AA Hydro Algi Różowe, Krem - korektor pod oczy 

Do pewnego czasu dość często sięgałam po kosmetyki AA i nawet je lubiłam. Z czasem moja skóra zaczęła jednak wymagać więcej. Ten krem jest niestety jednym z ostatnich kosmetyków AA - mocno mnie zawiódł. Krem jest w standardowej tubce, w niezłej pojemności 15 ml. Jak zauważyła jedna z Wizażanek niżej, jest gęsty i trudno go wydobyć z tubki, zwłaszcza w odpowiedniej ilości. Tak tak, mamy chyba produkt z tej samej partii :-) Krem jest gęsty i zamiast nawilżać, niestety natłuszcza. Makijaż się nie trzyma, spływa. Po kilku uzyciach przestalam go stosować na dzień. Zużywam go na noc, bo tu jak wiadomo, makijaż nie jest potrzebny. Po blisko 2 miesiącach z tym kremem nie zauważyłam jakiejś drastycznej poprawy stanu skóry pod oczami. Cienie nie zmniejszyły się, obrzęki od komputera też nie są mniejsze. Nie kupię tego kremu, bo w tej cenie nie jest trudno znaleźć jakiś inny, lepszy. Ten jest dla mnie zupełnie bezużyteczny: oczekuję, że korektor cieni pod oczy będzie mi je korygował w dzień - wtedy potrzebuję tego najbardziej. A ten niestety na dzień się u mnie nie nadaje.

Świetny krem - korektor. Niweluje cienie pod oczami, nawilża. Dla niewymagających super krem za dobrą cenę. Skóra pod oczami stała się grubsza, bardziej nawilżona i cienie mniejsze, a na tym mi zależało.

Nie wiem, może ja mam jakiś egzemplarz nie z tej planety, ale to bardzo dziwny krem. Przede wszystkim twardy. Ciężko się go wyciska z tubki przez wąski aplikator. Konsystencja jakby pudrowa, ale zbita, dlatego trudno go nałożyć pod delikatnym przecież okiem. Jakoś tam nawilża i nawet rozświetla, ale jakim kosztem? Nie używałam pod makijaż, więc nie ocenię, podobnie jak na noc, bo po co sobie rozświetlać oko do spania? Nie redukuje cieni, chyba że chodzi o efekt tylko optyczny, który może i jest, ale pod bardzo młodym okiem, do którego jest zresztą dedykowany. Według mnie to rozświetlenie podkreśla zmarszczki i worki pod oczami, Używam okazjonalnie, bo szkoda mi wyrzucić. Mnie nie uczula i da się nosić (po domu). Podkreślę jeszcze raz, że może mam jakiś felerny egzemplarz, bo takiego cudaka jeszcze nie miałam.

Podobnie jak jedna z recenzentek, kiedy tylko ujrzałam zestaw 3 kosmetyków w cenie 1, skusiłam się na zakup. Czy faktycznie zaoszczędziłam? Przeczytajcie sami. Krem z założenia bezzapachowy, wydziela woń właściwą dla kosmetyków tego typu, czyli pachnie jak farba ścienna. Konsystencja, raczej gęsta i zwarta, daleka od aksamitnej gładkości. W kremie wyczuwalne są drobiny piachu tudzież kryształki soli. Jest ich niewiele, ale są na tyle upierdliwe, że psują komfort użytkowania. Kiedy rozsmarowuję odrobinę kosmetyku na dłoni wyraźnie widzę delikatne satynowe rozświetlenie tego obszaru, w okolicach podocznych takiego efektu brak. Produkt zamiast nawilżać obciąża. Nawilżenia nie odczuwam, ale byłabym niesprawiedliwa gdybym napisała, że wysusza. Nie robi tego. Ma toporną, pudrową konsystencję. Nie nadaje się pod makijaż, wszystko się na nim roluje. Kiedy nałożę krem na wieczór, każdego ranka budzę się z zamglonym spojrzeniem (uczucie jak po użyciu płynu dwufazowego, mleczka do makijażu). Zwracam uwagę na to aby nie aplikować go zbyt wysoko oka, mimo tego, zawsze migruje aż do jego wnętrza. Producent obiecuje redukcję cieni i nawilżenie. Ani jednego ani drugiego w moim przypadku nie odnotowano. Reasumując. Strasznie kiepski kosmetyk, któremu dawałam wiele szans. W końcu straciłam cierpliwość. Nie spełnia swojego zadania. Użytkowanie nie sprawia żadnej przyjemności. Resztę prawdopodobnie wklepię w skórki przy-paznokciowe. A jak i tutaj się nie sprawdzi- wyrzucę. "Jak babcię Halinkę kocham!"

Krem korektor pod oczy marki AA. Kupiłam go przed świętami w zestawie z kremem nawilżającym i żelem do mycia twarzy w outlecie AA. Jest to seria z różowych hydro alg. Sam krem ma dość tłustą konsystencje ale oprócz lekkiego nawilżenia nie zauważyłam niestety innego działania. Opakowanie posiada precyzyjny aplikator dzięki czemu można go wygodnie nakładać. Cieni niestety ne zredukował

Nikt o tym nie wspominał, ale u mnie ten krem ma dziwną konsystencję, wyczuwalne są lekkie grudki, coś jak w peelingu. Poza tym sama konsystencja kremu jest dość gęsta i ciężko się go rozprowadza. Nie ma żadnych błyszczących drobinek. Krem lekko wygładza skórę, ale ta właśnie gęsta konsystencja sprawia, że tak jakby zakleja skórę i sprawia, że nie nadaje się pod makijaż, bo wszystkie podkłady czy korektory po nim spływają... Nie zauważyłam wygładzenia zmarszczek, chyba, ze chodzi o efekt chwilowy, tuż po nałożeniu tego kremu. Nawilżenia też brak. Rozjaśnia? No chyba żarty sobie ktoś robi ;) Krem jest BEZZAPACHOWY, serio, no nie uwierzę, że ktoś czuje tu "piękny zapach" ;) Ogólnie to ten krem wyląduje w koszu, bo jest bardzo nieprzyjemny w stosowaniu.

Do każdego rodzaju cery ... nadają efekt świeżego i wypoczetego spojrzenia ... skóra nabiera blasku, a cienie pod oczami stają się mniej widoczne ... świetnie nawilża, nie roluje się, nie podrażnia i nie uczula ... nie zawierają kompozycji zapachowej, barwników ani parabenów ... jak dla mnie rewelacja ! spełnił wszytkie oczekiwania ... Kocham na zabój !

Nie mam dużych cieni pod oczyma, jednak nie zaobserwowałam żadnych efektow w tym zakresie. Ale krem jest bardzo przyjemny, fajnie nawilza okolice oczu, nie przeszkadza w makijazu, nie roluje sie. Zapach bardzo fajny. Nie podrażnia, nie uczula. Kupilam za okolo 6zl ze strony AA, więc jak na tę cenę warto.

Zdecydowany plus dla tego kremu za intensywne nawilżanie, delikatność i brak podrażnień. Minusy: - nie nadaje się na dzień - roluje się na powiekach i pod oczami - powoduje rozmazywanie się makijażu - nie niweluje cieni pod oczami - błyszczące drobinki nie dają efektu optycznego odbijania światła i ukrywania cieni.... włóżmy to między bajki - okropnie niewydajny Używam tego produktu od: półtorej miesiąca Ilość zużytych opakowań: kończę pierwsze i ostatnie

kupiłam ten krem ponieważ chciałam zniwelować cienie pod oczami. W tym akurat krem się nie sprawdził, ale za to... świetnie nawilża. Krem daje efekt błyszczenia (mi to akurat odpowiada) i rewelacyjnie trzymają się na nim wszystkie kosmetyki kolorowe. Dodatkowo produkt ten jest bardzo delikatny. Nie uczula ani nie podrażnia oczu. Krem jest bardzo wydajny. Używam tego produktu od: 3 miesięcy Ilość zużytych opakowań: 1/3 opakowania

Zakupiłam go ze względu na pojawiające się u mnie suche skórki pod oczami. Sądziłam, że może być idealny dla mnie ze względu na obietnice producenta "nawilżenie". Niestety... nie pomógł kompletnie. Z pomocą przyszedł mi oeparol, który po dwóch użyciach mi pomógł. Zarówno ten pierwszy jak i drugi kosztuje tyle samo, ok. 20 zł. +nie zauważyłam - brak nawilżenia, może na chwilkę - roluje się - nie redukuje cieni, może dlatego, że moje są szczególnie widoczne - czuję się, jakby moja skóra wokół oczu była jeszcze bardziej sucha niż przed jego nałożeniem - cena Używam tego produktu od: miesiąca Ilość zużytych opakowań: 1