. Wszystkie które posiadam muszę po prostu ścierać, wymieniając płatek co najmniej dwa razy na jedno oko. Najgorzej radzi sobie z moim tuszem YSL Lash Clash, który kurcze nie jest nawet wodoodporny (czyli tu wielki plus za trwałość dla tuszu). Dobrze usuwa podkłady i pudry. Ale przez to, że mocno średnio z tuszami jest po prostu mało wydajny. Pozostawia na twarzy lekko jakby tłustawy filtr, ale to mi nie przeszkadza. W okolicy oka jest to nawet pożądane, a resztę twarzy w kolejnych etapach i tak myję żelem i tonizuję. Dla mnie to mocno naciągane 4 gwiazki. Naciągane, bo gdy rozważę cenę vs jakość, to jednak trochę przykro się robi, że ze zmyciem tuszu trzeba się pomęczyć. Plus za to, że nie szczypie w oczy i nie powoduje swędzenia.

Dwufazowy płyn do demakijażu oczu i ust znalazłam w kalendarzu adwentowym Clinique w postaci miniaturowej, pojemność 30 ml. Moja wersja to mała , przezroczysta , zakręcana, lekko fioletowa buteleczka z dużym otworem (dlatego trzeba uważać na aplikacje). W środku bezbarwny , bezwonny płyn przypominający wodę o formule lekkiego olejku. Płyn aplikowałam na wacik i przykładałam do powierzchni przylegających do oczu i ust. Praktycznie lekkie przyłożenie już rozpuszczało makijaż, a produkty zużyte do makijażu lądowały na płatku kosmetycznym. Płyn bez większego podcierania radził sobie z tuszem do rzęs , nie podrażniając przy tym oczu, nie powodował łzawienia i dyskomfortu. Po spłukaniu na twarzy nie pozopozostawal tłusty film. Produkt nadaje się również do demakijażu całej twarzy, ale ze wzjiedu na wersję miniaturową i cenę regularną kosmetyku skupiłam się jedynie na oprawie oczu i ust . Gdyby produkt był tańszy z pewnością byłby na stałe moim kosmetykiem . Do tej pory zmywanie makijażu nigdy nie było tak proste . Będę polować na promocje.

Moja cera: dojrzała, mieszana (strefa T tłusta, pozostała część sucha, wrażliwa), skłonna do niedoskonałości. Stosuję demakijaż dwuetapowy, po nałożeniu olejku i zmyciu go wodą, nakładam żel lub piankę. Nigdy nie przypuszczałam, że będę zachwycona demakijażem cery olejkiem. Przy tłustej strefie T bałam się, że skóra będzie jeszcze bardziej się wyświecała i nie poradzę sobie z jej zanieczyszczeniem i wypryskami. Okazuje się, że olejek doskonale rozpuszcza makijaż twarzy i oczu, nie pozostawia tłustej skóry, oczyszcza i nie wysusza, nie podrażnia. Najważniejsze jest dla mnie to, że nie podrażnia oczu. Jestem tym produktem zachwycona, jedynie producent powinien pomyśleć o innym dozowaniu, może jakaś pompka? Polecam ten olejek i uważam, że wart jest swojej ceny.

To czym się wyróznią to na pewno skutecznością w zmywaniu makijażu. Na co dzień pozując zawodowo do zdjęć, często mam na sobie ciężki i mocny makijaż - ten płyn radzi sobie z tym doskonale, a przy tym w ogóle nie podrażnia i nie uczula mojej skóry. Jedyna co nie do końca mi odpowiada, to jego tłusta formuła....Niestety dla mnie zbyt tłusta, oleista, czuje, że pozostawia potem tłustą warstwę na mojej skórze, co nie jest dla mnie komfortowe. Jednak jeśli komuś to nie przeszkadza to wtedy produkt jest rzekłabym idealny i wart swojej ceny. :)

Ten płyn mam w wersji miniaturowej z kalendarza adwentowego clinique. Czy kupiłam kalendarz wlaśnie z racji na ten produkt? Może :D Czy się zawiodłam? NIE!!!! Ja jestem ZACHWYCONA tym kosmetykiem. Ale też ja miałam jeden cel jego użycia - zmycie makijazu wodoodpornego z oczu i ust. I nie powiem, naprawde az do teraz nie znalazlam zadnego plynu micelarnego (lacznie z dwufazowymi olejkowymi), które tak szybko poradza sobie z makijażem! MAKIJAZ do zmycia skladal sie zazwyczaj z : -kremu BB (ale odsc mocno kryjacego) - korektora na przebarwienia i pryszcze - wodoodpornego -pudru utrwalającego powyższy makjiaz -tuszu do rzes (wodoodporny loreal) -wodoodporny eyeliner -wodoodporna trwala matowa szminka #PŁYN #OPAKOWANIE Wersja miniaturowa to mala zakręcana buteleczka, z dość dużym otworem. Dlatego tu warto uważac na ilosc kometyku, ktora wylewamy na wacik. Z racji na cene tego plynu to wszystkie wylane krople sa na wage zlota xD #ZAPACH & KONSYSTENCJA Płyn jest zdaje sie beazownny, albo ja stracilam wech. No ale sklaniam sie ku pierwszej opcji. JEsli chodzi o konsystencje, to jest to płyn, ale bardzo tłusty płyn. Pewnie swoja skutecznosc zawdziecza wlasnie duzej ilosci olejów. DZIALANIE PLUSY: + doskonale zmywa wodoodporny makijaz!!!: +bez pocierania + szybko +dokładnie! Zmycie makijazu wodoodpornego oczu i ust nigdy nie bylo tak proste! Naprawde mialam wrazenie, ze przylozylam wacik a za chwile zdjelam brudny wacik a zostawilam czyste rzesy + nie piecze w oczy + nie wysusza (przynajmniej u mnie) MINUSY: - tłusta konsystencja - ja nie lubie zmywac reszty twarzy tym płynem bo mnie denerwuje pozostawiana tłusta warstwa. Co prawda po demakijażu i tak uzywam żelu do mycia twarzy, ale płyn jest niezmiernie tłusty - cena - tu mocno przegieli. Z jednej strony rozumiem - dzialanie i szybkosc zmywania trwalego makijazu jest super. Ale wierze w to, ze to nie jest tak, ze podobnych kosmetykow nie ma, po prostu ja ich nie znalazlam xD Generalnie jesli macie duzo hajsow i lubicie szybkie zmywanie makijazu - polecam. Bo delikatniejszego i lepszego produktu do oczu nie znam. Ale jesli wolicie tansze kosmetyki - szukajcie dalej. I dajcie mi znac, co sie sprawdzilo :D Mocne 4, odejmuje 1 za cene.

Świetny i naprawdę działa. Bardzo "suchy" mimo, że jest z olejkiem. Polecam. Zdecydowanie mój ulubiony do demakijażu oczu. Nie szczypią oczy, mimo, że mnie prawie zawsze szczypią po demakijażu, zatem zostanie już chyba ze mną na zawsze ;) Wydajny, ładne opakowanie

Nie stosuje na co dzień bardzo mocnego makijażu, dlatego tego typu produkt nie ma trudnego zadania do spełnienia. Płyn rzeczywiście bardzo ładnie oczyszczał okolice oczu, bez nadmiernego wcierania produktu, jednocześnie nie podrażniając oczyszczanych miejsc. Dodatkowo jest bezwonny, co dla mnie jest również na plus. Jest też dość wydajny, jednakże nie wiem jak oceniłyby go dziewczyny, które na co dzień malują się mocno. Widzę jednak dwa minusy produktu. Po pierwsze nie nadaje się do oczyszczania całej twarzy, gdyż konsystencja jest tak tłusta, że płyn wchłania się bardzo długo, jednocześnie wysuszając skórę. Mam świadomość, że producent dedykuje ten płyn tylko do demakijażu oczu i ust, ale przy takiej cenie oczekuje się trochę więcej. I tu przechodzimy do drugiego minusa jakim jest cena - moim zdaniem zbyt wygórowana. Reasumując myślę, że warto przetestować ten produkt, ale ja raczej do niego wracać nie będę.

Ten produkt od Clinique robi to co ma robić - zmywa makijaż. Bardzo dobrze radzi sobie z makijażem oczu. Nie podrażnia. Nie wysusza. Używam go na wyjazdy, przelany do małej butelki, kiedy nie chce mi się zabierać kilku produktów do demakijażu. Ale ogólnie uważam, że jego cena jest zdecydowanie wygórowana. To tylko produkt do demakijażu.

Płyn w formacie podróżnym odnalazłam w kalendarzu adwentowym . Pojemność którą tam znalazłam wystarczyła mi na miesięczne używanie - wiec ok i za wydajność i za możliwość wyrobienia sobie mocnej opinii o produkcie. I muszę przyznać że używało mi się go naprawdę dobrze jednak nie odbiega niczym od drogeryjnych miceli także nie zdecyduje się na zakup w pełnym wymiarze ze względu na cenę . Stówkę chętnie wydam na kosmetyk ale na micel to uważam , że tak niekoniecznie trzeba. Ale oczywiście można jeśli ktoś ma ochotę. Opakowanie wersji podróżnej wizualnie wygląda bardzo podobnie do standardu - to lekka i twarda plastikowa butle lekko barwiona na fiolet z estetycznymi napisami. Butla jest transparentna , przez co zużycie produktu można kontrolować na bieżąco. Zatyczka przypomina mi zatyczkę do lekarstw - ma taką samą formę zabezpieczenia przed dziećmi - co naprawdę się przydaje. Płyn można transportować bez obaw o to , że nam się rozleje. Płyn jest całkowicie bezzapachowy a jego konsystencja jest leciutka cięższa od wody i leciutko tłusta - no ale jest to produkt dwufazowy. Nie rozwarstwia się zbyt szybko za co plus oczywiście , jest również całkowicie transparentny, Zmywa makijaż naprawdę dobrze. Jest to produkt przeznaczony do demakijażu twarzy , oczu i ust i naprawdę bardzo dobrze sobie radzi ze zmyciem kompletnego makijażu : zmywa i trwałe podkłady i tusze do rzęs , linery jak i mocno zastygające matowe pomadki. I to faktycznie zmywa a nie rozmazuje makijaż po całej twarzy - bo zdarzyło mi się trafić i na takie produkty. Na twarzy uczucia oblepienia nie zostawia jednak wiadomo : lekka olejkowa warstewka po nim na twarzy zostaje , ale nie ma problemów z tym by ją domyć myjadłem do twarzy. Nie zauważyłam by zapychał pory , podrażniał , przesuszał czy uczulał. Jego głównym zadaniem jest zmycie makijażu i ze swojej roli wywiązuje się znakomicie. Jednak jest drogi . No wiadomo Clinique się ceni i ja ich produkty do pielęgnacji lubię i szanuje bardzo ale przez wzgląd na cenę na pewno nie napiszę , że koniecznie musicie to mieć :) To po prostu zwykły dobry micelek :)

Miałam duże oczekiwania wobec tego produktu. Niestety, u mnie swojego zadania nie spełnia. Olejek w płynie jest bardzo "suchy" i tępy. Wcale nie rozpuszcza maskary. Musiałam mocno pocierać wacikiem o twarz, żeby zmyć makijaż - a to nie kończyło się najlepiej dla mojej skóry.

30ml miniaturę tego produktu otrzymałam w prezencie do zakupów. Jako, że to nie jest pełnowymiarowy produkt nie będę się rozpisywać o opakowaniu. Płyn jest dwufazowy, więc przed użyciem należy go wstrząsnąć. Warstwy mieszają się ze sobą bardzo dobrze i szybko, a co najważniejsze, na długo, więc w razie wydozowania za małej ilości można bez problemu go dołożyć, bez irytacji, że znów trzeba mieszać. Z buteleczki pachnie bardzo delikatnie, ale w trakcie używania śmiało można nazwać go bezzapachowym. Zmywa wodoodporny makijaż oczu błyskawicznie! Serio, to z jaką szybkością to robi wprawiło mnie w osłupienie, chyba jeszcze żaden płyn nie był takim błyskawicą. Rozpuszcza każdy wodoodporny tusz, eyeliner czy kredkę, nie podrażniając przy tym oczu, nie powodując mgiełki, ich łzawienia czy zaczerwienienia. Zmywał też wodoodporną pomadkę, którą zmywa się super trudno, a z tym płynem poszło jak z płatka. Nie używam jakiś długotrwałym podkładów, więc nie wiem jak z nimi, ale podejrzewam, że i najbardziej trwały by rozpuścił w ciągu chwilki. No produkt rewelacja! Naprawdę bije brawa i pokłony dla tego, kto go opracował, ale cena też niczego sobie... Mój ulubieniec kosztuje 30% tego co ten płyn z Cliniqua i to za 2x większą pojemność, a jest niewiele słabszy, więc pozostanę przy nim, aczkolwiek miło było przetestować, już właściwie, legendę.

Produkt faktycznie idealnie domywa makijaż bez zbędnego pocierania, daje radę także z wodoodpornymi kosmetykami, ale... ta cena jest nieadekwatna. Działa podobnie jak dwufazowe płyny drogeryjne, które kosztują dużo mniej. Mam chyba pecha co do nakrętki, albo po prostu nie umiem z niej korzystać, bo wszystko niestety przecieka podczas podróży. No cóż, raczej już po niego nie sięgnę.

Makijaż robię praktycznie codziennie i zawsze jest to full makeup, a czasem doklejam rzęski. Od płynu micelarnego wymagam niezawodności i to jedyny rodzaj kosmetyku w którym nie do końca zwracam uwagę na skład. Płyn z Clinique bez problemu zmywa klej do rzęs, wodoodporny tusz, eyeliner, pomadki zastygającą... Niewielką ilość aplikuje na wacik i na chwilę przykładam go do oczu i ust. Niestety zmywanie nim twarzy powoduje u mnie okropny wysyp. Gdy tylko zaprzestałam używać go do oczyszczania buzi z makijażu to wszystko wróciło do normy. Produkt użyty w nadmiarze może powodować zamglenie oczu jednak łatwo możemy pozbyć się tego efektu, przemywając oczy wodą. Zużyłam już wiele buteleczek tego produktu w różnych pojemnościach i nie wyobrażam sobie nie mieć chociażby miniaturki. To mój must have! Nie znalazłam równie dobrego zamiennika w drogeryjnej cenie.

Szukam idealnego płynu do demakijażu oczu - i to nie jest to! Do tej pory próbowałam drogeryjnych płynów, nic to nie dało, więc chciałam spróbować czegoś z wyższej półki. Zachęcona dobrymi recenzjami sięgnęłam po Clinique: Take the Day Off i niestety się zawiodłam. Gdyby ten płyn kosztował 20 zł, to może byłabym mu bardziej przychylna, ale nawet wtedy bym go nie kupiła ponownie. Owszem, w pierwszej chwili radzi sobie z makijażem oczu trochę lepiej niż inne płyny, tzn. faktycznie od razu po przyciśnięciu wacika z płynem do oka, makijażu pozostaje na waciku więcej; ale w dalszym ciągu trzeba oko dużo pocierać i zużyć wiele wacików, aby naprawdę pozbyć się tuszu i eyelinera. W zasadzie tyle samo muszę zużyć drogeryjnego płynu, aby mieć całkowicie czyste oko. Czyli ogółem płacicie za markę i ewentualnie lepsze jakościowo składniki, ale efekt jest taki sam jak przy użyciu tańszych płynów.

Płyn kupiłam w małej pojemności w sam raz na podróż. Korek z blokadą więc z pewnością nic nam sie przypadkiem nie wyleje. Dosc wydajny, dwie warstwy szybki sie ze sobą mieszaja tworzac cos na ksztalt olejku. Rozpuszcza nawet wodoodporny tusz i pozistawia skore nawilzona. Zapach neutralny, niewyczuwalny. Troche tylko odstrasza ceną.

Płyn szybko i skutecznie usuwa wodoodporny makijaż bez konieczności tarcia. Wystarczy przyłożyć nasączone waciki na dwie sekundy i ściągnąć tusz i cienie jednym ruchem.

Jak dla mnie jest to idealny produkt do demakijażu oczu! Osoby noszące soczewki kontaktowe, mające wrażliwe, skłonne do podrażnień oczy bedą tym produktem zachwycone. Jest bardzo łagodny dla oczu a przy tym bardzo dobrze radzi sobie z wodoodpornymi tuszami do rzęs. Skóra wokół oczu jest dobrze oczyszczona i dodatkowo lekko nawilżona przez delikatną lepkość produktu. Nie powoduje zaczerwienień, nie podrażnia i nie uczula! Na twarzy też całkiem nieźle się sprawdza ale mi szkoda go na twarz ze względu na to, iż jest drogi a inne tańsze produkty radzą sobie równie dobrze. Jest również fajną opcją do zabrania w podróż. Buteleczka jest solidna, z nakrętką, która sama się nie odkręci i produkt nigdy nie wyleje nam się nawet w najbardziej ekstremalnych warunkach.