I Love... Cosmetics Strawberries & Cream, Nourishing Body Butter Masło do ciała

Myślałam, że będzie to tańszy zamiennik masełka z TBS. Niestety efekt jest słaby. Masło nie rozpuszcza się tak fajnie pod wpływem ciepła rąk. Skóra się po nim nie lepi i nie świeci, ale też nawilżenie jest słabe i krótkotrwałe. Do tego zapach był dla mnie nie do zniesienia. Kompletnie nie przywodził na myśl truskawek ani śmietanki.

Maslo jak i reszta czyli gel krem do rak sa super.Latwo sie wchlania i pozostawia fajny zapach.Polecam. Maja tez fajne kuferki. Uzywalam tez Balmi do ust jest Ok.

Napisze krótko i zwięźle. Nawilżenie po tym balsamie jest poprawne, przeciętne. Plus za to, że się nie lepi czego nienawidzę. Plus równiez za opakowanie w słoiczku, w sumie mój pierwszy balsam w takiej formie i przynajmniej bez problemu można wybrać kosmetyk do samego końca. Minus jest w sumie jeden ale dzięki niemu nie kupię juz tego produktu ponownie, mianowicie, zapach. Zapach miał być przyjemnie truskawkowy a śmierdzi mi okrutnie sztuczną, chemiczną truskawką. Jak dla mnie nie do zniesienia.

Zapach tego masła to coś przesmacznego ;) trudno się opanować aby nie zjeść.Masełko jestbardzo wydajne, kremowe ,świetnie się rozprowadza na skórze .Wygodne opakowanie . Cena jest bardzo atrakcyjna , ja kupiłam za 5 zł w Hebe.. Bardzo polecam

Gęsty, cudownie słodko pachnący. Kupiłam na promocji z Superdrug (UK), bo uwielbiam żele pod prysznic tej marki i ich zapachy są najlepsze. Nie byłam zawiedziona zapachem, ale wolę jednak ich żele za ten aspekt. Nawilża podstawowo - nic rewelacyjnego i odkrywczego. Ale pomimo tego bardzo mi się podoba. Z tego co mi się wydaje to dość standardowe, ale duże opakowanie. Miła odmiana od tych wszystkich tubek, co nawet ładnie nie wyglądają...

Kosmetyki do pielegnacji ciała kupuje owszem, głownie ze wzgledu na działanie, ale zapach jest dla mnie rownie istotna kwestia. Pewnie wynika to z tego ze jestem typem absolutnego \'\'wachacza\'\' oraz to ze dla mnie kapiel oraz to co po jest absolutna chwila relaksu po zazwyczaj długim i nuzacym dniu.Podsumowujac najlepiej niech robi co ma robic ze skora oraz slicznie pachnie tak bym mogła sie absolutnie zelaksowac. Masło jest dosc geste, tepe, troche sie trzeba namazac zeby je dobrze wetrzec. Skora przez jakis czas jest jakby matowa a pozniej robi sie miła , \'\'sliska\'\' jak po zastosowaniu tresciwego kosmetyku. Nawilza przyzwoicie, usuwa uczucie sciagniecia, łagodzi podraznienia. Fajnie spisuje sie tez jako krem do stop, zmiekcza, wygładza, uelastycznia. Kosmetyk sam w sobie nie jest zły, przeszkadzał mi natomiast przeokrutny zapach sfermentowanych truskawek. Informacja na opakowaniu pod tytułem Strowberry &Cream to dla mnie obietnica przynajmniej zapachu cukierkow Alpenliebe ;) Tutaj dostajemy lekko skisniete truskawki, aromat drazniacy i wgryzajacy sie w skore. Własciwosci pielegnacyjne oceniam na 2,5 gwiazdki. Wydobywajaca sie ze słoika woń skosnietego kompotu zepsuła wszystko. Kupiłam w UK za 2 funty, cena w Duglas jakas kosmiczna ;) Używam tego produktu od: miesiac Ilość zużytych opakowań: jedno 200 ml

świetny! Co prawda również posiadam inny zapach, ale umieszczę recenzję tutaj. Kokosowy niuchałam, obłędny, choć dla mnie ciut za słodki :p Ja posiadam wersję truskawkową, który pachnie jak dla mnie piwem.. I tu jestem rozczarowana, bo liczyłam na fajniejszy zapach, no ale dla jego działania jestem w stanie to przeboleć :p Działanie- cudowne! Myślałam, że żaden najzwyklejszy balsam nie ruszy moich pięt i trzeba będzie użyć specjalnie do tego pzreznaczonych, a tu miła niespodzianka smarowałam stopy grubą warstwą masła (które jest mega wydajne), na to skarpetki, a rano cud malina peirwszy raz chyba miałam tak gładziutkie stopy Polecam! co do ceny, hah widziałam w Douglasie za 29 zł, co jest jak dla mnie przesadą ja kupiłam go za funta w Walii ) Używam tego produktu od: lipiec 2012 Ilość zużytych opakowań: 2 całe