Salvador Dali La Belle et l`Ocelot EDT 

Próbkę zapachu otrzymałam w prezencie. Ponieważ była ona dość obfita miałam okazję testować zapach przez kilka dni. Zapach jest przyjemnym, kwiatowym, delikatnie słodkim (lecz nie przesłodzonym) przyjemniaczkiem. Jest to zapach z kategorii "bezpieczny". Nie powalimy nim nikogo na kolana, nikt nie będzie się nim zachwycał, ale też nie jest to zapach odstręczający ani przyprawiający o mdłości czy ból głowy. Może być też bezpiecznym zapachem kupionym "na prezent" bo będzie się podobał większości. Zapach jest przyjemnie słodki od początku, nie ma w nim nut alkoholowych, które zdarza mi się poczuć w innych perfumach bezpośrednio po aplikacji. Od pierwszej aplikacji jest przyjemny, łagodny i słodki. Nada się na dzień, do biura, do pracy, jest wystarczająco dyskretny. Zapach może się podobać zarówno młodym dziewczynom, jak i starym puderniczkom jak ja. Bezpieczny, spokojny, słodki zapach. Uniwersalny, miły i nudny, jak sympatyczna dziewczyna z sąsiedztwa, ale czy na pewno chciałybyśmy w okolicy mieć wyłącznie drapieżne wampy? Spokojne zapachy, jak i miłe dziewczyny z sąsiedztwa są potrzebne.

Zapach poznałam z próbki dołączonej do zakupów. Nie znałam nut ani też nie wiedziałam jak wygląda flakon. Woda zamknięta w oszronionym flakonie ozdobionym wizerunkiem ocelota. Ocelot to pupil Salvadora Dali - Babou. Użyta na nadgarstki i pierwsze wrażenie: owocowo i słodko, ale nie po rozwinięciu otwiera się wątek kwiatowy. Mocno kwiatowy. Zmienia swoje oblicze, flakon pełen niespodzianek. Po owocowym wstępie mamy kremowość kwiatów i pudrowo- miękki dodatkiem piżma. Bardzo delikatna, kwiatowa i lekka. Tego typu wody ogona nie zostawiają jest świeżość i miękkość. Zalotnie, przytulnie, miękko i kobieco. Bezpieczny, radosny i nieskomplikowany, miły przyjemniaczek o bardzo dobrej trwałości. Kupiłam pełnowymiarowe opakowanie, znalazłam tester.

Są to bardzo miłe perfumki. Lekko słodkie, owocowe, nienarzucające się. Można ich używać na dzień w ciepłe dni. Nie zmęczą ani użytkowniczki, ani otoczenia. Taki zwykły zapach, jakich wiele. Dla mnie to dachowiec wśród perfum, a nie ocelot.

Zapach mocno kwiatowy, świeży i mimo pierwszego "bylejakiego" wrażenia na pewno zakupię go na lato. Jest tu masa kwiatów,trochę owoców ale nie ma słodyczy, jest elegancja i świeżość. Wielki + za trwałość, mimo jego lekkości czułam go na sobie do samego wieczora.