Lilla Mai Nawilżający krem arganowy z olejkiem lawendowym 

Opakowanie typu słoiczek nie jest moim ulubionym, szczególnie kiedy nie mamy szpatułki. Szata graficzna ładna. Pojemność standardowe 50 ml. Po otwarciu bucha w nas zapach ziół - bardzo mocnej lawendy. Dla mnie ma w sobie coś aż metalicznego. Krem ma biały kolor. Konsystencja nie jest ciężka ani tępa, łatwo rozsmarowuje się go na twarzy. Nie jet zbyt tłusty, chociaż po nałożeniu zostawia cienka warstewkę i potrzebuje trochę czasu żeby się wchłonąć. Moja skóra jest mieszana ze skłonnością do wyprysków i średnio dogaduje się z olejami, dlatego obecnie używam go raz na kilka dni. Ciężko mi się wypowiedzieć o jego działaniu bo nie widzę żeby robił coś wow. Skóra po nim jest normalna, nie czuję mega nawilżenia... a przy częstszym użytkowaniu trochę zapycha. Także mam mieszane uczucia co do tego produktu.

Jestem nim zachwycona, krem jest bardzo lekki, idealnie nadaje się pod makijaż, podkład mineralny super się na nim trzyma. Szybko się wchłania, rzadko po jakimś kremie mam aż tak miękka buzię. Mogę z czystym sumieniem powiedzieć, że uratował moje przesuszone policzki. Co jest bardzo dużym plusem, jest to kosmetyk naturalny, ma bardzo dobry skład. Jedyne co mi w nim lekko przeszkadza, to ten apteczny lawendowy zapach, ale można się przyzwyczaić. Całym sercem polecam ten kremik, zwłaszcza jako produkt pod makijaż i na dzień.

Ten krem to jeden z moich ulubionych produktów w pielęgnacji tzw. naturalnej. Ma działanie aromaterapeutyczne - lubię go zastosować na koniec wieczornej pielęgnacji po męczącym dniu, albo po prostu dodatkowo przed snem... Lawendowy olejek jest wyraźnie wyczuwalny (uwaga , jeżeli ktoś nie lubi zapachu lawendy, to odradzam), uspokaja i wycisza. Poza tym krem dobrze nawilża i poprawia stan cery. Ma bardzo dobry skład.

Wspaniały krem, idealny do stosowania na dzień pod makijaż. Jest gęsty, ale rozprowadza się i wchłania bardzo dobrze, początkowo pozostawiając na skórze lekką warstewkę, która jednak po kilku minutach znika. Dobrze nawilża, uczucie ściągniętej skóry po umyciu znika błyskawicznie. Dla wyjątkowo suchej skóry na noc może za słabo nawilżać, ale na dzień jest super. Makijaż wygląda na nim dobrze. Pachnie delikatnie i świeżo.

Moja skóra jest skłonna do podrażnień i przesuszeń i pod względem kremów ma spore wymagania. Krem jednak spełnił wszystkie moje oczekiwania i wręcz wprawił w zachwyt :) Nawilża naprawdę godnie - nie uświadczyłam uczucia ściągnięcia twarzy, które znam już aż za dobrze. Jest dość gęsty, ale wbrew pozorom rozprowadza się stosunkowo łatwo i wchłania się bardzo przyjemnie. Urzekł mnie też zapach lawendy, ale to kwestia subiektywna - można lubieć albo nie (ja uwielbiam). Nakładając go na noc mam wrażenie, że rano skóra jest bardziej wypoczęta, z kolei w dzień sprawdza się bezproblemowo pod makijaż. Ideał :)