Skład: Lavandula Angustifolia (Lavender) Flower Water, VP/VA Copolymer, PVP/DMAPA Acrylates Copolymer, Polyacrylamide (and) C13-14 Isoparrafin (and) Laureth-7, Squalane (Vegetable), Polysorbate 60, Polysorbate 20, Honey Extract (or) Mel, Citrus Grandis (Grapefruit) Seed Extract, Cinnamomum Camphora (Ho Leaf) Leaf Oil, Limonene, Linalool, Geraniol
Produkt kupiłam u swojego fryzjera, mam dość długie i grube włosy i pod wpływem swojego ciężu są dość oklapłe przy skórze głowy.
Podeszłam dość sceptycznie, gdyz poprzednie produkty jakie stosowałam (odżywki unoszące albo pudry) nie sprawdziły się, bo albo nie dawały efektu podniesienia, albo przetłuszczały włosy, albo matowiły czy bieliły włosy.
Ten miał ponoć tego nie robić, fryzjer mi go nałożył przy suszeniu i faktycznie efekt był ładny, spojrzałam na skład - również przyjazny - i mimo wysokiej ceny postanowiłam zainwestować.
Stosuję na podsuszone włosy, nakładam ilość wielkości ziarna grochu na zwilżone dłonie i wcieram we włosy w wybrany obszar (u mnie jakby to określić - to ta częśc włosów z których by można zrobic pokaźną grzywę) następnie suszę albo glowa w dół lub na okragłą szczotkę.
Balsam ma ładny zapach, delikatny słabo wyczuwalny poźniej, faktycznie nie przyspiesza przetłuszczania i nie zmienia wyglądu włosów (nie sa ni bardziej błyszczące, ani matowe) nie odróżniaja sie od tych, w które balsam nie został wtarty.
Co do podniesienia - faktycznie unosi, bez ma efektu puszenia, włosy są podniesione, sprężyste i leiste.
Nie jest to jednak efekt "wow" - po prostu zdrowe, naturalne, nie oklapnięte włosy.
Nie jest to efekt pudru czy lakieru, włosy wyglądają tak jakby od skóry głowy rosły ok 1-1,5 cm ku górze, a potem normalnie ukladają się w dół, nie ma kasku, można je przeczesać.
Ja myję włosy zwykle co 2 dni, najczęściej wieczorem, drugiego dnia mam na ogół spięte.
Pierwszego dnia efekt jest naprawę fajny i trzyma się cały dzień.
Drugiego dnia jest już nieco gorzej, ale i tak włosy są bardziej uniesnione, niż jakbym miała włosy pierwszo-dniowe bez preparatu.
Nie używam po każdym myciu, czasem zapomnę, czasem planuję od razu spinać lub wolę mieć włosy przy głowie, albo chcę uczesać się tak, że odbycie włosów od glowy przeszkadza.
Mam preparat od kilku miesięcy i nadal ponad połowę.
Myślę, że jeśli dla kogoś jest to wielki wydatek - może nie być zadowolony (bo faktycznie jakichś cudów nie czyni), jeśli jednak używacie produktów w podobnych cenach i nie szkoda Wam spróbować coś z tej półki cenowej myśle, że może być to fajny produkt do przetestowania.
Używam tego produktu od: 8-9 mcy
Ilość zużytych opakowań: połowa pierwszego