Miss Sporty So Matte, Instant Matte Finish, Super Mattifying Powder Puder transparentny

Używałam przez dłuższy czas, nie zrobił na mnie żadnego wrażenia. Uważam że w tej cenie są lepsze pudry. Jak za taką cenę można oczekiwać czegoś więcej tym bardziej że mają w ofercie lepsze pudry.

Puder słabo matuje, bieli, a jego opakowanie pozostawia wiele do życzenia, gdyż łatwo się niszczy. Mój puder szybko się pokruszył i nie nadawał się już za bardzo do użytku. Nic specjalnego, ponownie po niego nie sięgnę, istnieją lepsze produkty.

Puder Transparentny od Miss Sporty kupiłam w drogerii Rossmann za nieco mniej niż 20 zł. Bezzapachowy, matowy puder zapewnia mi codziennie wykończenie makijażu. Skóra po zastosowaniu jest matowa, nie błyszczy się, produkt jest wydajny, łatwo dostępny, ponieważ znajduje się na specjalnie przygotowanej półce przeznaczonej na właśnie produkty od tego producenta w drogerii stacjonarnej, można go również zamówić internetowo. Skóra nie błyszczy się przez około 5 godzin.

Nie jest to typ produktu, który wybieram najchętniej, wpadł w moje ręce trochę z braku laku no i się nie popisał. Nie ma tragedii, spełnia podstawowe zadanie, ale ma też swoje wady. Moja cera jest mieszana w stronę suchej, nie mam problemu z błyszczeniem się, zdecydowanie łatwiej mi zrobić na twarzy pustynię, on tego nie zrobił, więc za to ma plusa. Jest dość lekki, nie robi efektu ciastka ani maski, ale raczej nadaje się do cer mniej wymagających utrwalenia. Trochę bieli, w świetle sztucznym nie wygląda najlepiej. Opakowanie jest bardzo proste, wizualnie nie należy do najpiękniejszych, posiada lusterko, albo chociaż kawałek, nie miałam większych obaw przed wrzuceniem go do torebki.

Ten puder nie jest jakimś must-have kosmetykiem, ale nie jest to zły produkt. Kupiłam z myślą, że zrobię nim "baking" pod oczami, a bardziej niż baking chciałam po prostu uzyskać rozjaśnienie (jako, że trudno dostać jasny oddzielny cień do powiek), skusiła mnie niska cena, był akurat na promocji, i niestety do tego nie nadał się, ale nie jest to minus, bo puder do tego nie służy. Niemniej, trochę skórę rozjaśnia, ale nie na tyle, ile chciałam. Dla niektórych może to być minus, dla innych plus. Sam w sobie bardzo ładnie matuje twarz, więc polecam osobom, którzy mają cerę tłustą/mieszaną. Nie jest drogi a robi swoją robotę. Dodatkowo posiada małe lusterko/pół-lusterko, a jak na tani produkt jest to duży plus :) Opakowanie też nie jest słabej jakości, bo mam go już jakieś dwa miesiące, systematycznie przewożę w kosmetyczce i nic się jeszcze nie popsuło.

Towarzyszy mi od kilku dobrych lat. Mam tez wrażenie, ze kiedyś jego opakowanie bylo nieco inne. Puder jest zamknięty w fioletowym opakowaniu, ma pol lusterka I taką, Ala gąbeczke, która moim zdaniem do niczego się nie nadaje. I po pierwszym użyciu jest do wyrzucenia. Puder ma być transparentny, jednak strasznie bieli! Jak bylam młodsza bardzo mi się podobał, efekt jasnej cery I używałam go jak szalona! Teraz używam go, kiedy mam np. Za ciemny podkład I chxe to uratować. Wtedy ten puder jest idealny. Nie zapycha mnie więc to dużo plus, jest tani, ale jako puder transparentny to moim zdaniem sie wcale nie nadaje. I ogólnie łatwo się kruszy

Puder w ładnym opakowaniu pół lusterka w środku (pół hahah ale zawsze to pół jest lepsze jak wcale)! O dziwo dobrze matuje ma taką jak by kremową konsystencję jak rozciera się go między palcami jest taki jedwabny wręcz! Był by bardzo dobrym kosmetykiem gdyby nie to że bieli jak szalony!!! Każdy podkład rozjaśnia mi o jakiś ton i wygląda człowiek jak obsypany mąką. Fakt jak mamy za ciemny podkład to on pomoże ale kto tak robi! Cena niska więc warto wypróbować bo może tylko ze mną się tak nie lubi!

Ten puder Miss Sporty stosuję już od kilku lat. Jest dostępny w niemal każdej drogerii, co więcej w bardzo dobrej cenie. Lubię pudry prasowane - nie wysypują się z opakowania i można je nakładać za pomocą pędzla, gąbki lub puszku. Produkt jest transparentny i bezzapachowy. Zaskoczyła mnie jego wydajność, bo już kilka pociągnięć pędzlem wystarcza, aby cała twarz była wyrównana. Efekt, jaki dzięki niemu osiągam to naprawdę mocny mat. Na początku wydaje się, że twarz jest nieco "zabielona", ale już po chwili dobrze łączy się z innymi kosmetykami. Efekt matu nie jest zbyt trwały. Moja tłusta cera już po 2-3 godzinach wymaga ponownego przypudrowania. Jednak jestem zadowolona z produktu, biorąc pod uwagę jego cenę.

Kupiłam ten puder na szybko na promocji w rossmanie rok temu.Uważam że dla osób które nie wymagają od pudru wyglądu jak milion dolarów po użyciu jest to ideał!Jestem jeszcze w trakcie pierwszego opakowania ale już wiem że kupię go nie raz!Będzie to mój ulubieniec do codziennego szybkiego makijażu.Ze względu że jest w kamieniu jest wygodniejszy w korzystaniu do szybkiego makijażu,nie trzeba bawić się w wysypywanie produktu i uważanie aby coś się nie wysypało. Fajnie matuje,najważniejsze że nie bieli,a jest to duży problem produktów w tej cenie.Wygląda na twarzy bardzo ładnie,mam cere mieszaną w kierunku do tłustej i co do trwałości mam lekkie zastrzeżenia ponieważ w dzień wymaga poprawy,ale to też nie przy każdym podkładzie.Ogólnie dla mnie jest to super drogeryjna perełka warta przetestowania ze względu na niską cene,Polecam gorąco!

Ten produkt był moim pierwszym pudrem transparentnym wtedy nie miałam jeszcze zbytniego pojęcia o takich produktach i chciałam zacząć od czegoś co nie uderzy mnie bardzo po kieszeni. Produkt znajduję się w okrągłym niebieskim opakowaniu, po otwarciu możemy spostrzec że w środku znajduje się lustereczko, oraz nie wiem jak to nazwać coś na ksztalt gabeczką, która mamy nakładać puder, tylko że u mnie to się wogole nie sprawdziło i poszło w odstawkę. Opakowanie jest zamykane na tzw klik, jest on naprawdę solidny, uważam że to ma znaczenie gdy ktoś nosi kosmetyki w torebce i nie chce sobie niczego pobrudzić. Puder nakładałam pędzlem pomimo tego że dosyć mocno pylił czasem miałam wrażenie, że tworzy jakąś zasłonę dymną. Jeśli chodzi o działanie: Wszystko były by nawet ok gdyby nie to że moja strefa T była zmatowiona około 3 godzin nie więcej, mam cerę mieszaną i ta strefa szybko sie błyszczy więc potrzebuje czegoś naprawdę dobrego, a poprawianie co chwilę bibułkami matującymi jest irytujące. Próbowałam nawet dołożyć produktu, ale wtedy zauważyłam że na mojej twarzy pojawiają się białe placki i wygląda to tragicznie. Produkt być może by się sprawdził przy mniej wymagającej cerze u mnie jednak nie zdał egzaminu, ale dzięki niemu nauczyłam się dobierać tego typu kosmetyki pod swoją cerę.

kupiłam go pare dni temu. do zakupu zachęciła mnie biała barwa, która podobno miała być uniwersalna... lecz ten puder według mnie okazał się totalnym niewypałem i zmarnowanymi pieniędzmi. ciężko się go rozprowadza, barwa tak jak wspominałam wyżej uniwersalna wcale nie jest, bo wyglądałam blada śmierć, mimo, iż nie mam ciemnej karnacji. w przypadku moich problemów skórnych ten puder dał efekt uwydatnienia trądziku. każdy pryszcz i każda sucha skórka były podkreślone. nie polecam tego produktu nikomu, chyba że ktoś ma skrajnie jasną karnacje i nieskazitelnie gładką cerę.

Puder znajduje się w niebieskim, plastikowym opakowaniu z białymi napisami. Skłamałabym mówiąc, że wygląda jakoś super :D Jednak grupą docelową marki są głównie nastolatki, więc nie ma co wymagać cudów.. W środku dodatkowo znajduje się małe lusterko (sama nie poprawiam makijażu w ciągu dnia, więc mi akurat się nie przydało) i coś a'la puszek, który jest na tyle twardy i cienki, że do niczego się nie nadaje. Od razu wylądował u mnie w koszu. Na plus wygodne zamykanie, nie musimy obawiać się, że puder otworzy się nam w kosmetyczce :) Jeśli chodzi o zapach to tutaj zupełnie nie zapadł mi w pamięć, więc był dość neutralny dla nosa. Przy nakładaniu pędzlem puder lubi pylić wszystko wkoło, więc trzeba na to uważać. Jednak pędzel to najwygodniejsza opcja moim zdaniem, przy nakładaniu dołączoną gąbeczką zostawia tylko białe placki na twarzy.. Jeśli chodzi o działanie, czyli utrwalanie makijażu to u mnie sprawdził się niestety mizernie. Cera, a szczególnie strefa T była matowa przez dosłownie kilka godzin.. Na pewno wpływ miały na to ostatnie upały, bo używałam go w sumie w większości latem. Ale i tak efekt był bardzo słaby, miałam wrażenie, że musiałam nałożyć sporo produktu, żeby uzyskać jakikolwiek mat. A lubił on także bielić twarz, więc należyło i na to zwracać uwagę. Zapewne lepiej sprawdziłby się zimą, bo latem kompletnie nie dawał rady u mnie. Ale muszę dodać, że w tegoroczne wakacje moja cera jest wyjątkowo kapryśna i baaaaardzo szybko zaczyna się świecić. Myślę, że puder może być odpowiedni dla osób z mało wymagającą cerą lub dla tych, które dopiero co zaczynają przygodę z makijażem.

Zazwyczaj używam pudrów sypkich, ale zawsze mam w zapasach jeden w kamieniu, do wrzucenia do torebki w celu poprawy makijażu w ciągu dnia. Zwykle też pudry kończą mi się cokolwiek niespodziewanie, i wtedy zamiast robić porządny research wśród dostępnych kosmetyków, wpadam jak po ogień do drogerii i biorę pierwszy lepszy z brzegu - tak właśnie weszłam w posiadanie pudru transparentnego Miss Sporty. Jestem blada jak ściana, więc wszelkie odcienie transparentne/bardzo jasne mi nie straszne. Niemniej jednak, puder Miss Sporty bieli okrutnie i tworzy bardzo niezdrowo wyglądającą, wręcz tynkową powłokę na twarzy. Dodatkowo sypie się przy nakładaniu pędzlem, więc raczej nie polecam nakładania go w czarnych ubraniach. Za to jak już na tej twarzy osiądzie, to matuje na dość długo, ja raczej nie mam potrzeby poprawiania go w ciągu dnia (inna sprawa, że od jakiegoś czasu jestem zwolenniczką naturalnego efektu "glow" na buzi i nie dążę już do jakiegoś super matu). Opakowanie jest nietrwałe i niespecjalnie ładne, ot niskiej jakości plastik z małym okienkiem, przez które widać zużycie i kolor pudru. W środku producent dorzucił małą i cieniutką gąbeczkę, która nakłada puder gorzej niż pierwszy lepszy płatek higieniczny - więc chyba już lepiej z niej zrezygnować, skoro nie przysłuży się nikomu, a tylko generuje kolejny śmieć. Plusem jest za to lusterko, przydatne jeśli malujemy się w biegu lub dokonujemy poprawek niekoniecznie w łazience. W składzie na drugim miejscu silikon, który odpowiada za wygładzenie twarzy, klasycznie talk, mikę i krzemionkę, plus za obecność białej glinki i cynku. Na końcu też niestety parabeny. Powiem tak - jaka cena, taka jakość. Puder jest dość wydajny, kosztuje kilkanaście złotych (na promocji kilka), więc można go wypróbować, ale rewelacji nie należy się spodziewać. Ja raczej do niego nie wrócę.

Używałam go bardzo dawno temu, ale z tego co pamiętam sprawdzał mi się dobrze. Może nawet bardzo dobrze. Matował, buzia się po nim nie świeciła ale delikatnie zostawiał białe smugi jeśli sie z nim przesadziło.

Opakowanie: Opakowanie jest słabej jakości. Wykonane w całości z cienkiego plastiku. Zapach: brak. Tekstura: kredowa, średnio zmielony puder. Trwałość [cera tłusta]: Wytrzymuje 4-6 h. Łatwość pracy: standardowa. Produkt rozprowadza się gładko i równomiernie. Polecane narzędzia: Puchaty pędzel. Zgodność z opisem producenta: Produkt jest dobry do matowienia, pozostawia efekt rozjaśnienia ( nie jest zupełnie transparentny). Nie wtapia się w cerę, siedzi na powierzchni skory. Nadmiar może powodować efekt „ciastka”. Opinia ogólna: Nie jest to mój ulubiony puder, ale zdecydowanie klasyfikuję go jako puder na codzień a nie na wielkie wyjścia. Są lepsze propozycje drogeryjne. Polecane alternatywy: puder sypki Wet n Wild Photo Focus.

Puder So Matte od Miss Sporty kupiłam na próbę zachęcona ceną. Nie spodziewałam się po nim zbyt wiele i dobrze, bo wcale się u mnie nie sprawdził. Mam suchą skórę, a ten puder niestety podkreśla jeszcze bardziej suche skórki na moim czole, nosie i policzkach. Ponadto produkt trochę wybiela twarz, zmieniając przy tym kolor podkładu oraz jest niezbyt trwały. Plusem jest niedrażniący zapach, opakowanie z lusterkiem oraz cena, która, mimo że niska więcej nie zachęci mnie do zakupu.

Zaopatrzyłam się w puder przy okazji promocji 55% w Rossmanie . Kosztował wtedy grosze go chyba 8 zł za opakowanie . Opakowanie ładne w odcieniu fioletu z gąbeczką w środku , której na marginesie nigdy nie używałam bo preferuje pędzle :) i nawet jest lustereczko małe, gdzie w każdej chwili można się przejrzeć ( z tej funkcji korzystałam dość często ) Puder towarzyszył mi przez parę lat dopóki nie poznałam innego, lepszego , w podobnej cenie . Ale do sedna , puder w dużych ilościach tworzy taką biała poświatę na twarzy jak to Mój Mąż mówi "wyglądasz jak ściana blada " . Wiadomo że z umiarem i jest dobrze . Jak na swoją cenę to wytrzymały był . Matował twarz jednak nie na tak długo jakby się oczekiwało , ale wiadomo zawsze można się poprawić i jest od nowa w porządku :) Osobiście lubię do niego wracać , w mojej kosmetyczce jest , chociaż nie używam go już tak często jak kiedyś to nadal po niego sięgam . Jest lekki , tani, w wygodnym opakowaniu z lusterkiem :)

Z rok temu zauważyłam, ze wiele kobiet używa własnie tego pudru, wiec przy okazji -55% w Rossmannie, postanowiłam go nabyć. Używałam go kilka miesięcy i jestem z niego zadowolona. Nie jestem bardzo wymagająca co do pudrów, bo posiadam suchą cerę i nie wyświeca mi się ona aż tak bardzo, gdy na twarzy mam makijaż. Ale lubię musnąć się nawet codziennie pudrem transparentnym. Produkt z Miss Sporty ma nie trwałe opakowanie, lecz sam produkt uważam, ze jest bardzo dobry. Pomocne jest również i okay jakości lustereczko na wieczku. Opakowanie jest zwykłe, plastikowe o kolorze niebieskim. Nie jest brzydkie i nawet mi się podoba. Zabezpieczone jest zgrzaną folią, by nie zostało otwarte w sklepie. Nienawidzę jak wszystkie opakowanie są otwarte, mimo, że są dostępne testery..... Troche ludzie powinni myśleć, za nim niszczą kosmetyki. Napisy na opakowaniu nie zdzierają sie szybko. Po otwarciu mamy w opakowaniu lustereczko, puder prasowany i maleńki wacik do nakładania pudru. Nosiłam go w kosmetyczce i dopiero pod koniec użytkowania oderwało mi się wieczko, wcześniej nie rozsypał mi się on, ani nic z tych rzeczy. Odcień pudru jest biały i jest w kamieniu, na twarzy jednak jest całkowicie transparentny. Nawet w dużej ilości nie bieli aż tak mocno. Jednak czasami, gdy go użyłam -zbielił mi twarz . Nie znam przyczyny, być może faktycznie przesadziłam z ilością. Odrobina rozłożona pędzlem na twarzy wystarczy idealnie. Puder dobrze współpracuję z resztą kosmetyków. Nie waży się, nie ciastkuje, nie podkreśla rozszerzonych porów, nie wysusza skory i nie uwidocznia suchych skórek. Puder z Miss Sporty matuje na kilka godzin. Produkt daje bardzo naturalny efekt. Robienie poprawek nie jest przecież żadnym problem. Lubie ten puder. Jest dobry, jednak nie kupiłabym go w regularniej cenie. Nie jest i tak on drogi, ale wolałabym go kupić w jakieś promocji. Jednak preferuje bardziej pudry sypkie.