Avon Attraction Sensation, Body Lotion Perfumowany balsam do ciała

Balsamy Avon z linii perfumowej dobrze komponują się z ich odpowiednikami w postaci wód i perfum. Po to zostały stworzone, by przedłużać trwałość zapachów Avon. Kupuję je zawsze w parze z konkretnym zapachem. Trudno mi powiedzieć czy rzeczywiście przedłużają zapachy, ale myślę, że coś tam zawsze pomagają. Balsamy przepięknie pachną, jest ich naprawdę szeroka gama zapachowa, każdy znajdzie zapach dla siebie. Ja obecnie posiadam Attraction i Rare Pearls. Balsamy choć nie służą typowo do nawilżenia skóry (od tego są już typowe balsamy) to jednak zauważyłam, że moją skórę one przyjemnie nawilżają i wygładzają, a dokładnie mój dekold i szyję, bo w tych miejscach ich używam. Próbowałam również na ręce i też był efekt nawilżenia i wygładzenia. Dodatkowo balsamy te są bardzo lekkie, fajnie się wchłaniają, nie pozostawiają tłustej warstwy. Ich cena jest niska, a same w sobie są bardzo wydajne. Mają bardzo eleganckie opakowania.

Balsam kupiłam w zestawie z perfumetką i perfumem. Balsam jest super. Gęsty i tubka taka że łatwo można całego zużyć. Jednak zapach jest jakiś dziwny. Perfum jest namiętny i bardzo kobiecy natomiast zapach balsamu to jakby był to jakiś słaby balsam. Opakowanie jest ładne. Lubię ten balsam ale zapach jest jakiś dziwny. Trwałość to jakieś 2-3 godziny.

Raczej nie kupuje perfumowanych balsamów do ciała jakoś nie jestem do końca przekonana do takich produktów być może jestem zbyt staroświecka i stawiam na to co znane i bezpieczne , ale w końcu musi być ten pierwszy raz. Produkt znajduje się w 150ml tubie wykonanej miękkiego plastiku zamykanej na tzw. Klik. Szata graficzna prosta, skromna ale jak dla mnie z klasą. Dominuje jeden kolor i drobne napisy . Konsystencja lekka, kolor biały, balsam dobrze rozprowadza się na ciele w miejscach, gdzie go używam, nie pozostawia tłustej i ciężkiej warstwy, ale ja uważam że nie nawilża skóry. Jeżeli chodzi o perfumy bo też je posiadam to pierwsze co czułam po rozpyleniu to słodka śliwkę, a potem kwiaty i inne składniki piżmo, kaszmir . Tu natomiast śliwka się gdzieś zgubiła, czuć kwiatową woń frezji , czarnego irysa, na dodatek piżma, dla mnie zapachy się różnią, ale mimo wszystko woń balsamu jest kusząca tylko ciut delikatniejsza, nie drapieżna jak perfum. Jest to mój pierwszy tego typu produkt i jestem naprawdę zadowolona , lubię go zabierać ze sobą do pracy zawsze mogę nałożyć go na skórę bez obawy że przesadze. Jest w miarę trwały, po 6 godzinach jeszcze go wyczuwałam chodź raczej tylko w miejscu gdzie byłam nim posmarowana. Podsumowując Jest to inna alternatywa dla tych którzy chcą spróbować czegoś innego niż perfumy. Łatwo się go używa, wystarczy posmarować nim miejsce, które chcemy. Szybko się wchłania, nie pozostawia tłustej warstwy , nie brudzi ubrań, jak już pisałam wcześniej nie nawilża, dla mnie to perfumy (tylko w innym formacie) a nie krem nawilżający. Jest trwały, nie tak jak perfumy , ale dla mnie wporzadku .

Balsam jest gęsty. Fajnie się go rozsmarowuje na skórze. Dosyć dobrze nawilża, ale nie na długo. Później skóra wydaje mi się sucha. Być może przez to, że balsam jest perfumowany. Nie przepadam za zapachem Attraction, ale ten balsam ma ładny zapach. Opakowanie ma ładny bordowy kolor. Wystarczyło mi na trochę więcej niż miesiąc. Nie uczulił mnie i nie podrażnia skóry po goleniu.

Jako konsultantka Avon testuje bardzo duzo produktow tej firmy, balsam kupilam po promocji za ok 5 zl ale jest tez dostepny w zestawie z perfumem i perfumetka ,zapach od poczatku mn urzekl jedyna wada jest to ze jest malo wydajny,polecam do stosowania z perfumem

Bardzo dobry balsam. Ma świetny zapach, bardzo dobrze nawilża i bardzo szybko się wchłania, co jest dla mnie dużym plusem, ponieważ nie lubię po nałożeniu balsamu odczekiwać wieków na wchłonięcie produktu.

Perfumowany balsam do ciała zawsze dobrze mi się sprawdza przy jakiś wyjściach, ponieważ jeszcze bardziej potręca zapach pefum. Balsam ma średnią konsystencję, ale dobrze się rozprowadza, szybko wchłania bez uczucia lepkości na skórze. Zapach utrzymuje się kilka godzin. Opakowanie z fajną, praktyczną nakretką na zatrzask, łatwo wydobywa się kosmetyk z opakowania przez to, że jest z dosyć miękkiego plastiku. Nie uczulił mnie ani nie podrażnił. Zapach jest dosyć intensywny z nutą słodyczy, idealny na wieczór.

Balsam do ciała Avon Attraction Sensation ma te same nuty zapachowe co EDP o tym samym zapachu, jednak jego zapach nie jest tak intensywny jak wspomnianej wody perfumowanej. Dla mnie jest to jak najbardziej na plus, bo balsam tylko podbija zapach i przedłuża jego trwałość. Kosmetyk ma bardzo lekką konsystencję, bardziej przypominającą lotion niż balsam. Błyskawicznie się wchłania nie pozostawiając na skórze tłustej warstwy. Po jego użyciu skóra jest lekko nawilżona, wygładzona i bardzo przyjemna w dotyku. Dla skóry bardzo suchej może być niedostatecznie nawilżający, ale według mnie jest idealny po porannym prysznicu, kiedy nie mam czasu na czekanie aż balsam się wchłonie. Poza tym pozostawia na skórze piękny kwiatowo-owocowy zapach, który długo się utrzymuje, ale nie jest męczący czy drażniący. Opakowanie jest bardzo eleganckim kolorze. Wygodna w użyciu tuba ułatwia aplikację produktu. Wydajność kosmetyku jest całkiem niezła. Tuba 150ml starczy spokojnie na kilka tygodni. Jestem zakochana zakochana zarówno w tym balsamie jak i w wodzie perfumowanej z tej serii. Jest to idealny duet zapachowy na zimę.

Balsam szybko się wchłania. Skóra pięknie pachnie i utrzymuje się na niej optymalnie długo. Nie mam uczucia lepkości na skórze. Nie podrażnia. Nadaje się dla każdej kobiety na każdą porę roku i na co dzień.

Balsam ten to produkt jaki otrzymałam do testów od Wizaż i Avon. Mając perfumetke oraz wodę toaletową tego zapachu balsam jest idealnym dopełnieniem. Nie tylko nawilża moja spierzchniętą, skórę ale i nadaje jej piękny mocny zapach. Idealnie podbija zapach wody toaletowej, używany bez niej daje efekt delikatnego muśnięcia zapachem z nutą orientalną, Produkt ma delikatną konsystencje, która szybko się wchłania. Co do pojemności to nie jest to jakieś duże opakowanie, a wydajność zależeć będzie od tego jak i gdzie będziecie go używać. Opakowanie bardziej kojarzy mi sie z kremem do rąk, ale nie przeszkadza mi to.

Balsam moim zdaniem pachnie zupełnie inaczej niż perfumy i to jest jego największy minus , bo używać go samodzielnie to zbytnio nie ma sensu. raczej nie nawilża, ale pozostawia skórę gładką.

Balsam bardzo ładnie pachnie i idealnie komponuje się z perfumami z tej serii, ale zapach jest bardzo ulotny, po dłuższej chwili już nie jest tak wyraźny i ładny - może po prostu nie zgrał się z moją skórą. Balsam jako taki jest ok, nie nawilża jakość szczególnie, szybko się wchłania i łatwo rozprowadza.

Balsam nawiązuje do perfum o tej samej nazwie. Jeśli chodzi o zapach mamy tu intrygującą mieszankę imbiru, mandarynki i jaśminu, to nimi będzie pachnieć w sezonie jesienno-zimowym kobieta silną, seksowna i niezależna. Balsam ma treścią konsystencję, ale rozsmarowuje się lekko i nie pozostawia tłustego filmu na skórze. Możemy bo użyć dla podbicia efektu ze wspomnianą EDP.

Po pierwszej aplikacji balsami wyczułam męską nutę. Niby ten sam zapach, a jednak wyczułam coś innego w pierwszej chwili. Balsam podobnie jak perfumy zgrał się z moim pH skóry i przypadł mi do gustu. Dodatkowo balsam delikatnie nawilża i długo pachnie. Sama konsystencja balsami jest bardzo fajna bo szybko się wchłania. Plusem jest bardzo wygodna i pojemna tuba.

Główne nuty zapachowe Attraction Sensation to mandarynka, śliwka, jaśmin, kaszmir oraz nuty skóry. To połączenie na początku wydawało mi się zbyt "wymyślne", jednak taka ekstrawagancja pozytywnie mnie zaskoczyła i skutecznie do siebie przyciągnęła! Powyższego wstępu użyłam cytując samą siebie, bo tak zaczyna się moja opinia w przypadku perfum z tej samej serii. W balsamie, podobnie jak w perfumach, przede wszystkim od razu można wyczuć nuty skóry, które często spotykamy w męskich zapachach. Jednak tutaj tworzy się "coś" innego: intensywny i słodki zapach. Dość niespotykany. Balsam długo utrzymuje się na ciele, tworząc pewną aurę, że zawsze gdy mam go na sobie, dostaje pytania: "Czym tak pięknie pachniesz?" Jednak warto pamiętać, że coś, co ładnie pachnie u kogoś, nie zawsze sprawdzi się u nas. Balsam ma 150 ml, jest wydajny. Opakowanie to wygodna tubka. Wart wypróbowania na sobie, szczególnie w połączeniu z perfumami.

Balsam zamknięty jest w ładnej i wygodnej w użyciu tubie. Ma bardzo przyjemny i zmysłowy zapach, trochę słodki ale zdecydowanie delikatniejszy niż sama woda perfumowana. Bardzo dobrze rozprowadza się na skórze, szybko się wchłania i dobrze nawilża. Pozostawia skórę gładką, nawilżoną i przyjemną w dotyku. Zapach utrzymuje się dość długo na skórze. Balsam jest świetnym uzupełnieniem do wody perfumowanej.

Perfumy o tym samym zapachu urzekły mnie niesamowicie. Swoim cudownym, słodkim zapachem i całkiem nienaganną trwałością. Ten balsam jest bardzo fajnym dodatkiem, można by rzec, że bazą do perfum. Zapach perfum utrzymuje się dzięki niemu znacznie dłużej. Sam balsam pachnie oczywiście o wiele delikatniej niż perfumy, wiadomo, ale nadal wyczuwa się w nim te słodkie i otulące nuty, za które je pokochałam. Konsystencja jest ok, dosyć rzadka, ale nie leje się i nie spływa po skórze. Balsam łatwo i szybko wsmarowuje się w skórę i dosyć szybko się wchłania. Nie pozostawia tłustego filmu no i skóra się nie lepi, więc nie trzeba czekać ;-) Opakowanie jest ładne, takie jak wszystkie balsamy od Avon. Lubię tego typu produkty w formie tuby, bo nie trzeba kombinować z rozcinaniem opakowania żeby wydobyć końcówkę. Samo opakowanie ma piękny kolor, bardzo lubię taki odcień różu ;-) fajnie komponuje się kolorystycznie z opakowaniem perfum, wszystko jest spójne. Wiadomo, nie jest to balsam jakoś wybitnie nawilżający i cudów na skórze nie robi. Nie jest to produkt dla tak przesuszonej skóry jak moja, która w sezonie grzewczym potrzebuje czegoś zdecydowanie mocniejszego. Zresztą, nikt nie obiecywał, że balsam Avon będzie miał takie działanie, w zasadzie ma tylko (albo może nawet aż <3) ładnie pachnieć. Ale ten produkt nawet daje radę, na krótką metę moja skóra jest całkiem dobrze nawilżona. Także jak na taki balsam - wielki szacun ;-) Zostawia słodki zapach, który się utrzymuje czasem nawet przez kilka godzin. Dlatego lubię sobie posmarować chociaż ręce przed pójściem do pracy, żeby trochę dłużej pachnieć tym pięknym słodkawym zapachem <3 Ogólnie jestem zadowolona z tego balsamu, spełnia swoje zadanie, pięknie i zmysłowo pachnie. Myślę, że ze względu na moją suchą skórę wrócę do niego latem, kiedy już skóra będzie w lepszej kondycji ;-)

Cały zestaw dostałam do testów dzięki Wizaż za co jestem wciąż ogromnie wdzięczna. Balsam bardzo ładnie się wchłania ,ma nieco lżejszy zapach niż woda perfumowana . Jest cudowny. Nie przepadam za balsamami ale ten będzie u mnie często gościł. Ładnie nawilża ,pozostawiając skórę gładką i miękką w dotyku . Nie uczula i nie podrażnia. Zamknięty w poręcznej tubie która z pewnością pozwoli na wykorzystanie produktu do końca . Polecam zwłaszcza w zestawie .