Oriflame Love Nature, Korektor w sztyfcie z olejkiem z drzewa herbacianego 

Jeśli chodzi o krycie to u mnie w ogóle się nie sprawdzał (ta pomarańczowa strona). Natomiast jest świetny na wypryski (zielona część) wszelkiego rodzaju niedoskonałości naszej cery. Wystarczy nałożyć korektor (zielona część) na wypryski na kilka godzin, aby się ich pozbyć. Obecnie dostępny jest już w sprzedaży tylko z tą zieloną częścią.

Kupiłam ten produkt z ciekawości, ponieważ jest dosyć innowacyjny. Okazał się dobrym pomysłem. Zielona część dobrze kryje zaczerwienienia i jest to ta lepsza strona. Pomaga przy leczeniu niedoskonałości. Co do korektora z drugiej części - brązowego nie jest za dobry, nie kryje. Podoba mi się zapach tego produktu.

Sam pomysł na produkt jest ciekawy, podoba mi się użycie olejku z drzewa herbacianego. Korektor przyjemnie pachnie. Zielona część faktycznie wysusza wypryski i przyspiesza ich znikanie. Korektor w porządku się rozprowadza, ale słabo kryję i niezbyt pasuję mi jego odcień. Wielka szkoda, bo produkt w ofercie jest już bardzo długo, można by go udoskonalić- poprawić krycie, wypuścić kilka odcieni. A tak w sumie ja używam zielonej części i nakładam na nią inny korektor :(

Produkt zakupiony u konsultantki za niewielkie pieniądze niestety nie sprawdził mi się słabo kryje jest dziwny w aplikacji nie robi nic pozytywnego na skórze nie polecam wogule

Uważam że jest to całkiem dobry produkt spełniający swoją funkcję. Dobrze radzi sobie z naczynkami. Ładnie wysusza wypryski. Tego od niego oczekiwałam. Używam tylko tej zielonej części , korektor ma fatalny odcień i wolę używać innego .

Bardzo dobry korektor. Zielona część bardzo szybko wysusza wypryski, lekko koryguje czerwony kolor. Tak naprawdę to zależało mi tylko na tej zielonej części. Poza tym, korektor działa do kilku miesięcy po otwarciu opakowania. Później wietrzeje i już tak dobrze nie wysusza. W związku z tym, korektor mógłby być mniejszy, żeby szybciej go zużyć.

Produkt ten dostałam podczas zamówień w Oriflame. Na początku byłam sceptycznie nastawiona do tego produktu, ponieważ nie jestem fanką takich korektorów. Jednak bardzo się pomyliłam. Korektor ma dwie strony jedną zieloną powodującą gojenie, regenerację zaczerwienień oraz wyprysków oraz beżową stosowaną w celu ukrycia nieskonałości na naszej skórze. Ja głównie stosowałam tą zieloną część i bardzo mi się spodobał, ponieważ goił oraz likwidował wszelkie niedoskonałości. Niestety nie wiem, dlaczego nie można juz go dostać, ponieważ został zastąpiony jakimś innym produktem, jednak juz nie tak fajnym jak ten.

Ja: Mam cerę suchą i odwodnioną. Naczyniową, wrażliwą i skłonną do podrażnień. Oczekiwania: Dobre krycie popękanych naczynek przy nosie i ustach. Zakrycie i zasuszenie drobnych niedoskonałości. Opakowanie: Korektor jest w sztyfcie, dwukolorowy – zielony i kremowy. Wykręcany jak szminka, w plastikowym opakowaniu. Niestety wrzucony luzem do kosmetyczki otwiera się sam, niszczy się. Przy upadku pęka. Wrażenia: Kosmetyk pachnie bardzo delikatnie i nienachlanie. Zielony z jednej strony, która ma służyć do zaleczania i niwelowania wyprysków. Beżowa strona ma za zadanie maskować i rozjaśniać zaczerwienienia. Obydwie części idealnie się dopełniają. Zużywa się dość równomiernie, choć wiadomo wszystko zależy od użytkownika. Jest bardzo wydajny – swoje opakowanie mam ponad pół roku, regularnie go używam i nadal jest go ponad połowa. Korektor dość tępo rozprowadza się na skórze, łatwo go zetrzeć palcem, zwłaszcza zieloną część. Ciężko ujednolicić nałożoną warstwę, trzeba dość umiejętnie go nałożyć. Beżowa część na pewno jest bardziej trwała, ale nie odpowiednio kryjąca. Dość tłusta. Przy za dużej ilości roluje się na skórze, widać go pod makijażem. Trzeba wprawy w używaniu, wtedy powyższy problem znika. Jest to kosmetyk do używania miejscowego i faktycznie pomaga, lekko zasuszając niedoskonałości. Nie bez powodu jest to flagowy produkt marki, od wielu lat jest w katalogu, zmienia się tylko z czasem skład i opakowanie. Minus za to, że produkt jest dostępny tylko w katalogu. Nie zawsze widnieje na stronach, cena jest zróżnicowana w zależności od katalogu. Na szczęście sytuacje ratuje allegro. Myślę, że wrócę jeszcze do tego korektora jak będzie okazja, ale nie jest to mój absolutny must have.

U mnie niestety się nie sprawdził. Co prawda produkt leczył drobne zmiany, ale bardzo brzydko wyglądał na skórze. Odcień w ogóle nie dopasowywał się do koloru skóry. Wykorzystywałam go wyłącznie na noc, bo na dzień przez swój kolor w ogóle nie pasował do cery. W moim przypadku działanie antytrądzikowe było delikatne, nie zauważyłam przesuszenia skóry lub spektakularnych efektów w usuwaniu niedoskonałości. Jeżeli ktoś ma większy problem z trądzikiem to ten produkt nie da sobie z nim rady. Sam kosmetyk jest bardzo wydajny, spokojnie wystarczył mi na kilka miesięcy. Zapach jest bardzo ładny i niezbyt intensywny. Niestety korektor źle rozprowadza się po skórze i nawet delikatne roztarcie palcem lub aplikatorem nie powoduje ujednolicenia nałożonej warstwy.

Mam skórę mieszaną z czerwonymi zmianami skórnymi w okolicach żuchwy. Korekt kupiła u konsultantki Oriflame z polecenia. Uważam, że produkt dobrze kamufluje zaczerwienienia i przy tym leczy skórę. Nie wałkuje się, utrzymuje się na skórze przez cały dzień. Delikatnie pomaga w leczeniu zmian skórnych dzięki olejkowi drzewa herbacianego. Jest dość wydajny i starcza na kilka miesięcy regularnego stosowania. Najlepiej stosować go miejscowo (punktowo).

Korektor - sztyft w zielono kremowym kolorze. Ma za zadanie wysuszyć powstałe krostki i szybko je usunąć oraz zakamuflować je. Spełnia swoje zadanie. Dodatkowo ładnie pachnie olejkiem z drzewa herbacianego.

Korektor wygrałam w konkursie Oriflame. Opakowanie produktu ma ładny design oraz jest w formie sztyftu. Sztyft korektora został podzielony na pół: pierwsza połowa - zielona, odpowiedzialna jest za niwelowanie zaczerwienień, druga zaś - beżowa za krycie niedoskonałości. Korektor jest przyjemnej konsystencji oraz szybko stapia się z cerą. Aplikacja produktu jest przyjemna oraz prosta. Zielona część korektora dobrze niweluje zaczerwienienia, choć ma tendencje do ścierania się. Używam tego korektora w przypadku niedoskonałości, ponieważ pomaga je również leczyć z pwoodu obecności olejku z drzewa herbacianego. Mam cerę mieszaną, ale problemów z niedoskonałościami bardzo nie mam, zazwyczaj są to okresówki lub wybryki po pikantnym jedzeniu. Doskonale sobie z takimi pojedynczymi wystąpieniami radzi.

Jeśli ktoś chce połączyć krycie z łagodzeniem objawów to polecam. Jasne w użyciu, delikatne i 2 w 1. Lepiej jest stosować w takim samym natężeniu z obu wersji, w innym wypadku jedno nachodzi na drugie i wtedy użycie już nie jest takie przyjemne. Starcza na długo.

Jak dla mnie zdecydowanie zbyt tłusty. Zielona część korektora przypadła mi do gustu, pomaga na zaczerwienienia, ale kremowa część ani trochę mi się nie spodobała. Słabo kryjąca, tłusta.

Korektor całkiem przyzwoity, spełnia swoją rolę. Pomaga maskować niedoskonałości oraz sińce pod oczami. Z jego pomocą można uzyskać efekt gładszej cery, bez widocznych niedoskonałości i przebarwień. Korektor jest mega wydajny i starcza na długo. Kolor jest naturalny i sprawdzi się zarówno przy jasnej jak i ciemniejszej cerze.

Korektor kupiłam w jakimś zestawie składającym się z kilku produktów za niewielkie pieniądze. Szczerze mówiąc, długo leżał, zanim zaczęłam go używać. Czasem wyskakują mi pojedyncze niedoskonałości, więc w końcu się zebrałam, żeby go używać. Byłam sceptycznie nastawiona, bo kolor "pomarańczowy" wydawał się dla mnie za ciemny, ale po nałożeniu na zielony, wygląda ok. Na to podkład i uzyskuję super efekt. Bardzo ładnie kryje niedoskonałości. Mam nawet wrażenie, że zielona część, zgodnie z założeniem tej serii, pomaga zlikwidować krosty. Chętnie zamówię go sobie jeszcze raz, bo właśnie mi się kończy.

Znamy się od lat i nadal do niego wracam. Kolor zielony dobrze kryje i zasusza pryszcze (wystarczy nałożyć na noc i drobne syfki znikają) a beżowy tuszuje inne niedoskonałości. Wg mnie dobrze się blendują gdy nałoży się beżowy na zielony. Przyjemny jest zapach. W promocji można kupić za 9.99 zł. Minusem jest to, że gdy się nim zbyt długo wysusza to uwydatnia suche skórki)

Jak dla mnie supeł połączenie dwóch korektorów w jeden. Zanim zaczełam go stosować stosowałam najzwyklejszy korektor i korektor korygujący maskujący przebarwienia. Korektor oriflame to 2 w 1. Stosuję go do codziennego makijażu. Idealnie kryje. Trzyma się na twarzy przez długi okres czasu. Opakowanie jest funkcyjne, a sposób wysuwania korektora jak szminki zapewnia ze korektor się nie odkształci, rozpłynie itp. Co najważniejsze jest to korektor w sztyfcie, który osobiście wolę od korektora w płynie. Łatwo łączy się z podkładem. Dużym plusem jest antybakteryjność produktu. Nawet nie szukam innego korektora tego typu, ten spełnia wszystkie moje oczekiwania.