Avon Sun + Kids, Moisturising Cream For Kids SPF 50 Ultrawodoodporny krem ochronny dla dzieci SPF 50

Krem ten ma bardzo niskie noty a moim zdaniem nie jest taki najgorszy. Krem chroni przed słońcem czyli spełnia swoje zadanie, skóra jest ochroniona, dziecko nie ma zapchanej skory, krem nie uczula, ma wygodne opakowanie wyciskane, krem ma trochę śmierdzący zapach taki sztuczny ale szybko ulatuje wiec nie jest to bardzo duzy problem, uważam ze trochę drogi jak na taka mała pojemność

Kupiłam w promocji u znajomej konsultantki i co do działania kremu nie mam żadnych uwag. Jego opakowanie z wyglądu jest fajne, bo wydaje się być praktyczne. W rzeczywistości takie nie jest, gdyż nie można sobie dozowac określonej ilości kremu, tylko od razu tubka wypluwa nam jego sporą część. Krem ma mocny, duszacy zapach, dla mnie trochę za płynną konsystencję, która spływa z palców. Ponadto kolor różowy, który plami ubrania (po praniu plamy zostają, nie spierają się). Nigdy do niego nie wrócę.

Krem jest bardzo słaby. Konsystencja mocno lepka i gęsta rozumiem, to przy tak dużych filtrach, ale po co ten kolor.... różowo-łososiowy. Barwi ręce, ciało i ubrania!!!! tak, ubrania. Wielce nieświadoma zaprałam plamę na spodenkach po 4 godzinach i okazało się, że w miejscu plamy jest odbarwienie!!!!! Aplikator jest okropny, nie można zaplanować sobie ile chce się kremu, tylko po delikatnym naciśnięciu dosłownie "wypluwa" duże plamy kremu (uwaga niespodziewana ilość może spłynąć z ręki wprost na ubranie). Zapach - tandetne, duszne owoce. Po nałożeniu na twarz, a następnie w kontakcie z wodą (pływanie) oczy zaczynają bardzo mocno szczypać (a przecież nie jestem na nic uczulona). NIE POLECAM

Kupiłam krem z myślą o sobie. Akurat były promocje na filtry tak więc pokusiłam się na trzy różne. Ten dla dzieci wypada chyba najsłabiej, ale wciąż nie jest zły. Krem ma delikatnie beżowy kolor i bardzo gęstą, a jednocześnie tłustą konsystencję. Wsmarowuje się dość topornie, ale nie bieli twarzy. Nie używam na niego żadnych innych kosmetyków, bo po około 20-30 minutach krem "znika" z mojej twarzy, ale zaznaczam, że mam cerę suchą. Lubię też jego opakowanie. Jak dla mnie każdy krem powinien mieć zamknięcie na "klik", a niestety nie każdy je ma. Żółty kolor tuby zawsze kojarzy mi się z kosmetykami przeciwsłonecznymi więc kolor tuby jak dla mnie trafiony. Przeszkadza mi jego zapach. Mocno, sztucznie owocowy. Już przy wyciskaniu z tuby zapach rozprzestrzenia się po całej łazience, później przez cały dzień go czuję. Nie znika. Nie wiem, czy dzieci chciałyby go wąchać cały dzień, ale ja bym swojego dziecka nim nie posmarowała. Jak i inne avonowskie filtry krem ten po aplikacji szczypie twarz, ale nie jest to tak uciążliwe jak przy kremie naprawczym spf50. Efekt ten znika po około minucie i już jest wszystko w porządku. Kupiłam go w promocji za bodajże 13zł za 75ml, co jak dla mnie jest ceną w sam raz. Więcej wart on nie jest, dlatego raczej się już na niego nie pokuszę, ale kobieta zmienną jest, więc może jeszcze do mnie trafi, ale wtedy już tylko z przeznaczeniem do ciała. W skrócie: Kiedy jest w promocji można go spróbować, krzywdy zrobić nie powinien, ale zdecydowanie nie nadaje się dla osób z wrażliwym nosem. Zapach męczy i powoduje migreny. Używam tego produktu od: czerwiec 2015 Ilość zużytych opakowań: kończę pierwsze używane na zmianę z innymi