L'Oreal Paris False Lash Wings, Superstar Mascara Pogrubiający tusz do rzęs

Po raz pierwszy sięgnęłam po tusz z serii 2 w 1 i byla to maskara mascara L'Oreal Paris, False Lash Mascara Superstar. Powiem zdecydowanie, że jest to tusz, który spełnił moje oczekiwania. Posiadam rzadkie, niezbyt długie rzęsy, a po aplilacji widać znaczną różnicę. Rzesy są znacznie grubsze i wydłużone. Uzyskałam efekt gęstych rzęs w kolorze wyjątkowo głębokiej czerni. Tusz się nie kruszy co jest duzym atutem. Czarną warstwę należy nałożyć dwukrotnie, aby zakryła białą bazę. Ogólnie na duży plus :)

Szczoteczki- zarówno bazy, jak i tuszu- ładnie i dokładnie pokrywają rzęsy, przy czym nie sklejają ich. Rzęsy są ładnie rozczesane (elegancki wachlarz rzęs), wydłużone i wywinięte. "Otwarte oko" przyciąga spojrzenia innych, wyraźnie zaznaczone rzęsy zwracają uwagę. Czerń ma intensywny kolor. Niestety, tusz nie jest taki trwały- po kilku godzinach kruszy się! Drobinki osypują się na policzki.

Tusz oceniam jako bardzo poprawny ale w porównaniu z innymi tuszami tej marki wypada jednak nieco gorzej. Tusze od L'Oreal Paris towarzyszą mi już od dobrych wielu lat więc mam porównanie. Zawsze mniej lub bardziej ale byłam z nich zadowolona. Podobnie jest z tym tuszem ale... liczyłam jednak na trochę inny efekt. To był mój pierwszy tusz z bazą pogrubiającą i miałam nadzieję na piękne grube rzęsy. No i poniekąd tusz dzięki bazie pogrubia rzęsy ale efekt jest jak dla mnie zbyt rzucający się w oczy. Rzęsy są pogrubione i wydłużone ale trudno zachować ich "naturalny" wygląd, były zbyt przerysowane. Lubię mocno podkreślone rzęsy ale nie lubię jak są posklejane i zbite w kępki a z tym tuszem było o to bardzo łatwo. Musiałam się spieszyć żeby jak najszybciej po nałożeniu bazy malować rzęsy tuszem bo później trudno było go estetycznie rozprowadzić. Troszkę to było stresujące ;) Tusz dość dobrze trzyma się na rzęsach, czasami jednak w trudniejszych warunkach np. impreza taneczna do rana, miałam wrażenie, że odbija mi się na górnej powiece. Wydajnośc zdecydowanie na plus.

W ogóle ostatnio tusze loreala mi się nie sprawdzają na rzęsach. Ten również okazał się dla mnie porażka. Mam dość długie rzęsy bo używam odżywki ale wiadomo zawsze kobieta chce dłuższe, grubsze i piękniejsze. Nie podoba mi się to ze biała cześć tuszu w momencie aplikacji skleja rzęsy dodatkowo jak nakłada się czarny tusz to mam wrażenie ze przez ta bazę kolor nie jest czarny tylko bardziej grafitowy. Sam efekt na rzęsach również nie powala na kolana. Tusz odbija się po kilku godzinach od aplikacji. Generalnie moim zdaniem niewypał.

Pierwsza warstwa czyli biała baza faktycznie wydłuża i zagęszcza rzęsy. Niestety po nałożeniu czarnego tuszu ten efekt jest kiepski, ponieważ rzęsy się sklejają i nie wygląda to już dobrze. Efekt pogrubienia jest, ale nie da się powiedzieć że rzęsy są ładnie podkreślone, raczej po prostu sklejone.

Tusz kupiłam ze względu na bazę pogrubiającą i faktycznie działa świetnie. Sam tusz szału nie robi. Dość szybko się kruszy. Dodatkowo cena tuszu jest jak dla mnie zbyt wysoka

Jestem raczej na nie. Oczekiwałam efektu choć trochę zbliżonego to tego który uzyskuje w salonie nie ludziłam się że da się to osiągnąć za pomocą tuszu ale przetestowalam to i ...jestem rozczarowana...efekt nijak sie ma do efektu sztucznych rzes, niestety skleja rzesy po nalozeniu 2 czy 3 warstwy uzyskuje efekt nie sztucznych rzes ale t owadzich nóżek ..tusz raczej nie da efektu spektakularnych rzes...nie jest moze mega najgorszy ale za te cene mozna oczekiwac lepszego produktu

Zgodnie z obietnicą producenta tusz podnosi,wydłuża i pogrubia rzęsy. Wydaje się ,że dużo zależy od szczoteczki oraz bazy. Jak dla mnie rzesy nie posklejane,wyglądają spektakularnie.Dawno nie mialam koloru tak głebokiej czerni

Po ten tusz sięgnałam za namową koleżanki i powiem zwięźle-szału nie ma za to trwałość bombowa. Sprawdziłam i nałożyłam go do pracy na 24godzinną zmiane w bardzo upalny dzień. Jak widać na foto-bez jakichkolwiek poprawek przetrwał dzień i noc,stworzył jedynie minimalny efekt pandy ale mimo wszystko JEST.Nie wykruszył się,nie rozmazał,nie obsypywał.Trwałość oceniam na 5.Daje rade nawet w upalne dni. Jeśli chodzi o efekt jaki otrzymałam to "szału nie ma". Napewno trzeba nauczyć się Nim posługiwać by po nałożeniu białej bazy nie otrzymać efektu pajęczych nóg. Nie podkręca ani specjalnie nie pogrubia-lekko wydłuża i na tym koniec. Moja ogólna ocena to 4.Dałabym więcej gdyby poza trwałością robił coś więcej -niestety efektu WOW brak.

Odnośnie tego tuszu to nie wyrwał mnie z butów. Jest poprawny, ale nic poza tym. Firanek na rzęsach nie zrobi. Lekko wydłuży, ale tylko lekko. Nawet dobrze rozczesuje mimo moich obaw, że jest biała baza i będzie potem z tym kłopot. Taki ot na codzień, można się pokusić. Testowałam gorsze egzemplarze. Może poprzez pozytywne opinie miałam wobec niego większe oczekiwania. Lata temu też kupywałam z L'Oreal taki tusz. Ale tamten to robił rzęsy do nieba. Może z biegiem czasu marka zmieniła skład i nie jest już to coś. Oceniam na *** jako wyraz jakości do ceny. Za duża cena jak na taki efekt mimo wszystko.

Tusz kupiłam w jednej z drogerii internetowych z zamiarem jego użycia do makijażu wieczorowego na rodzinną uroczystość. Nie zamierzałam go stosować na co dzień, a tylko do mocniejszego makijażu na jakieś większe wyjścia. Mam już tusz falsh lash xfiber, który bardzo mi się podobał, a teraz przyszedł czas na wypróbowanie czegoś nowego od loreal. Niestety ten jak dla mnie jest gorszy od tuszu xfiber. Moje rzęsy są w naprawdę słabej kondycji i potrzebuję mega dobrego produktu, żeby otrzymać na nich efekt wow. Tu się nie udało. Nie jest źle, ale super też nie. Nie ma fajnego rozdzielenia i podkręcenia. Jest dość mocne wydłużenie i pogrubienie, ale przypomina to trochę plątaninę, pajęczynę. Nie do końca tego się spodziewałam. Przy mocnym wyczesywaniu grzebykiem w celu rozdzielenia rzęs, włókienka odpadają i tusz trochę się sypie. Jest bardzo trwały i za to ogromy plus. Jak dla mnie oznaczenia, która część jest 1, a która 2 mogłyby być wyraźniejsze, bo czasami się mylę. W drogerii internetowej można kupić znacznie taniej niż stacjonarnie. Tusz jest wydajny, oba produkty długo nie zastygają/nie zasychają, więc można długo używać.

Za taką cenę spodziewałam się mega wydłużonych i pogrubionych rzęs, a dostałam posklejane pajączki, rzęsy wyglądają tragicznie jakbym użyła najtańszego i najbardziej badziewnego tuszu z targu. Biała baza chyba tylko pogarsza sprawę - jeszcze bardziej skleja rzęsy. Ponadto po pół h odbija się na górnej powiece. Masakra.

Tusz tylko ładnie podnosi rzęsy i nadaje im głebokiej czerni. I to tyle. Jeżeli pogrubia - to w nieznacznym stopniu. Nie zauważyłam znaczącej róznicy w przypadku, gdy bazy nie stosowałam. To jednak byłoby do przeżycia - ot trik marketingowy, który nie wyszedł. Gorsze jest to, że bardzo często na rzęsach zostają grudki, które trudno rozczesać. A najgoszy jest fakt, że ten tusz bardzo łatwo się rozmazuje w trakcie codziennego użytkowania. Odrobina potu przy szybszym marszu i na tusz już tworzy piękny cień pod dolną powieką (a wcale nie maluję olnej linii rzęs!) Rozczarowanie większe tym bardziej, że L'oreal to znana marka, a tusz nie kosztuje 5 zł

Jak dla mnie jest świetny, jeden z najlepszych jakie miałam. Ogólnie jestem zawsze zadowolona z tuszów od L'Oreala. Na ten tusz trafiłam na targu i kupiłam go za 10 zł (i rozwiewając wszystkie wątpliwości, tak - jest to produkt oryginalny i tak - nie otwierany/używany, po prostu pewnie sprzedawca nie zdawał sobie sprawy jakie cudeńka posiada) :) Pięknie wydłuża, pogrubia i nadaje im głęboki czarny kolor, pod którym -o dziwo! - biała baza nie przebija. Ten tusz naprawdę sprawi że rzęsy będą wyglądały super, tylko trzeba umieć z niego korzystać, czyli nie czekamy aż baza całkowicie wyschnie, tylko tuszujemy rzęsy które są jeszcze wilgotne od bazy. Maskara naprawdę wszystko super pokrywa, i nie przebijają białe rzęski :). Do trwałości też nie mogę się przyczepić.

szkoda mi wydawać tyle pieniędzy na zwykły tusz do rzęs, ale z okazji promocji stwierdziłam: czemu nie, skoro 50% ceny miałam jedynie do zapłacenia. i szkoda mi nawet tych niecałych 30zł, naprawdę, bo to co ta maskara zrobiła z moimi rzęsami, to można byłoby podsumować jednym słowem: d r a m a t. i to w trzech aktach. pierwszy akt: baza. to co ona zrobiła, to woła o pomstę do nieba – posklejała rzęsy, obciążyła je niesamowicie. i powtórzyło się to każdorazowo. już po tym kroku wiedziałam, że z firany rzęs będzie g ó w n o. drugi akt: tusz. wcale nie lepszy od bazy. użyty na bazę jedynie uwydatniał felerność tego duetu – włoski posklejane, „owadzie nóżki” przy tym czymś to były nic. na dodatek po krótkim czasie cały tusz odbijał się na powiekach, tragedia. musiałam co godzinę patrzyć w lustro, bo inaczej pod brwiami miałam czarną plamę. użyty natomiast solo wcale nie ułatwiał sprawy – może mniej sklejał rzęsy, ale w dalszym ciągu robił z oczu „oczy pandy”. nie wspominając, że cholernie ciężko go było domyć w demakijażu... mogłabym szorować cały wieczór rzęsy, a i tak wycierając się ręcznikiem, mogłabym robić za członka zespołu KISS... akt trzeci: cena. to jakieś nieporozumienie – wydać tyle pieniędzy, a uzyskać efekt poniżej miernej... szkoda mówić. tusz ostatecznie po paru użyciach poszedł upiększać śmietnik, bo nie miałabym serca oddać go innej kobiecie, żeby tak się męczyła... za takie pieniądze wolałabym kupić parę tuszy marki Eveline, na nich NIGDY się nie zawiodłam.

Używałam tego tuszu jakiś czas temu i był ok. Co prawda zazwyczaj nakładałam samą maskarę, bez bazy, i było nieźle. Z natury mam długie rzęsy i zawsze kupuję tusze pogrubiające i podkręcające. Ten zdobyłam przez przypadek i jakoś nie skupiłam się na bazie, może to był błąd. Jednak moje rzęsy po nałożeniu tuszu wyglądały ładnie, były odpowiednio rozdzielone i podkręcone. Efekt utrzymywał się przez cały dzień, produkt okazał sie całkiem wydajny, a szczoteczka szczególnie przypadła mi do gustu.

Zachęcona recenzjami kupiłam ten tusz na jednej z Rossmann'owych promocji. Sam produkt ma za zadanie pogrubiać rzęsy i składa się z dwóch końcówek, których należy użyć w odpowiedniej kolejności. To co zauważyłam, to rzeczywiście pogrubienie rzęs, ale z równoczesnym ich sklejeniem, czego nie dokonać oczekiwałam. Dodatkowo tusz dość szybko mi zaschnął, po ok. 1.5 miesięcznym użyciu. Być może to wina felernego opakowania, które mogło być wcześniej otwarte, gdyż producent nie daje żadnego zabezpieczenia na tym produkcie.

Na codzień nie mam czasu na nakładanie wielu warstw i dopracowywanie makijażu. Ale gdy mam fajne wyjście i mogę poświęcić sobie trochę czasu- to jest świetne rozwiązanie. Czego się spodziewałam Bałam się białych prześwitów oraz długiego czasu schnięcia. Myślałam, że przy dłuższym noszeniu tusz zacznie się kruszyć na biało. Oczywiście nic z tego się nie stało:) Co dostałam Długie rzęsy. Mam krótkie, proste, bez trwałej albo doczepianych rzęs efekt nie jest zazwyczaj zbyt spektakularny. A tu proszę- długie, rozdzielone, pogrubione rzęsy. Tusz się nie kruszy, robi efekt wow, wytrzymuje całą imprezę lub długi dzień w biurze z klimą i super się zmywa, jestem na tak.