Receptury Babuszki Agafii 5 Soków, Cedr Agafii, Cedrowy balsam do rąk 

Z natury mam bardzo suche dłonie i ciagle męczę się z ich przesuszona skóra. Wypróbowałam już wiele kremów do dłoni Wiec mam dość duże porównanie do kosmetyków, które są na rynku. Krem ten dobrze nawilża moje dłonie, gdy posmaruje je na noc,rano są gładkie, nawilżone i skóra jest miękka. Krem dobrze się wchłania, zostawia delikatna warstwę ochronnego filmu, ale nie jest ona uciążliwa. Pięknie pachnie, pachnie lasem. Opakowanie jest funkcjonalne, produkt jest dość mały Wiec idealnie zmieści się do torebki. Krem jest delikatny, nie jest to żadna ciężka maska na dłonie. Jest wydajny, mimo swojej wielkości, już niewielka ilość kremu dobrze nawilży całe dłonie. Co do ceny równie uważam, ze jest ona ok. Polecam!

Jestem od lat fanką mydła cedrowego tejże firmy, dlatego z chęcią sięgnęłam po krem do rąk z tej samej serii. Nawilżał średnio mocno przesuszone dłonie, dla normalnych, mało wymagających rąk będzie okej, ja już nie wrócę do niego ponownie. Konsystencja: nawet treściwa, ale szybko wchłaniająca, nie pozostawiała uczucia lepkości i kleistości na skórze, mogłam od razu pisać na klawiaturze czy coś tam działać. Działanie: tak jak wspomniałam, nie jest to krem dla suchej, lub bardzo suche skóry (chociaż do takiej jest przeznaczony) . Nawilżał średnio, tak w mojej ocenie jego nawilżenie sięgało 3/5. Moje dłonie są często suche, szorstkie, spracowane, więc potrzebują porządnego kopa, treściwego nawilżenia i odżywienia. Balsam cedrowy nie jest tym produktem do którego ponownie powrócę, chociaż jak wpadnie w moje ręce to zużyję, nie wyrzucę. Zapach: dla miłośników cedru w składzie ;) jest to świeży, iglasty zapach, taki drzewny, może odrobinę żywiczny, ja bardzo lubię. Opakowanie: miękka tubka, z rosyjskimi napisami, ale z tyłu jest tłumaczenie. Grafika bardzo ładna, jak wszystkie produkty Babuszki Agafii

Nie wyobrażam sobie codziennego funkcjonowania bez kremu do rąk. Zużywam ich dużo i zawsze mam spory zapas w szafce. Zawsze też mam jedną tubkę kremu do rąk w torebce. Nie ruszę się z domu bez pomadki ochronnej i kremu do rąk :) Lubię kosmetyki Babci Agafii, więc skusiłam się na ten krem do rąk. Mój wzrok przyciągnęła trochę apteczna tubka w soczystym zielonym kolorze, przywołującym na myśl las. Jeszcze grafika z gałązkami cedru i szyszkami- no to już byłam w swoim żywiole. Kocham las i kocham leśne zapachy. Byłam więc przekonana, że cedrowy specyfik będzie pachniał właśnie lasem. Wszystko na to wskazywało- opakowanie i "cedrowa" nazwa. Pędziłam jak durna z tym kremem do domu, by jak najszybciej upajać się żywicznym aromatem iglastego drzewa. :) Jednak jakież było moje rozczarowanie, gdy w końcu otworzyłam ten krem. .Nie czuć tutaj nawet grama leśnych nut. Zapach bardziej przypomina cytrusy z domieszką ziół. Ciężko go nawet opisać. Nie mówię, że jest zły. Pachnie ładnie, tak świeżo i raczej delikatnie. Podoba mi się , na skórze utrzymuje się nawet długo. No ale jednak byłam żądna leśnego aromatu :). Tak, wiem, że zapach w tego typu produktach nie jest najważniejszy , ale niewątpliwe jest miłym dodatkiem do całości :) No bo która z nas nie lubi, jak produkt ładnie pachnie. Oczywiście kwestia zapachu nie wpłynie na moją ocenę, ale musiałam po prostu wyrzucić z siebie to małe rozczarowanie :) Wracając do samego balsamu- opakowanie, tak jak już wcześniej wspominałam, zielone, z grafiką szyszek i cedrowych gałązek, kojarzy się z lasem. Tubka trochę przywołuje na myśl apteczne produkty, głównie przez grafikę Babci Agafii w otoczeniu ziół. Tubka jest mięciutka, bardzo łatwo można wydobyć z niej odpowiednią ilość produktu. Drażni mnie jednak nakrętka. Zdecydowanie bardziej wolę zatyczkę na klik. Nakrętka często wypada mi z rąk i chowa się pod łóżkiem albo fotelem. Balsam jest biały o leciutkiej i średnio gęstej konsystencji. Bardzo dobrze rozprowadza się na skórze i błyskawicznie się w nią wchłania. Nie pozostawia tłustej i lepkiej warstwy na skórze. Nawilża, ale bardzo delikatnie i krótkotrwale. Efekt gładkich i miękkich dłoni również nie trwa zbyt długo. Aplikację trzeba często powtarzać, a to już wpływa na niską wydajność produktu. Ten produkt zdecydowanie nie poradzi sobie z sucha i spierzchniętą skóra dłoni. Jest po prostu za lekki i za słaby. Fajnie ten krem sprawdzi się w ciągu dnia, kiedy po umyciu rąk mamy potrzebę ich nakremowania, ale nie chcemy bądź nie mamy czasu długo czekać na wchłonięcie . I jak tak go właśnie stosowałam. Na noc wybieram jednak kremy o treściwszych konsystencjach.

Krem jest bardzo delikatnej konsystencji. Nie nadaje się na miesiące zimowe. Nie daje sobie rady z suchą od mrozu skórą dłoni. Może kiedyś wrócę do niego na wiosnę albo w lato. Ma specyficzny zapach, nie każdy będzie go lubił.

Dosyć szybko się wchłania, pozostawia miękkie dłonie. Mnie zapach bardzo przypadł do gustu, pachnie pięknie. Cena przystępna. Pewnie kupię ponownie, ale może najpierw wypróbuję inne kremy z tej serii.

W sumie to nie dziwię się, że jest tani, bo jakoś się z tłumu nie wyróżnia. Pospolity krem średnio nawilżający. Wydajność też nie za duża. Zapach przeciętny. Nie każdemu się spodoba, ale mi jakoś specjalnie nie przeszkadzał. No wiem tylko, że już więcej go nie kupię.

Krem do rąk to kosmetyk używany przeze mnie najczęściej, zawsze mam kilka. Ten krem kupiłam w internetowej perfumerii. Opakowanie posiada fajny dresing przyjemny dla oka, tubka jest wygodna w użyciu, jedynie zamknięcie jest na zakrętkę, wolę na "klik", dodatkowo tubka zabezpieczona sreberkiem. Krem jest w kolorze białym, konsystencja maślana o przyjemnym ziołowym zapachu. Zapach nie pozostaje długo na dłoniach. Po użyciu kremu na skórze dłoni pozostaje odczuwalna satynowa warstwa, która się nie klei. Krem wchłania się dosyć szybko, nie nawilżaja spektakularnie, na letni i jesienny czas jest odpowiedni , na zimę mógłby nie dać rady. Niewielka ilość kremu wystarczy aby nakremować dłonie, są gładsze i wyglądają zdrowiej, ponadto krem świetnie dba o skórki wokół paznokci. Całkiem przyjemny krem do stosowania na codzień, idealany do torebki. Polecam do wypróbowania.