Astor All in One Perfect Stay Fabulous Pomadka do ust

Szminka jest po prostu przeciętna- używałam zarówno gorszych, jak i lepszych produktów. Pigmentacja nie jest niestety rewelacyjna, musiałam się trochę namachać, aby uzyskać pełne krycie. Również konsystencja pozostawia wiele do życzenia- być może to kwestia mojego egzemplarza, ale była niesamowicie "tępa" i ciężko się ją nakładało. Ładne opakowanie, śliczny zapach. Trwałość słaba, po pierwszym posiłku nie ma po niej nawet śladu. Nie wysusza ust, na duży plus!

Od 5 lat jestem posiadaczką najczerwińszej czerwieni z czerwieni tej linii i o tym, co o niej sądzę świadczy chyba fakt, że nie zużyłam przez ten cały czas nawet jednego opakowania. Że kolor trochę zbyt sztuczny, to raczej moja wina - źle dobrałam. To czerwień dość elegancka. Ale nie w kolorze rzecz - szminka jest bardzo "tłusta" i nie zasycha, nie koncentruje się na ustach. Rozmazuje się dookoła ust, odbija się na zębach bardzo długo po aplikacji, a z obszaru ust szybko się zjada. W pewnym sensie robi wrażenie, ale jakie to wrażenie - same się domyślcie...

Pomadka sama w sobie nie jest zła,ale do najlepszych nie należy. Konsystencja kremowa ,która niestety po wklepaniu ma słabą pigmentacje,zostawia na ustach jedynie coś w rodzaju różu w kremie. Ta szminka ma błyszczące wykończenie,nie przepadam za tego typu kosmetykami. Zapach jest specyficzny. Opakowanie solidne. Miałam odcień 203 Fabulous Style,żywy czerwony odcień,niestety tylko kilka razy używałam jej,wolę chłodne czerwienie.

Opakowanie: Szminka jest zamknięta w typowym dla pomadek opakowaniu. Podoba mi się grafika, jest elegancka, w ładnych kolorach. Nie jest matowa, wręcz przeciwnie - jest kremowa, lekko błyszcząca, dzięki zawartym pigmentom. Malowanie jest przyjemnością - pomadka dosłownie sunie po ustach. Usta stają się nawilżone. Niestety szminka nie jest zbyt trwała. Utrzymuje się na ustach około 2, góra 3 godzin. Bez jedzenia. Ale! Mam inny kolor z tej samej serii i z trwałością jest zupełnie inaczej - spokojnie wytrzymuje 5-6 godzin. Produkt schodzi równo, nie rozmazuje się.

Po mimo negatywnych opinii w moim kręgu znajomych zdecydowałam się kupić ten produkt ze względu na piękny kolor nude. Byłam mile zaskoczona, produkt nie rozmazywał się, nawilżał usta. Bardzo komfortowo nosi się na ustach. Nie czuć jej.

Dla mnie te pomadki to totalny niewypał. Kolory co prawda piękne ale nie da się nimi pomalować! Pomadki się bardzo rozmazują, podczas malowania ust połowa twarzy jest przy okazji brudna od szminki. Nieprecyzyjna, bardzo nietrwała. Katastrofa :(

Mam dwie, są fajne, lubię się nimi malować, jednak nie ma tu piorunującej trwałości, szminki się rozmazują, ale mi to nie przeszkadza ;) Miękkie, pięknie pachną, fajne kolorki, nie na imprezę przez małą trwałość, ale na codzień czemu nie :)

Używam już ją od jakiegoś czasu. Ma ładny bordowo śliwkowy kolorek. Jest miękka, dobrze się rozprowadza na ustach. Ładnie pachnie i "smakuje". Na ustach bardzo ładnie wygląda. Nie uwydatnia suchych skórek na ustach, wręcz delikatnie nawilża. Wydajna, wystarczy raz pomalować by uzyskać docelowy kolor. Dodatkowo całkiem długo się utrzymuje na ustach i w sposób naturalny się zjada (nie zostawia brzydkich brzegów i niewypełnionego środka). Ma ładne opakowanie. Warta zainteresowania

Jedna z moich ulubionych szminek nr 600 frozen coffe, Może nie jest super trwała, ale ma piękny kolor i wykończenie oraz przyjemnie rozprowadza się na ustach. Szminka ma bardzo fajną konsystencje. Opakowanie też może być. Wracam do niej dość regularnie.

Nie napiszę nic nowego. Szminka ma rewelacyjną pigmentacją, wystarczy raz przeciągnąć nią po ustach, by uzyskać pełne krycie w soczystym kolorze. Konsystencja szminki jest bardzo kremowa, plastyczna, dość miękka (uwaga - lubi się rozpływać), dzięki czemu przyjemnie się nakłada, komfortowo nosi, wręcz pielęgnuje usta. Opakowanie jest eleganckie, dobrze zatrzaskujące się, sztyft dość wąski, odpowiednio wyprofilowany. Niestety wspomniana trwałość, a raczej jej brak, psuje ogólne wrażenie. Szminka szybko się zjada, nieraz nierównomiernie, co rzuca się w oczy zwłaszcza przy ciemniejszych odcieniach. Lubi również wypływać poza kontur ust, także trzeba stale kontrolować sytuację i najlepiej nosić szminkę przy sobie. Mam dwa odcienie: burgund o miękkim, satynowym wykończeniu i koralowy róż z drobinkami. Oba tak piękne i komfortowe w noszeniu, jak nietrwałe.

Kolorystyka bardzo mi się podoba. Pigmentacja super, wystarczy raz przejechać po ustach i już pełne krycie. Nie schodzi na zęby, dosyć trwała, jednak zjada się w bardzo brzydki sposób. Po około dwóch godzinach bez jedzenia i picia zaczyna się zjadać, jednak nie równomiernie a plamami. Nie ściera się też zupełnie, lecz powstają jaśniejsze plamy koloru. Ratuje ją to, że nie trzeba zmywać całości, wystarczy raz przejechać po ustach pomadką i wszystko jest naprawione.

Kolor 604 to moje safety place- jeśli nie wiem, jaką pomadkę wybrać, sięgam po tę. Mam jeszcze 204 - bardzo ładny malinowy róż, ale dla mnie nieco za ciemna. Kupiłam za jakieś 3 złote, kiedy Rossmann likiwidował szafę Astora, więc wymagań nie miałam żadnych. A otrzymałam całkiem przyzwoitą pomadkę. daje perłowe wykończenie, dobre dla mniejszych ust (takich jak moje) i ze skłonnością do wysuszania (takich jak moje:).

To zdecydowanie moje ulubiona pomadka. Od jakiegoś czasu jestem wierna odcieniowi 700 Floral. Na opakowaniu wygląda na czerwono-brązową, w rzeczywistości jest to jednak różowy kolor, który świetnie wygląda na ustach. Pomadka nawilża usta, dobrze kryje, świetnie się nakłada, nie rozmazuje się na ustach. Niestety podczas kontaktu ze sztucami czy szklanką delikatnie się ściera. Niestety nie jest tak trwała jak zapewnia producent. Bardzo ją lubię. To jedyna pomadka, która pasuje do mojej twarzy. Myślę, że zostanie ze mną już na stałe.

Posiadam pomadkę w kolorze 540 Life in Berry - jest to kolor dla mnie wręcz cudowny, moja miłość od pierwszego spojrzenia na nią. Wiedziałam, że to jest właśnie to. Kolor to ciemne, wyraziste bordo, idealne na jesienną porę czy na większe wyjście wieczorem z przyjaciółmi, bardziej nadaje się do makijażu wieczorowego ze względu na swoją wyrazistość. Kolor dla mnie idealny, soczysty, nasycony. Niestety pomadka ma swoje wady. OPAKOWANIE Opakowanie jest nietypowe ze względu na kształt oraz sam sztyft. Dolna część (metalowa) jest okrągła, natomiast cześć plastikowa ma formę kwadratu, na zdjęciu głównym nie jest to aż tak widoczne. Część metalowa ma kolor złoty, u jej podstawy znajdziemy naklejkę z numerem koloru oraz nazwą produktu. Sam sztyft ma natomiast kolor czarny. Przy pierwszym użyciu ciężko było mi go wysunąć, ale po kilku kolejnych razach szło mi to bez problemu. Dlaczego pisałam o nietypowym sztyfcie - sztyft jest lekko pochyły, ale powierzchnia pomadki jest płaska, nie ma żadnego wcięcia ułatwiającego aplikację. Skuwka ma kolor czerwonego plastiku wykonanego z trwałego materiału. Na środku znajduje się nazwa marki. Całość prezentuje się elegancko i schludnie. SZMINKA Oprócz wyrazistego koloru ma wiele innych zalet. Pierwszą z nich jest dosyć miękka konsystencja,która sprawia, że aplikacja jest przyjemna. Szminka jest świetnie napigmentowana i już 1 warstwa wystarcza, aby nadać ustom wyrazistego koloru. Nosi się ją bardzo wygodnie i komfortowo, praktycznie nie czuć jej na ustach. Wykończenie nie jest perłowe, nie jest też typowo matowe, raczej nieco przypomina velvetowe. Trzeba jednak pamiętać o użyciu konturówki - lubi migrować, więc trzeba ją utrzymać w ryzach. Ze względu na nietypowy kształt sztyftu jej aplikacja nie jest tak komfortowa jak innych szminek, łatwo nałożyć jej za dużo w jednym miejscu lub zbytnio wyjechać poza kontury ust ponieważ sztyft jest dosyć szeroki. Szminka ma średnią trwałość - po kilku godzinach nieestetycznie się zjada - środek ust jest mniej wyrazisty, kontur natomiast zachowuje pierwotną barwę, co przy tak mocnym odcieniu jest nieestetyczne i trzeba się na prawdę pilnować, aby wyglądać przyzwoicie. Przy jedzeniu i piciu trwałość gwałtownie spada i po chwili praktycznie nie mamy nic na ustach. Kolor i noszenie jej są wspaniałe, niestety średnia trwałość i nierównomierne ścieranie obniża moją ocenę. PLUSY + wspaniały kolor + komfort noszenia + przyjemna konsystencja + śliczne opakowanie MINUSY - pierwsze kilka użyć było trudne ze względu na sztyft - szybko znika - konieczna konturówka - nietypowy kształt sztyftu

Podoba mi się jej sukienka:złoto i bordo...elegancja i nonszalancja. Barokowe love story. 340 to fenomen, to odkrycie, to piękny Fiolet, seksowny i zmysłowy. Idealny na jesień i zimę. Pigmentacja szalona, pięknie osiada na ustach. Wykończenie luksusowe, nie perłowe, nie błyszczące, ani też sucho-matowe. Elegancja Francja Ten produkt pokazuje, że nie musi być ideałem, żeby się zakochać. .. skądś to znamy; ) Sexy chic chic bery

Posiadam wersję matową, któryś z odcieni Berry. Kolor jest piękny, ale z takim efektem działania szminki jeszcze się nie spotkałam ( a posiadam imponującą kolekcję) .Mianowicie szminka momentalnie ściera mi się od wewnątrz, niezależnie od tego czy coś jem/piję.Nie pomagają żadne bazy, pomadki ochronne, pomadka przesusza mi usta na kilka dni. Nie polecam

Posiadam kolor 300 oraz 604. Ten pierwszy testowałam przez cały dzień w pracy i powiem szczerze, że naprawdę dobrze się spisała. Kolor jest bardzo mocno napigmentowany. Wystarczy jedno pociągnięcie i kolor jest na ustach naprawdę wspaniały. Co prawda zostawia ślad na kubku kawy czy herbaty ;) Ale to mi jakoś specjalnie nie przeszkadza, jednak mimo tego nie znika z ust jak ktoś pisał poniżej. Intensywny i ładnie wyglądający kolor zostaje na ustach naprawdę bardzo długo. W ciągu 12 godzin wymagała ode mnie tylko dwóch poprawek więc spisała się naprawdę dobrze tym bardziej, że jest to nawilżająca pomadka a nie mega trwała szminka zastygająca na ustach także naprawdę producent się spisał. Mam jeszcze kilka innych kolorów ale niestety jeszcze ich nie przetestowałam. Zapach pomadki jest całkiem ok, ciężko go do czegoś porównać. Jednak jest jeden dość duży minus. Pomadkę ciężko nałożyć równo na usta. Ja używam konturówki, ale bez niej pomadka wychodzi poza brzegi ust i uważam, że bardzo łatwo wtedy zrobić sobie krzywdę. Opakowanie jest udane, mocno się trzyma więc nie trzeba się martwić, że pomadka otworzy się w naszej torebce i coś pobrudzi. ;) Jeśli chodzi natomiast o cenę to normalna nie promocyjna cena jest zbyt wysoka moim zdaniem, ale osobiście kupiłam ją za jakieś 8zł na wyprzedaży w rossmanie;)

Jedna z moich ulubionych pomadek do ust, mam różne kolory. Wsztskie z nich mają dobrą pigmentację ale nie wysuszają ust ( a to wielka zaleta, rzadko spotykana przy tego typu produktach). Utrzymuje się długo, po jakimś czasie zasycha na ustach chociaż ma generalnie kremową konsystencję ( co jest ciekawe). Pachnie ogórkiem. Opakowanie sztytu zasługuje na pogardę :)