SeneGence LipSense (Trwała pomadka do ust w płynie) 

Po pierwszym wypróbowaniu przepadłam - REWELACYJNA pomadka. Nie zamienie na nic innego! Utrzymuje się na ustach przez cały dzień. Nie trzeba domalowywać i nie zostawia śladów na filiżankach czy ubraniach. Do tego zakochałam się w kolorze Fly Girl..

Nie chcę już pamiętać jak to było bez pomadek Lipsense. Wieczne zastanawianie się czy usta nie rozmazane, czy pomadka nie ubrudziła apaszki, zębów, czy nie zebrała się w kącikach ust podczas wykładów, spotkań , ważnych negocjacji czy business lunchu..koszmar. Teraz ze szminkami Lipsense w ogóle o tym nie myslę. Skupiam się na mojej pracy bo jestem spokojna, ze moje usta wyglądają perfect. Ta szminka naprawdę się nie rozmazuje, nie zbiera, nie sciera, nie wałkuje. Dla mnie to ideał! Na dodatek zupełnie kompletnie nie zawiera chemii.

Zdecydowanie warta swojej ceny. Plusy: trwałość ! trwałość i jeszcze raz trwałość nie zjada się nie rozmazuje nie wysusza duży wybór kolorów, podzielone na ciepłe i zimne możliwość mieszania 2 lub więcej odcieni dzięki kształcie aplikatora nakłada się równo nawet bez konturówki minusy: potrzebujemy troche wprawy aby dobrze i szybko ją nalożyć czuć alkohol szybko zasycha co można zaliczyć do plusów ale niestety zasycha tak szybko, że można zrobić sb "dziurę" w kolorze troszke zbyt mało napigmentowana ale 3 wartwy jak zaleca producent to niwelują opakowanie niestety nie jest luksusowe, wygląda jak ze sklepu "wszystko po 2 zł" ale można to jakoś przeżyć :D podsumowując, najlepsza pomadka jaką świat wymyślił Kochane, zamowiłam w zestawie 3 sztuki, niestety jedna mi nie pasuje wiec ja chetnie odsprzedam, kolor blush. link na olx https://www.olx.pl/oferta/lipsense-blush-trwala-pomadka-w-plynie-CID87-IDk8ACu.html

Właśnie odebrałam zamówienie, kupiłam cały zestaw, szminka NUTMEG , błyszczyk i Oops remover. Zjadłam tłustą zupę, lizałam usta. nic tego nie rusza. Dla kobiet które nie lubią poprawiać co jakiś czas pomadki to nie ma chyba innego rozwiązania. Nic nie czuć, brak dyskomfortu, czuć błyszczyk, ale miło otula usta, jak balsam na mrozy, coś takiego. Cena = jakość. Będę kupowała więcej kolorów.

Do zakupu zachęciła mnie rekomendacja uznanych makijażystów oraz gwiazd filmu i muzyki, zachwalających przede wszystkim niesamowitą trwałość LipSense. Szminka miała być ponoć nie do zdarcia. Cena niemała, dostępność - wyłącznie internet. Pierwsze wrażenie średnio pozytywne. Opakowanie lekkie, plastikowe, przypominające zwykły drogeryjny błyszczyk. Nie daje poczucia, że używa się czegoś luksusowego. Podoba mi się natomiast, że zakrętka jest fabrycznie zaklejona, co daje pewność, że nikt jej przede mną nie odkręcał. Konsystencja lekka, półpłynna. Zapach wyraźnie alkoholowy. Niestety takież samo wrażenie na ustach - jakbym przetarła je spirytusem. Na gładkich i wypielęgnowanych jeszcze pół biedy, ale na przesuszonych czy lekko popękanych… ogień. Ostrzegam, nie testujcie, jeżeli wasze usta nie są w idealnej kondycji. Zgodnie z zaleceniami nakładam potrójną warstwę szminki, co jest kluczem do uzyskania nasyconego koloru, wielogodzinnej trwałości i odporności na ścieranie. W miarę wysychania - a trwa to chwilę - szminka wytraca lepkość, staje się sucha, jednak bez wrażenia ściągnięcia czy innego dystomfortu. Gdyby nie specyficzny posmak, mogłabym zapomnieć, że mam ją na ustach. W żaden sposób nie wpływa na ich kondycję. Nie pielęgnuje, ale też nie wysusza, pomimo budzącej wątpliwości formuły. Nie lepi się, nie zostawia śladów na szkle. Czy faktycznie jest trwała? TAK! Nigdy nie miałam tak wytrzymałej i wodoodpornej szminki. Nie zjada się, nie ściera, nie blaknie przez wiele godzin. Jednak ze względu na mało komfortową aplikację, używam jej wyłącznie do zadań specjalnych - na ważne wyjścia i imprezy, gdy chcę mieć pewność, że mój makijaż będzie nienaganny. Jej niesamowita trwałość tłumaczy poniekąd wysoką cenę, większość cech jednak mi nie odpowiada. Nie podoba mi się również konieczność zakupu błyszczyka do kompletu, w celu nawilżenia ust i uzyskania określonego rodzaju wykończenia - matu lub połysku. Podsumowując: na co dzień niekoniecznie, ale na specjalne okazje warto mieć w zanadrzu tak trwałą szminkę.