Manhattan Last & Shine, Nail Polish Lakier do paznokci

Jaka szkoda, że produkty Manhattan zostały w 2018 r. wycofane z Rossmanna. Kiedy tylko dowiedziałam się o wyprzedaży przetrząsnęłam firmowe regały w kilku sklepach, gromadząc – za dosłownie grosze (po kilka złotych od sztuki) – mały zapas nie tylko moich Ulubieńców Marki (polecam pudry), ale i kosmetyków wcześniej mi nieznanych, które wpadły mi w oko. W ten sposób trafiły do mnie lakiery do paznokci Last & Shine, które zwróciły moją uwagę przepięknymi i – nawet przez szkło buteleczek – satynowo lśniącymi kolorami, w szczególności kilkoma odcieniami ciemnej, głębokiej czerwieni, wśród których najbardziej zachwycił mnie odcień "Nocnej czerwieni" – w zależności od światła, lśniący wiśnią, lub niemal czernią. Efekt na paznokciach jest – jak z salonu – elegancki, i z równie szykownym lśnieniem z uwagi na wygładzenie powierzchni paznokci, a co istotne – łatwy do osiągnięcia w warunkach domowych. Buteleczkę zaopatrzono w poręczny pędzelek, nabierający idealną dawkę lakieru, który ani z niego nie ścieka, ani nie wypływa poza krawędź paznokcia. Lakier schnie dość szybko. Pamiętam, że tuż po jego nabyciu i wyjściu ze sklepu, maznęłam sobie z ciekawości jeden paznokieć, a zaraz potem targałam kilka ciężkich toreb zakupów przez całe miasto, co ów świeżo pomalowany paznokieć przeżył bez nawet drobnej skazy. Nie mogę za to co do zasady miarodajnie ocenić trwałości lakieru, gdyż maluję jedynie paznokcie stóp, choć kiedy latem maszeruję po świecie głównie w pantofelkach z odkrytymi palcami, to w newralgicznych miejscach, w których brzeg buta styka się z paznokciami i o nie ociera, nic złego nigdy nie dzieje się z lakierem, i muszę odnawiać pedikiur jedynie z powodu ich odrastania. Jeśli gdzieś jeszcze – w sklepach internetowych lub – w Niemczech te lakiery są dostępne – gorąco je polecam.

W zasadzie nie wyróżnił się niczym szczególnym. Ani nie ma jakieś super długiej trwałości, ani nie odpryskuje po godzinie. Nie jest drogi, kolory są spoko. Taki przeciętniak.

Daje piękny efekt, całkiem przyzwoitą trwałość (ale tych 10ciu dni nawet z topem nie udało mi się osiągnąć) i ma duży pędzelek, którym łatwo jest rozprowadzić produkt po paznokciu. Niestety największy miłość to czas zastygania - bardzo długo twardnieje.

Kupiłam na promocji w Rossmannie. Posiadam dwa kolory jeden taki nudziak a drugi błyszczący srebrny. Z obu jestem bardzo zadowolona. Całkiem długo się trzymają na paznokciach. Kolorów jest dużo do wyboru. Ładne opakowanie. Są wydajne i nie odpryskują za co duży plus. Pędzelek sprawnie nakłada lakier. Nie ma się po nich przebarwień. Chętnie wypróbuję inne kolory jak znowu będzie na nie jakaś promocja. Polecam.

Ściera się tylko na końcówkach, dobrze kryje już przy pierwszej warstwie. Szeroki pędzelek ułatwia malowanie, minusem jest to że zbiera na nim się zbyt dużo lakieru, gama kolorystyczna też mnie nie zachwyciła.

Dla mnie te lakiery mają lepszą trwałość od SH Complete Salon Manicure, co nie ukrywam, mocno mnie zdziwiło. Kupiłam kilka ciemnych, intensywnych kolorów. Już jedna warstwa wystarczyła, by kolor był głęboki, bez jaśniejszych miejsc. Razem z top coatem utrzymuje się 3-4 dni bez odpryskiwania. Dla mnie jest to dobry wynik, choć nie taki jak zapewnia producent. Podoba mi się szerokość pędzelka. Jest płasko zakończony, co ułatwia malowanie.

Kupiłam na wyprzedaży dwa kolory ciemny bordo-009 wild red i 580 turbo tangerine pomarańczowy. Zapłaciłam za jeden jakies grosze chyba ze 6 zł, Dlatego wzięłam dwa;) Kolor 009 bordo naparwdę super , wystarczy jedna warstw ai teoretycznie nie potrzeba drugiej bo pieknie pokrywa , nic nie przebija, lakier łądni lśni -gorzej z trwałością bo ta jedna warstwa rzeczywiście po jednym dniu na końcach się wyciera:( Mam jednak top coat -y i myślę,że to pomoże na trwałość na pewno tylko,że producent obiecuje nam tu trwałość do 10 dni , a tego niestety nie ma. Pędzelek fajny szeroki , przy lakierze bordo niestety wystwały ze 2 , 3 włoski z niego, które utrudniały malowanie:( Jeśli chodzi o drugi kolor pomarańczowy 580 to tu 2 warstwy moim zdaniem są konieczne. Jedna nie pokrywa tak ładnie jak w przypadku koloru bordo. TU pędzelek był ok, nie wystwały z niego włoski..:)Ogólnie ja zapłaciłam za nie śmieszną cenę więc nie żałuję ;)

Skusiłam się bo były w promocji. Wybrała odcień Red Night i Dare You. Oczywiście od razu poszły do lodówki na kilka godzin na wszelki wypadek aby nie zaskoczyły niemiło. Zaczynając od pędzelka - jest płaski co zazwyczaj ułatwia sprawę, ale w tym wypadku nie, był dla mnie zbyt szeroki, nabierał za dużo lakieru, malowanie paznokci zamieniło się w dość długą batalię pełną poprawek i nakładania na nowo. Na szczęście on rzeczywiście schnie dość szybko, niestety nie przy drugiej warstwie, ale i tak nie jest to bardzo długo. Co do samego noszenia go - jedna warstwa, szybko ścierają się końcówki, 2 warstwy niestety możne odprysnąć. Tak bardzo zły nie jest, ale na pewno nie super trwały, wytrzymał kilka dni, do 5 max.

Ma idealną konsystencję i precyzyjny pędzelek. Idealne krycie zapewnione już po pierwszej warstwie w przypadku odcieni ciemnych. Dla tych jasnych potrzebne są dwie warstwy. Schnie dość szybko i trzyma się około 5 dni

Lakier ma wygodną buteleczkę oraz mniej wygodny pędzelek - moim zdaniem zbyt szeroki, ale daję sobie z nim radę. Już jedna warstwa lakieru ładnie kryje płytkę. Lakier szybko wysycha i na moich paznokciach trzyma się 3 - 4 dni. Więcej nie oczekuję. Bywają lakiery, które wytrzymują pół dnia, więc te 3 dni to jest już sukces. Lakier nie jest drogi. Będę do niego wracać.

Dobrze kryje już przy pierwszej warstwie ale po położeniu dwóch kolor jest głębszy wiec zwykle tyle kładę. Ma ładną buteleczkę i wygodny szeroki pędzelek, którym łatwo pomalować cały paznokieć. Nie odpryskuje, kolor cały czas jest intensywny, podczas malowania nie robi smug ani bąbelków powietrza. Jeśli chodzi o trwałość to też na plus

Skusiłam się na ten lakier ze względu na niską cenę i duży wybór kolorów. Byłam zaskoczona jego dobrym kryciem, co prawda trzeba nałożyć dwie warstwy żeby uzyskać ładny kolorek ale to nie sprawia mi wielkiego problemu. Mam dwa kolory 010 paint it white oraz 700 soft orchid, jeżeli chodzi o trwałość to trzymają się długo, ostatnio 6 dni bez żadnych odprysków. Odpowiednia jakość do ceny! Polecam! :)

Kupiłam sobie 3 lakiery z tej serii i żałuję zakupu. Pędzelek jest wręcz okropny. Bardzo źle maluje mi się nim paznokcie, bo jest po prostu za szeroki. Beznadzieja. Mam dość wąskie paznokcie, więc często wyjeżdżam lakierem na skórki. A ponieważ mam m.in. kolor ciemny niebieski, wygląda to bardzo nieestetycznie. Kolor ładnie pokrywa paznokieć przy drugiej warstwie lakieru. Długo schnie. Już więcej nie kupię lakieru z tej serii.Trwałość jest w miarę ok.

Mam trzy kolory - 560 (Red Night), 700 (Soft Orchid) i 950 (Black is Back). Kolory są bardzo intensywne, wystarcza jedna warstwa, żeby ładnie pokryło paznokieć. Z tym "szybkoschnącym" bym nie przesadzała, malowałam paznokcie około 14:00, położyłam się spać około 2:00, a rano miałam na paznokciach odciśniętą pościel :/

Posiadam dwa kolory z tej serii: 950(black is black) oraz 480(glittering mermaid).Trzeba nałożyć dwie warstwy, aby uzyskać intensywny kolor. Lakier ściera się po około 2-3 dniach. Przy malowaniu tym drugim czasem powstają grudki. Szybko zasychają, co jest ważne i nie robią się na paznokciach odciski.

Uważam, że to najlepszy lakier z tych lakierów z tzw. tańszej półki, jest droższy co prawda niż Miss Sporty itp ale jedynie kilka złotych a ma bardzo pzyjemną konsystencję, dobre krycie no i długo utrzymuje się na paznokciach. Porównując cenę do jakości - polecam :)

Posiadam dwa metaliczno- pyłkowe odcienie: chłodne srebrzyste złoto i bożonarodzeniową czerwień. Muszę powiedzieć, że lakiery te utrzymują się w metalicznej wersji zaskakująco długo. Mam ogromny problem ze ścieraniem się lakieru na końcówkach, zwykle samego dnia malowania coś mi już odpryskuje. Te lakiery, szczególnie jaśniejszy kolor, trzymają się w dobrym stanie bite 3 dni, 5 dnia wymagają dopiero poprawek. Dla mnie to rekord. Pędzelek super, za jednym pociągnięciem zapewnia krycie całej płytki bez smug. Schnięcie dość szybkie. Pojemność dość mała w tej cenie, ale ja i tak nie zużywam lakierów do końca. Z drogerii najlepszy. Ale uważam, że opakowanie nie jest praktyczne i cóż, czegoś mu jednak brakuje.

Gama kolorów jest naprawdę szeroka, ja wybrałam odcień 260- lo lo love it (brudny róż) i 380- candlelight dinner (ciemna czerwień, prawie bordo). Oba są piękne, a 380 to zdecydowanie mój kolor, uwielbiam. Lakier nakłada się sprawnie dzięki szerokiemu pędzelkowi, kryje bardzo ładnie, bez prześwitów. Dwie warstwy są wystarczające. Niestety dalej zaczynają się schody... Lakier wysycha dosyć długo, co jest strasznie irytujące. Kolejna sprawa to trwałość. Przy każdym malowaniu używam na wierzch top coat, który potrafi wydłużyć trwałość lakierów innych firm nawet do 7 dni. W przypadku Manhattanu trwałość to maksymalnie 4 dni - dla mnie zdecydowanie za mało. Pomimo pięknych kolorów, ja już nie kupię tych lakierów. Długie schnięcie i kiepska trwałość nie zachęcają do używania.