Bumble and bumble Hairdresser`s Invisible Oil Sulfate Free Conditioner Odżywka z 6 lekkimi olejkami nie zawierający siarczanów

Odżywka ma bardzo gęstą konsystencję, wręcz jak maska. Jednocześnie jest wydajna, nie ma problemu z rozprowadzeniem jej na włosach w małej ilości. Od razu czuć, że jest bardzo "odżywcza", włosy natychmiast stają się miękkie, elastyczne, bardzo łatwo się rozczesują. To bardzo dobra odżywka do włosów suchych, są po niej odpowiednio nawilżone, dociążone. Używałam razem z szamponem z tej linii, uważam, że to dobry duet. Jedyną wadą jest to, że używana zbyt często może przetłuszczać włosy. Cena jest oczywiście dość wysoka, mimo dobrej jakości w mojej ocenie nieadekwatna. Dla mnie kosmetyki Bumble&Bumble są podobne do Tigi, tylko kilka razy droższe.

Odżywkę zakupiłam w zestawie miniatur marki Bumble&Bumble. Miałam kilka produktów i spisywały się, dlatego byłam ciekawa reszty ich oferty :) Jest to gęsta odżwka o białym kolorze, która łatwo się rozprowadza i dobrze trzyma włosów nie ściekając z nich. Ja ją nakładałam zaraz po umyciu włosów szamponem z tej serii i po około 3 minutach spłukiwałam. Włosy po jej użyciu były bardzo miękkie, gładkie, błyszczące. Puszenie zostało całkowicie zniwelowane, włosy były wygładzone. Łatwo było je rozczesać. Niestety to tylko jedna strona medalu - druga to ich obciążenie, a to było bardzo duże, tym samym włosy szybciej się przetłuszczały i nie były ładnie odbite u nasady. Działanie tej odżywki jest bardzo intensywne, jak dla mnie to powinna być nazywana maską, bo różnicę widać już po pierwszym zastosowaniu ;) Dla moich włosów, które nie są suche czy zniszczone, niezbyt zdała egzamin - fakt, pierwszego dnia, zaraz po umyciu, wyglądały świetnie, ale z każdą chwilą było tylko gorzej... Jednak myślę, że dla włosów bardzo suchych i zniszczonych ta odżywka będzie prawdziwym hitem, dlatego na zachętę daję 4 gwiazdki, bo faktycznie działa tak jak producent mówi, tylko aż za bardzo ;)

Odżywka ma dość gęstą, przyjemnie kremową konsystencję. Nałożona w rozsądnej ilości nie powoduje szybszego przetłuszczania się włosów. Jej zapach określiłabym jako odrobinę słodki, z orientalną nutą w tle, nawet przyjemny, choć mi do gustu nie przypadł. Bezpośrednio po użyciu włosy są wygładzone i błyszczące, wyglądają na zdrowe, aczkolwiek są one zauważalnie obciążone. Opakowanie jest poręczne i wygodne. Łatwo z niego wydobyć resztki produktu. Używam tego produktu od: miesiąca Ilość zużytych opakowań: 1: 200 ml

Kupiłam w zestawie z olejkiem i szamponem z tej samej linii haidresser's invisible oil. Odżywka nie przynosi spektakularnych efektów, wręcz przeciwnie- moje włosy po niej były przetłuszczone, pierzaste, zbyt miękkie, wizualnie przerzedzone. Po użyciu innych (często tańszych) kosmetyków włosy wracały do normy i oczywiście formy. Zastanawia mnie ta sytuacja, ponieważ odżywka ma świetny, bogaty skład, a wyniki kuracji były tak bardzo słabe, powiem dramatycznie- skutki były fatalne. Odżywka przeciążała i wysuszała włosy jednocześnie. Nie wiem w czym tkwi fenomen firmy bumble&bumble. Chyba udało mi się niestety nabrać na te produkty kilka razy. Może to efekt świetnej kampanii reklamowej i obecność tych produktów w podpisach pod wieloma sesjami zdjęciowymi wielkich magazynów mody, trudno, złapałam się na tym, że jestem podatna na tego typu informacje. Na pewno wiele zależy od gatunku włosów, mam nadzieję, że komuś innemu produkt ten wyczaruje piękne włosy, niemniej bardzo namawiam na zapoznanie się z mniejszym opakowaniem lub próbkami na początek. Przyznaję 3* aby nie zabierać szans produktowi i też dlatego, że mimo wszystko lubię bumble& bumble. Olejek z tej linii też jest niespecjalny. Szampon to średniak, ale lubię. Dlaczego pod spodem nie ma opcji: kupiłam w perfumerii? Stamtąd pochodzi mój bumble& bumble, z Seph.