Christian Breton Eye Priority, Cellular Eye Lift Cream Krem pod oczy

Udało mi się kupić ten krem w korzystnej cenie. Regularna śmiało konkuruje z naprawdę dobrymi kremami pod oczy. Miewam rano problemy z opuchlizną, są małe zmarszczki. Posiadam dość wrażliwe oczy. Tak jak każe producent - krem trzymałam cały czas w lodówce. To chyba dobry sposób na kremy ogólnie, zwłaszcza te pod oczy. W związku z tym aplikacja była naprawdę przyjemna, zwłaszcza w czasie upałów. Największą wadą kremu było to, że szczypał i to ciągle, aż do końca słoiczka. Może nie było to aż tak intensywne, żebym zaprzestała używania - ale było niekomfortowe i denerwujące, czasem oczy mocno łzawiły. Nie chodzi o aplikację - przy innych kremach tego problemu nie mam. Sam krem jest dość lekki, wchłania się ładnie i nie lepi się. Można stosować pod makijaż. Dobrze nawilża i to jego plus. Jeśli chodzi o inne obietnice to z opuchlizną nawet sobie radzi ale szczerze powiedziawszy - z tym poradzi sobie większość kremów prosto z lodówki. Nie zauważyłam zmniejszonych cieni pod oczami. Jeśli chodzi o właściwości liftingujące, ujędrniające - też szału nie ma. A u mnie aż tyle do roboty nie ma! Także - nie widzę żadnego spektakularnego działania na tym polu a krem za taką cenę powinien jednak lepiej działać. Ogólnie okolice oczu wyglądają ładnie po użyciu tego kremu - zasługa chłodzenia i dobrego nawilżenia. Jednak na efekty spektakularne muszę liczyć stosując inne kremy. Nie byłby to zły krem - ale w tej cenie liczyłam na coś więcej, zwłaszcza na walkę ze zmarszczkami u mnie wciąż małymi. Tymczasem mam to, co daje mi też Flos Lek prosto z lodówki. Stąd zakupu nie powtórzę. Używam tego produktu od: 2 miesięcy Ilość zużytych opakowań: jedno całe